- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
13 lata 5 miesiąc temu #158263 przez vestusia
Dzień dobry Ale tutaj pustka Myślałam, że jak wstanę to będą co najmniej 2 strony do nadrobienia
Madziaska, teraz rozumiem Chociaż ja muszę zapytać na następnej wizycie gina, czy waga mojej dzidzi jest prawidłowa, czy to jakiś mutant
Ja oczywiście myślałam, że Fuńkę zagryzę. Wzięliśmy ją na noc do sypialni, miała tam swoje spanie, żeby była cicho i nie budziła wszystkich domowników. Rzeczywiście była cicho. Ale za to się zlała przy łóżku, na panelach. Zagryzę tego psa i zrobię z niej kotlety, albo udka w morelach Chciałam być dobra, ale nie będę he, he Dziś będzie znowu w kuchni i niech sobie tam piszczy i się drze ile chce. Jak ona taka niedobra, to i ja taka będę
Pogoda dzisiaj nawet niezła, nie wiem co będziemy dziś robić. A Wy pewnie gdzieś ze swoimi mężczyznami spędzacie czas, bo żadnej tutaj nie ma
Madziaska, teraz rozumiem Chociaż ja muszę zapytać na następnej wizycie gina, czy waga mojej dzidzi jest prawidłowa, czy to jakiś mutant
Ja oczywiście myślałam, że Fuńkę zagryzę. Wzięliśmy ją na noc do sypialni, miała tam swoje spanie, żeby była cicho i nie budziła wszystkich domowników. Rzeczywiście była cicho. Ale za to się zlała przy łóżku, na panelach. Zagryzę tego psa i zrobię z niej kotlety, albo udka w morelach Chciałam być dobra, ale nie będę he, he Dziś będzie znowu w kuchni i niech sobie tam piszczy i się drze ile chce. Jak ona taka niedobra, to i ja taka będę
Pogoda dzisiaj nawet niezła, nie wiem co będziemy dziś robić. A Wy pewnie gdzieś ze swoimi mężczyznami spędzacie czas, bo żadnej tutaj nie ma
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #158265 przez Dorciaition
Cześć Kobietki!
Madziaska skoro gin nam nic nie mówił, że waga mała to nie mamy się co stresować. Moja tydzień mniejsza, wiec wagowo są podobne
Alanek też był zawsze chudziutki Ale gin właśnie mi to tłumaczył, że przecież dzieci rodza się z różną wagą. Jedne mają 2500, a inne 4500.
Nie chce się nakręcać znowu. Teraz myślę cały czas o tej toxo Denerwuję się, ale wiem, że musi być dobrze!
Vestuśka ja też właśnie mięsa za bardzo nie jem. Prawie w ogóle. Schabik się robi, ale to dla męża, a ja sobie zrobię kopytka
Pytałam się wczoraj mojego, czy mnie ogoli A on, że na pewno nie he he
Zabieram się za porządki. Krzysiek pojechał do pracy, a ja znowu sama :/
Miłęgo weekendu kochane
U nas pogoda niezbyt. Rano było słoneczko, a teraz coś się chmurzy :/
Aaa, wskoczył dziś 6 miesiac!
Madziaska skoro gin nam nic nie mówił, że waga mała to nie mamy się co stresować. Moja tydzień mniejsza, wiec wagowo są podobne
Alanek też był zawsze chudziutki Ale gin właśnie mi to tłumaczył, że przecież dzieci rodza się z różną wagą. Jedne mają 2500, a inne 4500.
Nie chce się nakręcać znowu. Teraz myślę cały czas o tej toxo Denerwuję się, ale wiem, że musi być dobrze!
Vestuśka ja też właśnie mięsa za bardzo nie jem. Prawie w ogóle. Schabik się robi, ale to dla męża, a ja sobie zrobię kopytka
Pytałam się wczoraj mojego, czy mnie ogoli A on, że na pewno nie he he
Zabieram się za porządki. Krzysiek pojechał do pracy, a ja znowu sama :/
Miłęgo weekendu kochane
U nas pogoda niezbyt. Rano było słoneczko, a teraz coś się chmurzy :/
Aaa, wskoczył dziś 6 miesiac!
Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #158267 przez vestusia
Dorcia! Teraz też widzę, że to już 6 miesiąc! Jej, jak się cieszę.
Ja wczoraj tak samo Piotrka zapytałam o to golenie he, he! I odpowiedział identycznie jak Krzysiek! Dodał, że mogę się posłużyć lusterkiem, że jak ja to sobie wyobrażam, że on mi piczkę będzie golił? Że chyba oszalałam ha, ha, ha
Czyli jesteś sama tak, jak ja. My dziś na obiad rybka he, he. Nie jestem twórcza w ciąży, ale nie moja wina, że mięsa nie lubię. Dla mnie mogłoby nie istnieć
Z tą wagą to też tak myślę, jak piszesz. Że jedne dzieci są malutkie, a inne duże, że przecież nie mogą się "identycznie" rozwijać w życiu płodowym, bo wszystkie byłyby takie same.
A z tą toxo, no to jeszcze nie masz się czym martwić. Będzie dobrze, na pewno będzie. A dowiesz się dopiero tego 21 na wizycie? Czy idziesz wcześniej te wyniki skonsultować z lekarzem?
Ja wczoraj tak samo Piotrka zapytałam o to golenie he, he! I odpowiedział identycznie jak Krzysiek! Dodał, że mogę się posłużyć lusterkiem, że jak ja to sobie wyobrażam, że on mi piczkę będzie golił? Że chyba oszalałam ha, ha, ha
Czyli jesteś sama tak, jak ja. My dziś na obiad rybka he, he. Nie jestem twórcza w ciąży, ale nie moja wina, że mięsa nie lubię. Dla mnie mogłoby nie istnieć
Z tą wagą to też tak myślę, jak piszesz. Że jedne dzieci są malutkie, a inne duże, że przecież nie mogą się "identycznie" rozwijać w życiu płodowym, bo wszystkie byłyby takie same.
A z tą toxo, no to jeszcze nie masz się czym martwić. Będzie dobrze, na pewno będzie. A dowiesz się dopiero tego 21 na wizycie? Czy idziesz wcześniej te wyniki skonsultować z lekarzem?
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #158273 przez Dorciaition
Ale ten czas leci Choć ja już bym chciała 9ty
Ha ha nieźle Piotrek Tobie odpowiedział Lusterko to chyba dobry pomysł Wiem, że sierpnióweczki tak sobie radzą
Tak, idę do ginki mojej w czwartek. Ten prywatny mówił, że raczej skończy się na strachu, ale wyniki mam powtórzyć. Nie chce już powtarzać, chcę w czwartek usłyszeć, że jest ok :/
Vestusia a Ty znowu tak jak ja samotna? Tzn z psinką i dzidzią?
Ha ha nieźle Piotrek Tobie odpowiedział Lusterko to chyba dobry pomysł Wiem, że sierpnióweczki tak sobie radzą
Tak, idę do ginki mojej w czwartek. Ten prywatny mówił, że raczej skończy się na strachu, ale wyniki mam powtórzyć. Nie chce już powtarzać, chcę w czwartek usłyszeć, że jest ok :/
Vestusia a Ty znowu tak jak ja samotna? Tzn z psinką i dzidzią?
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #158280 przez vestusia
Dokładnie tak samo, jak Ty Mamy wiele cech wspólnych jak widzę
Właśnie podłączyłam drukarkę i coś szwankuje, a jest nowa. Nie rozumiem, nie pobiera papieru, ciągle się zacina. Grrrr.... złośliwość rzeczy martwych. A chciałam wydrukować tę moją listę rzeczy potrzebnych dla dzidziusia
A Krzysiek długo w pracy będzie?
Właśnie podłączyłam drukarkę i coś szwankuje, a jest nowa. Nie rozumiem, nie pobiera papieru, ciągle się zacina. Grrrr.... złośliwość rzeczy martwych. A chciałam wydrukować tę moją listę rzeczy potrzebnych dla dzidziusia
A Krzysiek długo w pracy będzie?
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #158282 przez Dorciaition
Z drukarką Tobie nie pomogę, ale może walnij w nią- to często pomaga
Krzysiek dziś u takiej znajomej coś w mieszkaniu robi. Molestowała go tak długo, że pojechał. Mówił, że ok 15-16 powinien być, choć znając go, może to być później.
