SZCZĘŚLIWE MAMUSIE LUTY 2012

hehe Olencja tutaj tez jesli nie ma goraczki,badz dziecko odmawia jedzenia to nie ma po co isc do lekarza.tutaj w aptekach sa wagi do wazenia niemolat- wiec mialam na mysli cos takiego-nie wiem jak to jest w Anglii.A tak przy okazji slyszalam ,ze w Londynie sa jakies specjalne kluby dla matek z dziecmi(moja siostra mieszka w Ladku) ponoc fajnie mozna tam spedzic czas

Tutaj trzeba isc do tzw. baby centre i oni waza malenstwo. Teoretycznie jest tam pani, ktora udziela porad, ale ograniczaja sie one zazwyczaj do tekstu"pamietaj, ze musisz zdrowo sie odzywiac" i badz dobrej mysli. A jak pojawia sie jakis problem to odsylaja do lekarza pierwszego kontaktu, ktory z kolei mowi, ze beeedzie dooobrze (jakw tym skeczu "beeedzie pan zadowolonyyyy" hihihih). Nigdy nie mialam powaznych problemow, wiec jak do tej pory tylko z tym sie spotkalam. W ogole goraczka tez nie jest niczym strasznym, przeczekaj, daj calpol i zobaczymy, moze samo minie. Jak opiekowalam sie tu dziecmi i mali mieli po 40 stopni goraczki, rodzice nie wiedzieli dlaczego panikuje, a pani doktor powiedziala, spokojnie, przejdzie im... Nie dostali nic. Kazali mi isc z maluchami na spacer, bo swieze powietrze dobrze im zrobi Trzeba sie przyzwyczaic do lajtowego podejscia tubylcow
Na playgrupy zaczynamy chodzic. Rzeczywiscie swietne sa, maluchy je uwielbiaja i mamusie tez
A pozostale mamusie zamilkly dzisiaj. Pozdrowionka

Olencja moj syn od roku ma problem z wrastajacymi paznokciami u stop. do tego stopnia,ze robia mu sie rany,ropne infekcje.Recepta lekarza pediatry-woda z sola-osz by go...Teraz mlody nie chce slyszec o zadnym lekarzu choc juz podlega pod doroslych.

Wczoraj niespodziewanie mialam "babski wieczor"

Poszlam z obiema corkami na koncert do Konserwatorium. Bylo super-a dziecko przespalo cala droge w obie strony plus koncert- ponad cztery godz za to dluzej rozrabiala przed nocnym snem-ale warto bylo....

zazdroszcze wam tych playgrup. Szkoda ,ze tu takich nie ma

No wlasnie -przylaczam sie do Olencji-kochane mamusie napiszczie choc po dwa zdania co u was::: pliiiiissss.

Hmmm fajnie ci z tym babskim wieczorem. Jak Maya sie urodzila, to moj maz kupil bilety na koncert w Royal Albert Hall, Brik Floyd graja utwory Pink Floydow. Nigdy tam nie bylam i napalilam sie jak nie wiem co, wyobrazacie jaki koncert bedzie? I teraz okazuje sie, ze nie pojde, bo Maya nie je z butli i nie zostawie jej na kilka godzin z kims innym, bo mi z glodu padnie uparciuch jeden. Maz pojdzie pewnie ze swoim kumplem a ja w domku sobie posiedze z cyckiem na wierzchu. Jak zwykle zreszta. To mialo byc nasze pierwsze wyjscie od jej urodzenia. Coz, bycie mama.....
Ale i tak ja uwielbiam
Gdyby playgrupy byly w Polsce, to pewnie kosztowalyby fortune i nikogo nie byloby na nie stac. Polska to dziwny kraj

Widze kobietki ze u was jak u nas...
Tutaj z kolei jest tzw kolsultaciburo gdzie Na poczatku chodzi sie co miesiac i raz jest spotkanie z lekarzem a raz z pielegniarka ktora tez szczepi, wtedy tez waza i mierza dzieciatko...
Jest pol godzinki zawsze w srode gdzie mozna przyjsc bez umawiania sie ale jak mielismy wizyte na 13.30 wlasnie kiedy sie ten czas konczyl to luuuuuuuudzi bylo ze ojoj...

A lekarze tacy sami, jak cos boli jesli chodzi o doroslych to przejdzie, a jak bardzo boli to wez paracetamol...
Wiec nie oplaca sie chodzic do lekarza, chyba ze jest sie bardzo chorym choc i tu znam przypadki ze lekarze traktuja nas obcokrajowcow jak zlo konieczne...
Na szczescie mnie nie bylo dane sie o tym przekonac na wlasnej skorze i mam nadzieje ze nigdy Nie bedzie...

Mialam isc na spacer ale mimo iz nie pada to strasznie wieje, dawno tak ńie wialo wiec odpuszcza, sobie i zostajemy w domu...
Za to jutro jedziemy nad morze do ambasady wyrobic malemu paszport i mam nadzieje ze pogoda sie uda zeby z malym pospacerowac...

I znalazlam sposob na odstresowanie sie ( ze ja glupia nie wpadlam na to wczesniej, ale jak mowia lepiej pozno niz wcale)
Wracam do jazdy konnej, jeszcze przed zajsciem w ciaze jezdzilam do przepieknego parku 25 km od nas, tam spotykalam sie z kobieta ktora przyjezdzala ze swoimi konmi i jezdzilysmy sobie w soboty, czasem co tydzien czasem co dwa...
Pytanie tylko czy moge juz?
Musze cos poczytac na ten temat...

Olencja to rzeczywiscie szkoda. A od kogos innego Maya tez nie wezmie butelki?Bo Lenka ode mnie nie-ale od taty lub siostry to doi butle.

Angela chyba zeszlysmy sie w czasie. super,ze masz taki pomysl i mozliwosc zrealizowania go.No i powodzenia z wyjazdem. my paszport odbieramy w poniedzialek

Aaa pochwale sie-moja corka po raz pierwszy rozesmiala sie w glos podczas naszej zabawy-az sie pobeczalam z radosci....

Taaak, paracetamol jest dobry na wszystko. Pamietam, ze kilka lat temu rozchorowalam sie, przes 2 tyg sama sie leczylam, niestety bez skutku,41 stopni goraczki, dzwonie do mojej przychodni, a oni umawiaja mnie na za 2 tyg... bo nie jestem naglym przypadkiem.
My zlozylismy wniosek o paszport we wtorek, odbior w czerwcu. Zdazymy przed wyjazdem do Polski
Anusska, ostatnio nie probowalam butli, ale moze zmienila zdanie. Zobaczymy dzisiaj wieczorem. Moze tatus pomoze. Zauwazylam, ze jak tatus wraca wieczorem, to mala oczu od niego nie odrywa, usmiecha sie, opowiada mu cos, smieszni sa jak tak sobie gadaja
Angela, pomysl pierwsza klasa.

Olencja
Mysle ze maja dosyc naszych twarzy przez caly dzien...
U mńie jest tak samo...jak kapiemy malego to tatus go zazwyczaj trzyma to patrzy synek na niego i patrzy i moge se gadac i gadac a on nic...
Co do paszportu to troche dlugo czekacie...
Tutaj nam napisali ze po zlozeniu wniosku 2 tygodnie oczekiwania, ale za to oprocz oplaty za paszport niewielkiej bo 19 euro trzeba wpisac malego do usc w polsce i to kosztuje juz 48 euro...nie ma to jak polska biurokracja...

No dlugo, 6 tygodni . Oplata tez niewielka, bo £16. A w Polsce zalatwimy reszte. Dowiedzialam sie tez, ze to paszport tylko na rok, wiec czeka nas powtorka. Chyba ze wyrobimy jej brytyjski paszport, ten jest na 5 lat. Musze poczytac o tym, bo w przyszlosci przyda jej sie.
A jak sie miewaja mamuski i ich malenstwa? Jak humorki?

Widze ,ze,co konsulat to inaczej . W Madrycie dwa tygodnie oczekiwania i 17€ oplaty...Co do wpisu w usc to nie mam zielonegopojecia ile to kosztuje. jedynie,ze mamy na to rok czasu(do zlozenia wniosku o nastepny paszport juz potrzebny jest pesel)

My dziś dzień pełen wrażeń - ja na 10 byłam u dentysty (hura nie jest źle), więc babcia z małą na spacerze. Potem odwiedziła nas ciocia, a po obiedzie pojechałyśmy po tatę do pracy na drugi dłuższy tym razem spacer. Pogoda była świetna więc korzystałyśmy ile wlezie
Angela - też kiedyś jeździłam konno (nie ma jak pełny galop gdzieś po łące lub po plaży). Teoretycznie nie wolno jeździć w połogu, ale po tym okresie jeżeli wszystko jest ok to nie ma przeciwwskazań. Zacznij powoli stęp i trochę kłusa i zobaczysz jak się czujesz.

Jak tak czytam że wasze pociechy już wpychają sobie zabawki do buzi albo śmieją się w głos i jak wy na to reagujecie, to tak sobie myślę, że też się na taką okoliczność rozbeczę.

U mnie jest tak samo - tata po pracy jest fajniejszy od mamy, która się opatrzyła.

ann-sunshine napisał:

Jak tak czytam że wasze pociechy już wpychają sobie zabawki do buzi albo śmieją się w głos i jak wy na to reagujecie, to tak sobie myślę, że też się na taką okoliczność rozbeczę.

Ann w takim przypadku becz z czystym sumieniem

Wiecie jaka akcje zrobila mi wczoraj Milenka

mielismy awarie w lazience i tak sie zlozylo ze usuwanie jej bylo mozliwe wieczorkiem.nie moglam wykapac dziecka o zwyklej porze ,wiec postanowilam przelozyc pluskanie na dzis rano. czas do uspienia chcialam spozytkowac na zabawe-i tu zaczely sie schody. Milenka podniosla wrzask -wydawalo sie ze boli ja brzuszek(prezyla sie,nie chciala cyca jeszcze nigdy tak sie nie darla ). wyprobowalam wszelkie sposoby :masaze,ciepla pieluszke,suszarke-no kurna wszystko. w koncu kiedy moglam juz uzyc lazienki postanowilam jednak wykapac krzykacza-ciepla woda tez mogla pomoc. i wyobrazcie sobie,ze ledwie weszlysmy do lazienki,rozebralam ja-placz ucichl-wrocil usmiech.po kapieli spokojnie zjadla i zasnela...wyglada na to,ze juz przyzwyczaila sie do kapieli o stalej porze i brak spowodowal te wrzaski.a ja zastanawialam sie co zjadlam takiego,ze tak jej zaszkodzilo ach te maluchy-ledwie toto sie urodzi rozpatrzy po swieciei juz rzadzi

Witajcie, rzadko się udzielam teraz bo nie mam kiedy a teraz ładna pogoda to spacery długie, otóż postanowiłam z Amelką zapisać się na basen, jak się uda to od 12 ego maja tylko czepek musze sobie kupić i jej majteczki do pływania , spotkania odbywają się co tydzień i trwają po 30 minut, moja mała ma już tak długie włosy że mogłabym warkocze jej plesc, szkoda ze nie umiem wstawiać zdjęć bo wychodzi że za duża rozdzielczosć

dolores sprobuj zmniejszyc zdjecie na stronce zmniejszacz.pl -zdjecie do wstawienia musi miec wielkosc najwyzej 150 .chetnie zobaczymy twoja dziewczynke. a basen to swietny pomysl-przyda sie wam obu.

Czesc wszystkim.
Anusska, dzieki za stronke, juz zmniejszylam kilka

Przedstawiam Wam moja kruszynke kochana




Hura! Udalo sie , a dlugo nie umialam tego zrobic.
Zaraz idziemy na kolejne szczepienie
A ja mialam dzisiaj badanie krwi, bo ciagle lapie jakies infekcje i pewnie znowu mam silna anemie Jakos musimy sie leczyc.
Dolores, swietny pomysl z basenem. My tez planowalismy zabrac ja w dlugi weekend majowy, ale troche sie obawiam, bo ma bardzo wrazliwa skore i od razu wyskocza jej pewnie jakies kropki albo plamy. Mimo to moze sprobujemy na chwilke i zobaczymy co sie bedzie dzialo.
W kazdym razie powodzonka i daj znac jak Amelce sie podoba