MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Anniuu ja wzięłam mniejsze ubranka 56 i troszkę wieksze 62.. tyle ze praktycznie wszystko bawełniane. NO i nie wiem czy to nie za mało dla noworodka podczas pobytu w szpitalu...

Ja miałam 3 body i kaftaniki, 3 śpiochy i 2 pajace. Ale mi rodzice donosili, bo wszystkie ubranka były u nich (prali je i prasowali, żeby odciązyc Zbyszka, który i tak wiele działał, żeby wszystko było gotowe na czas) a że mieszkają rzut beretem od szpitala to miałam zawsze coś na zawołanie . Ale tak jak Sarna napisała w szpitalu wszystko ci powiedzą dokładnie.

Nacia nakarmiona i śpi. Zbyszek wstaje ok 1 na karmienie to troszkę pośpię. Ten kącik zrobił Zbyszek jak ja byłam jeszcze w szpitalu i miałam rodzic na dniach Ja tylko dodoałam parę detali Zdolniacha z niego Nie mogę się doczekać jak będę jej pokoik urządzać w domu. Mam setki pomysłów...

Dobranoc kochane. Miłych snów i spokojnej nocki

no to ja zaszalam.. 8 body, 8 kaftanikow, 2 pajace.. + to co wyzej napisałam na wyjscie..

Ide też juz piuniac... kolorowych snów...pamietajcie ze dzis pełnia..

czesc mamusie

pierwsza dzisiaj wiem do mnie to raczej nie podobne,

i co tam ta pełnia zdziałała??? która poleciała??? moze vestusia

a mi w nicy zaczął czop odchodzić i tak sie przejęłam, ze spać mi sie odechciało

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

pisałam w nocy i rano z Vestusią

mowi ze sie wszystko zatrzymało i ze niepotrzebnie mowile jej je juz bedzie trodzic-tylko sie biedna napaliła. No i jakis dzidzius niezle w nocy dawał do wiwatu i nie mogla spac.
jaksie cos zacznie dziać to napisze wiecej!

no u mnie ani skakanie na piłce, ani na małżu nie podziałało, a przez pełnię nawet minuty nie przespałam w nocy i jestem strasznie umęczona tym wierceniem się, ale zasnąć i tak nie mogę. Dziś w DDTVN mówili o dacie 11.11.2011 pokazywali maleńką Zosię urodzoną w Warszawie na Madalińskiego- jak ja bym chciała żeby mój Julek zdecydował się dzisiaj wyjść, ale nic się nie zapowiada ;-(

Ale może u Vestusi akurat dzisiaj wszystko wystartuje pełną parą.

dobrze ze moj Adam dojrzal do roli ojca rodziny...ale Adam jest ode mnie 11 lat starszy-długo ustalał wartosci swojego zycia. No ale w koncu mu sie to udało, i zalozyl rodzine.

moj tez jest o 11 lat starszy... w sumie to tylko skonczylam pisac byl juz spowrotrm ale mamy ciche dni teraz....

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

a Dorcia chyba bytalas o cc kto decyduje i kto daje skierowanie... moj gin mi powiedzial ze to beda w spzitalu decydowac czy cc czy wywolanie....takze lepiej zalatwioac to z tym lekarzem co racuje w szpitalu - zawsze moze cie na swoim dyzurze przyjac i bedzie decydowal hehe...zaraz wrzuce fotke brzuchola z dzis rana....

sarna- super, że z dzidkiem wsyzstko dobrze, u mnie akurat do samego porodu tak się rozciągał, że brzuch cały bolał.

batmianik- nie denerwuj się tak, nie dość, że poród już tuż tuż to jescze inni cię wkurzają. I ładny masz brzusio a mi czasami go brakuje

aniaa- to oby szybko się coś rozkręciło z tym z tym czopem

Witajcie!
Ja wczoraj padłam po Gesslerowej byłam tak wykończona bieganiem po Kauflandzie z mamą i pakowaniem do szafy ubranek małej że przed 23 spałam. Za to jak po 4 wstałam do łazienki to nie mogłam później zasnąć.
Mam nadzieję, że u Vestusi wszystko ok, że coś ruszy.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kredka- co do ubranek to ci nie pomogę, bo nie musiałam mieć swoich do szpitala, ale tam ubierali zazwyczaj kaftanik i śpiochy, albo body ze śpiochami. I jak na sali gdzie leżałam było ciepło, tak w sali gdzie kąpali noworodki albo gdzie czekały na pediatrę to było dużo chłodniej. A na wyjście miałam body z krókim rękawkiem, kaftanik i śpiochy- bawełniane i kombinezon. Tyle, że kombinezon to już taki na zimę był, bo planowałam rodzić w listopadzie i miało być już zimno

Dziewczyny, podczytuję Was i za każdą jeszcze nierozpakowaną trzymam kciuki

A wszystkim mamusiom GRATULUJĘ

Czy któraś zgarnia dzisiejszą datę i ma się zamiar rozpakować

Pozdrawiam i życzę ekspresowych porodów

Milla - kuchnie mamy osobna ale zamrazarka jest tylko jedna tak jak jest z piwnica...i jak mam isc cos brac to wiesz- tak jak pisalam z tymi ziemniakami - zagaladala jakbym jej cos wziela....
co do ciszukow to jak rodzilam Igora ( w szpitalu ktorego nie bralam pod uwage) i przypadkiem sie dowiedzialam ze trzeba miec wlasne ciuchy i mama mi dowiozla ale dowiozla ze duzo takze mysle ze z 3-4 komplety ciucszkow starczy zalezy ile kto lezy - ja po porodzie lezalam 2,5 doby takze duzo mi nie bylo potrzebne....

ale podpisuje sie pod Suari- body z krotkim rekawem, kaftanik, spioszki - moj czapeczke mial tylko po porodzie , juz pozniej mu nie dawalam...