Macierzyństwa pierwszy tom ;)

My już dostaliśmy becikowe w zeszłym miesiącu.

Co do snu to jak kiedyś liczyłam to jednej doby przespał zaledwie 10 godz a jak teraz liczę do za ciula więcej nie śpi.

Licząc od północy- do rana to policzyłam 8 godz ale -2 godz na pobudki jedzeniowe i późniejsza przerwę w spaniu tak mniej więcej +- 6 godz liczę na czysto ogólnie bo czasem śpi czasem noszę go to zależy

potem do południa powiedzmy do 1,5 godz

po południu 3 godz
przed snem jeszcze drzemka 30- 45 min
i idzie spać koło 23 więc z tej doby to powiedzmy jest godzinka snu tylko i doba zakończona
więc liczę
powiedzmy że zaokrąglę i podciągnę 12 godz na dobę i on tak od dawna śpi po tyle czasem i mniej którejś niedzieli przez cały dzień przespał tylko 1,5 godz

Jak sobie teraz myślę to on od dawna śpi jak takie 6-cio miesięczne dziecko.

Nie dość, że chodzi spać koło 23 to pobudki w nocy 3 razy i wstaje po 7 rano jak zaszaleje to koło 8.

Pokażę zdjęcie
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


A to jest przyczyna takiego spojrzenia





Uwielbia na to patrzeć

Daje mu na duży ekran i gapi

Ja tylko na chwilkę, bo Emi od wczoraj daje mi popalic...bunt dwulatka na całego wczoraj miałam juz ochotę wyjść z domu w tym co miałam na sobie ..
oby to jej szybko przeszło.

Malutka jak policzyłam, to Artus tak śpi po 16h...czasem dłużej, czasem krócej.
A jeśli chodzi o smoka, to zdarza sie, że z nim zasypia, a zdarza się, że i bez niego...więc u nas ta reguła chyba się nie sprawdza...
Emi gdy miała pół roku i ją odstawiłam od cyca zaczęła budzić się tylko raz na herbatkę i mogłam się wysypiać...a tu znów cos mu się poprzestawiało, bo nad ranem znów sie kokosi non stop i muszę mu dawać cyca...niestety smoczek nie pomaga

oczywiście wszystkiego najlepszego dla solenizantów...

Dziewczyny jak zobaczyłam dziś zapowiedź programu o 22"30 na TVP2 bodajże to się poryczałam...nie wiem czy będę wstanie go zobaczyć...."okrutny sierociniec"...jak zobaczyłam co robią z maluchami te opiekunki, to się przeraziłam...już wyobraziłam sobie Emi i Artka, że ktoś ich tak traktuje...jak dzieciaki nie chcą spać, to wiecie co robią? Wsypują im chli do oczu...no i był urywek jak one pomiatają tymi dzieciakami, jak łóżeczka są puste i twarde, a one mają w nich spać, i jak potrafią przy podłodze rzucić dzieckiem w wieku naszych maluchów, bo nie chcą zasnąć....
Przez to tak smutno mi się zrobiło....

Srenka, ale Ty masz wielkoluda wyhodowanego na swojej piersi widze, że Artuś trochę przystopował, za to Emi 2 miesiące temu miała 95cm..już ma 96 i kg do przodu

Agusia Pawełek dziękuje za pamięć Zawsze mu mówię, że dostał życzonka to się śmieje

U nas smoczek jest potrzebny do "przytrzymania" na głodzie Jak czasem coś robię i potrzebuje 5 min to mały dostaje smoka i go ciamka... Niestety bardzo często przy tym powietrza się nałyka... Do zasypiania wcale go nie chce i go wypluwa... A w nocy się budzi bo jest głodny

Agusia ja chyba tego nie będę oglądać bo też się popłaczę... Jak można tak traktować małe dzieciątka... Co te dzieci im zrobiły??? Jak im się praca nie podoba to niech zmienią a nie się na dzieciach wyżywać...

aleksiaa ale zaciekawiony Albercik

Puściłam Lenie też tą pierwszą piosenkę to podobało jej się jak diabli a w momencie "gdy ktos skrzywdzi krasnoludka ajajajajajaj..." to się śmieje kolorowe, fajna muzyczka to i dzieciom się podoba

He Aleksia moja tez tak reaguje jak wlacze jej Lulki. No wlasnie sie wyspala, ja popijam kawke a mala lezy na macie przeciaga sie i popierduje. przespala 2 godz i 20 minut. to juz cos.

Ja tez koziorozec ale grudniowy tez jestem uparta i daze do celu jak sobie cos ubzduram bardzo dlugo az to osiagne oczywiscie z roznymi skutkami niekoniecznie pozytywnymi.

Musze sie wam wygadac, bo w sumie nie mam komu a kto lepiej zrozumie kobite po porodzie jak nie kobita ktora tez nie dawno rodzila, nie?
A wiec powiem tak:
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Jaki Albercik zapatrzony , super to wygląda

my niestety ze smoczkiem zasypiamy ale jak usnie na dobre to wypluwa i jak się budzi to na jedzenie choć czasami smoczek wystarcza jak się budzi co godzinę :/

Agusia niektórzy ludzie to chyba są bez serca że takie rzeczy robią , ja spróbuje obejrzeć. ale niewiem czy dam radę
i powodzenia żeby ten bunt dwulatka szybko się skończył

Malutka trudna sprawa ale najlepiej to wyjaśnij z mężem bo takie domysły najgorsze są, a z drugiej strony to kłamstwa nie nawidze i pewnie też bym tak zareagowała, tym bardziej że wiem że mój mąż ma gadane i czasami specjalnie zagaduje jakąś koleżankę czy znajoma żebym ją była oburzona:/ a jak do Niego się odezwie koleżanka to już wogóle jak paweł dumny chodzi. :/ ale jakoś już nie robi to na mnie wrażenia bo za często to robił żeby mnie wkurzyc i w dodatku jest mądry tylko w gębie jak to się mowi .
a Twój napewno nic nie robi takiego bo ma przecież Was , ciebie i malutka więc głową do góry , wyjaśnijmy z nim na spokojnie i będzie ok nie martw się.

Agusia ale ten swiat okrutny,ja nie bede tego nawet wlaczac bo tez bym sie poryczała,co takie dzieci sa im winne>?biedne male stworzonka.

Moj przewaznie zasypia ze smoczkiem i czasem w nocy budzi sie z krzykiem,a nie ma smoczka,wsadze mu go i znow spi wiec cos w tym jest

tu macie streszczenie...to jest na TVP1
Nadmorska miejscowości Nha Trang w Wietnamie. W skromnym, trzypiętrowym domu mieści się sierociniec dla osiemnaściorga dzieci. Schronienie znalazły tu również młode, bezdomne i ciężarne kobiety. W zamian za pracę przy dzieciach mogą mieszkać w sierocińcu. Właściciel domu, Tong Phuoc Phuc, został pochwalony przez premiera kraju za pracę na rzecz najsłabszych. Dzięki ukrytym kamerom autorzy ukazują ciemną stronę działalności placówki. Okazuje się bowiem, że dzieci są tu bite, poniżane i zastraszane.

Hejka cos z tym smokiem jest bo u nas podobnie jw mam nadzieje ze niedlugo bedziemy mniej go potrzebowac i sie odzwyczaimy bo tak zawsze mialam ze swoimi bablami ze kolo 6 miesiaca zaczely mniej potrzebowac smoka czesto usypialy same ii wykorzystywalam to do odstawienia smoka i sie udawalo. Wychodzi na to ze dopuki smoktamy to nasze spanie bedzie tak wygladac trudno trzeba sie przemeczyc.
Moje panny odrabiaja lekcje juz wszystkie zdrowe chodza do szkoly i przedszkola . U nas w domu zimno jak niwiem bo jeszcze palimy tylko w kominku a nie wlaczylismy ogrzewania co i przy kominku cieplo a im dalej tym zimniej to chyba przez to ze nas nie bylo przez wekend i nie bylo przepalane popoludniami.i sie chalupa wychlodzila jakie to jednak ma znaczenie , K. wraca jutro ze strazy to uruchomi piec co to bede nazekac ze zaduzy upal :-P .
Ikunia super ze sie uklada i sie przeprowacka udala teraz bedziecie sie docierac powodzenia .

A ja koziorożec styczniowy

Malutka jak bym była na Twoim miejscu znając siebie i swój charakter to by mnie już krew zalała bo jak taki nerwus jestem.

A zazdrosna o boziu czasem na złość coś mi opowie, to mi się od razu nerw włącza.

Wróciłyśmy ze spaceru...niby 12 stopni ale przez ten wiatr to jakby ze 7 było. Ale mała przed snem nocnym przewietrzona więc si

Dobrze że nie mam PL TV bo bym nie mogła na takie coś patrzeć. Okropieństwo już po samym opisie.
Agusia, silna babka z Ciebie to dasz radę przy buncie...za niedługo też nas to czeka...więc aż się boję...fajnie jakby moją małą taki bunt ominął...ale chyba każdy 2-latek to przechodzi będziemy się Ciebie pytały jak sobie radziłaś...bo doświadczona mama juz z Ciebie głowa do góry...raz jest lepiej a raz gorzej...wiem po swoim dzieciu

srenka - no to wszystko jasne...moja ciotka tez koziorożec

Malutkamilka - ciężki orzech masz kochana. Musicie sobie to na spokojnie wyjaśnic bo najgorsze sa niedomówienia i odpowiedzi w stylu : "ale o co Ci chodzi?" Oby to nie było nic takiego. Może faktycznie to jakaś znajoma jego kolegi. Takie rozłąki są najgorsze bo nigdy nic nie wiadomo. Musicie szczerze porozmawiac...bo co innego pozostaje. Ale rozumiem Cię w pełni, że się martwisz bo ja tak samo bym się martwiła. Ba nawet w szał bym wpadła chyba bo ja tez to taki furiat czasem jestem jak aleksiaa

Ja jestem taki zazdrośnik, że mój mąż prawie nie ma koleżanek. Jedną to nawet spławiłam bo zaczęła już coś kombinować ale miałam satysfakcję, że ją pogoniłam.

Malutak trzymaj sie i najlepiej.sobie wszystko wyjasnijcie bo takie nie wyjasnione sprawy najbardziej wprowadzaja konflikty a faceci to sa nie domyslni i moze to nic nie byc a ty sie stresujesz tzymaj sie cieplo i wygaduj ile wlezie.

oj dziewczyny nie mam czasu was poczytac, choc caly czas mam wlaczone forum

dzis dzien wspanialy w porownaniu z tym co bylo. w koncu moglam posprzatac mieszkanie, bo byl mega syf, multum garow itd, ale moja laska caly czas byla ze mna i jej caly dzien spiewalam, a ona sie cieszyla. nawet poszlysmy na specerek, ale szybko wrocilysmy, bo wiatr wial niesamowity.
godzinke temu sie rozplakala, bo juz chciala spac, ale jedyne co moze ja uspic to mleko, to zrobilam jej 20ml i dziecko odplynelo, nie wiem moze ona nie dojada? chociaz zaczelam jej zageszczac, sama nie wiem.

mam nadzieje, ze was poczytam i wtedy napewno pokomentuje posty, bo ostatnio tylko o sobie, az mi glupio.