Lipiec 2011 nalezy do Nas

Oposku dzieki za te slowa
pokulalam ja dziś po lozku w ramach ćwiczeń i nawet jej sżlo, potem juz sama zalapala, wiec moze poprostu wiecej bede z nia ćwiczyć, tak sadzam ją bo od jakiś 2 dni sie nie wywala wczesniej próbowalam ale zawsze leciala, wiec to były tylko próby takie na chwile, ale teraz siedzi jak stara i to nagle sie stalo, może jutro mi sie uda albo w weekend to pokaże filmik jak siedzi z klatką chomika, Czester cuduje a ona rechocze jakby w kinie na jakiejs mega komedii była

wiesz tak jeszcze mysle, skad to przekonanie o tym, ze kaszki sa złe? oczywiscie cukier itd. ja to rozumiem, ale ja np. daje ten sinlac, on jest ryzowy i kupilam tez wczoraj taka ryżową z Bobovity i jedno i drugie na wodzie rozrabiam i tak sobie mysle, ze chyba sam ryz nie jest taki tuczacy no bo spojrz na chińczyków
w diecie dorosłych ludzi zaleca sie bardzo jeśc ryz i kasze, zawieraja mnóswto cennych składników wiec mysle, ze szkoda rezygnować calkiem ztego ale na pewno można gotowac samemu i ryż i np. ta kasze jaglaną i miksowac to na mus z owocami np. - ja tak robie, to zajmuje 15 min i wtedy nie ma tam cukru a slodyczy nadają owoce
no bo tak jak napisalas - i warzywa i owoce i tłuszcz i miesko....wszytsko to jest potrzebne,
niepotrzebny jest z pewnoscią cukier, sól..

Różyczko trzymam mocno kciuki za dzisiejszą noc i próbę z butlą! ja nie mam pojęcia co u nas, pech chciał, że dostaliśmy maść i smaruję Mu te placki, więc nie wiem, czy schodzi po maści, czy dlatego, że wycofałam alergen. Ja się cofnęłam i Filip je tylko słoiki po 4 miesiącu oraz deserki kupne, dopóki całość nie zejdzie. Myślę też, że to jakieś kupne owoce/warzywa i żałuję bardzo, bo chciałabym gotować...

Różyczko ja jak najbardziej chcę kaszki podawać, tyle że na razie nie te gotowe, ale sinlac, jaglaną tak. Filip je ryż w obiadkach, wiem że Go nie uczula, ale chcę poczekać z nowościami aż Mu całkiem to z polików zejdzie

Różyczko ja jak karmiłam butelką, a Filip był mały to kładłam na przedramieniu. Ostatnio (tą kaszą) układałam Go na poduszce do karmienia tzn poduszkę do karmienia na łóżku pod główkę synkowi. Ale wydaje mi się, że można na płasko i skoro Młoda śpi w swoim łóżeczku to spróbuj Jej nie wyjmować, nie będzie się rozbudzać. Ja już od dawna nie zmieniam pieluchy w nocy nawet- ostatni raz koło 2 i potem dopiero o 8. Z pupą nic się nie dzieje, a kup w nocy nie robi. Nie odbijałam. Nie ma za co dziękować, ja rozumiem doskonale Twoj obawy i widzisz przecież, że ja sama się martwię o wagę Filipa, próbuję, pytam. Żadna z nas przecież nie chce nic przeoczyć. Jakaś mądra lekarka powiedziała mi kiedyś (jeszcze nie miałam wtedy dziecka), że warto patrzeć, czy się rozwija. Jeśli się rozwija, nawet wolniej, to nie należy dramatyzować, gorzej jak stanie w miejscu. I chyba tak faktycznie jest.

acha, myslalam, ze nie chcesz ze wzgledu na to przybieranie na wadze...
swoja drogą dlaczego do wszystkiego musza dodawac cukier? przecież owoce same w sobie sa slodkie i to by w zupelnosci wytarczylo...

no nic ide chyba spac
i tak dlugo siedze jak na mnie bo drzemke mala miałam dzisiaj

Ja nie zmieniam od 19.30 do 7 i nic z pupa sie nie dzieje pomimo nie smarowania żadnymi kremami od kiedy Młoda je inne rzeczy tez nie robi juz kupy w nocy wiec luz...
czyli myslisz,z e na boczku na płasko jak bym ja nakarmila w jej lóżeczku to moze nawet bez rozbudzania nadmiernego sie uda? oby
bo z cycem to sie udaje wiadomo...ale ciekawe jak bedzie z MM?, no jak z tą nieszczesna woda próbowalam ostatnio to mowy nie bylo, wypluwala butelke i zrzędzila i dopiero jak dostala cyca to zjadla i spałysmy dalej...
sama nie wiem co mnie naszlo teraz na to mleko...
w sumie nie byloby źle, na puszce jest napisane, ze dzienna porcja mleka to 2-3, wiec jak dla mnie to moglaby wypic wieczorem i nad ranem np. butelke a w ciagu dnia jesc inne rzeczy i byloby git
coraz bardziej fantazjuje o przespanej nocy heheh

dzien bardzo dobry

no i udalo się!! Jupiiii
Młoda tak jak łyknęla to 180 o 21 to potem tylko o 2 zjadla i teraz rano cała butle wychlała TYLKO 1 KARMIENIE W NOCY
jestem tak wyspana jak dawno juz nie bylam ale fajosko!

w ogóle tego nie planowalam, jakos tak samo wyszło, ostatnio tylko w nocy ciagnela pierś i to tym swoim słynnym maratonem po polnocy do rana....no i wczoraj jak mnie naszło z ta próbką Hippa co miałam to zaskoczyła dziewczyna zupelnie niespodziewanie no i chyba to pociagniemy....
nareszcie pojde na zumbe i bede sie dalej odchudzac bez obaw i napije sie martini jezuuuuuuu nawet nie sądzilam,ze tak mnie to ucieszy

Lucy a Ty tez ostatnio cos przebakiwalas o przejściu na MM - udalo sie, czy dalej karmicie cycusiem??

Dzień dobry!

Różyczko u nas też noce już lepsze... boję się pisać,zeby znowu nie zapeszyć mieliśmy jedno karmienie.
Fajnie też,ze Bianka siedzi juz tak ładnie,chętnie zobaczę filmik. Nie ma co się przejmować,bo widocznie na wszystko musi przyjść odpowiedni czas no i troszkę ćwiczeń.chociaż mimo,ze my z Mikołajem ćwiczymy codziennie,to o raczkowaniu nawet nie mysli
a co do nocengo podawania mleka butelką to ja podaje Mikołajowi jak sobie spi,bo w sumie on się nie budzi tylko wierci jakby czegoś szukła, wtedy robię mu mleczko. Na odbicie też nie czekam,bo jak wypije meleko to odwraca główkę, wtula się do podusi i śpi! Gdzies czytalam,ze w nocy nie potrzeba barac na ramie dziecko do odbicia,bo je inaczej niz w ciągu dnia, spokojniej i nie łyka tak powietrza.

Fajnie,ze się wyspałyście od razu inaczej,prawda?

tak sobie czytam to co napisałaś i mam wrazenie,ze Cię boli przejscie na MM, a czy takie karmienie jest złe? i tak długo Bianka była..jest na cycu

Masuska fajny ten kiermasz Włąśnie tak sobie myslę,ze ja wszystkie ciuszki wydałam.. częśc tylko zostawiłam dla drugiego dziecka. W mojej rodzinie w tym roku urodzi się 5 dzieci i każda kuzynka z błagalnym wzrokiem patrzy,zebym im coś dała ..hehe

Aska jak boli??? No wlasnie nie boli nie widziałs ile uśmiechow dodalam piszac o tym?
ja juz od jakiegoś czasu jak Bianka w ciagu dnia prawie nie jadla cyca tylko kaszki, obiadki, deserki...rozmyślalam i psychicznie sie przygotowywalam, ze kiedyś w koncu sie skończymy karmić... no i moze to nadszedł ten moment własnie
i tak jak piszesz jak czlowiek pośpi to od razu lepiej sie czuje
choc ja nie zrobilam tego z zamiarem, ze przechodze na MM bo wtedy dziecie lepiej spią - bo wiem, ze Mikołaj jest na MM a wcale nie spi calaa noc ...ale postanowiłam porpostu spróbować, no ale jak sie okazlo,z e tylko 1 mleczko jej w nocy potrzebne to mi to pasi
to oznacza, że w ciągu doby 3 mleka by wypijala - po kapieli, w nocy 1 i rano to nawet tak drogo nie wyjdzie

Aska mam nadzieje, ze tendencja do spania sie u Was utrzyma my za Was bedziemy trzymac kciuki a Wy trzymajcie za nas

Masuska super ten kiermasz u mnie wmiescie tez jest coś takiego ale jeszcze nie bylam póki co...
szkoda, że tak Ciebie malo ostatnio na forum

AAA i jeszcze odnotowalam, ze w nocy moja gwiazda wypila tylko 100 ml wiec moze jej wcale az tak bardzo nie chce sie jeść...tak sobie mysle hmmm

moja córcia nauczyla sie mówic AŁA

ale mam dzis superr humorek lalalalalala stary powiedział, ze moge szykowac się na zumbe bo jak ona zaskoczy z ta butelką rzeczywiscie to nie ma sprawy, on zostanie wieczorem, wykąpie i nakarmi ale wypassssssssssssss

Ufolko ja chyba tez sobie strzele pazury a tak mnie naszło jakoś jak to napisalas

Różyczko czyli dobrze,ze tak się stało,mama zadowolona, dziecko również..noce lepsze skoro Bianka nie domagała się mleczka to chyba najlepszy moment na zmianę. Tym bardziej /nie chcę przypominać/ ale juz niedługo wracasz do pracy i na MM będzie też łatwiej
W sumie tak sobie myslę,ze chciałbym pracować ,moze nie 8h ale te nauczycielskie godziny nie są złe ale juz o tym pisałyśmy kiedys!!!


CAŁUSKI BUZIACZKI DLA AMLEKI!!!!!

No własnie Amelko buziaki od cioci rozyczki i Bianulki z okazji ukonczenia 7 m-ca!!!

Asiu praca to akurat nic nie ma do tego bo ona w ciągu dnia je tak: 9 kaszka+owoce, potem 14 obiadek i około 16-17 owoce+kaszka i potem dopiero wieczorem mleczko i tak juz lecimy od sporego czasu wiec spokojnie nawet na 8 h moglabym chodzić ale te noce

no sama wiesz jak jest...

tak - praca w szkole ma swoje zalety ale.....i wady jak każda praca zreszta...

Różyczko no tak, w Waszej sytuacji sprawa z mlekiem wyglada zupełnie inaczej

no trzymam kciuki oczywiście,zeby Wasze noce były co najmniej takie jak ta dzisiejsza!

A jak komp? Jak dieta?


Mikołaj tak strasznie się ślini..no ręce opadają,żadnych zmian na dziąsłach jednak nie widze,wiec na ząbki jeszcze poczekamy.. ja i mężem podobno mieliśmy bardzo późno pierwszy ząbek.. podobno pierwszy zębolek dostałam gdy miałam rok i 3 miesiące .. ciekawa jestem bardzo jak to będzie u Mikołaja?!

Hej Dziewczeta

AMELKO STO BUZIAKÓW od ciotki i dzieciaków

Rózyczko - ja wyciągam Jaśka i kłądę na ramieniu, , do odbicia nie trzymam "przez" Ankę a tak serio bo nie ma znaczenia czy odbijał czy nie... w nocy dzieci jedzą inaczej, ale jak Wam będzie wygodniej wiem ze w łózeczku tez karmią.
Gratulujemy nocy, oby tak zostało!!!A juz totalnie rezygnujesz z piersi?
A Jak Młdoa się obraca, robi podpory itp to daj jej spokój, nie lubi i tyle, pewnie jak troche sie pobawicie tym turlaniem to oki będzie..
Jak mogę doradzić zwróć uwagę czy teraz jak zwiększych ilośc mleka , zmiany sie tez nie zrobia większe, zdarzas ie u dzieci wychodzi tez alergia jak jest więcej alergenuy, a o ile pamietam ty kszki bezmleczne dajesz tak? ja takie kupuje ale robie na peptim Bo Jasko małe porcje mleka pije. A propos centyli chłopców To Mój Maksi największy centyl w zyciu m,iał 25:) a je normlanie, a czasme i więcej


Ufolka meble ektra, A Kuchcnia z Jadalnia to moje marzenie , my na tym naszym m1,5 to mamy tak ze siedze z mężem przy jednym stole a on je w kuchni a ja w salonie

Hobborku dasz rade ze szkołą zobaczysz,w wkręicsz sie w dwa tygodnie i będziesz zadowolona, a z kim dziecię zostawisz bo przegapiłam chyba

Opsku brak słow na drania!!!!!!!!!!!!! zwolnić !!!!!

Iwanek a Ty gdzie mieszkasz Kochana ?

Anka , przyjezdzaj przyjezdzaj , chłopaki podusza , tzn Twoja dwojka i mój Mkas, Jachu pewnie będzie księzki ogladał

Masuska, faktycznia anka guru Laksa co? ale jak wrócisz do pracy to bedziesz tez zorganizowana , tak zawsze jest im masz więcej spraw na głowie tym człowiek bardziej ogarniety

Aśka u mnie Jachu też się ślini jak buldog od 1,5 miecha, chodzi ze sliniakiem caly dzień zeby klaty nie przeziębił a zeba ani widu ani słychu , ale skoro Wy mieliście tak późno to moze młody tez później dostać...choć reguły nie ma

Dorotas nie pomogę bo nie wiem jak jest z systemem 12

oki a teraz o nas słow kilka
Po pierwsze to mi tak dupsko wczorajk na sankach zmarzło ze koniec, no ale Maksi szcęsliwy wiec oki...
Jaśko wczoraj pierwszy raz obrócił sie z brzucha na plecy, podczas ćwiczeń ale sam wiec światełko w tunelu widac, choc dolinka nadal troszku no ale oki..
Nie zapeszając powiem tylko ze 2 noc ok , pobudka po 1 i po 5 wiec cud malina ma dziecina.. nie wiem czy to ten mazazyk wieczorem czy poprostu chłopak dojrzewa, czy mu się znudziło wkurzanie matki w nocy
no i chyba tyle na ten moment , dzis pierwszy raz zostawiam Jaska wieczorem z niańką.. mam nadzieje ze te kabarety fajne będa bo jak nie to ciągle będę o Jachu myślec, Maksi u babci to spoko .

czas się wziąc za robote ..

Natimp po pierwsze gratulacje dla Jasia za obrót po drugie zazdroszcze zabawy na śniegu człowiek wymarznie,ale potem jak miło smakuje ciepła herbatka! No a dzieci ile radości z tego mają, super!!! U nas sniegu troszeczkę,wiec o takich szaleństwach możemy pomarzyć ..a ze zaczynają się ferie to troszkę szkoda!
No i udanej zabawy na "kabaretach"

oj, chyba wszystkie mamusie śpią jeszcze