Macierzyństwa pierwszy tom ;)

ale mi cos cisnienie skoczylo na dol. w chwile tak mi slabo sie zrobilo i spac sie zachcialo, a kawa jak na zlosc sie skonczyla. i oczywiscie mojej marudzie sie zachcialo bawic akurat wtedy, o czym ja sie nie domyslilam odrazu. polozylam ja na lozko obok siebie, ona pogadala ale zaraz placz i to taki wredny. przez przypadek podnioslam nad nia dlon i poruszalam palcami, ta jak sie zafascynowala, ze po 15 minut jak zabralam reke bo juz mi bolala to znowu placz. wzielam grzechotke no i corcia szalu dostala pierwszy raz. nogi rece to jej lataly jak szalony, do tego zaciesz, az sie dusila biedna i tak prawie godzine, ona by jeszcze chciala, ale juz sie zmeczylam. zrobilam jej jedzonko i w sekunde po takim treningu mala zasnela

teraz musze ogarnac mieszkanie

Kakaszka ale masz skoki ciśnienia...to niebezpieczne uważaj na siebie

Ale mi się już nic nie chce...naleśniki fajna i smaczna rzecz ale trzeba się nastać trochę przy tym nogi mam w D...ie

Gochens co tam u Ciebie ??? Nie opierdzielać mi się kochana i pisać mi tu ładnie na forum

Agusia jak tam urodzinki Emi wyszły? Zdjęcia poproszę

Witam Was
Dziękuję za życzenia powodzenia, chyba przedobrzyłyście Szczepienie trzeba było przełożyć, bo mały miał zaczerwienione gardło i trochę jakiejś wydzieliny w gardle, więc dostał kropelki do inhalacji 3 razy dziennie, już raz "zaciągaliśmy" Bo ja przy okazji opary też wdycham słodki mają smak Małemu podoba się buczenie inhalatora Więc może być
Następną próbę szczepienia mamy w czwartek... No i dowiedziałam się że nie mogę teraz zmienić szczepionki na tą łączoną, bo nasza pediatra wierzy tylko w Pentaxim a tą trzeba brać od samego początku, bo jak się tak zmienia to ona nie działa prawidłowo, a jest niby jeszcze jakaś firma inna do tych łączonych ale ona ich nie zna i radzi nie próbować... Więc mały będzie musiał się męczyć na 3 ukłucia...

Pielęgniarka już zważyła i zmierzyła małego więc podam wymiary do 12tyg zostało kilka dni więc już może być

Pawełek ma już 7650g i 68cm

Co do mojego zadka to już jest prawie normalnie przy siadaniu na twarde troszkę zaboli i sianiak jest trochę twardy, ale już nie narzekam na niego bo mogę się normalnie poruszać

Srenka duży chłopak z Twojego zucha!
Oby tak dalej!!!

3mam kciuki zeby szybko gardełko Pewełkowi ozdrowiało

Dzień Dobry moje drogie Panie.

Kurcze nie miałam możliwości wcześniej Was odwiedzić
Pospalam dziś do 10:15 !!! Alan z rana wylądował na macie a później wlozylam go do łóżka, wlaczylam karuzele i chłopak usnal a ja mogłam pospać razem z nim.

Później pojechaliśmy na cmentarz pokazać się pierwszy raz dziadkowi i pradziadkowi

Po powrocie zasiadlam do ustalania menu dietowego na cały tydzień no i właśnie skończyłam. Niedługo jedziemy na zakupy a wieczorem gotowanko na jutro. Zobaczymy co z tego wyjdzie

Ikunia Zosienka piękny diabołek . Śliczne ma oczeta

Co do ZARAZka to mam to samo, po obiedzie posprzata później bo przecież TAK SIĘ NAJADL że MUSI się położyć. Rzeczy też znajduje po całym mieszkaniu ale to akurat oboje jesteśmy tacy rozrzutni tym oto sposobem jest sprzatanko codzienne. Fakt muszę przyznać że zawsze jak go poproszę to mi pomaga więc nie jest strasznie ale trochę musi się przy tym nagadac heheh

My się szczepimy jutro mam nadzieję, że nie będzie tragedii.

Do wieczora kochane mam nadzieję, ze uda mi się zasiąść

Srenka duży chłopak ze synka rośnie zdrowo

Gochens pochwal sie menu dietetycznym może zmałpuje cos od Ciebie

Wiecie co Lenie znudziła sie mata chyba od 3 dni jak chcemy ją położyć na nia do się drze woli teraz wózek i swoją spirale z krowami i tam gada. Musze trochę pauzy zrobic z matą i może wtedy znów zacznie jej się podobać


Dziś jak się Lena obudziła przed 16-ą to ma kiepski humor coś...chociaż teraz lezy we wózku z krowami i gada...zobaczę jak długo. Zjadła mi 5 łyżeczek marchewki, później dałam jej po 10min. herbatke (bo tak od razu po marchewce nie chce dawać jej mleka) no ale wciąż miała focha i wrzeszczała za mlekiem (jakby ją co najmniej ze skóry odzierali ) no więc poszłam po 20min. od marchewki zrobic jej mleko i zjadła jeszcze 130ml mały głodomór

Ale powiem Wam że odkąd podaję jej marchewkę to super kupki robi nie są juz suche, konsystencji takiej jak powinny być i nie są juz zielone tylko pomarańczowo-żółte

Powodzenia na szczepieniach jutrzejszych i czwartkowych !!!

srenka a ten inhalator Wam pożyczyli z przychodni czy jak to wygląda?

Hania dawaj te nalesniki
iwielbiam szpinak


Tesciowa mi pelnoooooo grzybow naniosła :O co ja z tym zrobie...

Witamy się

Karmienie do bani
Mały od 3-ech nocy słabo śpi trudno mu zasnąć jak już to dobrze śpi do pierwszej pobudki nocnej potem śpi ale cały czas co jakiś czas się krętoli. Jak go nakarmię to trzymam jeszcze o na sobie żeby lepiej zasnął jak go za szybko odłożę to koniec snu.
W nocy jeszcze pociągnie cyca w dzień jak szybko go złapie to tak ale wystarczy, że parę chwil za późno i już nie ma szansy drze się niemiłosiernie.

My na szczepienie w połowie października na ostatnią 3-cią dawkę.

Od paru dni też zaczął się na rękach podnosić ładnie prostuje łokcie, ostatnio był zły zaczął już popłakiwać ale z tej złości tak ładnie się podnosił.
Główkę też już trzyma super.

Zabieram się za dalsze czytanie

Aleksia dobrze ze ostatnia dawka , my mamy w listopadzie juz sie na to zbieram psyhicznie bo moja mała ma obrzeki poszczepienne i straszliwy ryk do wieczora dobrze ze sa czopki przeciwbolowe...A jak to u Was wydglada?

Moja mała coś łysiec zaczyna...

Dałam jej czopek bo miała zatwardzenie ,tak sie biedaczyna meczyła i czopek pomogł

Srenka pawełek super sobie waży

My wrociłysmy z godzinnego spacerku i mała cały przespała ale to dobrze bo w domu cos dzis spać niechciała
Na rękach źle , bawić się też źle przy jedzeniu też marudzi niewiem co jej dziś jest :/

Karolka, ale powiem ci tak,że mój kuba też maruda, wiec cos wisi w powietrzu

Moja dzisiaj tak samo,moze tez mają jesinna handre

Bardzo mozliwe na szczescie maluch mi zasnal 3h temu i spiocha nadal

Pawełek też mi dziś marudzi i źle "znosi" karmienie, widać że chce jeść ale z połykaniem ma problem pewnie jeszcze gardełko go boli...

Pediatra się najpierw zapytała czy mam w domu inhalator a potem zapisała kropelki (ja to musiałam kupić kiedyś tam jak miałam wysiłkowe zapalenie płuc w liceum) ale jak bym nie miała to właśnie chciała mi zaproponować pożyczenie, spisuje się umowę wypożyczenia i na tydzień 20zł to kosztuje.

Podziwiam Was że umiecie zaaplikować dzieciaczkom czopki, bo albo ja nie umiem albo Pawełek jakiś inny, cały czas prze i go wypycha aż mi w palcach się dziadostwo rozpuści... Potrafimy tak 20 min walczyć a i tak nic z tego nie wychodzi... Ale jak mówiłam o tym lekarce to powiedziała że rozumie upór małego i zapisuje wszystko w zawiesinach doustnych, lub tak jak dziś inhalacje.

Muszę kończyć mały płacze...

Abrakadabra zazdroszcze Ci że Twoj mały pospi 3 h moja pare razy minimum 30 minut i tyle....