Mamusie marzec 2013

vernix,aksa mnie też wieczorami męczy zgaga,codziennie zanim pójde spac biorę rennie bo bez tego ani rusz,a wczesniej mi sie nie zdarzalo...

Jem tyle co przed ciąża tylko słodkiego troszkę więcej tzn wafelek dziennie, niemal jakiegoś wielkiego apetytu. Przed ciąża miałam nadwagę pewnie tak z 7 kg wiec może dobrze ze dużo nie przytylam będzie łatwiej zrzucic. Nogi mi się grube zrobiły. Piersi mam takie jak miałam no ciut wieksze ale staniki sprzed ciąży i majtki.

Posklasalam rzeczy małego odpowiednio do temp do prania i kolorami

Robicie jakieś płatne badania a ja niewiem nic mi lekarz o takich nie miwil może powinnam cis zrobić?

Paulina wedle życzenia kocurki już na FB

A jeśli chodzi o brzucha to wydaje mi się,że już mi sie nie obniży, bo skoro na ostatniej wizycie Wojtek głową był już wciśnięty w kanał rodny to chyba jest już wystarczająco nisko.

Jedna rzecz, która mnie troche denerwuje w tych dolegliwościach ciążowych to to,że mam ciągle zdrętwiałe nogi. Chyba mi nogi nie wytrzymują tego ciężaru, który musza dźwigać Najgorzej jest gdy stoje... przed chwila suszyłam głowe to wiadomo, że troche trzeba postać z suszarką w ręku to nogi dosłownie zaczęły mi sie trząść... i potem zaczyna bolec kręgosłup...
Przed chwila też mi stwardniał brzuch,ale nie bolało. Wszystkie bóle przeszły tylko to paskudne drętwienie nóg... ble...

Malinka do mnie wczoraj wieczorem mężol wypalił, że brzuch mi się obniżył. Trochę, ale jednak. Ponoć 2 tygodnie przed tak się dzieje..No ładnie
Pasowałyby te pojawiające się skurcze i bóle.Ja pitolę, dociera do mnie, że czas względnej laby i gówniarstwa się kończy Nawet brzuch to pokazuje

waszka,aksa moje znajome niektóre prztyły 6,7kg na cała ciąże i nic się nie działo, ja jak narzie mam jakies 9,5kg+ i 107cm w brzuszku,ale mi ciężko,już nie długo i będe tuliła moją niunię,już nie mogę się doczekac...ale z drugiej strony boję się porodu

25malinka napisał:

waszka,aksa moje znajome niektóre prztyły 6,7kg na cała ciąże i nic się nie działo, ja jak narzie mam jakies 9,5kg+ i 107cm w brzuszku,ale mi ciężko,już nie długo i będe tuliła moją niunię,już nie mogę się doczekac...ale z drugiej strony boję się porodu

Pocieszylas mnie ja mam 105cm. Ja się porodu mało boje ale za to połogu okropnie. Nie wyobrażam sobie szycia pipki i szwów

vernix napisał:

Malinka do mnie wczoraj wieczorem mężol wypalił, że brzuch mi się obniżył. Trochę, ale jednak. Ponoć 2 tygodnie przed tak się dzieje..No ładnie
Pasowałyby te pojawiające się skurcze i bóle.Ja pitolę, dociera do mnie, że czas względnej laby i gówniarstwa się kończy Nawet brzuch to pokazuje

[/b]


Mój ginekolog na ostatniej wizycie powiedział,że brzuch obniża się miesiąc przed porodem..

vernix to jednoczę się z Tobą w jedzeniu wafla, bo też własnie sobie podgryzam

A jeśli chodzi o wyniki przed wizytą u gina po porodzie to masz rację... Dobrze by było sobie zrobić zanim sie pójdzie na sprawdzenie podwozia...

Dzień Dobry

ja się niestety rozłożyłam. Gardło czerwone, boli, nos zatkany ehhhh dzięki mojemu mężowi, którego zarazili koledzy w pracy :/ po co chodzą do pracy chorzy?:/

A w nocy dziś też miałam przygody. Strasznie twardniał mi brzuch, na początku bezboleśnie a później już bolało. Trwało to ze 4 godziny, później już regularnie co 10 minut, ale przeszło. Ufff wystraszyłam się troszkę...
Dziewczyny wiecie może co można do ssania na ból gardła?
Aaaa i kupiłam kosmetyki dla Lenki i moim zdaniem Hipp rządzi Mleczko do ciała jest rewelacyjne i obawiam się że nie dotrwa do narodzin Małej Skoro mojej wymagającej skóry nie uczula to chyba będzie ok;)

vernix napisał:

Po porodzie też przydałoby się przed wizytą kontrolną u gina zrobić mocz i morfologię, jak myślicie?

najlepiej teraz go zapytac - na ostatniej wizycie przed porodem

mi sie nie obniżył brzuch...i przestał rosnąć zatrzymał się na razie na 104cm...

malinka ja przy łóżku mam rennie i w nocy jak mnie budzi zgaga to musze wziąć! ale już nie marudzę bo dziewczyny mają gorsze nocne przygody niż zgaga..

Waszka osoby które mają nadwagę przed ciążą nie przybierają tak w trakcie,ale to dobrze po porodzie szybko zlecą kg, te nocne gimnastyki wstawania karmienia przebierania dadzą nam w kość

Unbreakable i Ciebie dopadło choróbsko? joj... spróbuj płukać tantum verde, bo raczej chyba nie można zadnych tabletek na gardło...

U mnie zgagi były potworne, a teraz jak już mi się brzuszek obniżył, to pojawiają się sporadycznie i to nie takie silne jak przedtem Ale dzisiaj za to męczą skurcze co godzinę średnio i plecy bolą jak przed miesiączką. Masakra...

Andzia ja wczoraj nie wiedziałam co mam zrobić z ..lewą nogą. Tak mi zdrętwiała, spałam moze z 40 min. właśnie na lewej stronie, a gdy wstałam, to myślałam,że zaraz padnę. Potem było takie drętwienie-mrowienie, że mój D. zapytał czy już ma odpalać samochód. Taaa..skurcze nogi i pi**y to to samo przecież..
Drętwieją mi też ręce, chyba wszystko od kręgosłupa?

Malinka ja też się boję, bo to normalne. Obawiamy się tego, co nieznane, nowe, bolesne.Jednak tłumaczę sobie (może naiwnie, nie Depeche?? ), że da się to wszystko przetrwać, że to ja będę/jestem mamą tego maleństwa, któremu też będzie trudno się przeciskać przez ten kanał, czy wydostać przez brzuch..i muszę mu pomóc, dać mu swoją siłę, choć może ich zabraknąć. Damy radę!

Unbreakable zdrowiej, to nie czas na choroby, musimy zbierać energię do parcia:) trzymaj się cieplutko, kuruj, wskakuj pod koc, gorąca herbata, maść majerankowa do nosa, czosnek, miód..Proszę szybko wyzdrowieć

Waszka87 napisał:

Pocieszylas mnie ja mam 105cm. Ja się porodu mało boje ale za to połogu okropnie. Nie wyobrażam sobie szycia pipki i szwów

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


i tez mam 105cm w pasie i od dość dawna cały czas mam tyle samo, nic nie przybywa...