- Posty: 300
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- katka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- W małych rączkach mieści się cała miłość.
Mniej Więcej
- Malina86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1838
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #285608 przez Malina86
Czesc Mamusie!
Popsul mi sie laptop No szlak by trafil. Oczywiscie wlasnie sie gwarancja skonczyla wiec moge go na smieci wyrzucic. Mam nadzieje, ze Malzowi uda sie odzyskac foty z niego, bo tam sa wszystkie foty Misi! Teraz siedze u Meza na kompie- przyszla koza do woza Mam jeszcze takiego mini laptopa, ale mnie wkurza.
anakol wszystkiego naj dla Natalki
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
sarna, ale Daro kawal chlopa
Aleksandra ja zmieniam posciel Michasi raz na miesiac w dzien jej urodzin czyli jedenastego Nawet po miesiacu wyglada jakby dopiero byla zalozona
U nas dzis do poludnia byla piekna pogoda wiec bylysmy na spacerku, a potem na zakupach. Bebilon w Superpharm dalej w dobrej cenie Odebralam tez kubki dla dziadkow- na szczescie zdazyli zrobic
A wogole to kudly mi zaczely strasznie wylazic. Zamowilam tabetki w aptece bo wylysieje chyba
Malz znowu mi kolacje robi, chyba mu sie "podziekowania" spodobaly
Uciekam Kochane, spijcie dobrze
Popsul mi sie laptop No szlak by trafil. Oczywiscie wlasnie sie gwarancja skonczyla wiec moge go na smieci wyrzucic. Mam nadzieje, ze Malzowi uda sie odzyskac foty z niego, bo tam sa wszystkie foty Misi! Teraz siedze u Meza na kompie- przyszla koza do woza Mam jeszcze takiego mini laptopa, ale mnie wkurza.
anakol wszystkiego naj dla Natalki
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
sarna, ale Daro kawal chlopa
Aleksandra ja zmieniam posciel Michasi raz na miesiac w dzien jej urodzin czyli jedenastego Nawet po miesiacu wyglada jakby dopiero byla zalozona
U nas dzis do poludnia byla piekna pogoda wiec bylysmy na spacerku, a potem na zakupach. Bebilon w Superpharm dalej w dobrej cenie Odebralam tez kubki dla dziadkow- na szczescie zdazyli zrobic
A wogole to kudly mi zaczely strasznie wylazic. Zamowilam tabetki w aptece bo wylysieje chyba
Malz znowu mi kolacje robi, chyba mu sie "podziekowania" spodobaly
Uciekam Kochane, spijcie dobrze
Ostatnio zmieniany: 12 lata 11 miesiąc temu przez Malina86.
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu #285616 przez Aleksandra
Jak ja bym chciała nowego laptopa! mamy stacjonarny komputer i starego laptopa, ale Z narazie nie daje się przekonac, zeby to wszystko sprzedac i kupic coś porządnego
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
12 lata 11 miesiąc temu #285640 przez vestusia
Witam Kochane Mamulinki
Macie szczęście, że nie naskrobałyście dodatkowych kilku stron, bo bym Was chyba zagryzła.
Więc od początku, bo nadrabiania mam sporo. Z góry przepraszam (przede wszystkim Sarenkę ) za tego posta Najwyżej ominiecie to, co mało Was interesuje
Różo – oj bidulko. Ten Wasz synuś to naprawdę się namęczy. No a na zdjęciu wygląda na mega wyluzowanego Taki odpoczynek na pleckach No i jak Szymuś ślicznie podnosi główkę na brzuszku. Widać, że chyba lubi tę pozycję, cio? Moja niestety niet, ale szukam sposobów, aby to polubiła. M.in. nosząc ją noszę ją tak właśnie na rękach na brzuszku, nóżkami i rączkami do dołu. I tak ją bujam. Zabroniłam Piotrkowi nosić Zuzię w pozycji pionowej, bo teraz, jak dostaje to mleczko to nie ulewa, albo bardzo mało, więc jest możliwość noszenia jej w inny sposób lub nie noszenia w ogóle. Nio i śliczna fotka Twoja z Szymciem Bardzo mi się podoba
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
A kawał o najsmutniejszym zwierzątku mnie powalił na łopatki Przeczytałam Piotrkowi i też się uśmiał
Dorcia – myślę (jestem pewna), że niektóre z nas również są uzależnione od forum
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Z Lenką to mnie zaskoczyłaś, tzn. z tą asymetrią. Ja to nawet nie przyglądam się takim rzeczom, bo by mi do głowy nie przyszło. Mnie się wydaje, że to jakiś taki etap rozwoju, ale może warto po prostu to obserwować. Ja pierdzielę, czasami mam wrażenie, że nasze mamy nie miały takich problemów i lekarze jakoś nie zauważali takich rzeczy… a może się mylę? No i dobrze, że ten taxi driver nie naliczał opłaty za postój. Bo jeśli tak, to byś pewnie wyszła jakimś innym wyjściem He, He, He i inną taksówką wróciła do domku
Luska – super, że u Aurelki z bioderkami wszystko Oki. Mojej Zuzi jak robił usg, to mu się zesirała na pieluchę i musiał dać drugą (bo Piotrek w tym czasie poszedł do auta po moją torbę, której zapomnieliśmy wziąć, a w której miałam swoją pieluchę). No i fajnie, że wpuszczają dzieciaczki pierwsze. Ja jak widzę w kolejkach emerytów, to od razu mi się gotuje. Oni to zawsze jacyś tacy chamscy i wszędzie muszą być pierwsi. No i trzymam kciuki, żeby Aurelce przeszedł katar. Każde dziecko jest inne i Aurelka inaczej przechodzi szczepienia i takie tam. Widocznie bardziej potrzebuje wtedy Twojej bliskości
Katko – Olinka cudaśna. Te włoski są najlepsze. Moja to ma taki pióropusz na głowie
Malina zrobiłaś mi smaka pizzą. Ale bym zjadła…
Nio a Dorcia robi smaka jedzeniem z kfc. Ja bym do MakSracza pojechała, ale Piotrek by mi wykręcił uszy. No i moja dupcia też będzie większa, więc lepiej nie.
Sarna to zdjęcie w wannie moim zdaniem ma niezłą jakość jak na fotkę robioną telefonem
Jak macie tam tyle winka, to ja wpadnę na odreagowanie
No i aż zaniemówiłam z tego, cio się Darowi robi na główce i policzkach Sama nie wiem cio to i cio by poradzić… ale pewnie Daruś się męczy przez to.
Suari – moja Zuzia tylko po porodzie miała w jednym oczku takie zaczerwienione białka, popękane naczynka. Po kilku dniach samo zniknęło. Ale czemu akurat pojawiły się teraz? Z jakiegoś wysiłku?
Anakol – ucałuj Natalkę z okazji ukończonych 3 miesięcy. Jej, jak to zleciało.
Nio i trzymam kciuki, aby w tym szpitalu wszystkie badania porobili i żeby wszystko było już jasne odnośnie tego uczulenia…
Kredka – cieszę się, że Mikołajkowi minęła ta wysypka i że jest poprawa na buźce. Ja dzisiaj też kupiłam ten krem specjalny z Emolium, bo Zuzia nie ma zbyt ładnej buźki. Też jakby takie drobne krostki, które czuję pod dłonią. Mam nadzieję, że jej się polepszy po tym kremie.
Po tej oliwce i emulsji naprawdę ma śliczną skórę i śliczne włoski.
Emka – nio to Natalka miała spanie fajowskie
No a męża podziwiam za taką inwencję twórczą z tą zaszyfrowaną wiadomością. Super, że po takim czasie jeszcze o siebie tak dbacie. Tzn. nie wiem, jak długo jesteście razem, ale jest Natalka i ona też czerpie z Was energię. A mimo to taki gest. Fajnie. Sama bym tak chciała
Dorcia – Krzyś tak dba o porządki, że aż nie wierzę Tzn. fajnie, ale faktycznie – żeby nie przesadzał. Musi rozumieć, że opieka nad Lenką zabiera mnóstwo czasu i czasami po prostu nie ma jak obiadu ugotować, a gdzie tam jeszcze posprzątać. Krzyś musiałby się wybrać na piwo z moim Bobem i jakoś po męsku wyjaśnić mu to, że trzeba sprzątać
Malina – skończyłaś dopiero 26 lat. Ja, tak jak Emka, w tym roku skończę 28. Masakra. Ja nie wiem, kiedy to zleciało!
Moja Zuzia też wkłada sobie piąstki do buzi i je ssie. Czasami aż w taki trans wpada a ja się z niej śmieję
Darkdream – tzn. u Zuzi nie stwierdzono refluksu, ale sama postanowiłam zmienić jej to mleko. Generalnie sypiemy jej teraz pół na pół ze starym Bebilonem (który podrożał!! Z 38 zł na 42 zł w Biedronce) i to wystarcza, żeby nie ulewała. Bo jednak taka mała puszeczka Bebilonu AR jest droga a skoro nie trzeba jej robić jedzonka z samego tego mleczka, to mieszamy i jest Oki. Ja nie mam pojęcia cio się Kubusiowi zrobiło na tej główce i wokół ust, więc nie pomogę…
Nio i fajnie, że na kolki pomogła suszarka A bąki to nasze dzieciaczki puszczają niezłe Moja Zuzolka pierdzi cały czas, ale to dobrze. Przynajmniej nic jej się tam nie zbiera w brzuszku, żadne gazy. W ogóle odkąd dostaje to mleczko, to załatwia się nawet dwa razy dziennie! Do tej pory było raz, a teraz dwa razy to już praktycznie taka norma. Raz to zawsze.
Faktycznie nasze dzieciaczki mają spore problemy skórne. Prawie każda cosik ma.
Róża, ja też kończę 28 lat ale nie czuję się jak zabytek więc spokojnie
Fajnie te gryzaki musiały wyglądać. Ale powiedzcie mi, bo mam nadzieję, że Wasze dzieci jeszcze nie wsadzają sobie tych gryzaków do buzi?
Dorcia – Daisy wygląda cudnie z tymi kulkami śniegowymi. Mój poprzedni piesek miał identycznie. Aż mi jej szkoda było, bo jak szła na dworze, to co chwila stawała i je wygryzała i aż jej w łapki było zimno i jej drętwiały.
