MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Emka, uszy do góry! Będzie dobrze, bo zawsze tak wszystko sie kończy - dobrze
Nawet nie wiecie jak ja zawsze mocno trzymam kciuki za Was wszystkie i mimo iz rzadko tu piszę, to cały czas czytam i jestem z Wami duchem i potwornie przezywam wszystko co Wam sie sypie na głowę. Ja jestem taka, że nie umiem pisać o swoich problemach i wychodzę z założenia, że zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji!

Wstawię tylko krótką krypto-reklamę: Hipp - dynia z ziemniakami! Strzeżcie się jak tylko możecie!!! Moje wszystko-jedzące dziecko odmówiło zjedzenia tego!!! i wcale się nie dziwię.... miał taki odruch wymiotny, że słoiczek wylądował w koszu na śmieci

Mój tez nie odwraca się z plecków na brzuszek - tylko odwrotnie, ale przyjdzie na to czas Coś ostatnio tez przestał gadać - bardzo rzadko to robi do ludzi - częściej do zabawek, ale dzis koleżanka mnie pocieszyła, że jak zaczyna sie bardziej aktywny styl zycia, to dziecko koncentruje sie na tym, później ruch się znudzi to znowu zacznie gadać, itd. Za to śmieje sie na głos non-stop ze wszystkiego i szczerzy te swoje 2 zębiska

Dżoana a to dziwne, bo moja Zuzia akurat tę Dynię z ziemniakami z Hippa wciąga aż jej się uszy trzęsą. Smakuje jej to. Za to ten słoiczek z BabyDream - ryż z warzywami i indykiem nie podchodzi jej. Dziś zjadła drugą część słoiczka i krzywiła się okropnie.

Zuzia usypia, poczytałam jej bajkę i teraz ładnie zasypia. Bob poszedł na piwko z kolegami, a ja siedzę sama przed kompem i mam wieczór dla siebie. Nie mam tv, więc niczego nie obejrzę, zostaje mi net. A na forum pustki - jak zawsze, gdy mam czas

No nic, monologu prowadzić nie będę. Miłego weekendu Mamuśki.

Hej!
Ja tylko na chwilkę bo małego kładę spać. Dziś mały zjadł pół słoiczka dyni z kartofelkiem hippa i mu bardzo smakowała. Po za tym ślicznie otwierał buzię, wiec super Zobaczymy jaka kupa po niej będzie... Przesłałabym fotkę, ale znów mam problemy z przesyłaniem ich na forum
Oki, znikam.

Czesc Laski!
Urodziny dziadka udane, tylko w centrum zainteresowania zamiast dziadka była oczywiście Misia
Miałam Wam odpisać na wszystko, ale nie dam rady. Zrobię to jutro.
Misia dzisiaj pięknie zjadła całą zupke jarzynowa z Bobovity- jest o niebo lepsza niż Gerber. Wogóle to Gerber jakoś najmniej i Michasce i mi podchodzi.
Do jutra Mamuski!

Czesc Dziewczyny z wieczora

Sarna Dominis jest niesamowity malo nie spadlam z kanapy ze smiechu co go tak wykonczylo

Emka przykro mi ze tak sie stalo ale mam nadzieje ze znajdzie lepsza prace i jeszcze bedzie na plusie trzymam kciuki....

Co do dyni z ziemniaczkami to jest jeszcze w planach....dzisbyla po raz drugi marchewka i jakos furory nie zrobila... pozniej kaszka babnanowa i to samo dzis moje dziecko ma dzien na nie tylko cycuch i az sie wglos smial jak zajadal

Vestusia biedna jestes zawsze mozna sie wczesniej polozyc i odpoczac za wszystkie czasy. Ja tak jednego wieczoru poszlam chyba o 19.30 spac jak tylko uspilam malego i wielam prysznic


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


zmykam troszke filmik poogladac bo podobno moj ma wstac do
kacperka rano a ja mam spac nawet do 12:00 zobaczymy co z tego bedzie he he he

aaaaaa Vestusiu na youtube sa fajne filmy polecam crank i crank 2 noooo suuuuper film

buziole

Vertusia chyba zmówiły się te nasze „chrzestne”. Razem z mężem zdecydowaliśmy zaczekać. W sumie nie ma co brać kogoś z pierwszej łapanki bo to zbyt ważna funkcja.
Cudnie że Zuzia przesypia nocki. Mój „glnojad” kochany jak jest głodny w nocy to absolutnie nie da się zapchac w nocy smokiem. Wypluwa i płacz.
Milo czasem spotkac się z kumpelą i poplotkowac. Fajnei że Zuzia dała Wam pogadać. Czasem to bywa różnie..


