Macierzyństwa pierwszy tom ;)

A moj nawet na prezent nie zasłuzył

Moj to widze najgorszy egzemplarz...
Wiecie co on nawet potrafi po pracy zdjac skarpety i polozyc je na grzejniku w przedpokoju,albo do mojego ulubionego flakona wrzucic papierki po cukierkach,a i nie wspomne ze wszedzie zostawia puszki po tigerach lub butelki po piwku wieczornym...Masakra czasem sie zastanawiam po kim on tak ma i czy wyszlam za brudasa....ile ja sie na Niego odreee i nic.....


Ooo musze isc Zocha uwaliła kupsztala....

dzien chlpaka mowicie fige z makiem dostanie, wiecej nie zasluzyl.
ja juz wypielam na obiady,w ogole nie gotuje i nie mam ochoty. sprzatac musze no bo dziecko male, ale rzeczy jego piore raz na dwa tygodnie, jak juz gaci nie ma w dupie mam robienie wszystkiego jak i tak sie tego nie docenia. w ciazy jak bylam to tez obiadek na godzine itd, a teraz mam to gdzies.

wlasnie ikunia gdzie zes tu zobaczyla diabelka? anioleczek :-*

to co dziewczyny otwieramy klub jesiennej chandry zapisuje sie odrazu.

kasia niestety faceci sie czsami przydaja, chociazby po to zeby zciagnac zimowe rzeczy

sloneczko pieknie swieci wiec sie szykuje popoludniu spacerek.

Polecam takie zyczenia :
W dniu chłopaka życzę Ci, żebyś zawsze służył mi:
Siłą, gdy zepsuje mi sie odkurzacz, śmiechem, gdy mnie życie zacznie wkurzać, rada, gdy popadne w watpliwosci, ciałem, gdy zabraknie mi milosci.

Takie bardziej dla nas hihi

Haha, KJCH-czerwcowki, uwazam za otwarty
Narzekajcie, zalcie sie, ryczcie, milczcie ale razem
Normalnie kocham to nasze forum i was

Sophie Ty mi nawet o skarpetach nic nie mów.. po 12h pracy fizycznej, mam takie aromaty,że mam ochote przestac oddychac

Kakaszka A może właśnie przez to twoje "w dupie mam" takie niesnaski są miedzy Wami? Może mu sie to nie podoba.. sama nie wiem.. A co do tych zimowych rzeczy, to fakt, przydają sie ;P

Ikunia KJCH? A dobra doczytałam, Klub Jesiennej Chandry

U nas słoneczko cały weekend było i dziś też.
Jutro idziemy na kontrole do neonatologa na 11.50 wiec mam nadzieje,że psikusa nie bedzie i nie zacznie padac

Klub Jesiennej Chandry

Widzę że ZARAZ to ulubione słowo każdego faceta hehe i każda z Nas ma swojego Zarazem hi się Nam trafiło

A to wszystko przez mamusie bo tak sobie nauczyły, mojemu mamunia nawet gacie prasowala ale co to to nie niech na to nie liczy o !

oj abra jakbym ja chciala, zeby problem byl w tym, odrazu bym wszystko ogarnela, ale niestety u mnie ciezki przypadek czlowieka, ktory jest poprostu nie do zycia, a ja go strasznie kocham. bylabym szczesliwa, zeby nasze problemy konczyly sie na brudnych skarpeach i nie zrobionym obiedzie, ale jak juz nie raz o tym pisalam, ze ze wszystkiego jaki on jest zdaje sprawe, ale juz od 4 lat nie zdecydowalam sie na zmiane swojego zycia, bo ciota ze mnie.

Karolka dobrze ze my córki mamy ale ciekawa jestem jak nasze forumowe dziewczynki wychowaja swoich synusiow cycusiow na bank beda rozpieszczeni i synowe za 20 lat beda na tesciowki psioczyc

A ja to synka chce mieć hehe

Ale wiecie co cos w tym jest ze tesciowki wychowaly a my teraz sie meczymy.

Ja tez to mam. moj potrafi dwa-trzy razy zmieniac skarpety w ciagu dnia...

od kiedy pamietam jak przyjezdzalam do mojego a mial pokoj z bratem wiecznie cos bylo tam nie tak. mama im nie sprzatala w pokoju... wogole w mieszkani to sprzata raz na tydzien lub dwa i co z tego ze ma super meble i ladnie urzadzone mieszkanie jak wiecznie cos jest tam nie tak.

wypili herbate zostawili na parapecie a ich mama zamiast kazac im przyniesc to sama chodzila i zbierala, jak ktorys przyszedl i rzucil skarpety czy brudne spodnie gdzies w kat ta jak robila pranie zamiast tego nie prac bo nie bylo w pralce to chodzila i zbierala- zawsze mili poprane i podstawione pod nos.

nic nie odlozone na miejsce! i ja mam to samo teraz. na poczatku chodzilam i poprawialam ale po tygodniu przestalam! mowi ze gdzie sa jego biale skarpetki a ja tam gdzie je zostawiles a on ze brudne a ja a byly w pralce?! pralka to taka machina biala prostokatna stojaca w lazience kolo brodzika i koniec tematu. zrozumial. a ja mam problem z glowy. walcze jeszcze z odkladaniem na miejsce...

A ugotowanie obiadu i trzymanie porzadku w domu iwazam za moj obowiazek ale nie powiem mezulek nie raz robil sniadanie czy kolacje.

Ikunia zgadza się ale pewnie jakbyśmy miały synów to też by byli synusie cycusie he he
Za to dziewczynki trzeba chowac na twarde sztuki żeby sobie rade dały w przyszłości
choć tatuś twierdzi że będzie od domu odganiał

Wasze dzieciaczki też tak lubią leżeć na macie ?
Moja mała potrafi z godzine tak lezec i jak przy tym wierzga i sie cieszy


A ja jak głupia wsadzam tam łeb i mowie ze fajny domeczek masz hah

Malutkamilka ja jakbym tak powiedziała to bym usłyszała ze siedze w domu i niemam nic innego do roboty :/ ale widziały gały co brały tyle że to też moja wina poniekąd bo jak mam kilka razy powtarzać to wole sama to zrobic

Mała dzis cały czas chce na ręce nie poleży sama ;/
Idziemy poźniej zaplacic rachunki i na spacerek

Lenka od 12.30 śpi a ja wymyśliłam sobie dziś obiad dla siebie - naleśniki ze szpinakiem bo jakoś na karkówkę mi sie nie ma to zje mój A.

Karolka ja mojemu też muszę wciąż powtarzać i nie raz też mi się nie chce ale nie odniosę za niego albo nie wrzucę do prania bo on ma wiedzieć co należy zrobić z brudnymi naczyniami i skarpetami. A mój to raczej z domu tego nie wyniósł bo mama z ojcem wciąż na polu byli i dzieciaki musiały same dbać o porządek, na dodatek mój się jeszcze młodszą siostrą zajmował bo był najstarszy. Ja myślę że u mojego to nauczka byłej i jego byłej teściowej...one tak go nauczyły że odnosiły za niego i wszystko mu ładnie do szafki chowały. Grrr...

Haniu teraz to on i tak dużo się zmienił bo mamusi niema a ja jestem uparta i duzo udało mi sie zmienic bo owszem pracuje fizycznie to obiad ,pranie , prasowanie i srzatanie to moje obowiazki ale oczekuje przynajmniej wdzięczności i szacunku za to

Gabrysiek :*