Malina, jak ja bym chciała, żeby moja Zuzia, tak, jak Twoja Misia, siedziała grzecznie w leżaczku albo gdziekolwiek indziej. To byłoby coś
Najbardziej mnie wkurzają teksty niektórych osób (dorosłych w wieku mamy, babci), że „ja to bym chciała, aby dziecko tylko jadło i spało. Otóż nie. Nie musi wcale cały czas spać. Byle tylko nie ryczała
Sarna – Ty się odchudzasz? Chyba Cię pacnę, jeszcze słowo i się pochlastam. Ty chudzinko Ty. No i Ci niespodziankę przyszykował Domiś z tymi pampkami i Dolce Gusto He, He, He Jednak jak jest cisza, to jest podejrzane. I wiadomo, że dzieciaki wtedy coś kombinują Poczekaj, jak Ci chłopaki podrosną i będą razem wywijać jakieś śmieszne numery
Ivuś – fajno, że spędziłaś czas z koleżanką na pogaduchach. No i mężulek umył lodówkę. Dobrze to rozegrałaś, że nic do niej nie kupisz. Podziałało
No i Nadzia leżała grzecznie. Kurka, jak ja to czytam to zastanawiam się, jak to w ogóle jest możliwe, że Wasze dzieci tak grzecznie leżą same ze sobą i im to odpowiada. Dla mnie to teraz abstrakcja.
Katka przyznaj się, ile wiosenek liczysz?
Olcia, a ten ksiądz to poleciał w druta. Ja też nie wiem po co jest kolęda. Malina – u mnie ksiądz chodzi po to, aby potem na mszy mówić, ile zebrał pieniędzy i o ile za mało. Bo on robi rozliczenie na mieszkańców, jakąś tam średnią wylicza i zawsze za mało uzbiera. Dlatego ja nie wpuszczam go do domu
Emka – a widzisz. Jednak smutno bez mamci. Tym bardziej, że nie masz jej na co dzień, to naprawdę smutno, jak już jej nie ma. No i sprytnie to załatwiłaś z mężulkiem, że niby Natka chora i że ma wrócić do domku Pewnie będziesz czekała w tej seksi bieliźnie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Sarna – Daro na fotkach przecudnie. I też taki „luzik” z rączkami za głową. Pełen relaks Luz, blues i orzeszki
Dorcia a Daisy przynajmniej postarała się, aby ksiądz nie zagościł u Was zbyt długo. Ksiądz pewnie się jej bał Ona taka groźna
No i dziwię się w sumie, że okresu nie dostałaś. Piszesz, że tak malutko masz pokarmu, a tu okresu brak. Ja to szybko dostałam, ale widać nie ma reguły. I nie wkręcaj sobie, że jesteś w ciąży. A mogłabyś być?
Emka –ja też byłam u wróżki, w sumie 2 razy. Większość się sprawdziło, ale podchodziłam do jej informacji z dużym dystansem. Raczej oceniałam to, co dotyczyło ówczesnej teraźniejszości. Bo do całej reszty to jakoś z przymrużeniem oka. Niby miałam być szczęśliwa i mieć dwójkę dzieci. Że rozwodu w mojej rodzinie nie będzie… Sama nie wiem, jak to życie się potoczy
Ja bym chyba kiedyś chciała mieć jeszcze dziecko, ale póki co nie myślę o tym. Raz, że nie jestem pewna Boba i tego, co jest między nami, a dwa, że na razie nie mamy warunków na drugie. Może jak coś się zmieni. Ja na razie jestem jeszcze zdołowana macierzyństwem, nie cieszy mnie ono, jestem przemęczona, bezradna i raczej nie w głowie mi dzieci. Jakbym tak teraz wpadła, to nic tylko po sznur i do lasu. A któraś z Was mogłaby przyjść i mnie tam podyndać
Sarna – ale Daro podkówkę strzelił Chyba ma dość Mamci – maniaczki fotografii
Batmanik – Ty się odżywiaj kobieto. Bo sytuacja w domku napięta, między Wami też niewesoło, ale nie możesz paść z głodu. Musisz o siebie dbać..
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Suari – Igorek jakie ma fajne zdjątko Jak sobie grzecznie leży i spogląda na fotografa
Oj Emka, mąż wiedział co robił. Najpierw ta zaszyfrowana wiadomość, potem „choroba” Natalki To mi przypomina wieczór we dwoje
Anyanka – fajnie, że Bartuś powrócił do cycusiów. One jednak są najlepsze. Facet wie, co dobre
Piszecie o ciemieniusze, a moja Zuzia nie miała i nie ma (odpukać). Chociaż tyle o niej piszecie, że chyba dałabym sobie z nią radę
Katka – Olinka dzielna na szczepieniu. Wypiła ładnie, no ale jak igła to wiadomo – musiała popłakać. Ja aż się boję, bo 6 lutego idziemy na kolejne szczepienie. Za drugim razem też są 3 kłucia?? Jeśli szczepię normalnie??
Batmanik – idź do Play, oni na pewno dadzą Ci jakąś interesującą ofertę. Play rulez No a Nadzieja to niezła Głodomorra Moja to dzisiaj wypiła przed wyjściem 180ml mojego mleczka. Aż się zdziwiłam.
Sarna – a może imię dla dziewczynki np. Fionka? To też byłaby taka mała Fio
Super, że Domiś wykończył ospę Teraz już jest z górki No a Daro to naprawdę Klocuszek Ja nawet nie wiem ile Zuzolinka waży. Ale kupiłam sobie dziś wagę! Ha, żeby się dołować
Jutro zważę się sama, a potem z Zuzią i tak pi razy drzwi Wam napiszę ile waży. A tak dokładniej to będę wiedziała 6 lutego na szczepieniu.
Anakol – a ja lubię Twoje posty Zawsze napiszesz coś takiego mądrego, ale jakby z innej perspektywy. Podobało mi się to co pisałaś o tym złudnym szczęściu. Że czasami może się wydawać, że np. bylibyśmy szczęśliwi z kimś innym, a tak naprawdę tego nie wiemy. I potem mogłoby się okazać, że bylibyśmy też nieszczęśliwi i gdybalibyśmy nad tym, jak mogłoby być z tym pierwszym. Nio ale Ty rozumna kobieta jesteś i widzę, że kształcisz się sporo, więc wiedzę masz. Lubię takie „psychowkrętki”.
Malina – a to Ci pech z lapkiem. Złośliwość rzeczy martwych. Mnie też popsuł się laptop zaraz po tym, jak wpłaciłam za niego ostatnią ratę, a tym samym minęła mi gwarancja. Myślałam, że mnie coś trafi. Na szczęście kolega komputerowiec jakoś poradził sobie z moim lapkiem i póki co (odpukać) dzierży.
No wreszcie skończyłam Was nadrabiać. Niedobre Wy.
Ja dzisiaj miałam nawet niezły dzień.
Najpierw wstałam z Zuzią tak o 9, nie była zbyt marudna. Powisiała na cycku, potem troszkę w leżaczku (cicho była). Ja zaczęłam się ogarniać a ja Zuzia zaczęła już marudzić, to zabrałam się za nią. Przewinęłam, przebrałam, przygotowałam butlę i pięknie ruszyłyśmy na miasto. Wyduldała 180ml mojego mleczka z zagęszczaczem. Poszłyśmy na miasto, a po drodze zaliczyłyśmy Biedronkę, Rossmana (kupiłam wagę, ha!, żeby się dołować ), a potem szukałam laktatora z firmy Medela. Ale Kuźwa nigdzie nie było, a nie chciałam zamawiać z allegro, bo nie mama siły przez kilka dni walczyć z tą moją gruszką. Ona jest ok, ale do jednorazowego zastosowania, no maks kilka razy. Postanowiłam bowiem, że będę odciągać pokarm i dosypywać do niego ten zagęszczacz, bo Zuzia po nim nie ulewa. A czasami dostanie też butelkę, bo aż tak dużo mleczka nie mam. Ale mam nadzieję, że pobudzę jeszcze swoją laktację i będzie ok. Kupiłam laktator z firmy BabyOno i jest nawet niezły. Dziś odciągnęłam tylko 140ml, ale zaraz idę znowu ściągnąć pokarm.
Kupiłam też kilka pierdółek dla Zuzi, mleka, spożywkę. I potem szłam do babci.
Akcja z rana niezła – dzwoni mi telefon – widzę, że Babcia. Ale nie odbieram, bo ręce mam zajęte Zuzią. Oddzwaniam za chwilę i pierwsze co słyszę, to „no gdzie Ty jesteś?!”. No jak, gdzie, no w domu. „No to czemu nie odbierasz??!!” (bo sram ciśnie mi się na język). Jakby trudno było się domyślić, że pewnie zajmuję się dzieckiem. No ale. Babcia wyparowała z tekstem, że przyjadą po Zuzię i mi ją wezmą na 3 godziny. Ja pitolę. Myślę sobie – oszaleli! Raz, że „przyjadą” – autem, które nie ma zimowych opon z kierowcą (dziadkiem), który dostał prawko chyba za wytrwałość, a trzy – i co oni będą z nią robić te 3h? Chyba jarać faje. Powiedziałam, że idę na miasto, bo mam kupę rzeczy do załatwienia i że jak znajdę czas, to do nich zajrzymy. No więc poszłyśmy. Siadam przy stole a babcia już faję jara. Więc z uśmiechem jej oznajmiłam, że jest to ostatnia fajka, którą dzisiaj jara przy Zuzi. Że nie po to wychodzę z dzieckiem na spacer, aby truć ją dymem papierosowym. Babci się głupio zrobiło, ale powiedziała, że ok. No i rzeczywiście nie paliła do samego wyjścia – jak już ubierałam Zuzię, no to zapaliła fajkę.
Obudziłam u nich Zuzię, bo chciałam, żeby ją zobaczyli jak nie śpi, bo widzieli ją w zasadzie tylko w szpitalu, a potem babcia ten raz jak u niej byłam, ale wtedy również spała w wózku. Byłam przygotowana z butelką, mlekiem, więc tyle dobrze, a i dziadki się ucieszyli, że pooglądali Zuzię i do niej pogadali. Ona zacieszała jak głupia Banan na twarzy cały czas
W drodze powrotnej Zuzia zasnęła na końcu, ale w domu się obudziła. Ale dziś nie było tak źle. Starałam się reagować na jej grymasy – ale nie nosząc na rączkach. Zabawiając, dając butlę – jak zaczynała ewidentnie płakać na głód. O 18 usnęła na jakieś 20 minut, a to dlatego, że zauważyłam, że już jest marudna i po prostu zmęczona, otuliłam ją kocykiem, dałam „monia” i usnęła na chwilę. Potem kąpiel, butla i zasnęła po 19 i od wtedy śpi.
