mamusie CZERWCOWE

Wisnia nie musialas mi tak dokladnie opowiadac jak dziala picie wody a ja mialam tak ladnie wymyslone tlumaczenie czemu tyje wszystko zepsulas teraz bede musiala cos nowego wymyslic, bardziej sensownego niz slodycze i ciagle mielenie buzia ( bo przeciez to jest bez sensu)

Marta skalamalabym gdybym powiedziala, ze ci nie zazdroszcze tych kilogramow i dobrej formy. ja juz wiem, ze po porodzie nie bede zbytnio wygladala ztymi rozstepami, cellulitem, no i ciekawa jestemco sie z brzuchem stanie. juz nie moge sie doczekac az sie wezme za siebie, fest schudne i bede w koncu wygladac jak czlowiek.

Ech, wreszcie Lenka jest Ciesze sie bardzo. Wyslalam juz Hani zyczenia sms-em.

Czy ktos ma kontakt do Kasi? Poza Kasia to chyba wszystkie sie raz dziennie melduja... a jej nie ma juz dobre kilka dni. Pewnie w szpitalu znowu, albo juz rozpakowana nawet.


Fajnie Marta, ze jestescie juz w domku Odczuwasz nowe uczucia macierzynskie? Mam na mysli takiego kopa emocjonalnego. Pamietam, ze przy pierwszym dziecku to myslalam sobie bedac w ciazy, ze kocham to dziecko juz tak bardzo, ze nigdy to sie nie zmieni. Ale wtedy po porodzie, te uczucia wzrosly tak ogromnie, ze kompletnie zwalalo mnie to z nog. Taka ogromna milosc i mysli, ze chyba bylabym w stanie zabic kazdego, kto tylko krzywo spojrzy na moje dziecko. Tak zreszta juz zostalo Przy drugim dziecku tez tak bylo, ale wowczas bedac w ciazy juz bylam przygotowana na te wszystkie uczucia.
Ech poplakalam sie az z wrazenia, ze wkrotce znowu mnie to czeka.

I ciesze sie tez dla Was dziewczyny, ze bedziecie to poznawac jedna po drugiej.

Milego popoludnia.

Martus ciesze sie ze juz w domku RAZEM. Teraz macie sporo czasu na poznawaniu sie takze korzystajcie z kazdej chwili i wrzucaj fotki.

Kakaszka ty poprostu jestes niesamowita z tymi tekstami.

Rysa trzymam mocno kciuki zeby skonczyly sie te twoje skurcze porodem.

A ciekawe jak tam Hania z Lenka sie trzymaja?

Marta ciesze sie ze u Was juz wszystko tak fajnie sie uklada Bartus zadowolony, mamusia z synka no i ze straconych kg i jedrnego brzuszka.No i mezus pewnie tez wniebowziety

Ach kiedy u nas tak bedzie...
U mnie nadal skurcze ale juz slabsze.a brzuch zamiast mi opasc w dol to jeszcze bardziej mnie do przodu wypchalo

Kakaszka ale to ty się ciesz Bo po porodzie ta woda szybciej przecież z nas zejdzie niż tłuszczyk

Rysa z tym brzuchem to jakaś ściema, bo mój nie ma zamiaru nigdzie opadać... A jak mam skurcz, to już w ogóle się unosi jak balon z helem, nie ma mowy o tym, żebym sobie pod zebra palca wsadziła, a co dopiero całą dłoń... Nie wierzę w to i tyle

Zabieram suczysko i lecę na spacer, później obiadek i lenistwo, miłego popołudnia brzuchatki, może któraś się rozpakuje w ten piękny wolny dzień? Może ja np?

Wisnia brzuch moze ci opasc nawet przed samym porodem ale tez nie musi to tylko oznaka zblizajacego sie porodu u niekturych dziewczyn opada nawet 3 tygodnie przed a u innych wcale takze tym nie musisz sie sugerowac.
A porod moze sie zaczac z nienacka.
Dziewczyny rozpakowywac sie bo ciatki sie niecierpliwia

Nasz mały Skarbuś

Jaki cudny niuniek... przeslodko wyglada

Martus synek jest cudowny, wyglada przeslodko w tym luzeczku.
A ty kochana jak sie czujesz?

Marta jaki kochany ten Twoj synuś...nie ma to jak w domku

Marta zdjecie jak z obrazka a jak maluszka polozylas tylko pod kolderke, czy jest czyms pod spodem owiniety typy rozkiem?

ja sie cos nie najlepiej czuje, to pewnie przez ta durna pogode, widocznie cisnienie wariuje. to w pewnym momencie czuje, ze odlatuje, to helikoptery mam w glowie, za sekunde oczy mi sie zamykaja, a po chwili leb boli i tak w kolko. pije wlasnie kawusie, moze cos pomoze.

Martus,ale sliczny szkrab. Super,ze Jestescie juz w domu. Zazdroszczę...wszystko przed nami,a Ty i Hania tulicie swoje skarby w ramionach.

U mnie nic sie nie dzieje,ciągle tylko chce mi sie jesc...

Marta jaki kochane skarbuś nic tylko tulić I w tej pościeli taka kruszynka zazdroszcze

A Wy dziewczyny też zamierzacie maluszki pod kołderką trzymać?bo ja myślałam że Filip bdzie spał w rożku albo pod kocykiem,ale sama juz nie wiem..

Mamuśka już pofarbowana właśnie wyszła, przyniosła córusi na dzień dziecka same pyszności,ciasto z rabarbarem, lody bakaliowe i sledzie
A ja jak na złość nie mam apetytu

Kakaszka mi się cały dzięń kręci w głowie i czuje się jak bym miała lekką bombe

Mnie dalej męcza skurcze ale zaraz zamierzam się położyć i może przejdzie

sledzie !!!!! to jest to, n co mam teraz ochote

Rysa ja nawet narazie nie kupowalam kolderki i poduszki ( ogolnie przez finanse), ale i tak na poczatek napewno bede dzidzie trzymac albo w rozku, albo w spiworku ( bo dostalam pare), a jak cos to pod kocykiem. jakbym mogla zafundowac posciel to pewnie bym kupila, a watpie, zebym uzywala, bo z tego co czytalam na necie o tym, to mamuski nie radza na poczatku nakrywac kolderka i zeby nie klasc na podusi. takze dopiero na jesien kupie wypelnienie poscieli

boze jak mnie meczal te rzebra po prawej, na ktorych siedzi corka. juz prawie od miesiaca mi tyleczek wypina, a juz czuje, ze niedlugo sie przelamia

Mi tez dzisiaj ciagle chce sie jesc...zaraz biore sie za robienie buleczek drozdzowych,bo taka mam na nie dzis ochote

Ale mnie wkurzyły teraz dzieci sasiadow-zrywaja mi z ogrodka kwiatki,o ogrod jest przy wejsciu dla wszystkich lokatorow,przy drodze...no ale co za beszczelnosc,mogly by sie chociaz spytac,na szczescie gdzies w czerwcu maja sie wyprowadzac to bedzie troche spokoju,obym nie dostala gorszych sasiadow

Ja tez zazdroszcze Marcie i Hani,fajnie ze maja juz swoje pociechy przy sobie,ja tez z utesknieniem czekam na swojego szkraba

Rysa ja nie zamierzam na poczatku przykrywac malego kolderka,bedzie sobie spal w rozku

Ciekawe jak tam Hania sie teraz czuje
No i Joasia z majówek tez miala miec cesarke w poniedzialek jak dobrze pamietam