Lipiec 2011 nalezy do Nas

...

Przyszła_mama fajnie, że napisałaś i dzięki za maila.
Co do skoku spadochronowego to trudne pytanie mi zadałaś, bo ja nie mogę Cię zapewnić, że dasz radę. To Ty musisz czuć.
Wiesz to wszystko zależy od instruktora, czyli tego gościa z którym będziesz wyskakiwać.
Musisz mieć do niego pełne zaufanie bo to przecież on odwala za Ciebie całą robotę i przez te kilka chwil jakby nie patrzeć powierzasz mu swoje życie
Przed każdym skokiem jest szkolenie i dokładnie dowiadujesz się co będzie się działo i czego masz się spodziewać
Dodatkowo ok 20 min trwa lot widokowy, bo przecież trzeba znaleźć się na wysokości 4000m

Dla mnie to była taka mega przygoda od samego poczatku jak znalazłam się na lotnisku
Te emocje, wspaniała atmosfera, extra ludzie których spotkałam, wszyscy z taką sam a pasją zrobiło swoje
Ja nawet przez chwilę nie zastanawiałam się czy skocze czy nie skoczę jak się juz tam znalazłam (chociaz może miałam chwile zawahania w momencie podpisywania papierów kogo zawiadomic w razie wypadku... ). Na prawdę emocje wzięły górę i ten stres który był cały czas to było coś cudownego i niewyobrazalnego, nie do opisania

Wszyscy wyskakiwali to ja też
W sumie nie musiałam nic robic tylko dobrze się bawić a ta chwilka na krawędzi samolotu to jest właśnie to za co ludzie kochaja ten sport

Nikt nie da Tobie gwarancji, że skoczysz. To od poczatku do końca Ty decydujesz. Ale jak marzysz o tym to wg mnie warto spróbować, bo nie zapomnisz tego do końca życia

Po wyskoku masz ok 50sek swobodnego spadania bez otwartego spadochronu i to jest dopiero coś Matko oddychać nie można a spada sie przecież 200km/h
Ale uczuuuucie prawdziwej wolności to jest to
Da się to przeżyć i jak wiesz jak oddychać to rządzisz
Na początku krtań zaciska, google wciska Ci w czoło, nie wiesz co sie dzieje i nie tak to sobie wyobrażałam, ale po chwili jest już ok

Następnie szrpnięcie otwierajacego spadochronu i później cudowne szybowanie przez jakieś 10min Świat z lotu ptaka jest genialnyyyyyyyyyy Baaaajka

Kurcze chce jeszcze raz skoczyć
Nie wiem co mogłabym Tobie jeszcze napisać
Jak masz jakieś konkretne pytanie to dawaj znać

Różyczko ale ona duża Słodziak i jakie czaderskie majteczki w kropeczki jej narysowałaś

Cześć Dziewczyny

Cieszę się Przyszła_mamo że tak poukładałaś swoje sprawy, szkoda że zapowiadasz żadsze wizyty, mam nadzieję jednak że o koleżankach forumowych nie zapomnisz i że kiedyś (za rok) zorganizujemy sobie spotkanie forumowe w lato:)

No nie wiem Różyczko ja sprawdzałam po docinkach z wypłat i mi się zgadza. Dopytaj się tej księgowej, a jak nie to do Zusu, polecam osobiście bo telefonicznie to masakra jakaś.

Natimp1, jak to Rika nie raz pisała, kupy mogę być w kolorach tęczy. Ja myślę żeby na razie odstawić ten sab simplex, bo to jedyne nowe co dostał, więc może przez to. Sądzę że nie ma paniki i spokojnie obserwować co będzie dalej, może chwilowo się rozluźnił. Zresztą lekarka Ci dziś powie:)

Różyczko uwierz mi, że ja bardzo bardzo bardzo chciałaby skorzystać z takiej sposobności, ale już basen bym wykluczyła, bo chciałabym jak najwięcej czasu z Tobą obgadać
w razie czego na basen sobie pojedziemy na wiosnę do Olsztyna, może już nowy Aqua park otworzą