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Katka, Madziaska my byliśmy po 6 tyg na usg bioderek i mamy ok. 6 miesiaca się ponownie zgłosić. Wszystko ok wiec czesciej nie trzeba.

Mia fajnie tak posłuchac chichoczącego szkraba. Mój gada często ze swoją żabą, która lezy na łóżku hi hi fajnie to wygląda… taki monolog gaworzącego glonojada z żabą.

Dostałam becikowe na koncie. Hurrra nareszcie. Zastanawiam się nad jakąs edukacyjną zabawką dla Mikusia. A Wy macie jakies ciekawe propozycje. Myslałam o stojaku edukacyjnym, albo jakies grające pianino czy cos?


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Malina jeśli nowa praca to wieksza kasa, to te 4 tyg nie ma się co przejmować. Zleci szybko a potem tylko się będziecie Cieszyc z dodatkowych Sr finansowych
Fajnie że ur udane. Misia zadowolona pewnie że jako gwóżdz programu urodzinowego była.

Dorcia oby braciszka nie zwolnili, kurcze to by było nie fer.
Niestety psy takie same choroby spotykają co ludzi… będę trzymac kciuki aby to nie był rak.
Jak nie zapomnę to muszę obejrzec te rozmowy w toku. Ogolnie abrdzo lubię Ewę Drzyzgę i ten jej program. A co do małej Madzi, jak widzę w TV czy w necie jej zdjęcia łzy same lecą. Nie pojęte jak można zabic swoje dziecko??? Nie wierzę w wypadek, inaczej reaguje matka gdy zdarza się wypadek. Świadomosc żę mała Madzia leżała przywalona głazami sprawia, że włos się jeży na głowie. Mój Boże jak musiała być zmasakrowana. A ta Kaska wiedziała że ona tam lezy i udawała, patrzyła całej Polsce w oczy i z krokodylymi łzami kłamała. Mam nadzieje że ją wsadzą. A jeśli nie zrobia ttego jakims cudem, ludzie ich zniszczą. Nie wierzę w niewinność Bartka. Zmarło im dziecko a oni idą do kina, farbują włosy a to na czarno, to znow na blond??? Ja pierdziu…co się z tymi ludzmi dzieje??? Patrzę na moje dziecko jak spi sobie na łózku i nie wyobrażam sobie że może go nie być. Wtedy i mnie by nie było, on nadaje mojemu zyciu sens.

Oglądałam pozniej o tych dzieciach porzuconych. Niemowle wcześniak w piwnicy porzucony na mróż. Kim trzeba być aby tak uczynic???Nie wiem jak trudną bym miala sytuacje ale nigdy ale to nigdy nie wypięłabym się na swoje dziecko a tym bardziej w taki sposób aby pozbawic go szansy zycia. Zawsze sa domy samotnej matki, pomagają ułożyć Zycie, znalesc pracę. Zawsze jest jakies wyjscie. To maleństwo się samo na swiat nie pcha. Czasem ludzie sa gorsi od zwierzat.. Strasznie mnei to wzburzyło. Jak oglądałam te reportaże to płakałam…

Sarenka masz ślicznego, uroczego synka Domisia. Jak on cudownie tańczy i widać że mimo opadających powiek tak daje radę. Jak opadał to mało co rece nie wyciągnęłam aby go przytrzymac hi hi
Daro jaki gadułka. Pulpecik z niego niezły. Oczywiście paluchy idą w ruch, zupełnie jak Mikołaj. Śliczniutki zacieszacz 

Joanna nie martw się kazde dziecko ma swój rytm rozwoju. Mój się jeszcze nie przekreca i nie panikuje. Ma czas.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Ja dzisiaj pomyłam okna  pogoda piękna wiec szkoda było nic nie zrobic. Ok. 13ej wyskoczyliśmy an spacer  jakos ponad 2 godziny łaziliśmy po miescie. Mikołaj praktycznie przespał cały spacer, potem w domu tez spał. Zajrzałam do bankomatu a tu kasa!!!!!!!! Najpierw pile wydatki a potem będziemy szalec… hi hi ale się cieszę.. kurcze a mowia że pieniądze szczęścia nie daja…
Myslałam, że skoro tak długo spał w dzien to ze nie usnie wieczorem no ale jednak padł , chyba z nadmiaru wrażen.

Chyba juz spicie, tylko ja nocny marek buszuje hehe

Dobranoc mamuski kolorowych snów, przespanych nocek. PAaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!

