Lipiec 2011 nalezy do Nas

Rika -no Zuziolinka rzeczywiscie jak ten z zaczarowanego ołówka ale slicznie i ja tak Oliwii obcinalam włoski jak była Mała.
A pod skosy rzeczywiscie trzeba kombinować z meblami, bo pod same skosy albo tylko jakies niskie komody wchodza albo lózka ale wtedy na głowe trzeba uważac przy wstawaniu na szczescie dziewczynki sa na razie niskie

Oliff nie jedzie dziś do stajni hip hip hurraa!!! Pójdziemy razem po zakupy!

musze wyznać Wam mój jeden paskudny grzech od kiedy karmie piersią jestem uzalezniona od lodów z polewą karmelową z McDonald'sa gdziekolwiek bym nie jechała to zawsze Mcdrive jest na mojej trasie i zajeżdżam tylko po loda. Wczoraj powiedzialam corce, ze musze rzucić te cholerne slodycze i oczywiscie z automatu skreciłam do Maca a ona mi na to: czy to taka nowa dieta lodowa?
wiem, ze jak nie zerwe z tym nałogiem to za chwile dobije do 80 kg choc nawet w 9 m-cu ciązy tyle nie wazyłam
ale to jest straaaasznie trudne

Witam z rana
Rozyczko pytałaś się gdzie pracuje księgarnia z czytelnią
Staram sie was nadrabiać na bieżąco ale niekiedy odpuszczam nie daje Wam rady.

Rzeczywiście podziwiam AnieW,jak Ty Anka to wszystko tak znakomicie ogarniasz praca,dom,treningi na dodatek jeszcze doszkalasz sie na referatach a Ja narzekam czasami ze czasu nie mam a siedzę z dupskiem w domu tylko Jestem pełna podziwu i postaram sie mniej narzekać może więcej czasu znajdę hehe

Dorotka co do zmywarki nie domywa to taki czasami bonus.Mi tez nie zawsze domywa...Jak chcesz aby sztucce błyszczały i nie miały mimo uzywania tabletek nalotu wrzuc czasami do koszyczka mały kawałek cytryny,zapach pozostaje świeży w zmywarce i naczynia bardziej błyszcza

Rózyczko Ja kurcze tez teraz przytyłam a tak ładnie schodziłam z wagi po ciazy

Życzę wam kobietki udanej soboty.Wieczorkiem Was odczytam.....



Kurcze Mam tak nadpobudliwego psa ze masakra,chyba poszukam mu panny aby jakoś rozładować jego temperament bo sam nie wie czego chce czasami Springer Saniel..

Witam


Jakoś nadrobiłam ale odpisać nie zdążę, bo mały już się kręci... Tylko Natimp to już się powoli robi zastanawiajace wręcz, żeby Jasiek i Bartek nawet przesikiwali pampersy tej samej nocy, jak oni się kontaktują i to uzgadniają

No i Olu tak sobie wczoraj myślałam - pokaż no tego swojego Mateuszka, bo ja to go chyba jeszcze nie widziałam


Bartek wczoraj wieczorem był śpiący, ale nie zasnął i w końcu tak zaczal płakac, wrzeszczec i co tylko jak jeszcze nigdy, odkąd się urodził aż myslalam czy do lekarza nie jechac, bo aż cały czerwony się zrobił, trząsł się i ochrypł od tego wrzasku, nie wiedzialam co robić ale jakoś się w końcu u teściowej uspokoił i później usnął, ale aż przez sen popłakiwał jeszcze ... Aż się boję co będzie dzisiaj, tak mi bylo szkoda tego mojego łobuza ....

Wczoraj wrócil mój mężczyzna po całym tygodniu, więc ani na forum nie ma czasu za bardzo

Hehe Byłam/widziałam:) Pięknie znamy Różyczki Hasło:P

To tak Różyczko i Aśko miałam napisać że podziałało moje marudzenie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Asiu, Piter zasypia w ciągu 30 minut od kąpieli, czyli od 20:30 do 21:30, czasem sobie pomarudzi, ale rzadko.

Dziś w nocy miałam akcję typu: "Jest 3 w nocy a ja chcę się bawić - do 4:30..." Mało z siebie nie wyszłam, ale za to pospaliśmy do 6:30 więc wybaczam wszystko:)

Rika też mam plany na wakacje, ale próbuję to połączyć jakoś ze zorganizowaniem spotkania forumowych mamusiek. Normalnie nie przeżyję jak WAS nie zobaczę.
A z prezentem to za niecały miesiąc mam urodziny, ma okazję się Małż wykazać

Rika też będę mieć skosy na poddaszu, czyli Pokój Pita, Bogusi, sypialnia i łazienka. Ładne to, ale całkiem nie praktyczne. A zresztą, to mój domek:


AniuW właśnie od wczoraj wieczorem nie plamię, więc chyba koniec, zobaczymy co będzie dalej, połowę opakowania mam za sobą, a najlepsze że Mąż się cieszy:)

A faktycznie, Lucy Powodzenia:) I wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia:)

Zgadzam się z Różyczko, Aniu Podziwiam Cię i zazdroszczę

Różyczko powodzenia w walce ze słodyczami:) Znam ten ból. Dziś robię ciasto z Dynia:)

Olka świetny sposób z ta cytryną Nie słyszałam jeszcze o tym:)

Takajedna, Pit tez dziś przeciekł pampka, a później oblałam go mlekiem, skutek dwa razy przebierałam go:(

No a chciałam Wam pokazać dziewczynkę urodzona około 2 tygodnie przed Pitem, a ma takie fajne włoski:)

Witam witam i o zdrówko pytam

Ej no nie podziwiajcie mnie tak bo mi aż głupio i się rumienię
Mam super siostrę i mojego Tomka, którzy bardzo dużo mi pomagają, więc mogę mieć czas też dla siebie
Ja zawsze byłam aktywna i mimo wielu obowiązków znajdywałam chwile na różne przyjemności.
Czasem pracowałam w dwóch lecznicach i po takich dwóch dyżurach spokojnie wracałam do domku żeby się wyszykować i myknąć jeszcze np do teatru czy kina
Troszkę mi takich jeszcze wypadów brakuje, ale nie wszystko na raz
W kinie nie byłam sto lat, więc trzeba zadowolić się jak na razie tv
Poza tym żal mi wyrzucać pieniądze na bilet, bo czasem film okazuje się totalną porażką mimo super recenzji

Różyczko a co do wielkości to faktycznie jam wielka bo ja cały czas mam 8z przodu, więc Twojej wagi zazdroszczę mimo, że tak narzekasz
I właśnie skusiłam się na czekoladę, bo mój m ostatnio zrobił zapasy słodyczy, bo już miał głoda jak ja nic nie kupowałam, żeby mnie nie korciło. W czwartek nie miał co do kawki wciamać i wcinał herbatniczki Szymonka I jak poszliśmy popołudniu na zakupy to nabrał wszystkiego na zapas jakby miała jakaś wojna wybuchnąć I weź tu człowieku miej teraz silną wolę
Trzymam kciuki za to, żebyś omijała maca dużym łukiem (chociaż te lody kurcze takie pysznościowe )
I superowo, że obie córcie masz dziś przy sobie, więc udanych zakupów życzę
Nie ważne czy coś kupicie, ale ważne że pobedziecie razem

Dorotko współczuję tej walki o tego zębola Oby tym razem już się udało.
I owocnych zimowych zakupów życzę

Olka no spaniele takie sa niestety nadpobudliwe A on jest wykastrowany? Bo czasem to zmienia temperament takiego psiaka.

takajedna oby bartuś nie miał juz takich jazd bo faktycznie nie wiadomo co robić
Mój Dominik czasem wpada w takie jakby histerie chwilowe i cały czerwony się robi i trudno wtedy go uspokoic, ale to tak tylko na chwileczkę. Zazwyczaj kołysanie na rękach go wycisza

Masuska no będziecie mić domek cudny, zazdroszczę
Oczywiście trza w wakacje spotkanko zaplanować koniecznie
Z tym plamieniem to super, że minęło Tobie i obyś nie reagowała tak jak ja.
Wczoraj właśnie kumpela mi napisała, że ona też bierze te Cerazette już 2 opakowanie i ona w ogóle żadnych plamień i żadnych krwawień nie ma a lekarz jej przepisał właśnie te tabletki, bo ona strasznie długo krwawiła po porodzie. Więc na każdego ineczaj one działają, ciekawa sprawa
A ta dziewczynka z bujnym fryzem to słodkości
Kurcze ja to mam dwóch łysolków
A wiesz co czułości z M to ja w komórce zawsze zapisuję sobie czułe smsiki co mi wysyła a jest ich bardzo bardzo malutko, ale lubię czasem je poczytać jak mi jest smutno
Zawsze piszemy o zupełnie błahych sprawach i o dniu codziennym i najbliższych planach a czasem wyskoczy ni z tego ni z owego z smsikiem perełką, że od razu wzruszam się

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Lucy wszystkiego naj naj naj w tym cudownym dla Ciebie dniu i oby wszystko udało się po Twojej myśli

U nas dziś ładne słoneczko świeci, więc trzeba ruszyć się może na jakiś spacerek
Miłego dnia życzę

Właśnie segreguję zdjęcia i zbieram się do wywołania fotek z dwóch lat i wkleję Wam tu fotki Szymonka - pulpecika jak miał 4-5mcy

różyczka napisał:

Rika -no Zuziolinka rzeczywiscie jak ten z zaczarowanego ołówka ale slicznie i ja tak Oliwii obcinalam włoski jak była Mała.
A pod skosy rzeczywiscie trzeba kombinować z meblami, bo pod same skosy albo tylko jakies niskie komody wchodza albo lózka ale wtedy na głowe trzeba uważac przy wstawaniu na szczescie dziewczynki sa na razie niskie

Oliff nie jedzie dziś do stajni hip hip hurraa!!! Pójdziemy razem po zakupy!

musze wyznać Wam mój jeden paskudny grzech od kiedy karmie piersią jestem uzalezniona od lodów z polewą karmelową z McDonald'sa gdziekolwiek bym nie jechała to zawsze Mcdrive jest na mojej trasie i zajeżdżam tylko po loda. Wczoraj powiedzialam corce, ze musze rzucić te cholerne slodycze i oczywiscie z automatu skreciłam do Maca a ona mi na to: czy to taka nowa dieta lodowa?
wiem, ze jak nie zerwe z tym nałogiem to za chwile dobije do 80 kg choc nawet w 9 m-cu ciązy tyle nie wazyłam
ale to jest straaaasznie trudne

Różyczko i ja te lody uwielbiam nie oprę im się nigdy moje dwa nałogi: lody z McDonald's i czekolada Milka!!!!

Aniaw jakbym o Zuzi czytała heh też jak jej już się nudzi to pokazuje "papa" Wczoraj mąż chciał wziąć kredyt i mu nie dali Ostatnio wziął z banku gdzie ma konto i dali mu tylko dlatego że mają wgląd do tego ile zarabia itd... szkoda słów.

Różyczko zobaczymy jak to będzie z czasem wieczorem bo mama przyjeżdża dzisiaj chociaż mam inne przeczucia... hmm no nic, poczekamy...

Dorotas ja chodzę ciągle w porwanych balerinach bo nawet nie mam za co kupić butów na zimę ehh

Różyczko ja też bym sobie jakieś lody zjadła... tylko za co, jedynie mogę wodę do zamrażalki włożyć... a i schudnę przez to bo na słodycze nie mam pieniędzy więc może jakiś pozytyw z tego będzie

Masuska a gdzie chcecie się spotkać?

Aniaw jaki duży Szymcio był o kurde Ja już wywołałam zdjęcia jakoś na wiosnę a teraz szykuję się dopiero po świętach lub Oli chrzcinach

Masuska jaki kochany ten Twój mąż Szczęściara
a i domek suepr My dopeiro w przyszłym roku spróbujemy sprzedać mieszkanie..kupimy ziemię i będziemy budować nasze gniazdko

a ta dziewczynka urocza..no i jakie ma długier włoski!

Aniu słodziak z Twojego synka no i jak dla mnie Szymuś prześlicnzie wyglądał hihi ten uśmiech

Kurde ciągle tak Wam odpisuję i zapominam napisać co mi się przytrafiło wczoraj.

Pojchałam do urzedu gminy i chciałam wszystko załatwić więc tam szybciutko, okazało się że dział który był mi potrzebny został przeniesiony więc poszłam tam a później okazało się że to w ogóle nie ten urząd i pojechałam pod przychodnię gdzie jest urząd którego szukałam. Załatwiłam wszystko i szybko do domu... taaaa. Wsiadam do samochodu, odpalam a tu coś strzeliło i ZONK!!! Ani odpalić nie mogłam ani zamknąć samochodu ani nic! Mimo że przychodnia w sumie nie daleko to przecież nie zostawię otwartego samochodu i nie pójdę do domu... Grzebię w torebce po telefon. Kurwa!!! telefonu nie mam!!!
Idzie jakas grupa ludzi ok 30 lat, biegnę do nich w białych skarpetkach i czarnych balerinach, gościu daje mi telefon, próbuję zadzwonić do męża a tu ciągle ktoś do tego gościa dzwoni... no nic. Udało się. Mąż nie ma samochodu bo ojciec pojechał po nasz brodzik, poszedł po samochód firmowy, przyjechał... i okazało się że tylko klemy spadły z akumulatora a ja już myślałam ze znowu coś samochodzikowi zrobiłam

A wieczorem jak poszłam do sklepu to facet zapytał mnie o dowód

Rika bo tak to już jest,że jak coś się dzije to już z hukiem ..życie Dobrze,że wszystko skończyło się happy endem. Tylko ten nerwy..rozumiem.
Pamiętam jak pisałaś kiedyś,ze auto Wam się spaliło..masakra!!! dobrze ,że tym razem to nic poważnego

A akcja a zdowodem świadczy ,że młodziutko wyglądasz do pozazdroszczenia


3 miesiące i 10 min temu mój synek przyszedł na świat jeju, niesamowite,ze to juz 3 miesiące minęły, kiedy?!

Aniu, my już niestety nie piszemy esków. Chyba że mąż nabroi, to takie podchody robi smsem:P A ja też trzymam takie najpikniejsze, mam nawet sprzed 2 lat:) Czyli jak się poznaliśmy.
Jak pokazałaś Szymka to tak sobie pomyślałam że dzieciaki tak szybko rosną... ech.

Aśka na takie słowa to się nachodziłam 2 dni:P Aż zaczął mi gadać że przez pigułki świruję, ale wreszcie sie kapnął

Rika ja tak myślę żeby zebrać się w sierpniu nad morzem, a jak nie to gdzieś po środku Polski. Ale jakby tak w sezonie urlopowym się złapać to można by połączć i jedno i drugie:) A że w lipcu to będą urodzinki naszych maluszków to sierpień bardziej pasuje. A Mężowie to myślę że się zgodzą pojechać

Aśka wszystkiego naj dla Mikołaja:)

A Rika jaka historia:) Pomieszanie z poplątaniem.

Tak mi się przypomniało, 2 lata temu w dzień kobiet jechałam sobie kupić buty, zajechać po siostrę i zatankować (w takiej kolejności) i w pewnym momencie samochód nie chciał ruszyć ze skrzyżowania (samochód rodziców mojego Męża) jak ja się wystraszyłam że coś zepsułam... Serce w przełyku i w ogóle... Jakiś facet przepchnął mi na chodnik furkę a ja dzwonię po mojego, jeszcze narzeczonego. Jak przyjechał wszystko wyszło na jaw, blondynka jestem więc nic dziwnego:P Powinnam najpierw zatankować, a nie na zakupy ruszać Brechają się ze mnie do tej pory.

a co do dowodu to jeszcze mnie pytali rok temu o to, ale teraz to nawet nie kupuję alko ani petów, więc sprzedawcy nie mają się jak wykazać

Wcinam sobie właśnie sałatkę z tofu i kiełkami fasoli:) Wiecie że nawet przejdzie, ale du.py nie urywa.