Mamusie MAJ 2013

pewnie nie ma co dyskutować z dzidziusiem...
ale faktycznie wsród moich znajomych i rodziny też wszędzie dziewczynki rodziły się troche wcześniej (przed terminem, albo w wyznaczonym)
a chłopcy po terminie, albo dziewczyny na wywołanie szły ;p


Pauluska ja mam Labladorke:))
jest ogólnie bardzo rozpieszczona, nawet śpi z nami w łóżku....eh...sama ją tego nauczyłam....(
jak mąż się ze mną wygłupia, albo się do mnie przytula to ona też już jest obok.
narazie nie zauważyłam żadnych zmian.. raczej jest bardzo ciekawa, wącha łóżeczko i mój brzuch też czasem wącha.. a jak mowie do niej, że tam jest Kubuś i głaszcze się po brzuchu, albo robi to Marcin to głuptas nie wie o co kaman i przynosi ze swojego legowiska wszsytkie swoje zabawki...

Ona jeszcze nie kuma bazy... mamy taki plan z mężem , ze jak będe w szpitalu to zabierze używane ubranka Kubusia do domu i będzie dawał jej do obwąchania...
może to załagodzi troszke szok jakim będzie przywiezienie nowego członka rodziny do domu.
nie boje sie, że zrobi mu krzywde czy coś w tym stylu. tylko nie chce żeby czuła się odtrącona, i żeby też uczestniczyła w naszym codziennym życiu:)
napewno będzie zazdrosna, ale damy rade:)

lalka napisał:

Anabelle myślałam,że już urodziłaś!!!!!!
u mnie z cycków za to sahara..pustynia..kiedyś może tam coś leciało..a teraz...sucho!!!

Kochana, chciałabym, ale niestety mały moje podania notorycznie odrzuca

no w końcu włączyli mi internet pół dnia nie było masakra a chciałam reszte rzeczy zamowic z allegro a teraz mi sie nie chce:P a za to pan od remontu skończył wcześniej i dzięki temu robię sobie obiadek który od dawna za mną chodzi czyli frytki z serem i sosem mniam

co do przenoszenia to moim zdaniem to zależy od dziecka ja jakoś nastawiam się że urodzę pare dni przed terminem ale zobaczymy jak będzie

A pogoda u mnie dziś na przemian ulewa a za chwile słoneczko świeci na mnie żle taka pogoda działa wiec głowa mnie strasznie boli i spać mi sie chce na moja malutka też bo strasznie spokojna dzisiaj

co do psów to mój pies jest strasznie zazdrosny o wszystkich a jak już przyjdzie siostra a córeczką to szaleje tak jest zazdrosny o mała wiec nie wiem jak to będzie ale wiem że na pewno nic jej nie zrobi a moja kotka jakby coś wyczuwała cały czas za mną łazi krok w krok wszyscy sie z niej śmieją a ja się martwię jakoś bardziej ufam że pies nic nie zrobi niż kot wiec bede ja na noc zamykać w kuchni....

Hej dziewczyny

U mnie właśnie przeszła pierwsza wiosenna burza

Ja się wolę nastawić na to, że przenoszę, bo jednak najgorsze jest czekanie do terminu, a później człowiek się tylko nakręca, że już po terminie a tu nic i nic dlatego wolę wbić sobie opcję do głowy, że przenoszę chociaż coś czuję w środku, że może być wcześniej

Kurde wiecie co, trochę się załamuję tą swoją wagą bo co jakiś czas wejdę na wagę to wydaję mi się, że jest więcej i więcej Ja wiem, że nie ma co się przejmować, że po porodzie dużą część się zrzuci itd. Ale jeszcze trochę i dobiję do +18-20kg Zupełnie tego nie rozumiem gdzie to idzie, bo ani nie objadam się bardzo, jem zdrowe rzeczy, nie puchnie mi ciało. Pocieszeniem jest to, że sporo osób mi mówi, że wszystko idzie w brzuch.
Echhh może jakiś gorszy dzień mam dzisiaj i dlatego tak jakoś mnie to męczy.

Ja mam dzisiaj dzień sprzątania, czuje się wyśmienicie nic nie boli, nic nie strzyka taka piękna pogoda była, że przeprałam nosidełko, zostawiłam na balkonie w słoneczku i poszłam do rodziców Oczywiście nagle ciemności egipskie i leje! Ja w te pędy do domu (naszczęście mam niecałe 5 min) ale niestety wszystko mokre i na nowo trzeba suszyc... teraz znowu słońce, umyłam sobie podłogi na balkonie (były tak ogówniane przez ptactwo że szok ) i dalej bym coś posprzątała!! A tu znowu się zbiera na deszcz...
Ja wózek mam taki:

image.ceneo.pl/data/products/19972876/i-...pacerowy-fotelik.jpg

Zestaw bez nosidełka Kupiłam od znajomej za 400zł, ona w nim wychowała synka i sobie chwaliła Przerażająca jest tylko jego waga, no ale coś za coś.. jakoś dam rade I gondole mam przodem do prowadzącego wózek, a nie tak jak na zdjęciu, ale to chyba się da zmienić, nie jestem pewna

Alex, nie martw się ja już z 16 kilo przybrałam
Lalka, a to dobre!! Moj ma właśnie etap wycia hahah!!!

Ja też już dużo przytyłam,bo aż 19kg a gdzie tu jeszcze do końca.

Laski normalnie mnie nosi! Mogłabym góry przenosić.. dziwne, bo całą ciąże mam leniwą !!

Moje dzisiejsze przenoszenie gór zakończyło się w momencie kiedy zaczęło zachodzić słońce

Potrzebuje waszej pomocy już 13sty a mi żadne rachunki nie przyszły... za prąd w następnym miesiącu, bo co dwa miesiące płacimy... Ale za gaz nic nie przyszło.. Teraz patrze na umowe i jest tam napisane takie cuś:

1.1 1 odczyt w roku umownym. Faktury prognozy płatne co 2 miesiące. Faktura rozliczeniowa raz w roku.

I w ogóle nie rozumie tego! Czy któraś z was się nie orientuje o co chodzi?

Domiś rachunki powinny przychodzić co dwa miesiące ...

U mnie też jest wersja na wilka hahaha

Z rachunkami nie poradzę, bo ich nie płacę
Mąż się tym zajmuje.

Więc troche dziwne że za ten gaz mi nie przyszło może w poniedziałek zadzwonie i się dowiem

U nas w czwartek dopiero spisywała liczniki na gaz więc pewnie rachunek przyjdzie za tydzień.

Ja na szczęście też nie muszę się martwic rachunkami bo zajmują się tym rodzice bo u nich mieszkam.