- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 2 tygodni temu - 13 lata 2 tygodni temu #265835 przez Dorciaition
Ostatnio zmieniany: 13 lata 2 tygodni temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 2 tygodni temu #265845 przez vestusia
Zuzia chyba padła, ale nie piszę już lepiej, bo zaraz znowu się obudzi...
Olcia - temperatura jakieś 22-23 stopnie. Ale i tak od wczoraj jest ubrana w body z długim rękawem i skarpetki. Do tego pod cienkim kocykiem. Próbowałam kłaść do wózka, łóżeczka, leżaczka, fotelika. Nosiłam na rękach, bujałam się na piłce, zwiedzałam mieszkanie, czytałam bajki, puszczałam muzę, w końcu wszystko wyłączyłam, żeby była zupełna cisza. Zasłaniałam zasłony, tuliłam, otuliłam otulaczkiem, zmieniałam pozycje, aby było jej dobrze. Wszędzie źle.
Chwilowo chyba śpi, pewnie z wycieńczenia.
Jak jutro będzie to samo, to spróbuję masować brzuszek, może ją boli, chociaż jak dla mnie nic na to nie wskazuje. Ale może pomoże. Bo już nie wiem, co mam robić. Oszaleję i ciągle jestem sama.
Dorcia - to Lenka naprawdę głodomorra!!! Moja z butli wypija tak max 90-100ml, ale to różnie. Czasami 30ml jej starczy (wcześniej jak dostanie jeszcze cyca).
No a święta u teściowej z noclegiem to ciężka sprawa. Tak, jak piszesz - nie wiesz, jak Lenka to zniesie. Jeden nocleg to dużo, jak będzie płakała i Ty będziesz też miała dość, to jedź do domu.
A co do wchodzenia na 4 piętro - to raz zrobiłam tak, że zabrałam gondolę z Zuzią. Ale było cholernie ciężko. No to kolejnym razem wzięłam samą Zuzię, a potem zlazłam po gondolę i zakupy. A ostatnio miałam tak ciężkie zakupy, że wciągałam wózek na 4 piętro i tym sposobem mam go tutaj i próbuję w nim uspokajać Zuzię. Marnie mi to wychodzi.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Olcia - temperatura jakieś 22-23 stopnie. Ale i tak od wczoraj jest ubrana w body z długim rękawem i skarpetki. Do tego pod cienkim kocykiem. Próbowałam kłaść do wózka, łóżeczka, leżaczka, fotelika. Nosiłam na rękach, bujałam się na piłce, zwiedzałam mieszkanie, czytałam bajki, puszczałam muzę, w końcu wszystko wyłączyłam, żeby była zupełna cisza. Zasłaniałam zasłony, tuliłam, otuliłam otulaczkiem, zmieniałam pozycje, aby było jej dobrze. Wszędzie źle.
Chwilowo chyba śpi, pewnie z wycieńczenia.
Jak jutro będzie to samo, to spróbuję masować brzuszek, może ją boli, chociaż jak dla mnie nic na to nie wskazuje. Ale może pomoże. Bo już nie wiem, co mam robić. Oszaleję i ciągle jestem sama.
Dorcia - to Lenka naprawdę głodomorra!!! Moja z butli wypija tak max 90-100ml, ale to różnie. Czasami 30ml jej starczy (wcześniej jak dostanie jeszcze cyca).
No a święta u teściowej z noclegiem to ciężka sprawa. Tak, jak piszesz - nie wiesz, jak Lenka to zniesie. Jeden nocleg to dużo, jak będzie płakała i Ty będziesz też miała dość, to jedź do domu.
A co do wchodzenia na 4 piętro - to raz zrobiłam tak, że zabrałam gondolę z Zuzią. Ale było cholernie ciężko. No to kolejnym razem wzięłam samą Zuzię, a potem zlazłam po gondolę i zakupy. A ostatnio miałam tak ciężkie zakupy, że wciągałam wózek na 4 piętro i tym sposobem mam go tutaj i próbuję w nim uspokajać Zuzię. Marnie mi to wychodzi.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Temat został zablokowany.
- jo_anna20
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 199
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 2 tygodni temu #265850 przez jo_anna20
Vestusia, skądś znam te sposoby Ja też już dzisiaj wszystko robiłam - nie chciało mi się tylko go w kombinezon ubierać... Brzuszek to nie jest, mój nawet nie płacze tylko kwęka - no chyba, że dłuższy czas nie zwracam uwagi to zaczyna płakać, ale jak wezmę na ręce to chwila spokoju i od nowa się krzywi.... Teraz moja babcia przejęła pałeczkę to ja zaraz się przewrócę jak biedronka!
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 2 tygodni temu #265854 przez Dorciaition
Vestusia w takim razie robiłaś już chyba wszystko!
Podziwiam Cię z tym 4 piętrem, naprawdę. I jeszcze te zakupy. O ja.
