Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Doberek!

My dziś też mieliśmy super dzień, rano pojechaliśmy ze znajomymi do safari zoo, niestety Aluś większość czasu przespal no ale przynajmniej rodzice mieli frajdę. fajnie móc dotknąć antylope czy zebre! Jak będzie większy to pojedziemy znów w sumie nie mamy daleko więc fajne. No i za szybką mieliśmy tygrysa, którego właśnie karmili uuu nie chciałbym być z nim sam na sam jak ryknal to włosy dęba stanęły

Później obiadek i do domciu.

Nie wiem co z mym synem... Jak jest śpiący to tak zaczyna płakać że szok, nie chcę go wciąż nosić ale nic innego nie pomaga a czasem nawet ręce parzą
Hania fajnie mają znajomi też chętnie bym się wybrała na Majorkę hehe. Daj kawy!!
Marta a Ty cyc? zobaczysz jak zacznie biegać to będzie chudy jak patyk;-

Woow ciąża? W sumie pewien Wam że też nie mam nic przeciwko jakbym teraz zaszła, pewnie inaczej bym mówiła jakbym ciężko zniosła ciążę, czy miała non stop jakieś problemy z dzieckiem.w sensie płacz, marudzenie... Teraz dostaje cholery bo nie wiem co robić kiedy on płacze, dlatego podziwiam mamy maluszków z kolka...

Ja kiedyś miałam "uczulenie" na żółte złoto, teraz nie wyobrażam sobie siebie bez niego białe złoto niestety wygląda jak srebro, podobają mi się też mieszane obrączki

ja przechwalilam swoje dziecko. strasznie dzis malo spala i strasznie mi placze na przemian ze smiechem i gadaniem. juz zaczelam podejrzewac, ze cos jej boli, po zdrzemnela sie pol godzinki ( i to spala mocnym snem) a po pol godziny pobudka z placzem.

gochens moja eliza ostatnio tez jak spioca to ryk, a co najbardziej mnie wtedy irytuje, ze na rekach sie tak kretoli, ze nie potrafie jej utrzymac, zeby ululac.

ale macie fajnie dziewczyny ze spacerkami, wypadami itd. my sie kisimy z eliza w domu bo tatus w pracy, a taka pogoda dzis byla piekna.

ja tez mam problem z rownowaga bez wozka, wczoraj musialam kucnac na obcasach po cos to sie prawie wywalilam

Hania powtarzam po raz kolejny i ostatni NIE JESTEM W CIĄŻY

Bartuś już spi taki ostatnio zmęczony jakby ńie wiadomo co robil

A tego mojego męża to dziś ukatrupie ... Jak Boga kocham... Ńie wiem czy tak reaguje na pójście do pracy czy jak ale czuje awanturę w powietrzu !

Jak mój maz chodzi do pracy to praktycznie codZiennie widzę šie z rodzicami bo pomoga znieść wózek, mogę coś zrobić czasem no i mi razniej a jak maz mial urlop to rodzice swoje sprawy zalatwiali a my spedzalismy ten czas w trójkę ... I mówię dziś do Bartka ze jutro będzie Babcia z Dziadkiem bo šie tęsknili a mój maz na to: "przecież ńie widzieli Bartka tylko kilka dni a moja mama ńie widzieć go będzie 3 tyg". Normalnie wybilo mnie... Ja otwarcie powiedziałam ze może przyjeżdżac kiedy chce bo też babcia jest a fajnie jest mieć dwie bo ja na miejsce u żadnej ńie miałam. A to ze ona ma milion pięćset zajęć to ńie moja wina, mieszka 40 km od nas i uzależniona jest od mojego męża który czasem ja zabiera po pracy bo pracuje blisko niej i zawozi dnia następnego jak jedzie do pracy albo może liczyć na drugiego syna który z nią mieszka i jest chrzestnym Bartka. Ale on wiecznie jest zajęty bo kumple a jak przyjedziemy to albo pijany albo pije i go ńie ma albo spi - czyli ńie może liczyc. Teraz mój maz ńie może ja we wtorek przywieźć i w środę zawieź na 6 do domu bo na 11 idzie do sądu - no dziwne! A w czwartek ńie prZywiezie jej bo ona idzie na aerobik wodny - no przecież mnie roztegesuje coś od środka

Karolka w Twoim bukiecie podoba mi się to przedłużenie, a u Marty kolor ładnie ten zielony się wybija.
Abra obrączki piękne. Podobają mi się bo sama mam zaokrąglone obrzeża. Z biegiem czasu to teraz bym sobie zrobiła 2 kolorowe. Ja swoje mam za cenę 300zł za obie! Mamy 4mm takie w sam raz nie za szerokie i nie wąskie. A w środku datę i pieszczotliwe zdrobnienia imion.
Jak byliśmy u jubilera i zapytał co wpisać to jak usłyszał popatrzył chyba się zdziwił i zapytał czy jak będziemy starzy to też tak będziemy do siebie mówić NO PEWNIE

Bo aleksia na moim ślubie i weselu zielony był kolorem przewodnim dużo rzeczy zielonych było

Dobrze ze jestescie

itamy wieczornie
My mieliśmy spędzać dzień we 3 ale mieliśmy gości, najpierw tata poźniej znajomi i tyle co poszli to wykąpaliśmy mała i teraz sif bawi , zaraz cyc i do spania

Gochens fajna taka wycieczka, sama bym się wybrała

Marta witam w klubie , mój podobnie reaguje na moich rodzicow i zachowuje sie jak obrażony a nic mu nie zrobili . Ja to odbieram jakby nie chciał żeby jego byli gorsi , a najbardziej sie rzuca jak ja mówie że mała będzie się bała jego rodziców bo oni
Jeszcze wnuczki nie widzieli a moja mama z siostrami przyleciały na 3 tyg jak tylko sie mała urodziła mieli możliwosc przyjechac bo mieli transport i w jedna i w druga ale nie , wykręcają się kasą a przecież 9 miesięcy wcześniej wiedzieli
że się pierwsza wnuczka urodzi , ale woleli szafe za 3 tysiące :/ brak słow ale mąż i tak po ich stronie :/ a najlepszy tekst tesciowej to żeby mała nie rosła bo kupiła jej sukienke i MA się w nią zmieścić :/ to co mam jej jeść nie dawac ?! Chore

A co, na starość nie można do siebie pieszczotliwie mówić?

Mi ręce odpadają... Byliśmy w naszym domku, a że podwórko dalej mieszkają teściowie to wpadliśmy no i mały dał popis... Ciągle ryczał i tylko na moich rękach był cicho, co zasnął i chciałam go odłożyć to na nowo ryczał... Teściowa aż się przestraszyła i się pyta czy on tak zawsze płacze, bo kiedyś obiecała, że jak będziemy mieszkać na swoim to będę mogła w każdej chwili małego zostawić a z takim płaczem, to chyba zmieniła zdanie

Czuję się tak zmęczona jakbym dziś w kamieniołomach pracowała... Masakra...

A co do "grubych" dzieci to chyba Pawełek jest najgrubszy i mi to wcale nie przeszkadza mężowi też, ale reszta rodziny ma do tego swoje ALE... A to za szybko rośnie, a to za szybko tyje, a to za szybko i za głośno połyka i dlatego ma problemy z bekaniem, a to za często je (na gościnie wszystko go rozprasza i je 3 min i za pół godz lub godzinę dalej chce jeść) a to że za dużo śpi i za długo w nocy i mam go budzić (to im mówię że jak zbudzę, to będzie głodny a oni że on za dużo je) i błędne koło normalnie... Aż czasem nie chce się nigdzie z małym jechać...

Kurczę, jeszcze tak dużo brakuje w naszym domciu... Żeby w ogóle go doprowadzić do stanu użyteczności... Gdybym to wiedziała że tyle czasu i kasy to pochłonie to bym kazała zburzyć tą ruderę i nowy budynek budować... Przynajmniej byłby nowy...

3 światy z tymi ludźmi :| ńiech šobie gadaja... A żadne z naszych dzieciaczkow ńie jest grubiutki wszystkie są zdrowe i szczesliwe

Siemanko:*

Ja ostatnio cos zalatana jestem i nie nadazam was czytac:(
Dzis bylismy na grzybkach od rana a po obiedzie na drugi koniec miasta do babci. Tragedia wschod zachod polaczenie dwie przesiadki z tramwaju do autobusu i z autobusu do drigiego tramwaju... Cale szczescie ze wzielam zoske w nosidelku bo z wózkiem bym cholery dostala. I nosidelko sobie bardzo chwale:)

Abra blyskotki piekne.

Gochens super ze byliscie u tygrysa

Haniu jak tam oczko? Opuchlizna schodzi?

Karolka gites ci w ciemnych kłaczorkach a w jasnych to cie nie widzialam albo mi umknelo

Dziewczyny nie przejmujcie sie wogole innymi i ich gadanina o wadze, wzroscie i itp. dzieci. Ja dzis uslyszalam od mojej babci ze schudla mala i ze jej chyba nie karmie, a dwa tyg temu bylo ze kluska i ze nic nie robi tylko na cycu siedzi smieszy mnie to strasznie.

No i dzis zoska zasrala wkoncu cale łóżeczko:) po dwuch tygodniach wreszcie kupa taka j as k powonna byc bedzie jej sie dobrze spac. Jutro idziemy sie mierzyc i wazyc:)

A i jeszcze jedno wczoraj juz bylam strasznie zrezygnowana bo B. mial przyjechac po pieniazki na ta szafe, ale napisal ze nie wezmie ode mnie pieniedzy i ze koszt oszacowal jednak na wiecej niz te 3 stówy. Wiec wywnioskowalam ze dupa z tego wszystkiego wyjdzie. A on mi dzisiaj mowi ze jutro juz szafa bedzie skonczona, ze dzis kupil i zmontowal czesc a jutro dokonczy i ze mam sobie kupic kurtke na zime... Normalnie az sie wzruszylam. Dobry z niego człowiek tylko ma taki zjebany charakter...
Jak dobrze pójdzie to za dwa tyg przeprowadzka, teraz czeka mnie sprzatanie, sprzatanie i sprzatanie, ale jestem przeszczesliwa

jestem wykonczona. chyba sie moja corka rozwojowy skok czy co dostala, no nie do poznania. non stop gadanie, smiech i na przemian histeryczny placz ze zmeczenia i tak w kolko. dopiero teraz po kapieli i mleczku odleciala, mam nadzieje, ze na cala noc i ze jutro bedzie spala wiekszosc czasu, bo ja zwariuje. juz sie boje co bedzie jak zacznie gadac.

ikunia ciesze sie, ze wszystko tak sie rozwiazalo z pieniazkami i szafa. wlasnie tak mialo byc, to takie szczesliwe zakonczenie wyszlo

a ludzi ja uz nie slucham, w dupie mam co kto mysli na temat mojej corki i tak dla mnie jest najlepsza na swiecie, no moze nie dzis

Ikuniu super fo można powiedziec zw wszystkie jesteśmy szszczesliwe

Ikunia cieszę się ze wszystko idzie do przodu po Twojej myśli
Na awatarze są ciut jaśniejsze ale pracuje nad nimi
A grzybobranie się udało ?

Kakaszka masz racje nie słuchaj innych "życzliwych" ludzi , podglądnełam Cię na FB i niezła laska z Ciebie a Elizka cud miód

dzieki karolka nie ma to jak mile slowo na koniec wykonczajacego dnia :-*

Zgadzam šie z Karolka ty jestes piękną kobietka dawaj tu zdjęcia żeby wszystkie dziewczyny mogły zobaczyc