Ten Twój Piotrek to też zapracowany facet.
Z drukarką Tobie nie pomogę, ale może walnij w nią- to często pomaga
Krzysiek dziś u takiej znajomej coś w mieszkaniu robi. Molestowała go tak długo, że pojechał. Mówił, że ok 15-16 powinien być, choć znając go, może to być później.
Ten Twój Piotrek to też zapracowany facet.
Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez Dorciaition.
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #158287 przez vestusia
No, zaczęła działać he, he Co prawda bez bicia, ale w końcu się ogarnęła i drukuje
Mój Piotrek tak samo, jak Twój Krzysiek. Niby na chwilę dzisiaj miał pojechać i też powinien być około 14. Ale nie wierzę, że tak szybko będzie.
A z tą kobietą, która molestuje Twojego męża to uważaj he, he
Mój Piotrek tak samo, jak Twój Krzysiek. Niby na chwilę dzisiaj miał pojechać i też powinien być około 14. Ale nie wierzę, że tak szybko będzie.
A z tą kobietą, która molestuje Twojego męża to uważaj he, he
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #158290 przez Dorciaition
Ha ha Vestusia nie ma się co stresować, ona jest po 50stce, choć nie powiem- chciałabym wyglądać tak w jej wieku
Ostatnio mam chyba depresje przez to siedzenie w domu. Nie wiem już co wymyślać.
W poniedziałek chyba do pracy pojadę. A na jutro namawiam Krzyśka żebyśmy do jego rodziców pojechali, bo te ciuszki bym wzięła
Czytałaś ten pamiętnik polki.pl/?page=rodzina_ciaza_rozwoj_arty...=2&ph_news_page_no=3
Super sprawa. Ściągam sobie niektóre teksty do mojego albumu fasolki
Ostatnio mam chyba depresje przez to siedzenie w domu. Nie wiem już co wymyślać.
W poniedziałek chyba do pracy pojadę. A na jutro namawiam Krzyśka żebyśmy do jego rodziców pojechali, bo te ciuszki bym wzięła
Czytałaś ten pamiętnik polki.pl/?page=rodzina_ciaza_rozwoj_arty...=2&ph_news_page_no=3
Super sprawa. Ściągam sobie niektóre teksty do mojego albumu fasolki
Temat został zablokowany.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 5 miesiąc temu #158291 przez kima
Hej Laseczki Moje
Ja się też dzisiaj wylegiwałam do 10, aż się rozleniwiłam, do tej pory w poduchach
Zaliczam się do Waszego grona kobiet samotnych, przynajmniej w dzień, bo mój mężulek, też w pracy, chociaż w sobote zawsze stara się wracać troszkę wcześniej, chociaż tyle
Dorcia, gratuluję 6 miesiąca, mi brakuje jeszcze ze 2 tygodnie, bo jestem ostatnia w tabelce na listopad, ale wydaje mi się, że po Usg we czwartek może się ta data troszkę zmienić
A co do mięska, to mi też średnio wchodzi, to chyba przypadłość kobitek w ciąży
Aha, wczoraj mi po raz pierwszy spuchły nogi w kostkach, Wam też się tak dzieje?
Pozdrawiam
Ja się też dzisiaj wylegiwałam do 10, aż się rozleniwiłam, do tej pory w poduchach
Zaliczam się do Waszego grona kobiet samotnych, przynajmniej w dzień, bo mój mężulek, też w pracy, chociaż w sobote zawsze stara się wracać troszkę wcześniej, chociaż tyle
Dorcia, gratuluję 6 miesiąca, mi brakuje jeszcze ze 2 tygodnie, bo jestem ostatnia w tabelce na listopad, ale wydaje mi się, że po Usg we czwartek może się ta data troszkę zmienić
A co do mięska, to mi też średnio wchodzi, to chyba przypadłość kobitek w ciąży
Aha, wczoraj mi po raz pierwszy spuchły nogi w kostkach, Wam też się tak dzieje?
Pozdrawiam
Temat został zablokowany.
- Dorciaition
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Moje Szczęścia *Lenka 16.11.11* *Blanka 9.01.14*
Mniej Więcej
- Posty: 6282
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #158299 przez Dorciaition
Witaj Kima
Kima leniuchuj dopóki możesz
Ciekawe czy w czwsrtek się dowiesz kto mieszka u Ciebie
A kostki jeszcze mi nie puchną, choć pewnie jak będzie duża słońca (jeśli będzie) to zaczną :/
Kima leniuchuj dopóki możesz
Ciekawe czy w czwsrtek się dowiesz kto mieszka u Ciebie
A kostki jeszcze mi nie puchną, choć pewnie jak będzie duża słońca (jeśli będzie) to zaczną :/
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 5 miesiąc temu #158303 przez vestusia
Dorcia, jak po 50-tce, to ok Tak sobie żartuję tylko
Ten pamiętnik czytałam, tzn. chyba tę część, bo nigdzie nie natknęłam się na kolejne (o ile są). Fajniuśne są.
Co do depresji od siedzenia samej to nawet mi nie mów. Niby mogłabym robić wiele rzeczy, wydawało mi się, że jak zajdę w ciążę, to tyle rzeczy zrobię, na które wcześniej nie miałam czasu. Zaległa literatura, nauka angielskiego, żeby zdać certyfikat, i w ogóle. A tu wielkie nic. Ograniczam się do czytania czasopism, przeglądania w necie artykułów odnośnie dziecka i wszystkiego, co z dzieckiem związane.
Wczoraj właśnie czytałam o tresurze psa. Natrafiłam na stronę kolesia, który pisał bardziej o psychicznych podstawach wychowania psa, żeby wczuć się w jego położenie, zrozumieć jego potrzeby, jego zachowanie itd. Żeby broń Boże go nie bić. Ale powiem szczerze, że chciałam być miła tej nocy i co? I Funia bezczelnie zlała się w sypialni na panelach. Szlag mnie momentami trafia. Szczerze powiedziawszy, Funia to jest mój drugi pies, jednego miałam 15 i pół roku. Był to naprawdę grzeczny piesio, usłuchany, wychowany. Wytresowany - robiła wszystko, wszelkie "siad, podaj łapę, drugą, daj buzi, poproś, pies zdechł, daj głos", dodatkowo jak się chodziło z nią na miasto, to nie trzeba było smyczy, ona zawsze grzeczna przed ulicą na polecenie "stój" - stała, zawsze chodziła między nogami, więc nie było opcji, że gdzieś ucieknie i takie tam. Kochana psinka była. Niestety chora była i trzeba było ją już uspać. Swój wiek też zresztą miała. I powiem, że wychowanie Pysi było dość ostre na początku - typu moczenie pyszczka w siuśkach, prowadzenie na kolczatce aż się nauczyła grzecznie przy nodze chodzić i wiele innych. Klapsy, lania, jak coś pogryzła. Aż się odczuła. No ale pomyślałam, że może do tego konkretnego psa trzeba podejść inaczej. Chciałam dobrocią he, he. I się nie udało i Funia się rozbestwiła. Może to przez obecność teściów też taka zakręcona jest. Ale pochwalę się, potrafi zrobić "siad" na polecenie To mój pierwszy sukces, a będą kolejne
Kima, ja ostatnio nie mogę się tak wylegiwać jak są teściowie, bo nie wypada, więc budzik jest nastawiony na 9 żebym najdalej do tej godziny spała
Mnie na razie nogi nie puchną, chociaż może i puchną, bo zauważyłam, że w klapki z zeszłego roku nie umiem prawie wcisnąć nogi. I na domiar złego zostawiłam swoje japonki w Kędzierzynie, a dopiero co je kupiłam. Muszę się jakoś przemęczyć te dwa tygodnie, zanim tam pojadę i je zabiorę.
Kima, widzisz my tu takie samotne, dobrze, że mamy siebie Nie wiem, jak Wam, ale mnie bardzo miło mija czas, jak wiem, że mam tutaj Was (ale mi się rymło he, he)
Ten pamiętnik czytałam, tzn. chyba tę część, bo nigdzie nie natknęłam się na kolejne (o ile są). Fajniuśne są.