Dżem dobry

Malina, super, że urodzinki udane i Misia zadowolona. Zresztą, co tu się dziwić, jak w towarzystwie jest dziecko, to ono chyba zawsze, mimo wszystko, jest w centrum uwagi
No a co do pracy A, to tak, jak piszą dziewczyny - jak ma to polepszyć Wasz byt, to warto się poświęcić. Oby tylko teściowa nie przyłaziła do Ciebie co chwila pod pretekstem pomocy he, he, he

Kredka z tą położną to faktycznie kiszka. Mnie wkurzają takie niezapowiedziane wizyty. Nio ale. Myślę, że te położne to muszą czaić, że my jeszcze nieogarnięte byłyśmy na początku. Bo jak sobie przypomnę początki, to była naprawdę masakra. Nie miałam się nawet jak umyć i to mnie rozpierdzielało najbardziej.
I zazdroszczę tej energii na okna. Ja na razie nie wiem jak ogarnąć mały pokój


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A u nas druga przespana nocka!!!!

Zuzia jak zasnęła, to przewróciłam ją na brzuszek. I tak spała do 4 nad ranem. Potem się wierciła, przewróciłam ją na boczek i dałam smoka. Po godzinie znowu się wierciła, więc na drugi boczek i znowu smok. I tak do 6. Superowo
Zwaliła kupsko i jest zadowolona.

My dziś w planach mamy Ciastoramę, trzeba dokupić troszkę rzeczy, potem jakoś ten pokój ogarnąć, naprawić stół (ta ułamana noga, którą widziałyście na foto) i ogólnie ogarnąć to, co się da.

Miłego weekendu Kochane. Buziole i do napisania, bo pewnie na weekend będzie tu cisza

Pozdrawiam Was mocniutko i życzę miłego weekendu

I'm back na forum

Przez tego cholernego avasta znowu mi wczoraj komp nawalił, ale wyrzuciłam go w pierony i jest ok

Vestusia- napisz co robisz z Zuzoliną, że tak śpi ,plissssss u mnie nie ma przeproś- co dwie godziny jedzenie,czasami co 2,5 ale torzadkość, a pobudka o 5.30-6.

Poza tym ja już prawie płuca wyplułam, nochal od smarkania mam taki czerwony, że mogłabym za klauna robić, ale poza tym jest ok Na polku ciepło a ja się kiszę w domu, pozazdrościć tylko

Już nie zrzędzę, również słonecznego i udanego weekendu życzę

I'm back na forum

Przez tego cholernego avasta znowu mi wczoraj komp nawalił, ale wyrzuciłam go w pierony i jest ok

Vestusia- napisz co robisz z Zuzoliną, że tak śpi ,plissssss u mnie nie ma przeproś- co dwie godziny jedzenie,czasami co 2,5 ale torzadkość, a pobudka o 5.30-6.

Poza tym ja już prawie płuca wyplułam, nochal od smarkania mam taki czerwony, że mogłabym za klauna robić, ale poza tym jest ok Na polku ciepło a ja się kiszę w domu, pozazdrościć tylko

Już nie zrzędzę, również słonecznego i udanego weekendu życzę

Czesc Mamsie!

Od rana mysle co tam u Was, ale kuzwa czasu mi brakuje dzisiaj. Jak ogarne chalupe, bo znowu mam pobojowisko nie wiedziec czemu to nadrobie dokladnie wczorajszy i dzisiejszy dzien.

Napisze Wam tylko jak dzisiaj Miśke nakarmilam. Kupilam, jej kaszke z Bobovity z jablkiem, no i zrobilam tak jak pozostale kaszki z woda, patrze konsystencja fajna, tylko taka malo biala ta kaszka, taka troche jakby przejrzysta, no, ale nic. Michaśka opylila ze smakiem cala miske, no i jak zjadla to patrze na opokawanie tej kaszki, a tam napis "Wystarczy dodac mleko" A ja z woda glupia zrobilam. Myslalm, ze to tak jak ta bananowa i malinowa sie robi Biedne dziecko moje, kasze na wodzie dostala
Potem dostala mus z jablek i gruszek i juz pol godiny temu powinna jesc, a spi- widac trzyma ja ta kasza wodzianka

Ide ogarnac, letnie kurtki w koncu wypakowac i zajrze potem.

Buziaki i milej soboty Wam zycze!

Witajcie
Padam dizś na cycochy. Ale powiem wam ze odwaliłam kawal roboty cala gora mieszkania gotowa na święta, okna pomyte pościel pozmieniana firanki powieszone.Normalnie jestem z siebie dumna Jeszcze dół mi został ale myśle ze juz najgorsze za mną.

Sarna umarłam ze śmiechu jak oglądałam filmik z Domisiem.

Malinka dobra jestes z ta kaszką ale jak widać Misi taka dieta służy

Suari ale super że wróciłaś i dużo zdrówka życze

Hello!!!