Mój gin dostał ode mnie Whiskacza z dwiema szklaneczkami, może taki nie za bardzo prezent, ale. No i jak mu wystawiałam na stół, to miał taką minę (nie pocieszony był) a ja mu mówię że mam nadzieję że się nie obrazi, ale to jest taki skromny prezencik za to co dla nas zrobił i że to od nas wszystkich jest i od prababci (którą zna) i od mojego taty i jak się dowiedział kto jest moim tatą to się już rozgadał na jego temat. Wtedy już był wesoły:)

No nie wyobrażam sobie tego jak zaczniemy do pracy chodzić. Ciężko będzie wszystko pogodzić...

Różyczko czyli Bianka urządziła Wam imprezę w nocy:)

AniuW to może spróbuj Azlaię, generalnie karmiącym daje się albo te co ja mam, albo te drugie, bo różnie się na nie reaguje. Wzięłam już dziś pierwszą i zobaczymy co będzie.

Kamilka miałam też pochwalić świetne fotki i jaka pogoda u Was, szok. U mnie dziś ledwo 10 st.

A mi waga dziś drgnęła:) Jest lepiej:)A i ciacho z buraczkami dziś jest znacznie lepsze:)

Hehe, jaka elegantka:) A jakie majteczki dorysowałaś hehehe.

A u mnie mały kryzys, a może i nawet spory. Piotr nie chce jeść z prawego cyca. Od poczatku miałam z nim problem, to z niego miałam guzka wycinanego i przy bliźnie robiły mi się zatory, a sutek nie jest taki "wyprofilowany" jak w lewej piersi i teraz drugi dzień Piotr w ogóle z niego nie je. Słyszałam że to może być zapalenie ucha, więc podałam mu inaczej cycka, chwycił, puścił, ryk i już nawet lewego nie chciał. Więc zostało mi tylko ściągnięcie pokarmu. Tak już zjadł.

Druga sprawa jest taka właśnie się dowiedziałam że moja znajoma ze studiów (rok młodsza ode mnie) została wdową. Ma synka prawie dwuletniego i taka strata. Poruszyło to mną bardzo:( [*]

Nie wiem czy śledzicie, ale październik coś się rozkręcić nie może. Ale tak sobie myślę że MagdaM się produkuje na porodówce. Może mam mylne wrażenie, ale... Fajnie by było:) Zakładała nasze lipcówki i biedactwo poroniło. A teraz będzie Emilka:) Super:)

Hehe majtki dorysowałam,zeby mnie nikt nie posądził o rozpowszechnianie...wiecie czego teraz to nigdy nic nie wiadomo
Ogólnie to bardzo sobie chwale ten leżaczek do kąpieli - 10 zł a Młoda siedzi jak królowa w nim! i nie trzeba jej trzymać bo opiera sie na rączkach, moge ja polewać, myć a ta tylko nogami macha i nam rzuca te swoje spojrzenia Uwielbiam JĄ

Masuska - MagdaM na porodówce??? a skąd Ty to wiesz? byłam na październikówkach i nic nie pisajet tzn. skórcze jakies miała ostatnio a potem już sie nie odezwała to myslisz,ze już w koncu?

Aniu po tym Twoim opisie az mi serce zaczeło szybciej bić
zawsze marzyłam o tym skoku choc przyznam szczerze, ze teraz jak jest Bianka to narazie odłozyłam takie ekstremalne pomysły na bok

Rika zrobiłam sobie to "ciasto" z budyniem tyle, ze tak jak w tamtym przepisie co zapodałam linka - na krakersach i bez polewy bo sie boje kako troche jesc wiec posypałm cukrem pudrem i Ty-TO SIE NAWET TRZYMA KUPY
nastepnym razem herbatniki w Biedrze zakupie

A ja się zastanawiałam nad tym leżaczkiem kąpielowym, u mnie jest po 5,99:P

Nie wiem czy jest na porodówce, ale jakoś zaniepokoiły mnie jej bóle. I się długo nie odzywa. Ciekawa jestem co się tam dzieje u niej.

No leżak u nas stał az do teraz, bo wczesniejsze próby kończyły sie fiaskiem - zjeżdżała. Wiec pierdyknęłam to w kąt. A ostatnio cos mnie tknęło wyciągnęłam, wkładam ją a ta ledwo sie wcisneła z tym swoim bebzonikiem i tak jak pisałam opiera isę na rękach a dodatkowo pomiedzy nóżkami jest tez takie jakby zgrubienie żeby pupa nie zjechała
No dla mnie bomba.

AAA i rajty pasujace na nią znalazłam w koncu takie ze spódnica od razu:

różyczka ale masz śliczną córcię! Oczka ma jak malowane:) A ja nawet nie widziałam takiego wynalazku do kąpieli. Sama kąpie na gąbce - prawie rozdartej na pół - a jak jest tatuś to z nim bez gąbki. A takie coś bym sobie sprawiła.

Masuska przykro z powodu śmierci kogoś znajomego, bliskiego - szczególnie młodego. Wiem coś o tym. Może zauważyłaś na nk zdjęcie. W zeszłym roku zmarła narzeczona mojego brata. A chorowała 5 tygodni.... Brat do tej pory nie może dojść do siebie. A Tu jeszcze mały dzidziuś został..

No no, w Textilmarket, co nie Różyczko:) Hehe warto na forum zaglądać bo dziewczyny świetne pomysły podsuwają Szkoda że tyle już dziewczyn nie pisze do nas:( Kaśki mi brak i Green:(

Hoborrku widziałam, chciałam zapytać, ale głupio mi było. Śliczna dziewczyna była:(

Jakieś doliny mnie łapią. Jesienna deprecha

Poprawia mi to humor:P

A przede wszystkim rozłożyła mnie na łopatki Bianusia. Minka cudo, a bodziak powalający:) Przyznaj Różyczko, specjalnie go kupiłaś

No nie wierze, ze to dałaś tutaj!! Ja mam to na komórce już od dawna
nawet Oliwia to zna ale "wypikuje" to 1 przekleństwo co tam jest

Bianka dziekuje za komplementy wszystkim ciociom

A z body bylo tak,ze kupowałam na allegro ileś sztuk i nie było wszystkich kolorów, które wybrałam wiec babka sama włożyla co uznała za ładne hehe nie prostestowałam

A z tym, ze na forum dziewczyny switne pomysły podsuwają to akurat prawda

Aska - mój mąz kreci nosem na te wałki - m atą samą schze co i ja - że ona bedzie uwięziona i nieszczesliwa hehhe

hej dziewczyny..
mam odłożyć póki co kozi ser i zobaczymy.. ja odkładam też saba- zobaczymy jak z brzuchem będzie i wymyślimy

Różyczka - ja chodziłam z Maksim na basen i nic mu nie było więc spoko, każde dziecko jest inne-specjalnie też go nie przygotowywałam. najbardziej się cieszył jak było nurkowanie,

kurcze chciałąm odpisać ale młody szaleje po szczepieniu troszku. .. hmm nic czasu nie mam

Różyczko może się usmiejesz,ale ja cały czas myślałam co by tu zrobić,żeby Bianka nie podróżowała po łóżeczku ..no i jedyne co mi jeszcze przyszło do głowy to śpiworek. hmm.. tak sobie pomyslałam,że to mogłoby być rozwiązanie,ale z drugiej strony to może wyolbrzymiłam problem..no nic chciałam pomóc


śliczna jest Bianka i taka radosna :*



www.darmolandia.pl/index.php/za-darmo-i-...nson-dla-dzieci.html

A ja właśnie dzis kupiłam na ciucholandzie Adusi śpiworek zarąbisty za 5 zeta:) Ale dziś nie wypróbujemy bo jeszcze się suszy po praniu:)

masuska mnie też deprecha naszła...

A możesz napisać co się stało z tym mężem koleżanki? Patrycja miała guza mózgu. I zmarła 10 dni po nieudanej operacji. Możesz sobie zobaczyć filmik który moja sis zrobiła na pamiątkę. Jest u mnie na nk w ostatnio dodanych filmikach:)