Mamusie MAJ 2013

hehehe Kiniaczek, ja mam to samo Potrafie iść do sklepu specjalnie po pączka Jak mnie najdzie

Laski wyparzacie butelki i smoczki?

Ja je pogotuje we wrzątku

Cały dzień chce mi się spać nie dość, że spałam po południu z 2 godziny miałam spokój a teraz znowu mnie spanie łamie na okrągło oczy mi się kleją ostatnio taka senna jestem jak przychodzi godzina 19 to tak ziewam i tylko czekam do 21 żeby puchnąć się już do łóżka

Ja też muszę wyparzyć butelki i smoczki.

Kiniaczek czasem nie przejadłaś się tymi dwoma paluszkami?! heheh

Ale dzisiaj moja mała ma urlop od ruchów, tak mało ją czuję że aż mnie denerwuje nie lubie takich dni.... na szczescie jutro przychodzi do mnie polozna i poslucham serducha malutkiej i to powinno mnie uspokoić

Ale miałam dziś DZIEŃ KURIERA Cztery razy przynosili mi paki. Przyszły półeczki, ciuszki i jeszcze sąsiadka wpadła z rzeczami po swoim synku...jak nic nie miałam to teraz się ruszyć nie mogę, tyle tego jest

A wózek miał być w czwartek, a w sumie będzie jutro dopiero w BOBOwózki, i stamtąd będą do mnie wysyłać, więc w sumie tydzień poślizgu jeszcze muszę go wywietrzyć ...więc niech się lepiej nic nie zaczyna jeszcze

Pojadłam sobie i chyba pęknę mały tak mnie wypycha jak szalony, aż mnie to przeraża czasem
A ja myślę dziś o frytkach czyli dzień pierwszy ciekawe kiedy nie wytrzymam i je zrobię, oczywiście mogłabym sobie zrobić tylko nie chce mi się ruszyć i stać koło tego, ale któregoś dnia ochota mnie zmotywuje i się jej poddam

Ja właśnie wróciłam ze szkoły rodzenia ... I dowiedziałam się ze u mnie w szpitalu w którym chce rodzic nie ma zzo jest za to gaz rozweselajacy czyli kiniaczek witaj w klubie ...
Nie nastawialam się na zzo ale wolałabym mieć w świadomości ze jest taka możliwość.

Ja już wygotowalam smoczki, butelki i laktator i spakowalam do torby oczywiście nie wszystkie

Kurcze mam 15 min piechotą do szpitala a tak mnie nogi bolały ze podjechalan autobusem

Daarikaa napisał:

Ja też muszę wyparzyć butelki i smoczki.

Kiniaczek czasem nie przejadłaś się tymi dwoma paluszkami?! heheh

Ale dzisiaj moja mała ma urlop od ruchów, tak mało ją czuję że aż mnie denerwuje nie lubie takich dni.... na szczescie jutro przychodzi do mnie polozna i poslucham serducha malutkiej i to powinno mnie uspokoić

Mój kawaler ma też dziś dzień lenia, dopiero jak potrząsne brzuchem to da znać że tam jest i ma się dobrze

Tysiak też wolałabym świadomość ze moge skorzystać z zzo w razie koniecznosci ale głową muru służby zdrowia nie przebijemy... kazalam mezowi zabrać kamere w razie gdybym dziwnie zareagowala na gaz

Ja będe pierwsza to Ci napisze na ile ten gaz działa


Ps. Mam nadzieje ze biegunka nie jest zapowiedzia na rychły poród....

Kiniaczek, ja biegunke mam już od paru dni i dalej NIC. Rano wstaje z całym twardym brzuchem i bólami miesiączkowymi i NIC, sikam co chwile, śpię co chwile I KURDE NIC. A już doczekać się nie mogę.
Tymek jest w strasznie dziwnej pozycji - mam wypukły brzuch na górze, jakby naokoło pępka, a pępek miękki. Cieakwe co on wyprawia

Pojechałam po ten Buscopan i już wzięłam. Teraz czekam na efekt.
Jutro muszę koniecznie pojechać do szpitala zobaczyć co trzeba mieć że sobą.