Suari, Welcome Back

Nie wiem jak to się stało, że Zuzia zaczęła pięknie przesypiać nocki, ale mam nadzieję, że nie zapeszyłam. No ale Ty na cycuchu jeszcze jesteś, prawda? Więc to też tak bywa, że takie częste pobudki są.

Katka, Ty pracowita mróweczko Spokojnie, bo odpocząć kiedyś też trzeba

Malina dobra jesteś z tą kaszką wodzianką. Te żółte z Bobovity dodaje się do mleka a te niebieskie tylko na wodzie. No i tak się zastanawiam, bo napisałaś, że z miseczki Misia jadła. Bo ja daję Zuzi to przez butlę, taka konsystencja, aby przeszła przez smoczek, bo za gęstej to ona z butli nie chce ciągnąć (nawet jeśli przeleci przez smoka).
Ja Zuzi kupuję na razie tylko te żółte kaszki, co dodaje się właśnie do mleka. Raz miałam taką z Bobovity - Smaczna kolacja, kaszka mleczko-kukurydziano-ryżowa chyba, ją robiło się z wodą, ale dla mnie była dziwna w smaku, więc robiłam ją na mleku.

My dziś połaziliśmy po sklepach, troszkę nam zeszło. Zuzia oczywiście grzeczna, zacieszała i patrzyła wokoło na ludzi i otoczenie. Kupiliśmy jakieś drobiazgi do domu, m.in. kosz na zabawki dla Zuzi, jakieś tam naklejki na ścianę. No i wstąpiliśmy do Polsatu Cyfrowego i wzięliśmy dekoder z pakietem Familijnym. I jestem mega happy, bo w końcu mam tefałkę no i tyle programów. No i to TLC. Napiszcie mi kiedy ta Porodówka leci??

Dorcia udanych chrzcin życzę. Koniecznie wklej nam fotki. No i mam nadzieję, że czujesz się dobrze.
Kurczę, ale bratu głupio zrobili w pracy. Ale widać, że chciał być na chrzcinach Lenki i pewnie wolał Cię wcześniej nie denerwować. Jeśli nawet z tej pracy go zwolnią, to na pewno znajdzie coś innego.

Zuzanka śpi, dziś strasznie marudziła i płakała. Znowu zębiska jej podchodzą, bidulka ryczała dużo, pchała znowu te paluszki do buzi, szukała ząbków. Gryzaki nie pomagają, ale ta nakładka na palucha chwilowo dawała jej ukojenie. Biedactwo moje. Dostała czopka, bo już nie wiedziałam, jak mam jej pomóc. Ciekawe jaka będzie nocka.

Miłego wieczorku życzę.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam z wieczorka

nie bylo nas tutaj bo caly dzionek w ogrodzie spedzilismy taka piekna pogoda ze grzechem byloby nie wykorzystac..... tymbardziej ze na jutro zapowiadaja przelotne opady...

Suari witaj u mnie to samo pobudka co 2 godz rowno co do minutki ale widocznie tak mu pasuje na tym moim cycuchu juz nie raz pisalam ze czuje sie tak jakbym noworodka w domu miala he he he....

Katka no to kawal roboty odwalilas ja nie wiem dziewczyny co Wy tak szalejecie ja przy tym moim mialczku malutkim to tylko jestem w stanie tak normalnie dom ogarnac i to tez z trudem a takich porzadkow bez pomocy osoby trzeciej to nie jestem w stanie zrobic.... dobrze ze moja mama przyjezdza to pomoze

Vestusiu to super ze zakupy udane bo to zawsze samopoczucie poprawia
Porodowka leci w srody o 21:30 ja zapomnialam o ostatniej.... bylam tak padnieta ze zasnelam o 19:30

Dorcia oby chrzciny sie udaly co do Twojego brata to bez sensu ze tak robia w tych pracach.... przeciez to jest wazne wydarzenie rodzinne i kazdy powinnien to rozumiec.... no ale jak widac nie kazdy.... moj brat tez przylatywal z Anglii i na szczescie nie mial takich problemow. Trzymam kciuki zeby Go nie zwolnili

He he he Malina czy to wazne na czym zrobiona wazne ze smakowala u nas dzis miala byc ostatnia porcja marchewki ale jak ja sprobowalam to jakos dziwnie smakowala i balam sie podac malemu. Wydawalo mi sie ze skwasniala. Dziwne bo z Hippa trzymalam 48h i bylo ok a ta byla z bobovity i jakos nie bardzo. Otwarlismy dzis sloiczek marchewki z jablkiemi powiem Wam ze jak jabkiem plul na marchewke sie krzywil to duecik mu zasmakowal ale zjada tylko co najwyzej pol sloiczka. Jak bylo z Waszymi maluszkami tez tak oprnie to szlo????

buziaki i milej niedzieli zycze