Mamusie marzec 2012

dzien dobry

my bylismy dzisiaj u naszego lekarza prowadzącego i wiecie, ze wysmiał ten antybiotyk który miała brac?? powiedział ze najłatwiej jest dac antybiotyk na nic, a pozniej nie mysleć o konsekwnecjach.....miałam z nim taka ciekawa rozmoe, ze az sie podnisłam na duchu. Zuza ma wiruowe zapalenie górnych drug oddechowych, ale własciwie nie ma na to leku, tylko własnie profilaktycznie syropki (chociaz tez owiedział ze pomagja tyle o ile) wit. C czyscić nosek i własciwie tyle. A z tymi antybiotykami to też twierdzi, że one nie pomogą w takim przypadku, a poza tym zawsze korzysta z innych alternatyw, a takie leki to już ostateczność. wiec dobrze zrobiłam ze niepodałam tego antbotyki, bo po co organizm faszerowac...

Gosia - ojojojo, a nie zjadła czegoś nowego???? a może to wirusówka tak jak my ostatnio mieliśmy????

Asia- też niedobre wiadomości.....mam nadzieje że jak najszybciej dowiecie sie co jest przczyną tego zastoju, i że da się to wyleczyć.....trzymam kciuki....dbre ze zrobiliscie te badania bo takto byście żyli w niewiedzy

coraz to gorsze te wiadomości na tym naszym forum

Asia przykre to z tą nerką, współczuję i trzymam kciuki, żeby dało się to wyleczyć i żeby nerka na nowo zaczęła pracować. Oby znaleźli powód takiego stanu i szybko go wyeliminowali! Dobrze, że zrobiłaś te badania, to najważniejsze że problem został wykryty niż żeby nagle coś się stało. myśl pozytywnie :*

Georgette też jestem zdania, że jeśli masz ochotę spotkać się z ludźmi to powinnaś pójść a kompleksy wyrzuć do kosza! Ale! Jeśli nie masz ochoty, z innych powodów niż te kompleksy które właśnie wywaliłaś do kosza, bo np może nie lubisz tych ludzi, nie chce Ci się, wolisz odpocząć to nie idź. Sama zdecyduj, ale może przyda Ci się jakaś rozrywka?

Marigra widzisz, tak to jest z tymi lekarzami... szkoda czasem gadać... dobrze,że nie podawałaś antybiotyku.

My właśnie od lekarza wrócilismy bo temperatura już jest wysoka 39st. Najprawdopodobniej jest to trzydniówka. Nic poza tym jej nie dolega tylko taka duża gorączka. Poszłam do lekarza bo jak zadzwoniliśmy to powiedzieli żeby przyjść sprawdzą nerki. Przykleili jej woreczek i czekaliśmy na siku, piła trochę ale nie za chętnie no i po dłuższym czasie w woreczku było kilka kropel moczu co podobno wystarczyło do badania, no i mocz na szczęście ok. Pani doktor powiedziała, że nic jej nie jest, jest bardzo żywa jak na taką temperaturę i organizm sobie tą chorobę zwalcza, 3 razy dziennie tylko mogę coś podać na zbicie temp. Nurofen w płynie na zmianę z paracetamolem w czopkach. No tylko nie za chętnie pije, jeść też nie chce.. Muszę na siłę jej pić dawać.

także forum albo puste albo chore w ostatnich dniach.. oby wszystkim do świąt minęło

czesc, kochane!

nie odzywalam sie, bo moj komputer padl, moglam tylko przegladac forum z komorki .

jestesmy juz u dziadkow, podroz trwala o wiele dluzej niz bylo w planie ze wzgledu na bardzo trudne warunki, jechalismy prawie dwa razy dluzej niz zwykle! ale mimo to Zofia byla bardzo grzeczna. najpierw ladnie spala, a potem bawila sie grzecznie krolikiem i innymi rzeczami, ktore wpadly jej w rece - tak, w rece, bo nie wygladala na unieruchomiona , zdjecie zalaczam . mamy mnostwo sniegu, prawdziwa zime i dostalysmy saneczki! drewniane z oparciem, po starszych kuzynach. dzisiaj strasznie sypalo, wiec nie poszlysmy, ale mam nadzieje, ze jutro wyprobujemy nowy sprzet!


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


dziewczyny, a co u was?
gabi, zamelduj sie, dalej chorujecie??

martyna, jak tam wasz zdrowko?

gosia, wspolczuje przezyc i chorob! dmuchajcie na siebie i chuchajcie, zeby na swieta byc juz w pelni sil! my z Zosia jestesmy zdrowe, ale M choruje, nie ma go z nami, moze i dobrze, bo moze sie rozwalic w domu i kurowac, ale niestety taki trudny i zimny czas... zycze wam duzo zdrowka!

asia, badz dobrej mysli! lekarze na pewno cos poradza. wazne, ze Kacperek czuje sie dobrze i ze fizycznie nie odczuwa skutkow slabej pracy. mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok.

sciskam wszystkich zimowo i przesylam troche naszego sniegu i mrozu!

asiula kochana ty mnie tu nie przepraszaj bo nie masz za co, powiem Ci, że traktowałam to badanie jako formalność i nawet do głowy mi nie przychodziło, że coś może być nie tak, ale jak sama wiesz pewne choroby dzieci przechodzą bez objawów, no nic wariować na zapas nie będę, ale trochę się zaczęłam po prostu nad tym zastanawiać

gusiag jeśli to trzydniówka, to zdążycie się do świąt "ogarnąć" i mam nadzieję, że już obędzie się bez żadnych przykrych niespodzianek

emma wypoczywajcie i zaglądajcie na forum, daj znać czy Zosi spodoba się na sankach

Cześc w drodze wyjątku napisze z pracy

Emma ja już prawie zdrowa (zaraziłam dziewczyny w pracy) ale Adek dalej smarcze. oprócz zapchanego nosa nic sie nie dzieje, ale mam nadzieje że do świat będzie ok. Dostał przedwcześnie od "mikołaja" inahalator więc myślę ,że szybko zwalczy te gluty

poza tym BARDZO dziekujemy za kubusia nie mam na niego jeszcze miejsca ale jest super!

tak wam pozazdrosciłam tych nowych telefonów ,że sama sobie i J - na gwiazdke kupiłam. Jemu galaxy advance ma super opinie ! a sobie sony xperia sola biały i sie jaram ;D tylko wifi niechce mi sie w domu łączyć , a kompa dalej nie mam! Z tableta was czytam ale pisanie doprowadza do szału dlatego sie nie odzywam.

Asia trzymam kciuki ,żeby wszystko było ok!

chorym zdrowia życzę..
Zosi fajnego saneczkowania -my też chyba zakupimy fajnie wygląda w swoim fotelu ;D


Adek coraz fajnieszy (zreszt pewnie jak wszystkie nasze dzieciaki) raczkować to on chyba nie bedzie. staje już na nogi tzn jak złapie za rece to sie od razu podciaga i myk stoi! albo łapie za bluzke i sie wspina.. fajnie leżeć już niecche.

georgette102 jak tam po zabiegu ? zaciekawiłas mnie nim. daj znac czy sa rezultaty i jaka jest cena normalnie. a spotkanie bym poszła pewnie nie Ty jedna masz dziecko

spadam do roboty, sorki za błedy to przez pośpiech ;D

pozdrawiam was ziomowo!

ale nas zasypało!!!!!!!!!!! normalnie zaspy ogromne!
i dalej sypie
do pracy nie poszłam, droga nieprzejezdna- czekamy na odśnieżarkę może jeszcze uda mi się do pracy "wpaść" chociaż na parę godz... (w co jednak wątpię).

Dziadkowie kupili Zuzi (na gwiazdkę )sanki - niestety jeszcze nie wypróbowaliśmy na śniegu- ale.... w domu ją powoziliśmy
bardzo jej się podobało
planowaliśmy w tym roku nie kupować (za radą forumowych mam)- ale powiem wam, że nie jest źle, Zuza nawet wiedziała że musi się oparcia trzymać
było supre- teraz czekamy aż wydobrzeje i na śnieg wyskoczymy

Asiu- współczuję!!!! trzymam kciuki by z Kapim było "lepiej"- mam nadzieję, że będzie dobrze!!!!

Chorym dzieciaczkom i mamusiom życzę dużo zdrówka!!!!!!!!!!!!!!!!! a emmie udanego odpoczynku!!!! (zasłużyłaś )

Georgette spotkaniem się nie martw- Nie jest tak źle jak myślisz... "baby" mają to do siebie że wszystko wyolbrzymiają (przynajmniej ja-- i chyba ty też )- powiem ci obiektywnie JEST DOBRZE!!!! przecież nie dawno zostałyśmy mamusiami... a to jest najważniejsze! Głowa do góry... no i zazdroszczę tych zabiegów

miłego śniegowego dnia

hej wam dziewczyny...my wróciliśmy z Polski w niedzielę....podróż do Polski przebiegła bez problemów...Zosia była cała drogę grzeczna...a w PL to wszyscy chcieli ją nosić na rękach i ją tak nauczyli że teraz trudno mi jej tego od uczyć...ale w PL zimno...za to podroż do Niemiec była koszmarna bo Zosia złapała jelitówkę i miała do tego gorączkę i ostrą biegunkę więc co chwila trzeba było ją przebierać a w autobusie nie jest to takie proste... minęło już jej to...i teraz jest dobrze...a my swiąt nie robimy bo po co skoro tylko my bedziemy...

.

hej:) no wlasnie Mariola ja marze o takich swietach ale niestety glupio odmowic tesciowej gdy zaprasza... wolalabym byc sama z mezem i Michasiem i potem pojechac do jednej i drugiej mamy podzielic sie oplatkiem i tyle. ddziewczyny ktorych dzieci raczkuja jak zabezpieczalyscie gniazdka? zaklejalyscie czy sa jakies specjalne nakladki na nie czy cos w tym stylu?

chodzo o to że moj maz przez swieta i tak bedzie w pracy wiec bez sensu robic znowu jedzenia jak w tamtym roku i wszystko sie popsulo bo nie bylo komu jesc no tak pierwsze bo z zosia ale i tak maz bedzie do pozna w pracy po za tym ja nigdy nie lubilam swiat jakosc tak mam nie wiem czemu...a zosia i tak nic nie rozumie jeszcze wiec moze za rok cos sie wymysli bo tak to na dwoje nam nie oplaca sie robic jedzenia bo i tak tego nie zjemy a nikt i tak nas nie odwiedzi bo cala rodzina w pl...

.

Dziekujemy Asiu za brawa hehe no ja juz myslalam ze pominie bo oprocz hustania tylkiem w ta i ta i przechylania na jedna i druga strone to nic innego nie robil a tu nagle idzie sobie na czterech dzisiaj juz 4-ty dzien i wszedzie go pelno:) tak chcialam zeby raczkowal to teraz mam nie la da zadanie:) haha ale ciesze sie ze dobrze sie rozwija:)) wspina sie tez po mnie i probuje wstac i czasami mu sie udaje nawet wyprostowac. to tyle z osiagniec:) tak jak pisalam wczesniej o synku szwagierki tym uwiezionym w chodaku, jutro skonczy 9 miesiecy i sam nie potrafi usiasc. (slyszalam ze jesli do 9 miesiaca dziecko nie usiadzie to trzeba sie wybrac do lekarza). tak go zmuszaja do chodzenia a dziecko nie moze cwiczyc siadania.w ogole to ledwo sie przekreca z pleckow na brzuszek i odwrotnie. takze oni nie zdaja sobie sprawy ze zamiast pozwalac dziecku na rozwoj we wlasnym tempie to ciagle ten.chodak i chodak. ja nie wiem jak mozna byc takim.nieodpowiedzialnym. to troche naplotkowalam...ale zal mi tego dzziecka, jak przychodzu do nas ( a mieszkamy w blizniaku) to bardzo lubi siedziec sobie z Michasiem i sie bawia. ale to niestety rzadko.

a co do mowienia nie to my mamy istny cyrk. smieje sie ze mnie az sie zanosi i dopiero jak porzadnie krzykne to chce plakac. np dzisiaj jak go nosilam szczypal mnie bardzo i krzyczalam nie a on w placz, no to juz lagodniej zaczelam mowic i przytulac i znowu mnie szczypal mocno i znowu krzyczalam-placz i tulilam i tak z 20 razy i nie wiem jak go oduczyc bo mi go tak bardzo zal jak placze. mysle sobie wtedy ze jestem zla matka... hmm ale chyba sprobuje go np posadzic i odejsc gdy tak zrobi ale nie wiem czy to poskutkuje i czy zrozumie ze to jest zle. a wy jak robicie?

.

.

hej,
mimo, że forum zamarło to i tak nie na czasie jestem..teraz nadrabiam
wiem, że TEE zasypało i nie było jak do pracy iść. To też jakaś atrakcja jest taki śnieg... u nas nie ma ani grama śniegu.

Emma na sankach z Zosią, zazdroszczę, ja nie wiem czy będzie śnieg na święta w PL to nie wiem czy skorzystamy. A zdjęcia w fotelu super..
Ja uświadomiłam sobie, że może być spory problem z kupnem fotelika u nas, bo przecież one są od 9 kilo!! a moja Olka ledwo 8kg waży.. i co teraz? pierońsko jej niewygodnie w nosidełku samochodowym. Pójdę i się dowiem w sklepie ale miałam nadzieje, że już będzie mogła jeździć w czymś wygodniejszym...

Asieńka mam nadzieję, że jutro lekarz będzie miał same dobre wiadomości.. zdjęcia też super, Kapi jaki przystojniacha a ta Julcia to kruszynka chyba? roczek i taka drobinka

daj znać co i jak u lekarza, ja jutro zajrzę dopiero wieczorem bo jutro podróż do polski

no a u nas to ja sama nie wiem.. lekarz powiedział, że to trzydniówka, a gorączki nie ma już od wczoraj. Także gorączkowała dwie noce i dzień.. żadnej wysypki nie widzę. Może to jednak zęby?? kupy wali od wczoraj okropne..
no i mnie rozkłada, dziś na spacerze wózek prowadził mnie a nie ja wózek, kaszle coś i jest mi ogólnie słabo...
a w ogóle się jeszcze nie spakowaliśmy bo mieliśmy jechać w piątek. Muszę wszystko dziś naszykować.

aa i kupiłam kieckę w Zarze dla Oli ale nie ma jej nigdzie w sieci żebym pokazała jak wygląda.. jak będę w święta robić Oli zdjęcia to wtedy pokażę..

piszcie dziewczyny bo forum coś marnie wygląda bez wiadomości!
Marigra, georgette, ewa!

buziaki, dziś jeszczę zajrzę