A nogi wózka to gdzie zostawiasz? Jak bym zostawiła u siebie na dole zakupy to wracając na pewno bym już ich nie zastała. Skoro wannę mi nawet sprzed drzwi ukradli
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Podziwiam Cię z tym 4 piętrem, naprawdę. I jeszcze te zakupy. O ja.
A nogi wózka to gdzie zostawiasz? Jak bym zostawiła u siebie na dole zakupy to wracając na pewno bym już ich nie zastała. Skoro wannę mi nawet sprzed drzwi ukradli
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Temat został zablokowany.
- jo_anna20
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 199
- Otrzymane podziękowania: 0
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 2 tygodni temu - 13 lata 2 tygodni temu #265857 przez Dorciaition
vestusia napisał:
To prawda Pamiętam jak zaczęłam "kolorować" tabelkę. U nas długo było zielono
Joanna może on wyczuwa, że Ty nerwowa jesteś.
Dorcia fajna ta tabelka Ostatnio na nią tak patrzyłam, tylko Milli brakowało
A jeszcze niedawno cieszyłyśmy się, jak Olcia urodziła Jejku, a teraz wszystkie już mamy to za sobą
To prawda Pamiętam jak zaczęłam "kolorować" tabelkę. U nas długo było zielono
Joanna może on wyczuwa, że Ty nerwowa jesteś.
Ostatnio zmieniany: 13 lata 2 tygodni temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- jo_anna20
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 199
- Otrzymane podziękowania: 0
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 2 tygodni temu #265868 przez vestusia
No, Zuzia już pospała. Idę jej pomasować brzuszek, bo nie mam już pomysłów, co jej jest. Ja, tak jak Joanka - zdaje mi się, że nie boli jej brzuszek. Ale może pomoże to masowanie. Bo już nie wiem co robić. Jest godzina prawie 16. Ona nie śpi już od 8 godzin. Super, co?
Temat został zablokowany.
- jo_anna20
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Mniej Więcej
- Posty: 199
- Otrzymane podziękowania: 0
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 2 tygodni temu #265873 przez luska
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Docia u nas też dzis nie za ciepło bo -3 ale nie mial mi kto z olem wyjsc a mala od poniedzialku nie byla
wow no to powodzenie w Castoramie ja bym chyba z malutka jeszcze sie nie wybrała jakos bym miala opory , ze zglodnieje trzeba bedzie nakarmic albo kupsko zwali czy cos w tym stylu
Vestusia kochan ty tez sie nie przejmuj gadaniem tesciowej ,z reguły tak maja ,ze musza pogada i po porownywac dzieciaczki a Zuzia moze poprostu potrzebuje twojej bliskosci,na pewno bedzie lepiej.A dla pocieszenie 2 razy w nocy to wcale nie duzo My do dwulatka od dwóch dni wstajemy raz co uwazam za sukces Każde dziecko jest inne.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Docia u nas też dzis nie za ciepło bo -3 ale nie mial mi kto z olem wyjsc a mala od poniedzialku nie byla
wow no to powodzenie w Castoramie ja bym chyba z malutka jeszcze sie nie wybrała jakos bym miala opory , ze zglodnieje trzeba bedzie nakarmic albo kupsko zwali czy cos w tym stylu
Vestusia kochan ty tez sie nie przejmuj gadaniem tesciowej ,z reguły tak maja ,ze musza pogada i po porownywac dzieciaczki a Zuzia moze poprostu potrzebuje twojej bliskosci,na pewno bedzie lepiej.A dla pocieszenie 2 razy w nocy to wcale nie duzo My do dwulatka od dwóch dni wstajemy raz co uwazam za sukces Każde dziecko jest inne.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 2 tygodni temu - 13 lata 2 tygodni temu #265875 przez vestusia
Dorciaition napisał:
Stelaż zostawiam na półpiętrze, przypinam go do kaloryfera. A z tymi zakupami to ja właśnie mam takie schizy okropne, że jak wejdę na górę np. z Zuzią i zejdę po resztę, to już tego nie będzie. Dlatego ostatnio bałam się, że jak będę miała zrobić 3 rundy do góry (najpierw z Zuzią, potem z samą gondolą, a potem siaty z zakupami), to mi w międzyczasie ktoś podwędzi zakupy. A bałam się, bo kupiłam butelkę Tommee Tippee dużą, termoopakowanie z Lovi i śliniaczki he, he, he. Nie mówiąc o zakupach spożywczych.
Mówisz, że Ci wannę spod drzwi zaje**li?????? Przecież Ty mieszkasz na 9 piętrze????!!!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
A propos nowości. Powiem Wam, jakie jaja. Pośmiejecie się przynajmniej
Moja babcia to taka niby nowoczesna babcia. Mieszkanie ma odwalone lepiej niż niektórzy ludzie, w ogóle jest taka elegancka, ma telefon komórkowy, stacjonarny (wcześniej i babcia i dziadek mieli po dwa telefony komórkowe). Tyle, że potrafi zadzwonić, ale esa nie odczyta. Mniejsza o to. Któregoś razu dzwoni do mnie i coś tam opowiadała i o ucho obiło mi się słowo "laptop". Pomyślałam, że się przesłyszałam. Więc zapytałam babcię. I co się okazało??? Poszła do operatora sieci Era, kończyła jej się umowa, z której miała zrezygnować, bo mówiłam jej, że dla jej potrzeb wystarczy jeden telefon komórkowy (swoją drogą, jak gdzieś wychodzi, to żadnego i tak ze sobą nie zabiera, więc nie powiem, po co jej tyle telefonów było) i to na kartę. No a kobieta u operatora powiedziała babci, że będzie "łączyć się ze światem" jak się skusi na promocję laptopa z internetem. Ja myślałam, że z krzesła spadnę!!! Babcia ucieszona wróciła do domu z laptopem, bo myślała, że będzie się łączyć ze światem, tj. z moją Mamą, która jest w .de, z moim bratem, który jest w .nl i ze mną, bo byłam w Oleśnicy. No prawie zawału dostałam, jak ona, taka niby nowoczesna babcia i która kłóci się z każdym o swoje racje, dała sobie wcisnąć laptopa???? Dacie wiarę? hehehehe. Poszłam do niej i napisałam jej rezygnację z umowy, którą następnie zaniosła i jakoś sprawa się zakończyła. Ale nie mogłam wyjść z podziwu. Babcia myślała, że naciśnie jeden przycisk i będzie "połączona ze światem"
A potem jeszcze nawyzywała tę kobietę, która jej to wcisnęła. Jakby to była jej wina, że babcia niezbyt rozgarnięta
Vestusia w takim razie robiłaś już chyba wszystko!
Podziwiam Cię z tym 4 piętrem, naprawdę. I jeszcze te zakupy. O ja.
A nogi wózka to gdzie zostawiasz? Jak bym zostawiła u siebie na dole zakupy to wracając na pewno bym już ich nie zastała. Skoro wannę mi nawet sprzed drzwi ukradli
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Stelaż zostawiam na półpiętrze, przypinam go do kaloryfera. A z tymi zakupami to ja właśnie mam takie schizy okropne, że jak wejdę na górę np. z Zuzią i zejdę po resztę, to już tego nie będzie. Dlatego ostatnio bałam się, że jak będę miała zrobić 3 rundy do góry (najpierw z Zuzią, potem z samą gondolą, a potem siaty z zakupami), to mi w międzyczasie ktoś podwędzi zakupy. A bałam się, bo kupiłam butelkę Tommee Tippee dużą, termoopakowanie z Lovi i śliniaczki he, he, he. Nie mówiąc o zakupach spożywczych.
Mówisz, że Ci wannę spod drzwi zaje**li?????? Przecież Ty mieszkasz na 9 piętrze????!!!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
A propos nowości. Powiem Wam, jakie jaja. Pośmiejecie się przynajmniej
Moja babcia to taka niby nowoczesna babcia. Mieszkanie ma odwalone lepiej niż niektórzy ludzie, w ogóle jest taka elegancka, ma telefon komórkowy, stacjonarny (wcześniej i babcia i dziadek mieli po dwa telefony komórkowe). Tyle, że potrafi zadzwonić, ale esa nie odczyta. Mniejsza o to. Któregoś razu dzwoni do mnie i coś tam opowiadała i o ucho obiło mi się słowo "laptop". Pomyślałam, że się przesłyszałam. Więc zapytałam babcię. I co się okazało??? Poszła do operatora sieci Era, kończyła jej się umowa, z której miała zrezygnować, bo mówiłam jej, że dla jej potrzeb wystarczy jeden telefon komórkowy (swoją drogą, jak gdzieś wychodzi, to żadnego i tak ze sobą nie zabiera, więc nie powiem, po co jej tyle telefonów było) i to na kartę. No a kobieta u operatora powiedziała babci, że będzie "łączyć się ze światem" jak się skusi na promocję laptopa z internetem. Ja myślałam, że z krzesła spadnę!!! Babcia ucieszona wróciła do domu z laptopem, bo myślała, że będzie się łączyć ze światem, tj. z moją Mamą, która jest w .de, z moim bratem, który jest w .nl i ze mną, bo byłam w Oleśnicy. No prawie zawału dostałam, jak ona, taka niby nowoczesna babcia i która kłóci się z każdym o swoje racje, dała sobie wcisnąć laptopa???? Dacie wiarę? hehehehe. Poszłam do niej i napisałam jej rezygnację z umowy, którą następnie zaniosła i jakoś sprawa się zakończyła. Ale nie mogłam wyjść z podziwu. Babcia myślała, że naciśnie jeden przycisk i będzie "połączona ze światem"
A potem jeszcze nawyzywała tę kobietę, która jej to wcisnęła. Jakby to była jej wina, że babcia niezbyt rozgarnięta
Ostatnio zmieniany: 13 lata 2 tygodni temu przez vestusia.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona