Mamusie MAJ 2013

Czy dobrze rozumiem że jak dzisiaj mam 9 tydzień i 6 dzień to nie mówię że to 9 tydzień tylko że 10 tydzień ciąży ? We wtorek mam 10 tydzień skończony czyli zaczyna się tydzień 11 ? Więc coś suwaczek źle pokazuje jak dobrze zrozumiałam

paluska jak masz teraz 9 tyg i 6 dni to znaczy ze juz koncowka 10 tygodnia a jutro bedziesz miala 10 tyg i zero dni czyli wchodzisz w 11 tydzien:-)

dzień dobry
mamuśki bardzo prosimy o poświęcenie nam sekundy i zagłosowanie na fotkę Maksia
oczywiście liczymy, że będziemy mogli się zrewanżować

pl.lennylamb.com/user/show_photo/5413

wiecie co dziewczynki ja sie już gubie z tym liczeniem tyg.. mysłam że sie to liczy normalnie tydzien po tygodniu...tydzien temu w sobote jak bylam w szpitalu polozna powiedziala ze mam rowno 8tydz i myslalam ze dzis mam 9tydz i 1 dzien ale widze ze sie inaczej to liczy ;p ...i suwaczek także coś źle wskazuje ...

lalka a czemu pomyślałaś ze ci sie dzicia kurczy takie cos to nie mozliwe jest chyba nie ??? biedna pewnia sie nieajadlas strachu ;*

Boże co za dzień :/ ryczę co chwilę wszystko mnie wyprowadza z równowagi mąż mnie tak irytuję że aż czuję jakbym go nienawidziła aż się na mnie wku... bo cały dzień się na nim wyzywam co te hormony ze mnie robią nie mogę się uspokoić

pauluska tak to już jest-faceci nie zawsze potrafia zrozumiec nasza busze hormonów w ciąży.Ja w pierwszej ciąży też sie wkórzałam,on sie wkórzał na mnie a ja sie jeszcze bardziej nakręcałam bo ,,ON MNIE WCALE NIE ROZUMIE,,i tak sie nakręcaliśmy nawzajem;-((( Achhhh cięzko czasem było-teraz nie wiem jak to bedzie bo mój mąż jest nadal w pracy i nawet nie wie ze jestem w ciazy-ale jestem ciakawa jak to bedzie.
Czasem sobie myśle że faceci też powinni byc w ciazy żeby zobaczyc co przechodzimy-nie że to dla nas jakas katorga-bo przeciez dobrze wiemy ze to piekny czas i jedyny taki w zyciu -ale te wszystkie ,,minusy,,ciąży (jesli mozna tak to nazwac )powinni przeżyc np.
-mdłości
-wymioty
-przemeczenie
-bóle kręgosłupa
-no i sam poród....
Myśle że nie dali by rady,bo tak naprawde zwykłe przeziębienie to dla niech krzyż pański
pauluska głowa do góry-jutro będzie lepiej

joasia10015 masz racje - u faceta nawet przeziębienie to prawie koniec świata:-) ale tak sobie ostatnio myślałam, że jakby facecie mieli rodzić dzieci to albo już dawno nasz gatunek by wyginąła albo wymyśliliby jednak coś, żebyśmy to i tak my rodziły:-)

kurcze następną wizytę mam dopiero za 2 tygodnie, już się nie mogę doczekać... a ten czas tak wolno leci niestety...

w sobotę poinformowaliśmy rodziców i teściów o ciąży:) moi rodzice zaprosili nas i teściów, zrobili sobie remont w sypialni i salonie i okazja do spotkania gotowa:-) siedzieliśmy przy stole, pierwszy toast i teściu zaczyna mówić "No to wypijmy pod ten remont", a mój M. się odzywa: "Remont remontem, ale zdrowie przyszłych dziadków" i w tym momecie na chwile wyłączyli prąd:-) wszyscy zaczęli się śmiać, że nawet o efekty specjalne zadbaliśmy:-) wszyscy się oczywiście ucieszyli, pogratulowali nam i nasza dzidzia była już tematem głównym aż do końca spotkania:-) przynajmniej tak mi się wydaje, bo o 23 wstałam od stołu i poszlam do pokoju mojego brata spać tak po 2 godzinkach Mąż mnie obudził i pojechaliśmy do domku.. Poprosiliśmy oczywiście wszystkich, żeby jeszcze przez miesiąc zachowali tylko dla siebie tą wiadomość - dopiero później będziemy się chwalić wszystkim:-)

a jeszcze byłam pod wrażeniem zachowania mojego brata - ma 16 lat i wcześniej jak razem mieszkaliśmy to nawet jak chora byłam to nie chciał mi herbaty zrobić a w sobotę jak usnęłam u niego w pokoju to nawet mnie kocykiem przykrył

a jeszcze Wam dziewczynym muszę napisać, że mam takie wahania nastrojów, że to jest aż przerażające - oglądałam wczoraj program "Kobieta na krańcu świata", był akurat o babce która opiekowała się leniwcami, na końcu odcinka było pokazane jak taki leniwiec wraca na wolność... i ja się tak poryczałam, tak się tym zwierzątkiem wzruszyłam, że nie mogłam przestać płakać przez pare minut.. teraz to mi sie śmieszne wydaje, ale wczoraj nie:)

Sysia pewnie,ze się najadłam strachu!!!!wiesz..ja w tej euforii po wizycie....błędnie zinterpretowałam długość dziecka!!!!dla mnie 4.63mm to było 5 cm....hi!!!a teraz dzidziuś ma 23.88mm..i panika!!!!a to przecież dzidziuś urósł!!!!!

próbowałam wkleić zdjęcie dzidzulka i jego obecne mieszkanko......i nie bardzo mi to wyszło....no cóż!!!wyższość komputera!!!


pauluska!!!!tę mam takie wahania nastrojów...ryczę...jestem zła i mogłabym góry przenosić...a to wszystko w ciągu godziny!!!!a mój mąż nie może zrozumieć jak kobieta może być zmęczona przez większość dnia?????i jak teraz jest mi ciężko to co będzie później????

Hej dziewczynki dawno nie pisalam bo praca, praca, praca ...

Ja obecnie nie mam teraz czasu się nawet złościć z moim M. bo wychodze do pracy on jest w swojej a jak wracam to szybko cos ogarne i lulu chociaż jakies wielkie huśtawki nastrju mi nie dokuczają znacznie gorzej było jak miałam @.

Zastanawiam się czy ta senność kiedyś minie ...

Dobra zmykam do .. PRACY

hej dziewczyny:)
wpadlam tylko na chwilke pochwalic sie moja fasolka:)
nadrobie i popisze pozniej jak dotre do pracy teraz mykam cos zjesc

pauluska napisał:

Czy dobrze rozumiem że jak dzisiaj mam 9 tydzień i 6 dzień to nie mówię że to 9 tydzień tylko że 10 tydzień ciąży ? We wtorek mam 10 tydzień skończony czyli zaczyna się tydzień 11 ? Więc coś suwaczek źle pokazuje jak dobrze zrozumiałam

Pauluska wg lekarzy jak masz 9tydz i 6 dzień , to masz 9 tydzień i koniec . w szpitalu też tak liczą .Biorą pod uwagę pełne ukończone tygodnie .
Ja też tak właśnie obliczam i podaję wszędzie . Suwaczek dobrze oblicza .

Jak rodziłam Amelkę to był 37 tydz i 6 dzień i mm=amy w książeczce i na wypisie napisane poród w 37 tyg ciaży .

pauluska
mi podobnie jak agi-p lekarka wyliczyła tydzień ciąży, czyli jak jesteś w 9 tygodniu i 6 dniu to jesteś w 9 tygodniu ciąży, liczy się pełne i zakończone tygodnie:)

joasia to ty masz przygidy z ta tesciowa...
ja dla odmiany mam bardzo dobre relacje z tesciowa czasem mnie denerwuje jej nadopiekunczosc ale po za tym jest naprawde ok i pomaga mi przy JUlce teraz tzn opiekuje sie nia po zlobku jak oboje mamy 2 zmiany a od jakiegos zcasu nawet jak mamy pierwsze to przychodzi do nas o 6 rano zeby Julki tak wczesnie nie zrywac z lozka i zaprowadza ja do zlobka
w sumie teraz ona i Julka jako pierwsze widza nowe zdjecie dzidzolka bo ona wlasnioe siedzi z mala jak wracam od gina

u mnie wszyscy wiedzieli ze sie staramy o dzidzia i niby sie ciesza ale nie ma takiej eugforii jakl przy JUlce jak zaszlam w 1 ciaze to moja siostra na necie ciagle szukala rzeczy dla dzieci itp a teraz powiedziala tylko ze fajnie ale boje sie ze druga dzidzia bedzie na dalszym planie bo JUlka byla pierwsza(moze glupio gadam ale wiem ze JUlka bedzie ulubienica wszystkich)

a z tymi tyg kazdy inaczej mowi wiec ja nie wiem juz;/ ja mam 6 tc i 2 dzien i mowie ze jestem w 6 tc w koncu czuje ze ide do przodu ale bardziej wiem ze jestem w ciazy niz to czuje

lidianna jak czytałam twoją opowieść jak powiedzieliście rodzicą o dzidzi to się popłakałam (też się w tej ciązy taki placzek zrobiłam )ale ciesze sie ze nawet twoj braciszek taką miał fajną reakcje ;p ...

byłam dzis u gin i jest wszystko dobrze :D tak sie ciesze srce jak to powiedział lekarz wali jak dzwon juz tak fajnie widac rączki , nóżki no cudownie mogłabym tak godzinami tam leżec i patrzec a jak wy się czujecie ??

co do tesciowej to joasia ty się nia nie przejmuj i sie jej nie dawaj .. Moniaaa moja tesciowa tez jest nad opiekuncza i tez mnie to denerwuje czasem ;p