Czytałam dzisiaj że pępuszek można a nawet trzeba przemywać wodą z mydłem a potem osuszać. Wtedy szybciej goi się. Jak włączę kompa to prześlę link do strony.

Kiniaczek może ta biegunka to rezultat tych 2 paluszków rybnych

Wróciliśmy przed chwilą z M. od mamy i przytachaliśmy ze sobą karton ciuszków podarowanych przez znajomych- tm razem rozmiarówka troszkę większa bo 68 i 74 i kilka 62 czyli jutro mam co robić- oglądanie, przebieranie co się nadaje a co nie
Dostaliśmy też karuzelke z pozytywką do łóżeczka- no i oczywiście M. ma teraz frajdę- siedzi na fotelu i w skupieniu składa karuzelę

Witajcie rybenki
HA,HA,HA Kiniaczek witaj w klubie -ja w zeszłym tygodniu wyprałam pokrowiec na fotelik tyle że dla Miłoszka -a pozniej miałam nie zły problem żeby założyc tak samo Chyba pół godziny sie męczyłam
Kurcze Domiś ,Kiniaczek ponoc na ,,rychły,,poród kobiety dostają biegunke-niby organizm sie ,,oczyszcza,,Coś czuję że Was ruszy lada dzien
Achhh dziekuje jeszcze raz za info odnosnie kocyków-wpadłam dzis do PEPCO i wybraliśmy z Miłusiem śliczny w niebieską krateczke i z kaczuszką za jedyne 19,90
Hmmmm to mnie nakręciłyście dzis na uszykowanie ciuszków na wyjscie dla Mikołajka

O znieczuleniu to można by gadac i gadac -kobieta w Polsce to ma sie męczyc i tyle-MATKI POLKI MĘCZENNICE
Ostatnio przez przypadek wyczytałam cos takiego o szpitalu w którym rodziłam Miłka i wbiłam sie w szok
,,Poród nieodłącznie kojarzy się z bólem i wielkim wysiłkiem.

Obawa, że „będzie bolało” towarzyszy każdej kobiecie i potrafi mocno zakłócić chwile spokojnego oczekiwania na rozwiązanie. Na szczęście medycyna potrafi poradzić sobie również z takim problemem.


Uprzejmie informujemy, że z dniem 1 kwietnia br. w naszym Szpitalu wdrożono znieczulenia zewnątrzoponowe w czasie porodu.

Kwalifikacji do znieczulenia dokonuje lekarz położnik wraz z anestezjologiem w trakcie pobytu rodzącej w Oddziale Położniczo – Ginekologicznym.

Ostateczna decyzja zostaje wspólnie podjęta z rodzącą.

Znieczulenia zewnątrzoponowe są nieodpłatne.

Wszelkie informacje w Oddziale Położniczo –Ginekologicznym.
Zapraszamy!,,
Chyba mało jest takich szpitali co??? Myślę że postarali sie o znieczulenie bo od jakiegos czasu w tym szpitalu jest baaardzo mało ,,rodzących,,-a widzicie czego sie nie robi żeby ,,złapac pacjentów,,(oczywiscie każdy pacjent to KASA )
Ja i tak rodzic tam nie będe bo jak mnie przetrzymali przy pierwszym porodzie to przyżekłam sobie-nigdy wiecej ten szpital
Uffff ale sie nadrukowałam Jak nie piszę to nie piszę ,ale za to jak zacznę drukowac to konca nie ma

A oto link do strony o pępuszku:

www.dlarodzinki.pl/niemowle/pielegnacja/...owlaka,182_3384.html

Joasia - no mam nadzieje że mnie weźmie na dniach !!!!
Kurcze dalej się zastanawiam jak ozdobić pokój Bo teraz mam tak łyso..

ja też już po szkole rodzenia... i dowiedziałam się że prawdopodobnie likwidują cały oddział poł.-gin. w tymn szpitalu!!!! na szczęście ja jeszcze zdąże. szkoda mi tej położnej bo aż się popłakała...
u ,mi też nie ma zzo więc dołączam do grona szczęśliwców

U nas siłami natury to siłami natury, ani znieczulenia zo, ani gazu więc pozostaje oddychanie przeponowe