Kwietniówki 2014

hej pindy nie nadrobie was oficjalnie neta do 8 nie mam ,jakos na dziko szwagier u siebie podlaczyl a wiec ja jem jak ptaszek w wigilie zjadlam tylko barszcz z uszkami i bylam pelna,smieja ze jem jak dziecko hehe aaa brzuch mi wysadzilo, mlody kopie juz jak brat, szczegolnie w nocy, anajlepsze ze bym sie objadla z checia a nie dam rady hehe ,moja szwagierka smiejezee ona mogla 2 obiady zjesc nie mowiacc przez swieta ,prezenty byly udane moje dziecie i reszta zadowolona postaram sie chodz raz dziennie cos skrobnac byscie wiedzialy ze zyjemy

Witaj kwietniowa mamo, fajnie, że dołączyłaś Im nas więcej, tym weselej Ja mam termin na 26-go więc też blisko Twojego No i też moja pierwsza ciąża
Ja jestem zdania, że jak ktoś przestał się odzywać, to wynika to z jakiś względów(mam nadzieję, że nie tych złych, które w pierwszej chwili przychodzą na myśl) i nie ma co na siłę wyczekiwać bo już kilka razy dziewczyny tu "wywoływały" te osoby i nic to nie dało. Wątpię, by dziewczyny podczytywały ten wątek, a mimo wszystko się nie odzywały. Jednak już trochę czasu minęło i raczej nie ma co liczyć, że nagle dziewczyny wrócą.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Powiedziałam mężowi, że zaczekam z kupowaniem ciuszków do połówkowego, będzie około 13-ego, bo to na tyle dokładne badanie, że będę bardziej pewna, że dziewczynka, ale 100% pewności nigdy nie ma Z imieniem nie mielibyśmy dużego problemu, gdyby był chłopak przerobiłoby się Patrycję w Patryka, chociaż mąż uważa, że nie ma sensu brać drugiej opcji pod uwagę, bo teraz lekarze mają taki full wypas sprzęt, że na pewno się nie mylą Mimo że chodzimy prywatnie, a gin ma te usg 3 czy 4 D to odkąd zaszłam w ciążę miałam przeczucie, że będzie chłopak, ale moje przeczucia rzadko się sprawdzają

Oj jak miło ze ktoś o mnie pamięta. Dzięki mamuśki, aż mi ciepło na serducha. Tak tak, Adaś na szczęście zdrowy a ja odpoczywalam przez święta oś tego stresu. Cudnie nie bać się o niego. No mój pierwszy mały skarb daje popalić, mamy ciężkie noce wiec w dzień staram się nadrabiac braki. Stad się nie odzywam.
Nie wchodziłam na wagę ale tez się w te święta nie objadalam. Za to dzisiaj dopadł mnie ból zęba. No masakra, w pon znowu dentysta a to iż będzie 2 raz w tej ciąży. Mam nadzieje ze wytrzymam do jutra.
Miłej nocy dziewuszki, trzymajcie kciuki żeby Kacper dobrze spał. Będę wdzięczna.

tweety trzymam kciuki, żeby Twój pierworodny dał Ci pospać

Ja święta u teściów, więc było poświąteczne buszowanie na strychu. Ubranka dla Zosi przebrane, część wyprana, a reszta czeka w misce, aż zwolni się miejsce na suszarce i teściowa popierze. Ale fajnie było "nurkować" w tych małych ubrankach Łóżeczko już zniesione i czeka na transport do naszego domku, wózek wyprany w miarę możliwości, nierozbieralne części muszę oddać do pralni, która czyści takie rzeczy. I czekam na córcię, mam nadzieję, że posiedzi w brzuszku jeszcze pełne 3 miesiące. Wczoraj miałam straszne skurcze przez pół godziny co 3-4 minuty, ale miałam stracha myślałam, że zacznę rodzić i jeszcze chwilę i mieliśmy jechać do szpitala, ale na szczęście przeszło. Pomyślałam sobie "super" wywołałam wilka z lasu, ubranka poprane, a dziecka nie będzie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

tweety odzywaj się w miarę możliwości a i trzymam kciuki za Kacperka żeby dal mamusi pospać
Ewelkaa straszna wiadomości i jeszcze w takim dniu to przykre ale na tego typu sytuacje nie mam wpływu
U nas płeć została już klika razy potwierdzona także czekamy do kwietnia aby się przekonać czy była prawdziwa
megi też się odzywaj
Ja też uważam że jeśli te dziewczyny które się nie odzywają to raczej się nie odezwą a szkoda

tweety, niedawno mnie ukruszył się ząb z tyłu, nie boli,ale boję się do dentysty, że nie pójdę, może nie pęknie, mimo że ścianka naruszona. Podziwiam za odwagę
Ewelkaa, to strasznie smutne, zwłaszcza, że coraz więcej osób to spotyka, aż nie mogę sobie wyobrazić jak koszmarne musiały być dla nich te święta
Mam pytanie do was: Czy jecie warzywa? Czytałam ostatnio, że trzeba je jeść w ciąży nawet codziennie, ale ja nie cierpię ich, przypomniało mi się o nich na święta, bo u rodziców były sałatki na stole. Nie dość, że nie przepadam za nimi, to odkąd wymiotowałam na początku ciąży po zupie jarzynowej i po pomidorach i soku warzywnym to już w ogóle nienawidzę ich i nie mogę się zmusić. A teraz właśnie zastanawiam się czy nie powinnam się czasem zmuszać do zjedzenia czegoś zielonego..... fuj

surenka ja z witamin jem tylko warzywa, bo owocow mi nie wolno i dr mowi, ze w warzywach jest wszystko co dziecko potrzebuje.a poza tym przy ckrzycy do kazdego posilku musi byc. warzywo. Takze jak widze salate, papryke, pomidora itp to mam mdlosci. Ale zmus sie czasem dla dobra dziecka.