Ja nadrabiałam was od tego czasu. Jesteście okropne. Padam na cyce, ale muszę jeszcze ściągnąć pokarm. Żeby te cycki pracowały, bo wierzę, że będzie dobrze
Bob śpi, ale zaraz go zbudzę, bo musi rozścielić wyro.
Jakoś nie chce mi się z nim gadać, niby jest ok, ale tak dziwnie. Zabolało mnie to, jak tak powiedział. Ja wiem, że bardzo chciałam mieć dziecko, ale to ostatnio on mnie podtrzymywał na duchu, bo ja naprawdę kiepsko sobie radzę z całą tą sytuacją. Nie ogarniam tej kuwety po prostu.
Wczoraj był smutny wieczorem i powiedział, że ja już go chyba nie kocham. Kocham, ale i mnie ostatnio brakuje sił. I próbowałam mu to zobrazować. Sam widział, jak to jest. Tyle, że on tak miał od południa, a ja cały dzień. I ma prawo mi łeb pękać, mam prawo mieć wszystkiego dość. I mam prawo nie mieć siły dla nas, tym bardziej, że on w niczym mi nie pomaga…
Naczynia stoją w zlewie.
Nio a jutro on idzie do pracy. Może i dobrze, bo jak jest, to tylko mi burzy rytm dnia. Ja mam względnie stałe pory odnośnie np. spaceru. I w niedzielę wyjdę nawet sama z Zuzią, jeśli on będzie jeszcze „odpoczywał”..
No nic, nie truję Wam, idę do łazienki, umyć cyce i je wydoić
Trzymajcie się cieplutko i nie produkujcie tu zbyt wiele, żebym była w stanie Was nadgonić Buziole :*
Macie szczęście, że nie naskrobałyście dodatkowych kilku stron, bo bym Was chyba zagryzła.
Więc od początku, bo nadrabiania mam sporo. Z góry przepraszam (przede wszystkim Sarenkę ) za tego posta Najwyżej ominiecie to, co mało Was interesuje
Różo – oj bidulko. Ten Wasz synuś to naprawdę się namęczy. No a na zdjęciu wygląda na mega wyluzowanego Taki odpoczynek na pleckach No i jak Szymuś ślicznie podnosi główkę na brzuszku. Widać, że chyba lubi tę pozycję, cio? Moja niestety niet, ale szukam sposobów, aby to polubiła. M.in. nosząc ją noszę ją tak właśnie na rękach na brzuszku, nóżkami i rączkami do dołu. I tak ją bujam. Zabroniłam Piotrkowi nosić Zuzię w pozycji pionowej, bo teraz, jak dostaje to mleczko to nie ulewa, albo bardzo mało, więc jest możliwość noszenia jej w inny sposób lub nie noszenia w ogóle. Nio i śliczna fotka Twoja z Szymciem Bardzo mi się podoba
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
A kawał o najsmutniejszym zwierzątku mnie powalił na łopatki Przeczytałam Piotrkowi i też się uśmiał
Dorcia – myślę (jestem pewna), że niektóre z nas również są uzależnione od forum
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Z Lenką to mnie zaskoczyłaś, tzn. z tą asymetrią. Ja to nawet nie przyglądam się takim rzeczom, bo by mi do głowy nie przyszło. Mnie się wydaje, że to jakiś taki etap rozwoju, ale może warto po prostu to obserwować. Ja pierdzielę, czasami mam wrażenie, że nasze mamy nie miały takich problemów i lekarze jakoś nie zauważali takich rzeczy… a może się mylę? No i dobrze, że ten taxi driver nie naliczał opłaty za postój. Bo jeśli tak, to byś pewnie wyszła jakimś innym wyjściem He, He, He i inną taksówką wróciła do domku
Luska – super, że u Aurelki z bioderkami wszystko Oki. Mojej Zuzi jak robił usg, to mu się zesirała na pieluchę i musiał dać drugą (bo Piotrek w tym czasie poszedł do auta po moją torbę, której zapomnieliśmy wziąć, a w której miałam swoją pieluchę). No i fajnie, że wpuszczają dzieciaczki pierwsze. Ja jak widzę w kolejkach emerytów, to od razu mi się gotuje. Oni to zawsze jacyś tacy chamscy i wszędzie muszą być pierwsi. No i trzymam kciuki, żeby Aurelce przeszedł katar. Każde dziecko jest inne i Aurelka inaczej przechodzi szczepienia i takie tam. Widocznie bardziej potrzebuje wtedy Twojej bliskości
Katko – Olinka cudaśna. Te włoski są najlepsze. Moja to ma taki pióropusz na głowie
Malina zrobiłaś mi smaka pizzą. Ale bym zjadła…
Nio a Dorcia robi smaka jedzeniem z kfc. Ja bym do MakSracza pojechała, ale Piotrek by mi wykręcił uszy. No i moja dupcia też będzie większa, więc lepiej nie.
Sarna to zdjęcie w wannie moim zdaniem ma niezłą jakość jak na fotkę robioną telefonem
Jak macie tam tyle winka, to ja wpadnę na odreagowanie
No i aż zaniemówiłam z tego, cio się Darowi robi na główce i policzkach Sama nie wiem cio to i cio by poradzić… ale pewnie Daruś się męczy przez to.
Suari – moja Zuzia tylko po porodzie miała w jednym oczku takie zaczerwienione białka, popękane naczynka. Po kilku dniach samo zniknęło. Ale czemu akurat pojawiły się teraz? Z jakiegoś wysiłku?
Anakol – ucałuj Natalkę z okazji ukończonych 3 miesięcy. Jej, jak to zleciało.
Nio i trzymam kciuki, aby w tym szpitalu wszystkie badania porobili i żeby wszystko było już jasne odnośnie tego uczulenia…
Kredka – cieszę się, że Mikołajkowi minęła ta wysypka i że jest poprawa na buźce. Ja dzisiaj też kupiłam ten krem specjalny z Emolium, bo Zuzia nie ma zbyt ładnej buźki. Też jakby takie drobne krostki, które czuję pod dłonią. Mam nadzieję, że jej się polepszy po tym kremie.
Po tej oliwce i emulsji naprawdę ma śliczną skórę i śliczne włoski.
Emka – nio to Natalka miała spanie fajowskie
No a męża podziwiam za taką inwencję twórczą z tą zaszyfrowaną wiadomością. Super, że po takim czasie jeszcze o siebie tak dbacie. Tzn. nie wiem, jak długo jesteście razem, ale jest Natalka i ona też czerpie z Was energię. A mimo to taki gest. Fajnie. Sama bym tak chciała
Dorcia – Krzyś tak dba o porządki, że aż nie wierzę Tzn. fajnie, ale faktycznie – żeby nie przesadzał. Musi rozumieć, że opieka nad Lenką zabiera mnóstwo czasu i czasami po prostu nie ma jak obiadu ugotować, a gdzie tam jeszcze posprzątać. Krzyś musiałby się wybrać na piwo z moim Bobem i jakoś po męsku wyjaśnić mu to, że trzeba sprzątać
Malina – skończyłaś dopiero 26 lat. Ja, tak jak Emka, w tym roku skończę 28. Masakra. Ja nie wiem, kiedy to zleciało!
Moja Zuzia też wkłada sobie piąstki do buzi i je ssie. Czasami aż w taki trans wpada a ja się z niej śmieję
Darkdream – tzn. u Zuzi nie stwierdzono refluksu, ale sama postanowiłam zmienić jej to mleko. Generalnie sypiemy jej teraz pół na pół ze starym Bebilonem (który podrożał!! Z 38 zł na 42 zł w Biedronce) i to wystarcza, żeby nie ulewała. Bo jednak taka mała puszeczka Bebilonu AR jest droga a skoro nie trzeba jej robić jedzonka z samego tego mleczka, to mieszamy i jest Oki. Ja nie mam pojęcia cio się Kubusiowi zrobiło na tej główce i wokół ust, więc nie pomogę…
Nio i fajnie, że na kolki pomogła suszarka A bąki to nasze dzieciaczki puszczają niezłe Moja Zuzolka pierdzi cały czas, ale to dobrze. Przynajmniej nic jej się tam nie zbiera w brzuszku, żadne gazy. W ogóle odkąd dostaje to mleczko, to załatwia się nawet dwa razy dziennie! Do tej pory było raz, a teraz dwa razy to już praktycznie taka norma. Raz to zawsze.
Faktycznie nasze dzieciaczki mają spore problemy skórne. Prawie każda cosik ma.
Róża, ja też kończę 28 lat ale nie czuję się jak zabytek więc spokojnie
Fajnie te gryzaki musiały wyglądać. Ale powiedzcie mi, bo mam nadzieję, że Wasze dzieci jeszcze nie wsadzają sobie tych gryzaków do buzi?
Dorcia – Daisy wygląda cudnie z tymi kulkami śniegowymi. Mój poprzedni piesek miał identycznie. Aż mi jej szkoda było, bo jak szła na dworze, to co chwila stawała i je wygryzała i aż jej w łapki było zimno i jej drętwiały.
Malina, jak ja bym chciała, żeby moja Zuzia, tak, jak Twoja Misia, siedziała grzecznie w leżaczku albo gdziekolwiek indziej. To byłoby coś
Najbardziej mnie wkurzają teksty niektórych osób (dorosłych w wieku mamy, babci), że „ja to bym chciała, aby dziecko tylko jadło i spało. Otóż nie. Nie musi wcale cały czas spać. Byle tylko nie ryczała
Sarna – Ty się odchudzasz? Chyba Cię pacnę, jeszcze słowo i się pochlastam. Ty chudzinko Ty. No i Ci niespodziankę przyszykował Domiś z tymi pampkami i Dolce Gusto He, He, He Jednak jak jest cisza, to jest podejrzane. I wiadomo, że dzieciaki wtedy coś kombinują Poczekaj, jak Ci chłopaki podrosną i będą razem wywijać jakieś śmieszne numery
Ivuś – fajno, że spędziłaś czas z koleżanką na pogaduchach. No i mężulek umył lodówkę. Dobrze to rozegrałaś, że nic do niej nie kupisz. Podziałało
No i Nadzia leżała grzecznie. Kurka, jak ja to czytam to zastanawiam się, jak to w ogóle jest możliwe, że Wasze dzieci tak grzecznie leżą same ze sobą i im to odpowiada. Dla mnie to teraz abstrakcja.
Katka przyznaj się, ile wiosenek liczysz?
Olcia, a ten ksiądz to poleciał w druta. Ja też nie wiem po co jest kolęda. Malina – u mnie ksiądz chodzi po to, aby potem na mszy mówić, ile zebrał pieniędzy i o ile za mało. Bo on robi rozliczenie na mieszkańców, jakąś tam średnią wylicza i zawsze za mało uzbiera. Dlatego ja nie wpuszczam go do domu
Emka – a widzisz. Jednak smutno bez mamci. Tym bardziej, że nie masz jej na co dzień, to naprawdę smutno, jak już jej nie ma. No i sprytnie to załatwiłaś z mężulkiem, że niby Natka chora i że ma wrócić do domku Pewnie będziesz czekała w tej seksi bieliźnie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Sarna – Daro na fotkach przecudnie. I też taki „luzik” z rączkami za głową. Pełen relaks Luz, blues i orzeszki
Dorcia a Daisy przynajmniej postarała się, aby ksiądz nie zagościł u Was zbyt długo. Ksiądz pewnie się jej bał Ona taka groźna
No i dziwię się w sumie, że okresu nie dostałaś. Piszesz, że tak malutko masz pokarmu, a tu okresu brak. Ja to szybko dostałam, ale widać nie ma reguły. I nie wkręcaj sobie, że jesteś w ciąży. A mogłabyś być?
Emka –ja też byłam u wróżki, w sumie 2 razy. Większość się sprawdziło, ale podchodziłam do jej informacji z dużym dystansem. Raczej oceniałam to, co dotyczyło ówczesnej teraźniejszości. Bo do całej reszty to jakoś z przymrużeniem oka. Niby miałam być szczęśliwa i mieć dwójkę dzieci. Że rozwodu w mojej rodzinie nie będzie… Sama nie wiem, jak to życie się potoczy
Ja bym chyba kiedyś chciała mieć jeszcze dziecko, ale póki co nie myślę o tym. Raz, że nie jestem pewna Boba i tego, co jest między nami, a dwa, że na razie nie mamy warunków na drugie. Może jak coś się zmieni. Ja na razie jestem jeszcze zdołowana macierzyństwem, nie cieszy mnie ono, jestem przemęczona, bezradna i raczej nie w głowie mi dzieci. Jakbym tak teraz wpadła, to nic tylko po sznur i do lasu. A któraś z Was mogłaby przyjść i mnie tam podyndać
Sarna – ale Daro podkówkę strzelił Chyba ma dość Mamci – maniaczki fotografii
Batmanik – Ty się odżywiaj kobieto. Bo sytuacja w domku napięta, między Wami też niewesoło, ale nie możesz paść z głodu. Musisz o siebie dbać..
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Suari – Igorek jakie ma fajne zdjątko Jak sobie grzecznie leży i spogląda na fotografa
Oj Emka, mąż wiedział co robił. Najpierw ta zaszyfrowana wiadomość, potem „choroba” Natalki To mi przypomina wieczór we dwoje
Anyanka – fajnie, że Bartuś powrócił do cycusiów. One jednak są najlepsze. Facet wie, co dobre
Piszecie o ciemieniusze, a moja Zuzia nie miała i nie ma (odpukać). Chociaż tyle o niej piszecie, że chyba dałabym sobie z nią radę
Katka – Olinka dzielna na szczepieniu. Wypiła ładnie, no ale jak igła to wiadomo – musiała popłakać. Ja aż się boję, bo 6 lutego idziemy na kolejne szczepienie. Za drugim razem też są 3 kłucia?? Jeśli szczepię normalnie??
Batmanik – idź do Play, oni na pewno dadzą Ci jakąś interesującą ofertę. Play rulez No a Nadzieja to niezła Głodomorra Moja to dzisiaj wypiła przed wyjściem 180ml mojego mleczka. Aż się zdziwiłam.
Sarna – a może imię dla dziewczynki np. Fionka? To też byłaby taka mała Fio
Super, że Domiś wykończył ospę Teraz już jest z górki No a Daro to naprawdę Klocuszek Ja nawet nie wiem ile Zuzolinka waży. Ale kupiłam sobie dziś wagę! Ha, żeby się dołować
Jutro zważę się sama, a potem z Zuzią i tak pi razy drzwi Wam napiszę ile waży. A tak dokładniej to będę wiedziała 6 lutego na szczepieniu.
Anakol – a ja lubię Twoje posty Zawsze napiszesz coś takiego mądrego, ale jakby z innej perspektywy. Podobało mi się to co pisałaś o tym złudnym szczęściu. Że czasami może się wydawać, że np. bylibyśmy szczęśliwi z kimś innym, a tak naprawdę tego nie wiemy. I potem mogłoby się okazać, że bylibyśmy też nieszczęśliwi i gdybalibyśmy nad tym, jak mogłoby być z tym pierwszym. Nio ale Ty rozumna kobieta jesteś i widzę, że kształcisz się sporo, więc wiedzę masz. Lubię takie „psychowkrętki”.
Malina – a to Ci pech z lapkiem. Złośliwość rzeczy martwych. Mnie też popsuł się laptop zaraz po tym, jak wpłaciłam za niego ostatnią ratę, a tym samym minęła mi gwarancja. Myślałam, że mnie coś trafi. Na szczęście kolega komputerowiec jakoś poradził sobie z moim lapkiem i póki co (odpukać) dzierży.
No wreszcie skończyłam Was nadrabiać. Niedobre Wy.
Ja dzisiaj miałam nawet niezły dzień.
Najpierw wstałam z Zuzią tak o 9, nie była zbyt marudna. Powisiała na cycku, potem troszkę w leżaczku (cicho była). Ja zaczęłam się ogarniać a ja Zuzia zaczęła już marudzić, to zabrałam się za nią. Przewinęłam, przebrałam, przygotowałam butlę i pięknie ruszyłyśmy na miasto. Wyduldała 180ml mojego mleczka z zagęszczaczem. Poszłyśmy na miasto, a po drodze zaliczyłyśmy Biedronkę, Rossmana (kupiłam wagę, ha!, żeby się dołować ), a potem szukałam laktatora z firmy Medela. Ale Kuźwa nigdzie nie było, a nie chciałam zamawiać z allegro, bo nie mama siły przez kilka dni walczyć z tą moją gruszką. Ona jest ok, ale do jednorazowego zastosowania, no maks kilka razy. Postanowiłam bowiem, że będę odciągać pokarm i dosypywać do niego ten zagęszczacz, bo Zuzia po nim nie ulewa. A czasami dostanie też butelkę, bo aż tak dużo mleczka nie mam. Ale mam nadzieję, że pobudzę jeszcze swoją laktację i będzie ok. Kupiłam laktator z firmy BabyOno i jest nawet niezły. Dziś odciągnęłam tylko 140ml, ale zaraz idę znowu ściągnąć pokarm.
Kupiłam też kilka pierdółek dla Zuzi, mleka, spożywkę. I potem szłam do babci.
Akcja z rana niezła – dzwoni mi telefon – widzę, że Babcia. Ale nie odbieram, bo ręce mam zajęte Zuzią. Oddzwaniam za chwilę i pierwsze co słyszę, to „no gdzie Ty jesteś?!”. No jak, gdzie, no w domu. „No to czemu nie odbierasz??!!” (bo sram ciśnie mi się na język). Jakby trudno było się domyślić, że pewnie zajmuję się dzieckiem. No ale. Babcia wyparowała z tekstem, że przyjadą po Zuzię i mi ją wezmą na 3 godziny. Ja pitolę. Myślę sobie – oszaleli! Raz, że „przyjadą” – autem, które nie ma zimowych opon z kierowcą (dziadkiem), który dostał prawko chyba za wytrwałość, a trzy – i co oni będą z nią robić te 3h? Chyba jarać faje. Powiedziałam, że idę na miasto, bo mam kupę rzeczy do załatwienia i że jak znajdę czas, to do nich zajrzymy. No więc poszłyśmy. Siadam przy stole a babcia już faję jara. Więc z uśmiechem jej oznajmiłam, że jest to ostatnia fajka, którą dzisiaj jara przy Zuzi. Że nie po to wychodzę z dzieckiem na spacer, aby truć ją dymem papierosowym. Babci się głupio zrobiło, ale powiedziała, że ok. No i rzeczywiście nie paliła do samego wyjścia – jak już ubierałam Zuzię, no to zapaliła fajkę.
Obudziłam u nich Zuzię, bo chciałam, żeby ją zobaczyli jak nie śpi, bo widzieli ją w zasadzie tylko w szpitalu, a potem babcia ten raz jak u niej byłam, ale wtedy również spała w wózku. Byłam przygotowana z butelką, mlekiem, więc tyle dobrze, a i dziadki się ucieszyli, że pooglądali Zuzię i do niej pogadali. Ona zacieszała jak głupia Banan na twarzy cały czas
W drodze powrotnej Zuzia zasnęła na końcu, ale w domu się obudziła. Ale dziś nie było tak źle. Starałam się reagować na jej grymasy – ale nie nosząc na rączkach. Zabawiając, dając butlę – jak zaczynała ewidentnie płakać na głód. O 18 usnęła na jakieś 20 minut, a to dlatego, że zauważyłam, że już jest marudna i po prostu zmęczona, otuliłam ją kocykiem, dałam „monia” i usnęła na chwilę. Potem kąpiel, butla i zasnęła po 19 i od wtedy śpi.
Ja nadrabiałam was od tego czasu. Jesteście okropne. Padam na cyce, ale muszę jeszcze ściągnąć pokarm. Żeby te cycki pracowały, bo wierzę, że będzie dobrze
Bob śpi, ale zaraz go zbudzę, bo musi rozścielić wyro.
Jakoś nie chce mi się z nim gadać, niby jest ok, ale tak dziwnie. Zabolało mnie to, jak tak powiedział. Ja wiem, że bardzo chciałam mieć dziecko, ale to ostatnio on mnie podtrzymywał na duchu, bo ja naprawdę kiepsko sobie radzę z całą tą sytuacją. Nie ogarniam tej kuwety po prostu.
Wczoraj był smutny wieczorem i powiedział, że ja już go chyba nie kocham. Kocham, ale i mnie ostatnio brakuje sił. I próbowałam mu to zobrazować. Sam widział, jak to jest. Tyle, że on tak miał od południa, a ja cały dzień. I ma prawo mi łeb pękać, mam prawo mieć wszystkiego dość. I mam prawo nie mieć siły dla nas, tym bardziej, że on w niczym mi nie pomaga…
Naczynia stoją w zlewie.
Nio a jutro on idzie do pracy. Może i dobrze, bo jak jest, to tylko mi burzy rytm dnia. Ja mam względnie stałe pory odnośnie np. spaceru. I w niedzielę wyjdę nawet sama z Zuzią, jeśli on będzie jeszcze „odpoczywał”..
No nic, nie truję Wam, idę do łazienki, umyć cyce i je wydoić
Trzymajcie się cieplutko i nie produkujcie tu zbyt wiele, żebym była w stanie Was nadgonić Buziole :*
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu #285669 przez Aleksandra
Vestusia kocham twoje długaśnie posty A z Bobem może sie ułoży. Ja też ostatnio jestem zmęczona wieczorami i zirytowana bo Natalka chce a to na ręce, a to leżaczek a to leżaczek be a to to a to tamto. Dziś Z wyparował że on wie jak to jest bo przecież był cały dzień sam z Natalką to mu powiedziałam, że był pól dnia i widocznie trafił że miała dobry humor a później spała ale nie wie jak to jest byc non stop. NIe mówię, że nie pomaga bo wstaje w nocy albo nad ranem (na szczęście Naciuchna budzi się raz w nocy ) ale i tak nie odczuł jak jest byc cały czas i w tym czasie ugotowac obiad, posprzatac, zrobic pranie itp. Tak jak kiedyś sprzatanie zajmowało mi godzinkę lub dwie to teraz 3 albo 4 a wieczorem lecę na twarz a później mi wypomina mało sexu. Ostatnio jak się wkurzyłam to mu powiedziałam, ze jak ma ciśnienie to niech przywita się z Panią Rączkowską to się obraził ale szybko mu przeszło (chyba faktycznie się przywitał ). Chłopy to dziwny gatunek....
Temat został zablokowany.
- Malina86
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1838
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #285685 przez Malina86
Ja pierdziu, Vestusia Ty mozgu Ale naskrobalas!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Dobrze, ze babcie upomnialas z tymi fajami i, ze poskutkowalo
Chyba cos jednak do Boba dotarlo i mam nadzieje, ze teraz bedzie lepiej
Kurcze bylam dzisiaj w Rossmannie i nie zwrocilam uwagi po ile Bebilon... Dobrze, ze Superpharm ma jeszcze stara cene, zobaczymy jak dlugo skoro nawet w Biedronie podrozal.
Aleksandra, haha ja tez mojemu mowie, ze najlepsza baba to wlasna graba, albo zeby sobie wlozyl miedzy drzwi i kapciem go, albo w recznik i o wanne
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Dobrze, ze babcie upomnialas z tymi fajami i, ze poskutkowalo
Chyba cos jednak do Boba dotarlo i mam nadzieje, ze teraz bedzie lepiej
Kurcze bylam dzisiaj w Rossmannie i nie zwrocilam uwagi po ile Bebilon... Dobrze, ze Superpharm ma jeszcze stara cene, zobaczymy jak dlugo skoro nawet w Biedronie podrozal.
Aleksandra, haha ja tez mojemu mowie, ze najlepsza baba to wlasna graba, albo zeby sobie wlozyl miedzy drzwi i kapciem go, albo w recznik i o wanne
Ostatnio zmieniany: 12 lata 11 miesiąc temu przez Malina86.
Temat został zablokowany.
- Aleksandra
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Natalia 04.10.2011 Nasza kochana kruszynka :)
Mniej Więcej
- Posty: 2048
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #285716 przez Aleksandra
Malina fajne staniki są w H&M, kup jej taki z brokatem różowy
Byłam teraz u nas w domku. Z kończy kominek obudowywac i jeszcze musi tam posprzątac bo jutro nocujemy a tak jest biało od przycinania kamienia mimo, że przycina na tarasie...Czyli wróci pewnie jakoś w nocy. Natalcia śpi i pewnie pośpi do jakiejś 3-ciej.
ja jutro będę w na zakupach i musze kupic Bebilon m.in. W Rossamnie był za 41zł, w Piotrze i Pawle za 40 a w Realu za 38. Ciekawe jak teraz...
Zmykam spac. Spokojnej nocki
Byłam teraz u nas w domku. Z kończy kominek obudowywac i jeszcze musi tam posprzątac bo jutro nocujemy a tak jest biało od przycinania kamienia mimo, że przycina na tarasie...Czyli wróci pewnie jakoś w nocy. Natalcia śpi i pewnie pośpi do jakiejś 3-ciej.
ja jutro będę w na zakupach i musze kupic Bebilon m.in. W Rossamnie był za 41zł, w Piotrze i Pawle za 40 a w Realu za 38. Ciekawe jak teraz...
Zmykam spac. Spokojnej nocki
Ostatnio zmieniany: 12 lata 11 miesiąc temu przez Aleksandra.
Temat został zablokowany.
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu #285740 przez Suari
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Dorcia- ja chyba nawet z Toba o tej bazie do fotelika dyskutowałam
A ja dzisiaj zmęczona jak nigdy, nie dość, że pobudka w nocy była o 1, 2.30, to o 5 też się obudził i coś mu n ie pasowało poszedł spać o 6.10, ale przecież o 7 już dwie godziny jak nie jadł, więc jakby mógł to przegapić i tyle mojego spania było. A w ciągu dnia były 2 drzemki po 20 minut i jedna 40 minutowa wieczorem był już tak zmęczony, ale gdzie tam spać, darł się trochę, nawet jeść nie chciał. W ciągu dnia obraził się na mojej cycki i dostał butlę, ale później już chyba przemyślał sprawę i się "odgniewał" na nie. Za to wieczorem nic nie chciał jeść, nawet go nie wykąpałam dzisiaj, zjadł i tak się kręcił do 22, aż w końcu usnął. Ciekawa jaka nocka nas czeka.
Przespanych nocek wam życzę !!!
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Dorcia- ja chyba nawet z Toba o tej bazie do fotelika dyskutowałam
A ja dzisiaj zmęczona jak nigdy, nie dość, że pobudka w nocy była o 1, 2.30, to o 5 też się obudził i coś mu n ie pasowało poszedł spać o 6.10, ale przecież o 7 już dwie godziny jak nie jadł, więc jakby mógł to przegapić i tyle mojego spania było. A w ciągu dnia były 2 drzemki po 20 minut i jedna 40 minutowa wieczorem był już tak zmęczony, ale gdzie tam spać, darł się trochę, nawet jeść nie chciał. W ciągu dnia obraził się na mojej cycki i dostał butlę, ale później już chyba przemyślał sprawę i się "odgniewał" na nie. Za to wieczorem nic nie chciał jeść, nawet go nie wykąpałam dzisiaj, zjadł i tak się kręcił do 22, aż w końcu usnął. Ciekawa jaka nocka nas czeka.
Przespanych nocek wam życzę !!!
Temat został zablokowany.
- Róża
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Szymcio jest już z nami ;)))
Mniej Więcej
- Posty: 369
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu #285748 przez Róża
Dobry wieczór
Suari, za wcześnie się ucieszyłam, dziś od południa do 17. płacz, płacz, ryk, łzy, rączki cycek, rączki cycek i tak na zmianę, nawet nie miałam jak zjeść, nie dało się, pomagało masowanie brzuszka, przychodziła ulga, śmiech, radość, i za 15 minut od nowa, spał tylko na rękach, kołyska i łóżeczko nie wchodziły w grę, za to jak się usnęło o 17, po karmieniu o 16, to nie udało mi się o 20 wybudzić go na karmienie, żadne zabawy cyckiem przy buźce nie dały rady i finalnie była kąpiel i karmienie 21:30 Moje dizecko spało 4h a przerwę między karmieniami miało 5, byłam w szoku no i teraz leży i guga do motylków w łóżeczku inny chłopczyk po prostu ... jak to się nie zmieni idę do lekarza, niech mi da jakieś skierowanie do kogoś, bo nie mogę patrzeć jak się męczy, i musze mieć pewność, że to kolki, bo te pory mnie mylą ...
Eh, widzę, że Ty też miałaś ciekawy dzionek, to przespanej nocki życzę, no tak chociaż w miarę przespanej
Dorcia, na pewno się nauczę spać za dnia, bo już padam, tylko jeszcze mój dzieć musi mi na to pozwolić
Sarna, chwal się aparatami i obiektywami, chwal, chętnie poczytam ! Gratuluję wagi Dara owow aż się boję, bo mój pewnie niedługo do 6 dobije, wg naszego ważenia ma już 5450 i już mnie ta waga przerasta ;] Super, że już wiesz co z tą główką, masz już maść, to wszystko się napewno ładnie wyleczy
Anakol, to faktycznie Natalka się uodporni taki zimowy spacer na równe trzy miesiące buziaki dla Was :*
Katka, chyba większosc dzieciaczków tak ma po szczepieniach, jutro już zapomni na pewno i będzie w porządku
Vestusia woow ! pobiłaś chyba rekord
Szymuś ma fazy wyluzowania i spinania, zdjęcia robimy wtyedy kiedy mu jest dobrze ii stąd to mylne wrażenie A na brzuszku lubi tylko wtedy kiedy ma dobry nastrój, inaczej jest płacz, ale i tak jest lepiej niż wcześniej, wiesz co, może spróbuj ciepłą pieluszkę uprasowaną położyć Zuzi pod brzuszek, ja wyczytałam, że to jest pomocne na kolkę ale widziałam, że Szymkowi generalnie się spodobało, może i Zuzi się dobrze cieplutko zrobi od spodu i trochę dłużej wytrzyma? wyluzuje się troszkę?
Bardzo dobrze, że babci powiedziałaś o tych fajkach, może następnym razem wcale nie zapali
no i super że Zuzia miała lepszy dzień, oby już tylko takie i lepsze były przed Wami, głowa do góry, musi być dobrze wszystko się ułoży tylko trzeba się na przekór pozytywnie nastawić :*
A na dzień babci i dziadka odbiliśmy wczoraj stópki małolata w masie solnej, trochę się przybrązowiły w piekarniku, ale trudno to takie będą pierwsze laurki od Szymcia:)
Do jutra dziewuszki
Suari, za wcześnie się ucieszyłam, dziś od południa do 17. płacz, płacz, ryk, łzy, rączki cycek, rączki cycek i tak na zmianę, nawet nie miałam jak zjeść, nie dało się, pomagało masowanie brzuszka, przychodziła ulga, śmiech, radość, i za 15 minut od nowa, spał tylko na rękach, kołyska i łóżeczko nie wchodziły w grę, za to jak się usnęło o 17, po karmieniu o 16, to nie udało mi się o 20 wybudzić go na karmienie, żadne zabawy cyckiem przy buźce nie dały rady i finalnie była kąpiel i karmienie 21:30 Moje dizecko spało 4h a przerwę między karmieniami miało 5, byłam w szoku no i teraz leży i guga do motylków w łóżeczku inny chłopczyk po prostu ... jak to się nie zmieni idę do lekarza, niech mi da jakieś skierowanie do kogoś, bo nie mogę patrzeć jak się męczy, i musze mieć pewność, że to kolki, bo te pory mnie mylą ...
Eh, widzę, że Ty też miałaś ciekawy dzionek, to przespanej nocki życzę, no tak chociaż w miarę przespanej
Dorcia, na pewno się nauczę spać za dnia, bo już padam, tylko jeszcze mój dzieć musi mi na to pozwolić
Sarna, chwal się aparatami i obiektywami, chwal, chętnie poczytam ! Gratuluję wagi Dara owow aż się boję, bo mój pewnie niedługo do 6 dobije, wg naszego ważenia ma już 5450 i już mnie ta waga przerasta ;] Super, że już wiesz co z tą główką, masz już maść, to wszystko się napewno ładnie wyleczy
Anakol, to faktycznie Natalka się uodporni taki zimowy spacer na równe trzy miesiące buziaki dla Was :*
Katka, chyba większosc dzieciaczków tak ma po szczepieniach, jutro już zapomni na pewno i będzie w porządku
Vestusia woow ! pobiłaś chyba rekord
Szymuś ma fazy wyluzowania i spinania, zdjęcia robimy wtyedy kiedy mu jest dobrze ii stąd to mylne wrażenie A na brzuszku lubi tylko wtedy kiedy ma dobry nastrój, inaczej jest płacz, ale i tak jest lepiej niż wcześniej, wiesz co, może spróbuj ciepłą pieluszkę uprasowaną położyć Zuzi pod brzuszek, ja wyczytałam, że to jest pomocne na kolkę ale widziałam, że Szymkowi generalnie się spodobało, może i Zuzi się dobrze cieplutko zrobi od spodu i trochę dłużej wytrzyma? wyluzuje się troszkę?
Bardzo dobrze, że babci powiedziałaś o tych fajkach, może następnym razem wcale nie zapali
no i super że Zuzia miała lepszy dzień, oby już tylko takie i lepsze były przed Wami, głowa do góry, musi być dobrze wszystko się ułoży tylko trzeba się na przekór pozytywnie nastawić :*
A na dzień babci i dziadka odbiliśmy wczoraj stópki małolata w masie solnej, trochę się przybrązowiły w piekarniku, ale trudno to takie będą pierwsze laurki od Szymcia:)
Do jutra dziewuszki
Temat został zablokowany.
- darkdream89
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- "Dziecko to uwidoczniona miłość"
Mniej Więcej
- Posty: 132
- Otrzymane podziękowania: 2
12 lata 11 miesiąc temu #285750 przez darkdream89
Vestusia cieszę się, ze ten zagęszczacz pomaga Mam nadzieję, że długo nie będziecie musieli się z nim mordować Bo chyba wiesz, że to nie tak na stałe tylko na jakiś czas??
A co do Boba... takie teksty są powalające... chociaż ja kiedyś M w przypływie "miłości" wyznałam, że jak chce wierzyć, że Kuba to jego dziecko to proszę bardzo- niech się oszukuje dalej... dopiero jak to powiedziałam zorientowałam się co zrobiłam. Bogu dzięki jak się "godziliśmy" (hehe ) wszystko sobie wyjaśniliśmy.
Kubusiowi się więcej ulewało jak zaczął dostawać większe porcje na raz więc ładnie mu to podzieliłam (na noc i rano dostaje po 150 a w dzień 120) i powoli będę mu po prostu zwiększać dawki. Byliśmy na tym badaniu. Wszystko Ok, refluks "się wyleczył". Ale do 6 miesiąca będziemy jeszcze na tym AR, potem zmienimy na zwykłe bebiko
To zrogowacenie na główce okazało się być ciemieniuchą nic, oliwkujemy, czesemy, myjemy oliatunem. A na buzi najprawdopodobniej jakaś reakcja uczuleniowa. Mam poszukać tego co go uczula (kremy) i to odstawić. Jak nie zejdzie do przyszłego tygodnia to dostaniemy maść na sterydach, żeby mu to zeszło zdecydowanie wolałabym tego uniknąć.
No i dziś znowu kłótnia z M. Ja nie wiem. W ogóle się jakaś kłótliwa zrobiłam. Drażni mnie to, że tylko ja mam w domu prawo jazdy i pół dnia spędzamy z dzieckiem w aucie i jeszcze słyszę "skręć, hamuj, wrzuć trójkę, ale zaparkowałaś..." i w kółko... ehhh...
Dziewczyny, ja jeżdżę do Auchan kupować mleko. za ten bebilon ar zamiast 29.90 (w realu) płacę 26.90. Niby trzy złote ale na dziewięciu puszkach mam kolejną.
Malina, ale się uśmiałam "w ręcznik i o wannę". Fajnie mi poprawiło humorek Dziękuję
A co do Boba... takie teksty są powalające... chociaż ja kiedyś M w przypływie "miłości" wyznałam, że jak chce wierzyć, że Kuba to jego dziecko to proszę bardzo- niech się oszukuje dalej... dopiero jak to powiedziałam zorientowałam się co zrobiłam. Bogu dzięki jak się "godziliśmy" (hehe ) wszystko sobie wyjaśniliśmy.
Kubusiowi się więcej ulewało jak zaczął dostawać większe porcje na raz więc ładnie mu to podzieliłam (na noc i rano dostaje po 150 a w dzień 120) i powoli będę mu po prostu zwiększać dawki. Byliśmy na tym badaniu. Wszystko Ok, refluks "się wyleczył". Ale do 6 miesiąca będziemy jeszcze na tym AR, potem zmienimy na zwykłe bebiko
To zrogowacenie na główce okazało się być ciemieniuchą nic, oliwkujemy, czesemy, myjemy oliatunem. A na buzi najprawdopodobniej jakaś reakcja uczuleniowa. Mam poszukać tego co go uczula (kremy) i to odstawić. Jak nie zejdzie do przyszłego tygodnia to dostaniemy maść na sterydach, żeby mu to zeszło zdecydowanie wolałabym tego uniknąć.
No i dziś znowu kłótnia z M. Ja nie wiem. W ogóle się jakaś kłótliwa zrobiłam. Drażni mnie to, że tylko ja mam w domu prawo jazdy i pół dnia spędzamy z dzieckiem w aucie i jeszcze słyszę "skręć, hamuj, wrzuć trójkę, ale zaparkowałaś..." i w kółko... ehhh...
Dziewczyny, ja jeżdżę do Auchan kupować mleko. za ten bebilon ar zamiast 29.90 (w realu) płacę 26.90. Niby trzy złote ale na dziewięciu puszkach mam kolejną.
Malina, ale się uśmiałam "w ręcznik i o wannę". Fajnie mi poprawiło humorek Dziękuję
Temat został zablokowany.
- [email protected]
- Wylogowany
- gadatliwa
- MaMut
Mniej Więcej
- Posty: 914
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #285765 przez [email protected]
więc tak szybko bo dzis mam małą niewyróbę
miałam isc do Niemiec tylko po śliniaki, chemię i cukierki moje ukochane oczywiście:D
ale moj mamut przegonił mnie po ciuchlandzie i ledwo zyje-swoją drogą zrobili remont H&M i jestm w szoku! raz to z chyba nigdy go ni ogarnę bo tak nawalili ze w ogole nie wiem o co chodzi-jest zrobiony na wzór labiryntu masakra jakas nie wiem jak cokolwiek tam znalesc-na szczscie dział dziecięcy jest normalny-ale na końcu wiec i tak pierw musze przjsc ten cały labirynt zeby się do dziecięcego dstać-i tak błądziłyśmy jak tępe owce-z reszta większość ludzi hahah a miny mieliśmy niezle wkur**** zdezorintowane i bezradne!
ale to najmniej wazne
wlazłam zeby napisac o maści i lekarzu
na początek niezła jazda bo domiś do dzieci chorych a Daro dozdrowych-czyli dwie rozne poczekalnie:/ wzielam kuzynke do pomocy i sie zmienialysmy no i najlepiej jak ja z Domisiem czekalam a pielegniarki chialy juz zwazyc i zmierzyc Darusia i tak się zamieniałyśmy troche ja z domisiem troche z darusiem-ludzie dziwnie patrzyli:)
i przyszł jedna nawiedzona piguła i patrzy na główke Dara i mówi
-" oho! ale nieładnie... musi odstawić nabiał"
-ja na to" praktycznie nie jem nabiału"
-ona "czemu nie je nabiału?"
-"bo nie lubie"
-"no to niech zacznie jesc nabiał"
-ja " tosz dopiero pani mówiła zebym nie jadła"
-ona" aha, no moze i mówiłam, sama juz nie wiem"
szczeka mi opadła a potem jak to przeanalizowałam to posikałam sie ze smiechu!
więc potem Doktor Ludmiła zobaczyła główkę i powiedziała ze to taka skaza białkowa, powiedziałam ze bałam sie ze to AZS a ona mowi ze to to samo:/ nie znam sie:/
ale wytłumaczyła ze to na razie jest skaza a jak sie nie poprawi to bedziemy sie męczyć z AZS
ale powiedziała ze w naszym przypadku to zejdzie. oby miala racje
zapisała maść ze sterydem bo powiedziała ze na tym etapie ti juz tylko steryd na czoło i główkę
i najpierw mamy smarować kremem całe ciało głównie buzke i główke mamy smarować kilka razy dziennie i godzine po tym kremie na czoło i głowę nakłądać maść al nie dłużej jak 3 dni chyba ze nie zejdzie to przerwac na 3 dni i znowu 3 smarowac i wiecej juz nie.
ten krem to DERMOCEUTICA ATOPRA lipoemulsja hypoalergiczna-bez recepty taka duza tuba 200ml
a maść to ELOSONE. i powiem Wam ze jak tym kremem posmarowałam buzke to juz po paru minutach zniknely czerwone ogniska:) oby pomogło to misiaczkowi bo ta skóra musi go cholernie swedzieć i ciągnąć
teraz odpisze szybko co pamiętam, ale mało pamiętam:(
dorcia vestusia- ja nie twierdze ze jstem gruba i musze sie odchudzac, ale mam jakieś takie brzydko rozlazłe ciało, bardzo brzydko:( no i waze te 65 kg i waga nie spada juz baaardzo długo-pewnie przez te posrane pierniczki:( tyle paczek dzien w dziej wtranżalałam:/
no i od poniedziałku bede si ubijać na rolkach i bede z mamą chodzić na aerobik i cwiczenia-u nas w szkole wuefistki prowadzą za 3 razy w tygodniu za 2 złote 1,5 godziny fajna sprawa!
VSTUSIA-jak przewijałam tego posta to sama nie wierzyłam-on się po prostu nie konczył hahah
ale fajnie bardzo się go czytało-buziaczki moja ty niepotrzebnie wątpiąca w siebie mamusko!
musisz wreszcie zacząć myslec pozytynie bo inaczej siądziej w depresji i dupa blada
powiem Ci ze tesciowa urodzila corke jak miala 45 lat, i corka non stop ryczala bez konca! i spala tylko po pare minut i w dzien i w nocy-tesciowa kilka razy chciala juz popelnic samobojstwo...ale poszla po rozum do glowy i zrezygnowala.
cora jak skonczyla 3 lata to nagle sie zamknela...zamknela sie do dzisiaj i jest cichutka i niby ze skoromniutka-bo mnie sie wydaje ze ona sie puszcza:/ ale cicho siedze, głupia gowniara co to nic nie potrafi i ma 15 lat, uczy sie ledwo ledwo, nie umie sprzatac ani gotowac-ale to juz tesciowej zasluga...
emka- swietnie ze pomysł z chorobą przeszedł-obawiam sie ze w polsce szefowie nie byli by na tyle uprzejmi chyba ze dzicko jechaloby do szpitala-wyobraz sobie ze jak zaczelam rodzic to Adas dzwonil do szfa zeby powiedziec ze jedzie bo zona rodzi-normalny szf kazalby jchac i już, aten krety wezwał go na dywanik i kazał zadeklarować jak Adam ma zamiar rozliczyc sie z wolego dnia czy urlop czy opieka na dziecko czy jeszcze jakis jeden warian-no chory idiota psychol smierdzący-a wiesz co najlepsze? ze to nasz sąsiad i Adama chrzstny w jednym, najlepszy kolega tescia...brak słów!!!
anakol-Najlepsze zyczonka dla Twojego maluszka!!!
mam nadzieje ze te mascie powdziałają, bo wy muscie sie biedaki po szpitalu tłuc tragedia:(
Daro ma te strupy tylko na głóc i z pwnoscia to nie jest ciemieniucha bo pod woda sie latwo smywają nie trzeba w ogole trzec tylko sie rozpuszczaja same:/
malina-ty sadystko jak napisałas te texty o "klepaniu sisiora" topadłam -w recznik i o wanne ałłłłłłł hahhahaha
ola pisałaś ze faceci to dziwne stworzenia-ja zawsze powtarzam ze facet to bardzo proste urządzenie-tylko jedna wajha! heheh
no ale troche więcej trybików i zwojów musgowych bez wątpienia przydałoby się im!!!
CHCIAŁAM POWIEDZIEĆ ŻE!!!!!!!
TERAZ JESTEM JUZ 100% PEWNA ZE FORUM ZŻERA NIEKTORE POSTY!!!
ostatnio naskrobałam sporego z roznymi informacjami i odpisami dla wiekszosci z Was i teraz już któras z kolei zadała mi pytanie o rzeczy o ktorych pisałam w tamtym poscie!!! czyli ze go nie widziałyscie bo nawet się dziwilam ze kompletnie zadna na niego nie odpisała!!!!!
tak samo Wam pisałam ze mam wrazenie ze omijaja mniejakieś posty bo nie wiem nagle o czym piszecie:/
na koniec chciałam dodac że...oczywiscie w Niemczech oprócz śliniaków idealnych i chemii kupiłam tone ukochanych swoich cukierków.
i i zanim doszłam do auta to zeżarłam prawie dwie paczki jeden za drugim
...i na parkingu pusciłąm pawia...
oj głupia ja jak przedszkolak-NO ALE WEŹ SIĘ OPANUJ!!! NIE MA SZANS!!!!
heheh
dobre nocki mamuty moje kochane
ciaooooooo
P.S. jatona pewno jestem od Was uzalezniona
miałam isc do Niemiec tylko po śliniaki, chemię i cukierki moje ukochane oczywiście:D
ale moj mamut przegonił mnie po ciuchlandzie i ledwo zyje-swoją drogą zrobili remont H&M i jestm w szoku! raz to z chyba nigdy go ni ogarnę bo tak nawalili ze w ogole nie wiem o co chodzi-jest zrobiony na wzór labiryntu masakra jakas nie wiem jak cokolwiek tam znalesc-na szczscie dział dziecięcy jest normalny-ale na końcu wiec i tak pierw musze przjsc ten cały labirynt zeby się do dziecięcego dstać-i tak błądziłyśmy jak tępe owce-z reszta większość ludzi hahah a miny mieliśmy niezle wkur**** zdezorintowane i bezradne!
ale to najmniej wazne
wlazłam zeby napisac o maści i lekarzu
na początek niezła jazda bo domiś do dzieci chorych a Daro dozdrowych-czyli dwie rozne poczekalnie:/ wzielam kuzynke do pomocy i sie zmienialysmy no i najlepiej jak ja z Domisiem czekalam a pielegniarki chialy juz zwazyc i zmierzyc Darusia i tak się zamieniałyśmy troche ja z domisiem troche z darusiem-ludzie dziwnie patrzyli:)
i przyszł jedna nawiedzona piguła i patrzy na główke Dara i mówi
-" oho! ale nieładnie... musi odstawić nabiał"
-ja na to" praktycznie nie jem nabiału"
-ona "czemu nie je nabiału?"
-"bo nie lubie"
-"no to niech zacznie jesc nabiał"
-ja " tosz dopiero pani mówiła zebym nie jadła"
-ona" aha, no moze i mówiłam, sama juz nie wiem"
szczeka mi opadła a potem jak to przeanalizowałam to posikałam sie ze smiechu!
więc potem Doktor Ludmiła zobaczyła główkę i powiedziała ze to taka skaza białkowa, powiedziałam ze bałam sie ze to AZS a ona mowi ze to to samo:/ nie znam sie:/
ale wytłumaczyła ze to na razie jest skaza a jak sie nie poprawi to bedziemy sie męczyć z AZS
ale powiedziała ze w naszym przypadku to zejdzie. oby miala racje
zapisała maść ze sterydem bo powiedziała ze na tym etapie ti juz tylko steryd na czoło i główkę
i najpierw mamy smarować kremem całe ciało głównie buzke i główke mamy smarować kilka razy dziennie i godzine po tym kremie na czoło i głowę nakłądać maść al nie dłużej jak 3 dni chyba ze nie zejdzie to przerwac na 3 dni i znowu 3 smarowac i wiecej juz nie.
ten krem to DERMOCEUTICA ATOPRA lipoemulsja hypoalergiczna-bez recepty taka duza tuba 200ml
a maść to ELOSONE. i powiem Wam ze jak tym kremem posmarowałam buzke to juz po paru minutach zniknely czerwone ogniska:) oby pomogło to misiaczkowi bo ta skóra musi go cholernie swedzieć i ciągnąć
teraz odpisze szybko co pamiętam, ale mało pamiętam:(
dorcia vestusia- ja nie twierdze ze jstem gruba i musze sie odchudzac, ale mam jakieś takie brzydko rozlazłe ciało, bardzo brzydko:( no i waze te 65 kg i waga nie spada juz baaardzo długo-pewnie przez te posrane pierniczki:( tyle paczek dzien w dziej wtranżalałam:/
no i od poniedziałku bede si ubijać na rolkach i bede z mamą chodzić na aerobik i cwiczenia-u nas w szkole wuefistki prowadzą za 3 razy w tygodniu za 2 złote 1,5 godziny fajna sprawa!
VSTUSIA-jak przewijałam tego posta to sama nie wierzyłam-on się po prostu nie konczył hahah
ale fajnie bardzo się go czytało-buziaczki moja ty niepotrzebnie wątpiąca w siebie mamusko!
musisz wreszcie zacząć myslec pozytynie bo inaczej siądziej w depresji i dupa blada
powiem Ci ze tesciowa urodzila corke jak miala 45 lat, i corka non stop ryczala bez konca! i spala tylko po pare minut i w dzien i w nocy-tesciowa kilka razy chciala juz popelnic samobojstwo...ale poszla po rozum do glowy i zrezygnowala.
cora jak skonczyla 3 lata to nagle sie zamknela...zamknela sie do dzisiaj i jest cichutka i niby ze skoromniutka-bo mnie sie wydaje ze ona sie puszcza:/ ale cicho siedze, głupia gowniara co to nic nie potrafi i ma 15 lat, uczy sie ledwo ledwo, nie umie sprzatac ani gotowac-ale to juz tesciowej zasluga...
emka- swietnie ze pomysł z chorobą przeszedł-obawiam sie ze w polsce szefowie nie byli by na tyle uprzejmi chyba ze dzicko jechaloby do szpitala-wyobraz sobie ze jak zaczelam rodzic to Adas dzwonil do szfa zeby powiedziec ze jedzie bo zona rodzi-normalny szf kazalby jchac i już, aten krety wezwał go na dywanik i kazał zadeklarować jak Adam ma zamiar rozliczyc sie z wolego dnia czy urlop czy opieka na dziecko czy jeszcze jakis jeden warian-no chory idiota psychol smierdzący-a wiesz co najlepsze? ze to nasz sąsiad i Adama chrzstny w jednym, najlepszy kolega tescia...brak słów!!!
anakol-Najlepsze zyczonka dla Twojego maluszka!!!
mam nadzieje ze te mascie powdziałają, bo wy muscie sie biedaki po szpitalu tłuc tragedia:(
Daro ma te strupy tylko na głóc i z pwnoscia to nie jest ciemieniucha bo pod woda sie latwo smywają nie trzeba w ogole trzec tylko sie rozpuszczaja same:/
malina-ty sadystko jak napisałas te texty o "klepaniu sisiora" topadłam -w recznik i o wanne ałłłłłłł hahhahaha
ola pisałaś ze faceci to dziwne stworzenia-ja zawsze powtarzam ze facet to bardzo proste urządzenie-tylko jedna wajha! heheh
no ale troche więcej trybików i zwojów musgowych bez wątpienia przydałoby się im!!!
