Mamusie marzec 2012

no moja waga tez jakas uparta i spasc sama nie chce

przetarlam seksowy szlak nie bylo zle, ale mam nadzieje ze bedzie lepiej

u mnie z waga niby nie jest zle, bo waze tyle co rok temu i mieszcze sie we wszystkie ciuchy z wyjatkiem stanikow , ale nie wiem, czy mam spaczone widzenie, czy co, bo przez brak tanca, cellulit i ogolna meczliwosc czuje sie jak slonica, ale staram sie o tym nie myslec, choc to nielatwe, bo po miesiacach tej masakrycznej diety mam apetyt doslownie na wszystko! robie przysiady i brzuszki, ale kondycja nadal slaba... w niedziele, zamiast tramwajem, pojechalam do centrum rowerem i bylo bosko! moze jutro uda sie to powtorzyc...

aaa, no i przy wieczornym przewijaniu kolejny szok! kilka razy dmuchnelam Zośce w goly brzuszek tak, zeby "pierdzialo" i tak jej sie spodobalo, ze po raz pierwszy zasmiala sie w glos! bylo tak niesamowicie, ze zamiast zmieniac pieluche przez kwadrans "pierdzialysmy" i nie moglysmy przestac sie smiac!

Ewelinda gratuluję tego pierwszego kroku;D bedzie dobrze ja juz to wgl nie czuje ze bylam szyta;D a bardzo sie balam ze nie bedzie tak samo jak przed ciaza
Emma-wesolo masz z Zosia ,nie moge sie napatrzec na Twoja córeczke jest sliczna! i cała Ty!)

Bartuś zaczał spac mi w dzien coraz czesciej;d szok noc spi dzien spi dziecka nie ma;]
dzisiaj jak z nim gugalam na przewijaku i byl goly przebieralam pampersa to smiejac sie do niego mysle kurde co mi tak goraco a sie okazuje ze Bartus siusia na mnie;D chwila bezcenna;D

czesc mamusie

u mnie lepiej - woda utleniona na gardlo czyni cuda - wieczorem płukałam i rano jak reką odjął. Mam jeszcze katar ale juz tez o wiele lepiej niz bylo..

ewelinda - Kinga przesliczna, tylko ja tak wyałowac po tych paluszkach. urocza poprostu.A jak wam idzie usypianie???. Wiem ze stosowałas ta metode Tacy Hogg i jak pomogła???.

emma - brawa dla Zosi. Teraz z dnia na dzien nasze dzieciaczki mają nowe umiejetnosci. Moja Zuzka np umiejetnie teraz chce sie przekrecac na boki i wygina sie jak serdelek
A jak twoja laktacja??? Zmniejsza sie???

strangerwold - jak ty to robisz ze towje dziecko spi???? moja w dzien to w sumie spi moze 2-3 godziny noce ladnie przesypia ale dzien to juz problem

mojemu synkowi też się przypomniało siusianie podczas przewijana od urodzenia może zdarzyło się 2 razy, a dziś z rana celował w tatusia dosłownie fontanna , a przed samym spacerem ja zostałam "trafiona" prosto w piersi

Marigra cieszę się że Ci pomaga i czujesz się lepiej.
Ja natomiast od 2 dni zwijam się z bólu, dostałam okresu i boli tak strasznie jak zawsze, łyknęłam paracetamol ale nic a nic nie pomaga ledwo się z bólu ruszam

Mała dziś dostała jedną łyżeczkę marchewki, jutro podam dwie. Mina nie pokazywała ani zdziwienia ani zadowolenia, dostała zjadła mlasnęła parę razy i to było na tyle

no co tam jedna łyżka ale wiadomo, powoli trzeba..
ja dałam dzić oblizać kawałek banana ale tak bardzo delikatnie i oblizywał się jak szalony

Adrian polubił leżenie na brrzuchu -wkońcu

no właśnie, może ta mina to było "jaja se robisz, że mam być zadowolona po jednej łyżce?"
jutro dam więcej a jak nie będzie żadnych złych efektów to wkroczymy z jabłuszkiem

fajnie, że Adrian lubi na brzuszku poleżeć, u nas to nie wygląda najlepiej, bo nie za bardzo wiemy do czego służą rączki :/

od wczoraj trochę bardziej go "męczyłam" ćwiczeniami i już dziś leżał długo z zadartą wysoko głową i nawet sobie gugał

Ola wytrzymuje na brzuszku z mocno podniesioną główką ale te rączki jeszcze słabe, bo główka trzymana bez zarzutu tylko te rączki się rozjeżdżają

Cześć dziewczyny
Dziś mam mały pomysł na zrobienie pamiątki z masy solnej odbije rączkę i nóżkę mojego skarba.
gusiag - mój marchewkę uwielbia ale jabłko nie za bardzo chyba dlatego że jest troszkę kwaskowate. gustig ty miałaś cesarkę bo kiedyś koleżanka mi mówiła że po cesarce okres bardziej boli i że ona tak ma i czasami z bólu nie umie.

gaabrysia -ja tez mojego tak ćwiczyłam aż nauczyłam

no cesarkę miałam.. to mnie zmartwiłaś

a Twój szkrab młodszy i już i marchew i jabłko posmakował a ile marchewki dawałaś na początek?

no pare łyżeczek no i jak zobaczyłam że nic mu nie ma i że smakuje to znowu dałam troszkę no i potem już pół słoiczka zjadł. kupiłam też obiadek z ziemniakami indykiem i dałam mu łyżeczkę to się tak skrzywił i drugą łyżeczkę to język wycignął i tak chocby chciał wypluć no i dałam 3 łyżeczkę i zwymiotował biedny aż mi go szkoda było no i powiedziałam że obiadku już mu dawać nie będę tylko gotowała no i czekam na gołabki i króliki a jabuszka też mu dałam ten deserek i sie skrzywił i już nie chciałam ryzykować zeby znowu nie zwymiotował. No i po marchewce miał pomarańczową kupkę ale to chyba normalne.

to forum się na mnie uwzieło ! nie mogę dodawać fotek i to nie dlatego,że rozmiar jest nie taki...

Gabrysia pomóc Ci?