MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Vestusia wydaje mi sie, ze to becikowe odbiera sie w miescie, gdzie jest dziecko zameldowane, bo to jest zasilek, wiec po kazdy jeden zasilek ludzie nie jezdza po calej Polsce, tylko tam gdzie mieszkaja. Ale to mozna na koncu zalatwic, chyba jest na to 3 miesiace. Musisz miec juz pesel dziecka... Wydaje mi sie tez ze zglosic dziecko musisz w USC razem z Piotrkiem, bo nie macie slubu, on tam bedzie podpisywal, ze jest biologicznym ojcem dziecka i dopiero Zuzia dostanie jego nazwisko, w szpitalu bedzie miala Twoje. Ajjjj zagmatwane to wszytsko, ale chyba warto sie dowiedziec wszytskiego przed porodem niz pozniej biegac i sie denerwowac.

dokladnie be cikowe zalatwia sie w MOPSIE - jak u mnie przynajmniej a melduje dziecko tam gdzie matka jest zameldowana i to idzie odgornie my tylko zglaszamy do urzedu miasta tam gdzie rodzimy czyli Vestusia jak urodzisz w Olesnicy to tam w urzedzie stanu cywilnego rejstrujecie razem dziecko( bo nie macie slubu i musicie byc razem)a oni z USC wysylaja papiery i melduja dziecko w kedzierzynie bo podejrzewam ze Ty tam jestes zameldowana- no i juz rodzinne czy becikowe zalatwiasz w kedzierzynie

Hej dziewuszki

Ja będę meldować córę w warszawie. Sama tam jestem zameldowana (u rodziców). Patrze na to przyszłościowo, bo w razie czego bedzie miała mieszkanie w centrum a i moi rodzice teraz będa mieli lepiej z opłatami bo bedą mieli wiecej zwrotów np za wodę (teraz tez mają zwrot bo administracja liczy na 3 osoby). Wymeldować się zawsze mozna ale zameldować z powrotem juz trudniej. Więc wszystkie papierki bedę załatwiać w swoich urzedach.

Tata wpadł na godzinke do mnie. Przyniósł mi sok z grejpfruta (taki wyciskany). Dzis ogólnie będe miała dzień odwoedzin bo później wpadna oboje z mama i Zbyszek tez ma byc (on to obowiazkowo, bo musi mnie tu i ówdzie oporządzić )

hej laseczki nadrabiałam was w domu.Ale jak juz odp to mi zginął internet no i lipoa teraz jestem u rodzicow, a post zapisany został na pulpicie

Docia super , że już jesteś w domu.Twoja mina musiała być bezcenna hehe .Ale super jak się ucieszyłam razem z tobą

Vestusia co do tego leżaczka to ja już pisałam jaki preferuje i chwale .Olo do dziś go używa, w południe w nim zasypia.Nie jest ciężki, a duży .Woziliśmy go nawet co tydzień do mamy.No ja w każdym bądź razie polecam ten fisher price , ale nie ten co linka dałaś :cheer:Nam na początku służył do podawania pierwszych posiłków stałych no i materiał miał bardzo dobry bo wszytko super schodziło I ogólnie jestem zadowolona , jeśli olo nie będzie chciał młodej oddać , to pewnie drugi kupie taki sam www.ceneo.pl/showPicture.aspx?productID=719994

A nie ma co przesadzać , ze nie będę bujała bo się przyzwyczai,ehh wkurza mnie troszkę takie podejście , nie gniewajcie się ale po ta są rodzice , żeby bujać nosić ,przytulać .Wkurza mnie bo to sa babcine "rad".Nie nos bo się przyzwyczai ,nie bujaj bo sobie nie poradzisz , najlepiej nie nos ,nie bujaj ,nie przytulaj , nie całuj ,nie kochaj

Anyanka twoja lekarka jakaś chora jest Nagraj czemu nie w razie co masz coś na poparcie swoich słów.

A z lokatorem to miałam kupić , no ale chce ten Medela.Tyle ,że sporo kosztuje .Wiec chyba się wstrzymam jednak

Tez sie zgadzam do tego , ze ile może niech będzie na dywanie.My specjalnie kupiliśmy dywan małemu, bo na płytkach to nie bardzo .A w pokoju ma wykładzinę

Vestusia masz naprawdę ciężki orzech do zgryzienia.Sam bym pewnie się głowiła nad tym , ale chyba wybrała bym ten szpital gdzie jest mój lekarz prowadzący , bo skoro ten pod nosem taki do d..... z nie fajna opinią.Jednak ze strony właśnie technicznej to strasznie nie komfortowe jeździć po 150km w ta i z powrotem.A może zapytaj o to swojego lekarza , jak on to widzi.Jak właśnie w razie co będzie wyglądało jak już będziesz po terminie.

Kurcze u kimy się porobiło Oby ja wyleczyli a mały posiedział troszke w brzuszku. ecoli mam od 5 roku życia , miałam rożne zabiegi i nic .Cholera jak siedzi tak siedzi u mnie w organizmie

A mi się wydaje , ze wszytko się przyda w zależności od sposobu wykorzystania .Mate Olo uwielbia i pewnie , żebym nie schowała to do dziś by ją rozwalił.A druga stoi u dziadków nakrywamy ją kocem i ma domek

Z tym urlopem to jakieś zakręcone z popłatanym .O golnie ja ciemna w tym temacie , bo mi to kompletnie nie potrzebne..
No ja troszke podłamana jestem, znaczy teraz to juz oki Wczoraj się dowiedziałam , ze mojemu mężowi łeb by urwało , szczęście od Boga ,ze się odwrócił.A dwa wczoraj Olo spadł mi ze schodów Dzieku Bogu mam takie progi metalowe na każdym schodku.Wiec zatrzymały go a leciał głową w dól z samej góry(Kubuś go przestraszyła a Olek się potkną i poleciał tyłem na schody)Wiecie co myślałam , ze się załamie .Pol dnia przepłakałam mimo , ze mały biegał już i sie śmiał od ucha do ucha .Jeszcze dziś się nie moge pozbierać jak go widzę na tych schodach .Załamka totalna ...........

Hejka!
Mam kiepski weekend. Po za tym że denerwuję się jutrzejszymi badaniami to jeszcze to szukanie lekarza mnie jakoś przeraża
To jest mój nowy nr jakby co 785-028-366 bo tam ten zaraz może być zablokowany niestety

Vestusia dziecko będzie zameldowane tam gdzie Ty jesteś zameldowana.
U nas będzie tak że mały będzie miał moje nazwisko wiec czy w szpitalu czy w urzędzie będzie nosił moje nazwisko. A i dziecko nie musicie być oboje żeby zarejestrować. Coś słyszałam ale to bardziej w mojej sytuacji że jak ojciec rejestruje to musi napisać oświadczenie czy coś że jest ojcem dziecka ale dziecko będzie nosić nazwisko matki.

luska napisał:

A nie ma co przesadzać , ze nie będę bujała bo się przyzwyczai,ehh wkurza mnie troszkę takie podejście , nie gniewajcie się ale po ta są rodzice , żeby bujać nosić ,przytulać .Wkurza mnie bo to sa babcine "rad".Nie nos bo się przyzwyczai ,nie bujaj bo sobie nie poradzisz , najlepiej nie nos ,nie bujaj ,nie przytulaj , nie całuj ,nie kochaj

Z całym szacunkiem wydaje mi się że to Ty trochę przesadzasz, rób sobie jak Ci się podoba ale nie wiem dlaczego "wkurza Cię" że inni robią inaczej. Moim zdaniem co innego bujać samemu (wtedy sama się reguluje częstotliwość, bo nie bujasz non-stop) a co innego jak dziecko jest bujane cały czas bo leżaczek jest na baterie. Ja akurat nie chcę żeby moje dziecko w takim siedziało. A nasze matki to musiały w ogóle być wyrodne i nas nie kochać, bo nie było automatycznych bujaczków - idąc Twoją logiką - jak dla mnie trochę absurdalne.
Sorry, ale trochę mnie zirytował Twój post.

Cześć Dziewczyny.

Vestusia moim zdaniem dobrze, że zdecydowałaś rodzić się tam gdzie mieszkasz. To jednak kawał drogi z tym wszystkim :/
Moja ginka pracuje w szpitalu, ale nie będę tam rodzić. Wybrałam szpital po opiniach, no i ten, który jest najbliżej domu.

Z tymi przepisami to faktycznie pogmatwane, no i ciagle się coś zmienia.

Luśka dobrze, że Twoim chłopakom nic się nie stało, a Ty już nie myśl o tym, nie stresuj sie, bo wszystko jest ok.

Z tym bujaczkiem to już sama nie wiem. Jakoś nie planowałam go kupować. Zobaczymy.

My dzisiaj w końcu zamówiliśmy wózek i całą resztę do niego. Fotelik do samochodu też, a do niego dokupiliśmy taką podstawę dla bezpieczeństwa, gdzie nie trzeba fotelika nawet pasami zapinać. W domku jeszcze tego nie mamy bo nie mogę sie na kolor zdecydować. Zresztą na wózek i tak się czeka. Co myślicie o czarnym wózku dla dziewczynki? Mi się ogólnie czarne podobają, ale czy dla dziewczynki, sama nie wiem. Doradźcie
Zakupiliśmy jeszcze pościel
No i dziś pranko robię. Już drugie Słoneczko świeci, wiec ładnie schnie.

Vestusia miłego grillowania. Z sikaniem dasz radę Dziwne kurka te Twoje nogi :/

Ciągle myśle o Kimie. Zawsze taka wesoła, a teraz to naprawdę widać po jej smsach, że załamana jest. Zresztą wcale jej się nie dziwię.

Ankol to się nie rozumiałyśmy, nie pisałam o samym bujaniu w leżaczku tylko ogólnie o bujaniu i noszeniu.No i tak uważam , ze nasze matki były wyrodne, mi sie jeży włos na głowie jak słyszę "mądrości "mojej mamy lub babci jak to było kiedyś Bo właśnie nie nos , nie bujaj .A przecież naukowo jest potwierdzone , ze bujanie czy w ramionach mamy czy na bujaczku sprzyja tylko rozwojowi.No ja będę robić tak jak chce, Ty na pewno też.Nikt ci nie będzie maił prawa zarzucić , ze robisz źle wiec się nie denerwuj , bo w naszym stanie to nie wskazane.Na pewno nie chciałam cie zirytować , nie był to tez żadne prztyczki do twojej wypowiedzi, bo juz często sie zdarzały wypowiedzi na ten temat tylko tak przy okazji napisałam co ja o tym myślę A moje zdanie jest takie a nie inne , nie wyobrażam sobie , żeby dziecka nie nosić jak tego potrzebuje ,a nawet w nadmiarze dla własnej przyjemności to samo z bujaniem.Do tej pory bujam synka dla mnie to nie problem a dla niego na pewno forma relaksu i przyjemności.

Docia to działasz ostro po tym szpitalu:)
Mi tez się czarne podobają , to chyba nie ma znaczenia czy chłopczyk czy dziewuszka A w końcu na jaki się zdecydowaliście , ten co tobie się podoba , czy w końcu inny wybór.A z ta baza to na pewno dużo wygodniej wam będzie.

Kurka ja to nawet nie mam nic na koncie , żeby do Kimy napisać

Zdecydowaliśmy się na ten co ja chciałam od początku. Pan nam doradził. Rozmawialiśmy z nim chyba z godzinę i się w końcu na 100 % zdecydowaliśmy.
Ale z kolorem problem.
Ten nam sie podoba bardzo, ale nie wiem czy może być takie dla dziewczynki. A stelaż chyba srebrny. Pomocy



Luśka pozdrowię Kimę od Ciebie

Dorcia fajny wózek i kolor też fajny I jeśli Wam się podoba to na Twoim miejscu bym go brała i nie patrzyłabym się na płeć dziecka

anyanka napisał:

Dorcia fajny wózek i kolor też fajny I jeśli Wam się podoba to na Twoim miejscu bym go brała i nie patrzyłabym się na płeć dziecka

Myślisz? Ja już sama nie wiem, ale podoba mi się.
Czekam jeszcze na opinię mojej Mamy

Mi też sie podobają czarne wózki z jakimiś kolorowymi wstawkami. Moja siostra ma czarno-zielony i bardzo ładnie się prezentuje.

Ale mi dzis dzień szybko zleciał. To chyba dlatego, że z niecierpliwością oczekuję jutra. Rodzice przywieźli mi ubranka dal małej (nie wszystkie naturalnie ale ta ilość co potrzeba do szpitala) a Zbyszek kosmetyki i rzeczy dla mnie. Uzbierało mi sie trochę tych toreb, ale jeśli sie okaże, że jutro faktycznie będe miała juz ten cewnik to znowu zrobie remanent i oddam przynajmniej jedna torbę do domu.

A ja cały dzień dzis o tym kolorze myślę Do jutra rana powinnam się zdecydować, a nie wiem nadal

Ola, to moze juz w przyszłym tygodniu bedziesz miała malutką przy sobie tak?

Jasne Luśka, przepraszam Cię ale jestem dziś jakaś poddenerwowana i wszystko biorę do siebie. Od rana mam zgagę, cały czas się boję że zwymiotuję. Nawet na początku ciąży się tak nie czułam. W nocy też myślałam, że będę wymiotować, w ogóle nie mogłam spać i zjadłam 6 tabletek rennie. Chciałabym żeby to już się skończyło wreszcie

Dorcia, ładny ten wózek i wydaje mi się, że może być dla dziewczynki.

Ola, rozumiem, że jest możliwość że jutro Cię będą rozpakowywać? Trzymaj się Kochana i dawaj nam znać jak coś się okaże

Biedna Kima. Ja w sumie nie wiem, jakie konsekwencje to może mieć że ma tą bakterię?