Co do depresji od siedzenia samej to nawet mi nie mów. Niby mogłabym robić wiele rzeczy, wydawało mi się, że jak zajdę w ciążę, to tyle rzeczy zrobię, na które wcześniej nie miałam czasu. Zaległa literatura, nauka angielskiego, żeby zdać certyfikat, i w ogóle. A tu wielkie nic. Ograniczam się do czytania czasopism, przeglądania w necie artykułów odnośnie dziecka i wszystkiego, co z dzieckiem związane.
Wczoraj właśnie czytałam o tresurze psa. Natrafiłam na stronę kolesia, który pisał bardziej o psychicznych podstawach wychowania psa, żeby wczuć się w jego położenie, zrozumieć jego potrzeby, jego zachowanie itd. Żeby broń Boże go nie bić. Ale powiem szczerze, że chciałam być miła tej nocy i co? I Funia bezczelnie zlała się w sypialni na panelach. Szlag mnie momentami trafia. Szczerze powiedziawszy, Funia to jest mój drugi pies, jednego miałam 15 i pół roku. Był to naprawdę grzeczny piesio, usłuchany, wychowany. Wytresowany - robiła wszystko, wszelkie "siad, podaj łapę, drugą, daj buzi, poproś, pies zdechł, daj głos", dodatkowo jak się chodziło z nią na miasto, to nie trzeba było smyczy, ona zawsze grzeczna przed ulicą na polecenie "stój" - stała, zawsze chodziła między nogami, więc nie było opcji, że gdzieś ucieknie i takie tam. Kochana psinka była. Niestety chora była i trzeba było ją już uspać. Swój wiek też zresztą miała. I powiem, że wychowanie Pysi było dość ostre na początku - typu moczenie pyszczka w siuśkach, prowadzenie na kolczatce aż się nauczyła grzecznie przy nodze chodzić i wiele innych. Klapsy, lania, jak coś pogryzła. Aż się odczuła. No ale pomyślałam, że może do tego konkretnego psa trzeba podejść inaczej. Chciałam dobrocią he, he. I się nie udało i Funia się rozbestwiła. Może to przez obecność teściów też taka zakręcona jest. Ale pochwalę się, potrafi zrobić "siad" na polecenie To mój pierwszy sukces, a będą kolejne
Kima, ja ostatnio nie mogę się tak wylegiwać jak są teściowie, bo nie wypada, więc budzik jest nastawiony na 9 żebym najdalej do tej godziny spała
Mnie na razie nogi nie puchną, chociaż może i puchną, bo zauważyłam, że w klapki z zeszłego roku nie umiem prawie wcisnąć nogi. I na domiar złego zostawiłam swoje japonki w Kędzierzynie, a dopiero co je kupiłam. Muszę się jakoś przemęczyć te dwa tygodnie, zanim tam pojadę i je zabiorę.
Kima, widzisz my tu takie samotne, dobrze, że mamy siebie Nie wiem, jak Wam, ale mnie bardzo miło mija czas, jak wiem, że mam tutaj Was (ale mi się rymło he, he)
Temat został zablokowany.
- kima
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Najszczęśliwsza na świecie, bo mam Ciebie..
Mniej Więcej
- Posty: 1121
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 5 miesiąc temu #158306 przez kima
Mam nadzieje, teraz mi się wydaje, że będzie sisiaczek
Muszę się zabrać za sprzątanie, żeby jakoś ogarnąć mieszkanie na niedziele i za chwilkę sobie zrobie szparagówkę na bułeczce tartej, pychota
Ale mam lenia, siedze już tak z pidżamkach półtorej godziny i z każdą minutą jestem bardziej skisła
U nas strasznie parno, zero powietrza, chyba będzie jakaś burza, napewno wtedy jak wywieszę wyprane ciuchy na balkon, hehe
A mój mąż mi powiedział, że jak będzie taka potrzeba to ogoli mi pipeczke, hehe, ale to chyba będzie troche dyskomfort dla mnie, nie wiem czy nie lepiej będzie robić akcję z lusterkiem
Muszę się zabrać za sprzątanie, żeby jakoś ogarnąć mieszkanie na niedziele i za chwilkę sobie zrobie szparagówkę na bułeczce tartej, pychota
Ale mam lenia, siedze już tak z pidżamkach półtorej godziny i z każdą minutą jestem bardziej skisła
U nas strasznie parno, zero powietrza, chyba będzie jakaś burza, napewno wtedy jak wywieszę wyprane ciuchy na balkon, hehe
A mój mąż mi powiedział, że jak będzie taka potrzeba to ogoli mi pipeczke, hehe, ale to chyba będzie troche dyskomfort dla mnie, nie wiem czy nie lepiej będzie robić akcję z lusterkiem
Temat został zablokowany.
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 5 miesiąc temu #158307 przez madziaska
Witajcie dziewczynki
Dorcia nie mamy co sie przejmowac, nasze corcie to laseczki i tyle Od 16. tyg dziecko rozwija sie juz we wlasnym rytmie Ja nie moge sie spodziewac wielkoluda, bo teraz pierwszy raz w zyciu wlasnie w ciazy moja waga przekroczyla 50 kg
Ojjj zapracowani Wasi mezczyzni, u mnie to samo, nawet jeszcze gorzej.... Sz siedzi w garazu od rana do nocy... Kilka razy w tyg mu sie zadzy, ze wyjdzie 0 20... No w sobote zazwyczaj wczesnie, ale nawet w niedziele musi cos dlubnac Szkoda mi go, bo oczy ma jak na zapalkach... Ale mowi, ze jak mala sie urodzi to sie zmieni, dlatego teraz musi nadrobic
U mnie slonko swieci, ale chyba upalu nie ma... Siostra wyciaga mnie na zakupy i nie wiem czy jechac. Jak pojade to pewnie wroce z kolejna torba dla Hani
Milego dnia
Kima mi narazie jeszcze nic nie puchnie
Dorcia nie mamy co sie przejmowac, nasze corcie to laseczki i tyle Od 16. tyg dziecko rozwija sie juz we wlasnym rytmie Ja nie moge sie spodziewac wielkoluda, bo teraz pierwszy raz w zyciu wlasnie w ciazy moja waga przekroczyla 50 kg
Ojjj zapracowani Wasi mezczyzni, u mnie to samo, nawet jeszcze gorzej.... Sz siedzi w garazu od rana do nocy... Kilka razy w tyg mu sie zadzy, ze wyjdzie 0 20... No w sobote zazwyczaj wczesnie, ale nawet w niedziele musi cos dlubnac Szkoda mi go, bo oczy ma jak na zapalkach... Ale mowi, ze jak mala sie urodzi to sie zmieni, dlatego teraz musi nadrobic
U mnie slonko swieci, ale chyba upalu nie ma... Siostra wyciaga mnie na zakupy i nie wiem czy jechac. Jak pojade to pewnie wroce z kolejna torba dla Hani
Milego dnia
Kima mi narazie jeszcze nic nie puchnie
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
13 lata 5 miesiąc temu - 13 lata 5 miesiąc temu #158312 przez madziaska
Ojjj Vestusia mnie bardzo ciesza Ale juz przelalam kaske na konto oszczednosciowe zebym ich nie ruszala i nastepne zakupy zaplanowalam w przyszlym miesiacu... No ale przeciez nic sie nie stanie jak kupie jakiegos bodziaczka
Aaaa i gratuluje 6 okienka U mnie wskoczy za 6 dni
Moja mamusia usmazyla mi dzisiaj na sniadanko nalesniki, oczywiscie mowi, ze to dla Hani Zjadlam 4 Dobra ide juz sprzatac.... Pa kobietki :*
PS Kima ja mam na suwaczku termin porodu z ostatniej miesiaczki. Dziewczyny chyba tez tak maja... Z USG ciagle wychodzi cos innego...
Aaaa i gratuluje 6 okienka U mnie wskoczy za 6 dni
Moja mamusia usmazyla mi dzisiaj na sniadanko nalesniki, oczywiscie mowi, ze to dla Hani Zjadlam 4 Dobra ide juz sprzatac.... Pa kobietki :*
PS Kima ja mam na suwaczku termin porodu z ostatniej miesiaczki. Dziewczyny chyba tez tak maja... Z USG ciagle wychodzi cos innego...
Ostatnio zmieniany: 13 lata 5 miesiąc temu przez madziaska.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona