Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Hania ja wczoraj nie moglam dlugo dojsc do siebie po tym.

Abra kochanie, ja ci tylko mówię jak ja to odbieram. Ja osobiscie nigdy nie wybaczylabym gdyby moja mama kiedys kazala mi mówić do obcego gościa tato mimo ze ojciec moj to kawał chuja. Tylko co prawda moi rodzice sie rozstali jak mialam 7lat a P. z mlodzikiem jest prawie od porodu. Nie wiem sama. Rozumiem ze nie chcesz znac D. zreszta nie zasluguje na to ale czy masz prawo do decydowania za dziecko. Przemyśl to na spokojnie:* a przeciez masz jeszcze sporo czasu zanim Kuba zakuma kim dla niego jest Piotrek.

Najlepsze jest to że na fb ta "mama"wypisywala moje słoneczko moja córeczka moi ukochani... Ehh mnóstwo ludzi życzy im wszystkiego co najgorsze

Agusia mój też czasem jak u dziadków zje mm to po godzinie chce cyca. Myślę że te nasze chłopaki to cycolubne są po prostu

Noooo w końcu się dowiedzieli, że Tati wyszła za mąż, ciekawe czy to ustawiane było?!
Abra zgadzam się z dziewczynami lepiej powiedz jak najwcześniej no i jeśli Kubuś będzie chciał mieć kontakt z ojcem nie powinnaś mu zabraniać. Tak myślę.

Marta świetny pomysł też go muszę wypróbować.

Alan spał godzinę teraz sobie lezymy i gadamy.

Sophie głowa do góry

Haniu, ja nie czytam takich rzeczy...nie chce sie niepotrzebnie denerwowac....ale to, co napisalas, sprawia, ze tez chce mi sie plakac. Wiecie gdy nie mialam dzieci takie zachowania byly dla mnie obrzydliwe i oczywiscie kazdy , kto sie dopusci takich czynnosci na malenstwach powinien dostac najwyzsza mozliwa kare ...ale odkad mam dzieci, odbieram to bardzo osobiscie i bol czuje jeszcze wiekszy...
Kara smierci jest tematem tabu u nas w Polsce...osobiscie nie wiem czy wymierzylabym taka kare komus, pewnie tak jesli ktos chcialby skrzywdzic moje dziecko...ale poza tym uwazam, ze nie powinnismy sie znizac do poziomu takich osob, kiedys Bog ich osadzi na sadzie ostatecznym...jednak kare powinn ponosic codziennie...wiezienie, ciezkie roboty, za ktore na pewno nikt nie bedzie im placil, zadnych ksiazek, zadnych szkol, kursow...cela 2mx2m, albo i sporo mniejsza...i siedzenie w ciemnosciach, bez zadnego swiatla...i nie wiem co jeszcze

Sophie, ja wczoraj sie z moim poklocilam.

Abra, j
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Oczywiscie powinnas powiedziec Kubusiowi, ze P.nie jest biologicznym tatom, ale jesli bedziecie z nim szczesliwi, nie uwierze, ze Kuba mialby do Ciebie jakiekolwiek pretensje w przyszlosci. Jezeli biologiczny tata bedzie chcial z ni utrzymywac kontakt, to pewnie pozwol...chociaz jak piszesz, to nie odezwal sie od baaardzo dawna...gowniarz i tyle...a Kuba wszystko zrozumie, a m bedzie starszy tym lepiej bedzie pojmowac wasza sytuacje.

Ikunia wczoraj to tak po łebkach czytałam o tym, zresztą nawet nie znalazłam tak szczegółowego artykułu jak teraz. Jestem w szoku że tak postąpili i nóż mi sie w kieszeni otwiera.

Gochens ponoć Gortat pochwalił się na tweeterze i dziękował za świetną uroczystość.

Ikunia wiesz Ty byłaś już dużą dziewczynką jak Twoi się rozstali i jak mama poznała kogoś innego to byłaś już na tyle mądra ze wiedziałaś że to nie tata...a Kubus jest od samego początku praktycznie z P. to jak ma mu mówić? Tylko tato, bo dla niego to nie będzie nikt inny skoro jest z jego mamą i się nim opiekuje. U niego to będzie inna sytuacja niż u Ciebie Moja ciotka adoptowała też dwójkę dzieci i one mówiły im tato i mamo mimo że nie są ich biologicznymi rodzicami i nie mieli do nich żalu jak powiedzieli im prawdę a oni już jakiś czas im tak mówili. To też wszystko zależy jak się to dziecku przedstawi, jaki kontakt będzie miał Kuba z P. i mamą. Ja myślę, ze będzie dobrze i nikt do nikogo o nic nie będzie miał żalu. A zabraniać z biologicznym ojcem spotkań oczywiście że nie...ale czy biologiczny ojciec będzie chciał kontaktu z synem?

matko...ale się znów rozpisałam.

Sophie - kłótnia oczyszcza atmosfere i od czasu do czasu jest potrzebna w związku każdy sie czasem kłóci mój jeszcze nie wrócił z pracy...ale kto wie może jak wróci to też bedę zaliczać sie do szcześliwych pokłóconych haha

Abra ja przez całe życie nie zaznałam jak to jest mieć biologicznego ojca przy sobie.Rodzice się rozeszli jak miałam 4 latka, nigdy nie wnikałam jaki był powód, wiem tylko że rozeszli się w zgodzie.
Potem mama miała dwóch poważnych facetów z czego sama do jednego zaczęłam mówić "tato
' bo taką miałam potrzebę i poprostu go pokochałam.
Ale z biologicznym ojcem do dzisiaj mam dobry kontakt.
Jak już Kubuś będzie rozumny to uważam że trzeba mu powiedzieć prawde a jeśli będziecie szczęśliwą rodzinką to napewno nigdy nie przyjdzie mu na myśl żeby nawet poszukiwać biologicznego ojca(no chyba że jak będzie miał buntowniczy wiek bo wiadomo jak to wtedy jest).

Kurde właśnie zjadłam 30 dag michałków

właśnie mi się zepsół laptop, normalnie ekran mi opadł

Nie zrozumiałyscie, ja nie zamierzam ukrywac przed Kubą ze Piotrek nie jest jego biologicznym ojcem. Jak zacznie rozumiec, to wtedy mu powiem, ale nie zamierzam teeż mowic mu,że ja odeszłam od taty, bo to najwieksze zlo jakie moglabym mu wyrzadzic, sam sie kiedys i tak by prawdy dowiedział, ze jego ojciec nawet nie przyszedl do szpitala jak sie urodził,ze na oczy go nie chcial widziec, to jego słowa, dla mnie mimo ze nie biologicznym ale ojcem dla Kuby jest Piotr i tego nic nie zmieni.. nie zabronie tez Kubie tego jesli bedzie chciaal poznac tego skurwysyna sory za slownictwo, ale wiem, że jego "ojciec" tego nie zechce, to taki typ człowieka.. niestety..

I również sie z Ikunią nie zgadzam.. Nikt nikomu nie każe mowic "TATO" ale ja wiem,że dla malucha, to wlasnie bedzie TATO, bo kocha mnie, kocha jego, robi dla niego tak wiele..i jest z nami od samego początku

ikunia ja uwazam, ze skoro tatus biologiczny ma w dupie swoje wlasne dziecko i nie chce miec nawet z nim kontaktu, nawet nie zapyta o zdrowie, to nie jest tego wart. a jak sie opamieta po jakims czasie to ja bym pokaza fige z makiem. nie uwazam takich debili za ojcow, wiec mi sie wydaje, ze lepiej zeby synek nie mial kontaktu z debilem jednak ty jestes matka i masz prawo decydowac za dziecko do 18 roku zycia z kim ma sie zadawac,a jak bedzie mial w przyszlosci, po 18 roku zycia , taka potrzebe poznania czy kontaktu z tym co go splodzil to juz bedzie dosc dorosly zaby wybierac :)takze nos do gory, napewno mazulek bedzie najlepszym tata na swiecie, pewnie juz jest

boze znowu myslalam o abrze a napisalam ikuniA, CHYBA NIGDY MI SIE TO nie przestawi

Sorki że się wamwtrące ale ja nigdy nie wiedziałam swojego ojca,niewiem jak wygląda, niewiem jaki jest, wzieli rozwód jak skońcyłam roczek,nigdy niechciał kontaktować sie ze mna,a ja nigdy go nie szukałam,bo skoro on nie interesował sie mną ja nie chce go widzieć...
Wiem tylko od kuzynki że ma rodzinę i 5 dzieci....
Ale nigdy nie chciałabym go widziec....
Abrakadabra swietnie rozumiem Twoje obawy...

Czasem lepiej jest nie poznawać osoby ktora porzuca dziecko....

Bo świadomość odtracenia bardzo boli....

Sophie, masz racje w 100% :*

Pokaże Wam nasz maleńki prezencik dla Kubusia z okazji 3 miesiecy Nasze odciski dłoni i stópki Kubutka

Abra superaśne odciski:) Nawet nie przypuszczałam że tak fajnie wyjdzie:)

Jakaś cisza dziś znowu się zrobiła.

Nóżka, bo rączki sienie dało, bo zaciskał piąstki

Abrakadabra śliczny prezent!

Jaki pomysł świetnyyyyyy


Kurde dzisiaj garść włosów mi wypadła....
Dobrze że mam gęste
Mam nadzieje że to niedługo się skończy bo wszedzie swoje włosy znajduje

Abra super ten prezent na 3miesięcznice A czym odduszaliście? w sensie jakiego produktu do tego użyliście.

Wróciliśmy własnie z dwugodzinnego spaceru połączonego z wyprawą do marketu i po okulary do mojego bo musi nosić (ma minus 0,5 dioptrii czy jak to tam sie pisze) sprawił sobie na imieniny markowe Pumki ale się dzisiaj cieszył hehe

Lena spała dziś w południe ładnie bo aż 3,5h. Nie jest marudna po szczepionce i jak na razie nie gorączkuje

miłego wieczoru