CHCIAŁAM POWIEDZIEĆ ŻE!!!!!!!
TERAZ JESTEM JUZ 100% PEWNA ZE FORUM ZŻERA NIEKTORE POSTY!!!
ostatnio naskrobałam sporego z roznymi informacjami i odpisami dla wiekszosci z Was i teraz już któras z kolei zadała mi pytanie o rzeczy o ktorych pisałam w tamtym poscie!!! czyli ze go nie widziałyscie bo nawet się dziwilam ze kompletnie zadna na niego nie odpisała!!!!!
tak samo Wam pisałam ze mam wrazenie ze omijaja mniejakieś posty bo nie wiem nagle o czym piszecie:/
na koniec chciałam dodac że...oczywiscie w Niemczech oprócz śliniaków idealnych i chemii kupiłam tone ukochanych swoich cukierków.
i i zanim doszłam do auta to zeżarłam prawie dwie paczki jeden za drugim
...i na parkingu pusciłąm pawia...
oj głupia ja jak przedszkolak-NO ALE WEŹ SIĘ OPANUJ!!! NIE MA SZANS!!!!
heheh
dobre nocki mamuty moje kochane
ciaooooooo
P.S. jatona pewno jestem od Was uzalezniona
Ostatnio zmieniany: 12 lata 11 miesiąc temu przez [email protected].
Temat został zablokowany.
- Kredka
- Wylogowany
- gadatliwa
- malutkie rączki a chwycą za serce na całe życie
Mniej Więcej
- Posty: 919
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu #285769 przez Kredka
Naprodukowałyscie dziewczyny ze nie wiem jak nadgonic, znow musiałabym siedziec ze 3 godziny a naprawde nie mam zbytnio siły.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Milej nocki
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Milej nocki
Temat został zablokowany.
- emkapl84
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 939
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu #285790 przez emkapl84
dzien dobry mamuski
Moja mala budzila sie dzisiejszej nocy co 4 godziny i teraz znowu spi M tez jeszcze w łózku...eh pozwole mu troche pospac w koncu od poniedzialku znowu zacznie 12 godzinne maratony wpracy..
dzis w planach mam robienie golabkow i to by bylo na tyle...poza tym tylko blogie lenistwo o ile mala pozwoli
Vestusia dalas czadu ztym postem..ciekawe czy ktos cie kiedys przebije
Kredka kurcze nie wiem jak ci doradzic z ta grzywka...moge ci tylko na moim przykladzie powiedziec ze kiedys mialam grzywke i strasznie mnie wkurzala bo ciagle musialam pilnowac zeby mi sie dobrze ukladala a poza tym wlosy mi szybko rosna i musialam co chwile na podcinanie grzywki chodzic bo mi wlosy do oczu wchodzily..
sarna tekst "mialam isc do niemiec" mnie rozwalil ale rozumiem, ze po prostu mieszkasz blisko granicy a jakie to cukierki, ktore tak uwielbiasz???ja wczoraj mialam smaka na cos slodkiego wiec wyslalam M do sklepu kolo 22 i wrocil z rogalami z ciasta francuskiego i nadzieniem malinowym i jablkowym, bombonierka w ksztalcie serca z milki i jeszcze jakimis kremowymi cisteczkami...a pozniej sie czlowiek dziwi, ze tyje...ale ostatnio juz przynajmniej nie mam tych obrzekow nog..taka jakos od 2 dni sie unormowalo...oby juz nie wrocily te obrzeki..a moja siorka tak samo miala po ciazy i tez w ciagu 1-2 tyg jej przeszlo
dzis dzien babci..szkoda, ze nie jestem teraz w polsce...tutaj nie obchodzi sie tego swieta...
a M mi zaproponowal, zebym pojechala sobie z mala na 3 tyg do polski...bo siedze w domu sama caly czas a teraz kiedy moja blizniaczka zaszla w ciaze nie bedzie pracowac i cale dnie bedziemy razem...na poczatku sie wkurzylam bo zaproponowal mi to po naszej klotni i myslalam, ze sie chce mnie z domu pozbyc...pewnie troche jest w tym prawdy ...ale w kazdym razie teraz zaczynam sie powaznie zastanawiac nad tym wypadem do polski z Natalka...
Moja mala budzila sie dzisiejszej nocy co 4 godziny i teraz znowu spi M tez jeszcze w łózku...eh pozwole mu troche pospac w koncu od poniedzialku znowu zacznie 12 godzinne maratony wpracy..
dzis w planach mam robienie golabkow i to by bylo na tyle...poza tym tylko blogie lenistwo o ile mala pozwoli
Vestusia dalas czadu ztym postem..ciekawe czy ktos cie kiedys przebije
Kredka kurcze nie wiem jak ci doradzic z ta grzywka...moge ci tylko na moim przykladzie powiedziec ze kiedys mialam grzywke i strasznie mnie wkurzala bo ciagle musialam pilnowac zeby mi sie dobrze ukladala a poza tym wlosy mi szybko rosna i musialam co chwile na podcinanie grzywki chodzic bo mi wlosy do oczu wchodzily..
sarna tekst "mialam isc do niemiec" mnie rozwalil ale rozumiem, ze po prostu mieszkasz blisko granicy a jakie to cukierki, ktore tak uwielbiasz???ja wczoraj mialam smaka na cos slodkiego wiec wyslalam M do sklepu kolo 22 i wrocil z rogalami z ciasta francuskiego i nadzieniem malinowym i jablkowym, bombonierka w ksztalcie serca z milki i jeszcze jakimis kremowymi cisteczkami...a pozniej sie czlowiek dziwi, ze tyje...ale ostatnio juz przynajmniej nie mam tych obrzekow nog..taka jakos od 2 dni sie unormowalo...oby juz nie wrocily te obrzeki..a moja siorka tak samo miala po ciazy i tez w ciagu 1-2 tyg jej przeszlo
dzis dzien babci..szkoda, ze nie jestem teraz w polsce...tutaj nie obchodzi sie tego swieta...
a M mi zaproponowal, zebym pojechala sobie z mala na 3 tyg do polski...bo siedze w domu sama caly czas a teraz kiedy moja blizniaczka zaszla w ciaze nie bedzie pracowac i cale dnie bedziemy razem...na poczatku sie wkurzylam bo zaproponowal mi to po naszej klotni i myslalam, ze sie chce mnie z domu pozbyc...pewnie troche jest w tym prawdy ...ale w kazdym razie teraz zaczynam sie powaznie zastanawiac nad tym wypadem do polski z Natalka...
Temat został zablokowany.
- Kredka
- Wylogowany
- gadatliwa
- malutkie rączki a chwycą za serce na całe życie
Mniej Więcej
- Posty: 919
- Otrzymane podziękowania: 0
12 lata 11 miesiąc temu - 12 lata 11 miesiąc temu #285872 przez Kredka
Emkapl mysle ze ten pomysł wyjazdu do POlski to świetna mysl. Spedzicie razem z siostra troche czasu. Natalka pozna ciocię A i Ty bedziesz mogła sie podzielic przezyciami z okresu ciazy i teraz gdy jest z Toba Natalka.
Emka Sanra rzeczywiscie mieszka koło granicy niemieckiej wiec w jej przypadku isc do Niemiec to cąłkiem realne pojecie hehe
A co do zmiany moze masz racje, przy dziecku patrzy sie na wygode i zmiana fryzury gdy nigdy sie nie mialo grzywki moze mnie denerwowac ze włosy będą lecieć mi na oczy.`
Dzis dzien spokojnie sie zaczął. No i zrobiłam przegląd szafy i w ubrania co sie tydzien po porodzie nie miesciłam wchodze hurra - oczywiscie nie wszystkie ale w wiekszosc małymi kroczkami moze kiedys dojde do figury sprzed ciąży. Wagowo nadal sporo na + ale brzusio sie wciąga
chciałam poruszyc tematu SMOCZKA JESTES ZA CZY PRZECIW???
Kiedys Lusia napisała że podajac smoka malej ma wyrzuty sumienia. Ja czuje podobnie. Moj Miki jak ma smoka to jest taki spokojny i sam usypia az mi dziwnie ze nie wymaga takiej uwagi jak bez smoka. Potrafi siedziec sobei ponad godzinke i ciumkac tego smoka. Mam wrazenie ze przez tego smoka mniej sie upomina o jedzenie? Albo to moje dziwne złudzenie. Czasem jak chce go dostawic do piersi to sie krzywi bo szuka smoka.
DZISIAJ REDAKCJA NIE CZYNNA CZY CO??? JUZ DOCHODZI POLUDNIE A TU TYLKO EMILKA ZAJRZALA I CISZA...
Emka Sanra rzeczywiscie mieszka koło granicy niemieckiej wiec w jej przypadku isc do Niemiec to cąłkiem realne pojecie hehe
A co do zmiany moze masz racje, przy dziecku patrzy sie na wygode i zmiana fryzury gdy nigdy sie nie mialo grzywki moze mnie denerwowac ze włosy będą lecieć mi na oczy.`
Dzis dzien spokojnie sie zaczął. No i zrobiłam przegląd szafy i w ubrania co sie tydzien po porodzie nie miesciłam wchodze hurra - oczywiscie nie wszystkie ale w wiekszosc małymi kroczkami moze kiedys dojde do figury sprzed ciąży. Wagowo nadal sporo na + ale brzusio sie wciąga
chciałam poruszyc tematu SMOCZKA JESTES ZA CZY PRZECIW???
Kiedys Lusia napisała że podajac smoka malej ma wyrzuty sumienia. Ja czuje podobnie. Moj Miki jak ma smoka to jest taki spokojny i sam usypia az mi dziwnie ze nie wymaga takiej uwagi jak bez smoka. Potrafi siedziec sobei ponad godzinke i ciumkac tego smoka. Mam wrazenie ze przez tego smoka mniej sie upomina o jedzenie? Albo to moje dziwne złudzenie. Czasem jak chce go dostawic do piersi to sie krzywi bo szuka smoka.
DZISIAJ REDAKCJA NIE CZYNNA CZY CO??? JUZ DOCHODZI POLUDNIE A TU TYLKO EMILKA ZAJRZALA I CISZA...
Ostatnio zmieniany: 12 lata 11 miesiąc temu przez Kredka.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona