Mamusie marzec 2012

georgette102 napisał:

cześć dziewczyny

padam na tzw pysk Majka już 3 noce z rzędu nie dała nam pospać, w ogóle wieczorem ma problem z zaśnięciem np 2 dni temu zasnęła dopiero po 23. wczoraj po 22. a jej zwykła pora max 21. później oczywiście pobudki po północy, o 3. itd... nie wiem co się dzieje - w dzień zasypia normalnie i bez problemu a wieczorem jest wrzask, nie chce dać się położyć i nawet na rękach płacze - uspokaja się jedynie w pozycji pionowej i tak też wczoraj zasnęła (u mnie na rękach w pionie) a ja myślałam, że kręgosłup mi pęknie i rozsypie się po całej podłodze

dzień dobry!

georgette - to jak bym czytała o nas i Zuźce od jakiegoś czasu tez ciezko zasypia, wczesniej jadła butle i troche się "potrzepała" po łózku i zasypiła. a ostatnio tez nie moze sie ułożyć wierci się, kręci przewala na brzuch siada, wszystko tylko zeby nie zasnąc. W konsekwencji bardzo często zasypia właśnie na rękach, albo w bujaku i dopeiro wtedy przenosimy ja do łóżeczka. Przypomnę, że ZAWSZE u nas wieczorem chodzi też suszarka



Gosia - spokojnej drogi i czekamy w Polsce

gusiag czekamy z otwartymi ramionami

marigra u nas też tak było, że wypijała butelkę i turlała się po łóżku aż zasnęła, a teraz to jakiś koszmar, bo nie chce ani leżeć ani siedzieć, na rękach tylko w pozycji pionowej bo próba noszenia w poziomie kończy się płaczem, no i oczywiście nie mogę z nią usiąść tylko muszę chodzić, do wózka też nie pozwala się odłożyć... tak płacze aż się zanosi; myślałam, że może coś ją boli, ale wydaje mi się, że nie bo histeria jest tylko wieczorem a w dzień to pogodne grzeczne dziecko

georgette - u nas jest dokłądnie tak samo, dzien super, a wieczory to coraz wiekszy koszmar....sama ju z cały czas powatzram, że nienawidze kiedy zbliża się wieczór, bo wiem że znów będzie problem ze spaniem.....i nigdy tak naprawde nie wiem jaka będzie noc.....ale u nas od zawsze były problemy ze spaniem.... w ciagu dnia spi albo w leżaku albo w wózku samam tez nie zasnie.....nie wiem czemu tak to jest...czt my coś zle robimy....ale staramy asie za każdym razem robić tak samo.....najpierw leki, później myjemy (ostatnio tez nie lubi się myć, może nawet nie tyle sama czynność mycia co moment keidy mamy ją położyc zeby rozebrac), pozniej pielęgnacja i tutaj już zazwyczaj jest krzyk i szaroanie, uspokaja sie przy butelce, a jak sie skonczy to zaczyna się gorączka codziennej nocy....

;

ojej co za fatum jakieś Asia!;/ hmm przez to mocno sie zastanawiam czy nie powinnismy przebadać Adrianka (mocz,krew).. niby wszystko ok,ale u was jest podobnie.

ja ostatnio jakiś brak czasu a jak mam chwile(zamiast sprzątać) kłade się i śpie z Adim..chyba te noce już się mocno dają w kość niby nie jest źle bo budzi się tylko na mleko i pije praktycznie przez sen ale mimo wszystko ja musze wstać po niego.. ze 3 razy :/

świeta świeta, ach już nie mogę się doczekać...

marigra mam nadzieję, że u nas to chwilowy kryzys i za kilka dni wszystko wróci do normy

asiula to dobrze, że nie musicie leczyć tego w szpitalu, będzie dobrze ale z tymi poradniami to porażka! na wrzesień? to chyba jakieś żarty!

a tak w ogóle zapomniałam się pochwalić, że mamy 7 ząbek i nawet nie wiem kiedy wyszedł wymacałam go wczoraj, ale jest już taki sporawy, pewnie kilka dni już ma

napisałam się i wcięło post.....ehhhh wiec w skócie

asiula - najważbiejsze ze dostaliście antybiotyk mam nadzieje, że wytępi to paskudztwo i już więcej nie będziecie musieli się martwić. Trzymam kciuki zebhy poszło tak szybko jak u MAjeczki georgette...a ze służbą zdrowia szkoda gadac..... mimo wszystko trzymam kciuki


ja jestem juz dziiaj padnieta zrobiłam 3 prania, wielkie prasowanie obiad i jeszcze należałoby odkurzyć ale już mi się nie chce.....

wiecie odkrłam że moje dziecko boi się żelazka normalnie wpada w taki histeryczny płacz jak je widzi, że aż się dziwię.....

gabi współczuję tego wstawania, u nas teraz też nieprzespane noce, ale jak nic małej nie dolega to śpimy całą noc ja też już nie mogę doczekać się świąt, chociaż będą "krótkie" w tym roku, bo zaraz w środę wracamy do Olsztyna a zazwyczaj wydłużamy pobyt u rodziców

a teraz czekam na moją przyjaciółkę, która pędzi do mnie z lotniska z Warszawy heheh bez winka się nie obejdzie

zazdroszczę winka;)
który ząbek wyszedł? jestem ciekawa.

hmm całkiem niedawno mówiłam ,że przywykłam do tego wstawania ale teraz mam jakiś kryzys, możeprzez to że wyjątkowo 2 tydzien na 1 zmiane czyli wstaje o 5.30..do tego te pobudki i o 16 nie wiem jak sie nazywam. Ale.. jutro już piątek

gabi - wiesz po tak długim czasei wstawania to organizm tez juz sie "buntuje" i mimo ze wydaje ci się ze się przywyczaiłas to z dnia na dzień jest coraz ciężej, wiec śpij kiedy możesz...

ge=orgette - winko mniam jutro ide na wigilie firmową wiec tez pewnie posmakuje co nieco

gabi wiem o czym mówisz... ja codziennie wstaje o 5.40- koło 17-18 już padam na "pyszczek"!!!

Emmo Zosia sobie nieźle w saniach radzi a "obawiałaś" się, że w tym roku sanki mogą być nie przydatne
Nasza Zuza na razie jeździ (jak to M. mówi)"na sucho"- ciągle ją ta paskudna zaraza trzyma więc nie wychodzimy ale jak tylko się lepiej poczuje... nic nas nie zatrzyma

Asiula- współczuję... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!!! biedny Kapi

dziewczyny moja Zuza też ostatnio kiepsko śpi- chociaż ona zazwyczaj kiepsko sypia... dziś wstała o 4 i cały czas tylko "aguuu" "aguuu" i uśmiech od ucha do ucha- nie było już spania.

We wtorek nie trafiłam do pracy, pług po naszej drodze przejechał dopiero koło 16.30 - takie uroki mieszkania na "bezludziu"...

jeżeli chodzi o rehabilitację- pojedziemy jak tylko Zuza wydobrzeje- myślę, że po świętach i już wtedy tam na miejscu się o wszystko dopytamy

mamy tez telefony do poradni urazowo- ortopedycznych... musimy podzwonić i dopytać się "u źródła" co robić z tą nóżką - czy nadal mamy czekać czy "działać"

Georgette- miłego wieczorku narobiłaś mi "smaka" na ploteczki z przyjaciółką... musę, się z nią jakoś po świętach umówić!!!

miłego wieczorku

czesc dziewczyny
wczoraj napisalam ale mi Kinga usunela posta wiec sie poddalam i poszlam spac

asia mam nadzieje ze Kapi szybko sie pozbedzie tego paskudztwa i juz sie do was nic nie przypaleta. z ta nerka to mnie zmartwilas, biedactwo male. dobrze ze zostalo to wykryte teraz trzeba leczyc.


georgette102 spotkanie z przyjaciolka to tez niezla sprawa winko, ploty ...

Gosia spokojnej podrozy
dziekuje ci dobra kobieto za serial Homeland wciagnal mnie od pierwszego odcinka i trzyma w napieciu
z fotelika jestesmy zadowoleni, chociaz z poczatku bylam do niego sceptycznie nastwiona i Kinia chyba tez bo przy pierwszej jezdzie plakala ale poczytalam i poogladalam filmiki i sie przekonalam w 100% tylko jest jedno ale .... Kinia wazy tylko 7500 i chyba musimy wrocic do nosidelka mierzy 72,5 po tatusiu tak wiec jest wysoka ale chudziutka, rozwija sie prawidlowo ale musimy jej dobrze pilnowac z jedzeniem zeby nam sie dziecko nie ,, zaglodzilo ,, tzn zeby nie doszlo do niedozywienia tylko jak skoro ona jak juz nie chce to wypluwa

emma Zosia slicznie wyglada na tych saneczkach i chyba jej sie bardzo podoba. a ja zazdroszcze wam takiej pieknej zimy

nie wiem co mialam jeszcze napisac, zapomnialam. zreszta jestem wybity z rytmu przez ta wage Kingi

zaraz jade na lotnisko odebrac tate i brata

gabi zaspokoję twoją ciekawość teraz pojawiła się dolna dwójka

tak myślałam
u Adrianka to wszystkie zęby wychodziły parami.Myślę,że dolne szybciej i mniej boleśnie wychodzą może dlatego nie zauważyłaś

spadam do wyra . Jeszcze jutro i 5 dni wolnego ach jak cudownie )

hej:) to juz prawie wszyscy maja zabki u nas tez noc kiepska bo wychodzi dolna dwojka ale zgadzam sie ze gorne sa bardziej bolesne, nawet nie chce pamietac tych nocy. u nas jest tak.ze.wstaje 6razy do 15 nawet wiec masakra. ale kwestia przyzwyczajenia. i czasami mam takie noce ze 3 razy tylko wstanie i wtedy jak mi tak da pospac to rano czuje sie tak niewyspana ze szok:) takze przestawilam.sie na "non stop przerywany sen".

Tee a co z nozka? cos chyba przeoczylam albo nie doczytalam...