Mamy Kwietniowe 2013

Heloooł

Heloooooooł.

Suzi kiedy wracasz z sisajda?

Byliśmy wczoraj w Warszawie u pani dr na kontroli z Jagódką. Skóra jako tako pod kontrolą, mamy plan działania na najbliższy czas, dalej rozszerzamy dietę. Ja dalej trzymam dietę, źle na tym nie wychodzę, bo ważę już tyle, co przed dziećmi, w dniu ślubu (a nawet chyba z kg mniej). Tylko muszę zacząć się ruszać intensywniej, bo mi wisi wszystko co sie da. Jak uda nam się z mężem zgrać to może od września gdzieś ruszę.
Wrzesień coraz bliżej, mąż mi wybywa na jakieś rady-srady, kupił sobie wczoraj wyprawkę w-fmena na rok szkolny Znowu sama z szałaputerią będę.

Byłam dziś u dentysty i rozmawiałam o pierwszej wizycie Adasia. Ustaliłyśmy, że w wolnej chwili przyprowadzę go 2-3 razy by chwilę posiedział w gabinecie, pooglądał sprzęty i za którymś razem powinien dac sobie zajrzeć do paszczy. Niby nic niepokojącego nie widzę, ale po mnie i mężu dobrych genów "zębowych" nie odziedziczył, więc raczej też kartę stałego klienta u dentysty założy w swoim czasie :/ Aktualnie bunt na mycie zębów poszedł w cień, bo młody jest zafascynowany tym, że wychodzi mu nowy ząb i chętnie pokazuje go i myje

Mała śpi, chłopaki poszli na rower, a ja chyba wezmę się za mycie lodówki, bo wstyd się przyznać, ale capi :/ I hate it! Aaaaaa w temacie zawartości lodówki - wczoraj porcjowałam królika na obiadki dla dzieci, mama mi załatwiła od jakiegoś pana Zenka. Dostałam całego zwierzaka, tyle, że bez skóry, normalnie miał łeb i łypał na mnie Musiałam zawołać męża, by pozbył się głowy i wtedy dopiero mogłam przystąpić do dalszych czynności rzeźniczych...

Agat szkoda że się nie zgadałyśmy wcześniej, to może byśmy pojechały tego samego dnia na wizyty
ja po tych wszystkich dietach mieszczę się w ubrania sprzed ślubu, nawet w jakieś licealne porty się wcisnęłam ale nadal nie wiem co uczula i czy w ogóle coś uczula

ja mam aż za dużo ruchu albo skakanie na trampolinie z Zuzką, albo wożenie Tymona w rowerku, nie wspomnę już że jak tylko mały zobaczy, że usiadłam to leci i wspina mi się po nogach no i matka nie posiedzi

echhh u mnie mąż znowu złapał dodatkową fuchę, ciesze się bardzo, bo tv musimy kupić, wesele się szykuje, fotelik dla małego powoli trzeba zmieniać... gdyby nie kalendarz to bym nie wiedziała czy to poniedziałek czy wtorek, a nie to już czwartek

Takiego ruchu to i ja mam dużo, posiedzieć spokojnie to mogę o tej porze Ale jednak jakieś brzuszki i inne takie by się przydało porobić.
Alex jakby co to pod koniec września na pewno jedziemy jeszcze, więc może wtedy się zgramy

Ja od 9 wrzesnia tez bez P , wyjazd służby na tydzień.

Dziewczyny już od dawna coś robię, projektuje. Na razie to jeszcze tajemnica ale zdradzę, że będę szyła. Kiedyś Wam pisałam coś o tym, no i wzięłam się do roboty.
Wszystko to będzie od początku do końca się mój pomysł, zobaczymy co z tego wyjdzie, bo maszyny do szycia nigdy w rękach nie miałam. Aż wstyd się przyznać, ale mój P mnie uczy obsługi maszyny i porządnego prasowania
W tej chwili mam już gotowe logo i projekt mojego pomysłu

Jeszcze moje skarby

Hej laski u mnie w sumie nic ciekawego,oprócz jelitówki u Tomka,którą najprawdopodobniej zaraził się od teściów,i kuzyna
Gorączka była dwa dni temu do39 stopni,sama spadła ,raz wymiotowanie, i dziś rozwolnienie,ale na szczęście Tomek woła,że chce kupę i nie było awarii w gaciorach. Mam nadzieję,że noc będzie spokojna.. Oczywiście apetyt siadł,je mniej niż ptaszek. Jak ja kocham jak moje dziecko choruje
Edit:
Miałam więcej napisać,ale Tomek się obudził i musiałam do niego iść, spałam w sumie z nim do 10 z przerwami

U mnie już 38 tydzień,ale zleciało. 2 tygodnie zostały do porodu,mam nadzieję,że nie wcześniej jak na moje urodziny córka zechce się pokazać bo jeszcze nie wszystko ogarnięte ostatnio tak mi w brzuchu fikała,że myślałam,że urodzę,i co chwila na siusiu.
Wczoraj mierzyłam ciśnienie tak mnie naszło i pokazuje wynik 122 na 103 nigdy takiego wyniku nie widziałam u siebie,wystraszyłam się bo jeszcze byłam sama z Tomkiem,nie mogłam się do gina dodzwonić i za parę godzin powtórzyłam mierzenie,i było w porządku już.


Kaikai ale Ci dzieciaczki ślicznie rosną gratuluję odwagi do nowej pasjii, mam od mamy pożyczoną starą maszynę i niedawno zszywałam mężowi bluzę,i podoba mi się to nawet, chyba na urodziny zażyczę sobie nową maszynę,a Ty jaką masz,możesz coś polecić dla amatorów?

Anabelle,zamierzam zamówić elastyka takiego jak Ty masz lenny lamb, jaki rozmiar wybrać jakby mój mąż też musiał się zamotać? i jak długo mogę dziecię w niej nosić?
Dave super zmiany,podziwiam Cię bo jesteś obrotna kobietka dacie sobie radę a zmiana ról też dzieciakom wyjdzie na dobre

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Zauwazylam ze Miki najgorzej zachowuje sie jak jest tata....daje wowczas czadu za wszystkie czasy, jak jest tylko ze mną to i zęby mu normalnie ( no, prawie normalnie) myję i histerii tyle nie urządza... ocb ja sie pytam?.podejrzewam ze małż jest ciut przewrażliwiony i za bardzo reaguje na wszystkie jego pomysly i dąsy tudzież fochy, a wręcz czasem wyprzedza to co się "moze stać" . Ja sporo takich syt biore na przeczekanie albo zlewam fochy, nie dociekam, na sile nie prostuję i jak mlody widzi,ze nie robi takiego wrazenia jak planował, to czesto odpuszcza
A tak wgl to stal sie ostatnio rannym ptakiem pobudki o 10 to prehistoria, nawet o 9 to tez juz przeszlość. Normą stala sie 7.30 , dziś pospał do 7.50 to sie prawie wyspalam, a ze wczoraj posiedzialam do 2.30 to latwo mi nie bylo.....
Szkoda ze mnie nie bedzie w Wawie 30 sierpnia bobym chętnie poszla na ten protest przeciwko temu genderowemu WDŻ-owi to jakas masakra jest! Co Wy o tym myslicie?? Wiecie o tych planach naszego ukochanego resortu "edukacji"?

Kaikai - a chodzilas na jakieś kursa szycia? Czy lecisz na żywiol? Chętnie zobaczę Twoje dziela!
Dzieci super, Malutka jaka slodka, David fajny chlopczyk. W pierwszej chwili pomyslalm ze masz ten domek w domu ale chyba raczej nie, prawda? Te kamienie. Mikuś chetnie zjadlby wszystkie

Magda - o kurcze!! Juz 38 tydz???? Chyba Twoja ciaza zleciala najszybciej ze wszystkich...
Zdrowia dla Tomeczka!

Alex -to wreszcie wiesz ze masz dziecko Zuzanka sie sama bawila i zajmowala to Ci. Tymek pokaże co i jak w tym biznesie mamowym dziala
A tak wgl to tych diet wam zazdroszczę, kurde, moja superfigura po Mikusiu to juz pieśń przeszłości pilnie poszukuję silnej woli , zakupię kazdą ilość!!!

Suzi nie zazdrościsz diety, wierz mi. Efektów można zazdrościć, ale dieta mi już bokiem wychodzi :/

Co do spotkania to ja chętnie, ale nie wiem jak to wyjdzie, znając zycie pewnie wyskoczymy na szybko po pracy męża na popołudniową wizytę i migiem do domu, bo 2h drogi w jedną stronę. No, ale zobaczymy

Adamson mi gorączkuje. Wczoraj ze spaceru przedpołudniowego wrócił w dobrym humorze, a podczas jedzenia zupy już był rozpalony. Temperatura ponad 39, po podaniu czopka szybko spadła i wesoły i radosny był do końca dnia. W nocy znowu zaczął gorączkować. Dziś sytuacja podobna - jak nie ma gorączki to fika i bryka, ale jak go łapie to szybko robi się 39. Żadnych innych objawów brak. Zęby? Piątki mu idą, jedna wyszła, druga zaczyna wychodzić. Jak mu jutro nie przejdzie to w pon do lekarza będę musiała się jakoś wcisnąć.

Magdalena, elastyk jest na krótko, tylko dla noworodka, już 7 kg ciężko było nosić, rozjeżdżała się.
Ja mam rozmiar M i mając rozmiar 40/42 spokojnie sie mieściłam
Jeśli chcesz nosić dopóki malutka nie usiądzie i bedzie mogła iść do nosidła, to brałabym na twoim miejscu tkaną, jeśli chcesz elastyczną po domu, na krótkie wyjścia, do sklepu itp żeby przede wszystkim przełamać się do noszenia w chuście to elastyk też bedzie spoko. Ale na krótko. Choć dziewczynki są mniejsze często.
Mój Leonzo był noszony w elastyku tylko 2,5 msc


U mnie też mnóstwo do zrzucenia. Poszło 7 kg, a jeszcze muszę się pozbyć 10-12 kg

Anabelle, teraz to mam dylemat,bo zachwalałaś elastyka,że szybko można dziecię włożyć,i tak się nakręciłam,że już sama nie wiem.
Od maleńkości,chciałabym córkę nosić po domu,w trakcie robienia domowych czynności,czy na wyjścia,jakbym musiała wyjść sama z dzieciakami.
Na razie chcę chustę póki sama nie będzie siedzieć,a później to nosidło,zależy czy małej się spodoba. To mówisz,żeby lepiej tkaną sobie wybrać? z tej firmy lenny lamb może być ? sory za głupie pytania.

Tak elastyk jest bardzo szybki.
Wiążesz na sobie, a jak wyskakujesz do sklepu to tylko wrzucasz dziecko. ALbo masz zawiązaną, robisz coś w domu, maluszek jęczy to bach do chusty. Jednak! Przez to, że jest elastyczna, to pod większym ciężarem sprężynuje podczas chodzenia i ruszające się dziecko troche "tuninguje" wiązanie, dlatego elastyk jest tylko na początek, lub nawet dla 8-9 kg dziecka, ale tylko na chwile. Na dłuższym spacerze się już rozjedzie. Tzn dziecko nie wyleci, ale nie będzie miało pozycji literki C, tylko się wyprostuje.
Czyli dla każdego dziecka mniej wiecej do 3 msc życia, a jeśli jest potrzebna szybka akcja np sklepik, wynieść śmieci, odkurzyć, to posłuży max 5-6 msc w zależności od gabarytów dziecka.

Madzia co do maszyny nie doradze, bo sama jestem laikiem mi P kupił Singer w sumie prosta w obsłudze, ale cały czas się uczę.

Suzi, na kursy krawieckie nie chodziłam idę na żywioł, czy się uda, zobaczymy.

Ja też miałam chustę elastyczną, ale tylko dwa miesiące używałam, tak jak Anabell napisała, gdy dziecko rośnie to się rozciąga i mała mi wisiała. Kupiłam sobie teraz nosidlo ergonomiczne, nie noszę jeszcze tak Darii, tylko raz byłyśmy na spacerku, bo to dziecko musi już siedzieć. No ale jestem zadowolona, łatwo się zakłada i jest bardzo wygodne. Nawet Dawida nosiłam

U mnie b yło tak, że właśnie 2,5 msc w elastyku, następnie obecnie tkana, a po Antku mam 2 nosidła tj boba i tula, więc jak Leon usiądzie to przejdę na nosidło bo to raz dwa

To ja sprobuje najpierw elastyka ponosic, zobaczymy czy malej sie spodoba, jak bedzie git to wtedy tkana kupie o ile taka lajza jak ja bedzie umiala sie zamotac:-p

Wrzesnien- moj miesiac<3
Klocimy sie teraz z mezem o imie dla malej ja chce Laura a maz Julia, jesli nie ustapi to zrobimy losowanie i Tomek wybierze
Dzis wybieram sie z mama do Ikei to moj pierwszy raz,w naszym rejonie dopiero w sierpniu otworzyli ale sie ciesze:-)
Tomek zostanie z tata

Milego dnia:-) ja zabieram sie zamycie okna poki Tomek jeszcze spi i idzie jeszcze jakos egzystowac:-)

hejka

dawno nie pisałam ale czytam na bieząco, weny jakos nie miałam na pisanie

dzis Jasio poszedł do przedszkola, co prawda rano sie nie chciał ubrac i powiedział ze nigdzie nie idzie, ale po chwili mu przeszło i chetnie poszedł. A ja siedze jak na szpilkach, M kazał mi czekac do 15 az wroci z pracy i razem po niego pojdziemy. a ja juz tesknie za nim i w ogole czuje sie jak wyrodna matka, co oddała dziecko do przedszkola

Magda wow ale Ci juz nieduzo zostało?? a cop do chusty to ja sie czaje na jakas kołkowa, tak zeby miec na szybko zamotac jak Jaska do przedszkola bede prowadziła, pozyczyłam od kuzynki wiazana ale jest za długa i strasznie mi sie placze, chyba ze sprobuje jakas tansza sobie kupic wiazana

Kaikai czekam na efekty Twojej pracy na maszynie

narazie tyl e bo Wojtula płacze