Oj nie sądziłam, że tyle do nadrobienia będę miała
Ja jako stereotypowy Warszawski słoik nawiozłam słoików i mase ciastaaaaa

Ewelka aż mnie ciary przeszły, przykra sytuacja ;/
Ja się boję jak cholera skurczy w tym czasie, nie wiem nawet czy uda mi się je rozpoznać.

Ciuszków mam już sporo, mama troszkę nakupowała więc przywiozłam. Zaszłyśmy też na lumpy poszperać ale z racji okresu świąteczno noworocznego nie było tego za wiele. Jak coś widzę i jest okazja to biore bez zastanawiania się. Później dosztukuję to czego nie mam, ciotki i wujki pewnie też coś pokupują Dwóch lekarzy powiedziało, że chłopak więc nic nie powinno się zmienić.
Dostaliśmy w ramach świątecznego prezentu ramkę 3 częściową na odlew stópki, rączki i zdjęcie, jest na niej napisane Hubert więc musi tak zostać

Ja warzywa jem ale nie za dużo. Pomidor, ogórek do kanapki. Mizeria albo inna surówka do obiadu, zupy. Nie zajadam się na sucho marchewkami czy chociaż konserwowymi ogórkami.
No i jakieś mieszanki mrożone zrobione na parze

Co do nie odzywających się dziewczyn, nie sądze żeby wróciły. Mam tylko nadzieję, że zmieniły forum albo całkiem odpuściły te zabawy bo to by było przykre, gdyby aż tyle ich utraciło dzieciaczki

Czy Wasze maleństwa też reagują na wasz zły nastrój? Zauważyłam, że Hubo daje mi do wiwatu jak mi się ciśnienie podniesie. Może się w ogóle nie ruszać, a jak tylko ja się zdenerwuję to zaczyna kopać. No i ogólnie już czuje go coraz mocniej, teraz też nie daje mi spokoju

Nie wiem czy jakiś wątek, kogoś pominełam. Mam nadzieję, że nie

Witajcie Warzywa hmm jem, bo jem, bez szału. Jedynie marchewka skradla moje serce i to dopiero w ciąży. Mogę ją jeść pod każda postacią. Natomiast pozostałe umiarkowanie, tak jak przed ciążą. Co do milczacych koleżanek z forum to popieram przedmowczynie, moim zdaniem sytuacja raczej się nie zmieni, niestety Moja malutka reaguje na moje nerwy bezruchem niestety i stąd moje obawy później, gdy zbyt długo jej nie czuje.

Ja jak mówiłam denerwuję się przy każdej wizycie u gina, a na usg lekarz najczęściej stwierdza, że malutka śpi w najlepsze, więc sama nie wiem, czy ona te moje emocje odczuwa, chyba nie bardzo
Co do warzyw to właśnie powoli zaczyna do mnie docierać, że powinnam je jeść, bo u mnie często zdarzały się "dni bez warzyw". Właśnie kupiłam zestaw warzywny i je ugotuję z dodatkiem kostki rosołowej na zupę, a następnie zmiksuję, lubię zupy-kremy, więc powinna mi smakować

Witajcie. Ja zauważyłam, że codziennie muszę do kanapki zjeść jakieś warzywko. Czy jest to pomidor, czy ogórek, czy papryka,sałata, a najlepiej jeśli powrzucam wszystko na raz, wtedy najbardziej smakuje to Maluszkowi i ja mam pożniej lepsze samopoczucie:) Wcześniej nie przepadałam za warzywami, teraz je uwielbiam

To prawda, że Dzieciaczki reagują na nasze zmiany samopoczucia....Moje się najwięcej wierci jak jestem zdenerwowana...

hej laski, Eweelka wspolczuje...

ja jem warzywa lubie ostatio mam faze na papryke marynowana hehe moj Kajtek aktywny juz jak brat, wczoraj tak kopal ze ledwo moglam lezec obecnie juz kopie prawie caly dzien i pol nocy hehe ale kocha m to uczucie, opowiadam mu o Tymciu i Tymciowi o Kajtku ,mam nadzieje ,ze obioje ich jakos przygotuje na to spotkanie

ja w piatek ide badania robic i do gina i endokrynolog a 10 wizyta oby byl ook

milej niedzieli

no ewelka okropne wiesci, a w ktorym ona była tygodniu? ty kochana z kolei nie panikuj, bedzie dobrze, nie urodzisz przed czasem jak tylko bedziesz myslec pozytywnie. apropo tych skurczy to moze zadzwon do lekarza.

megi,powodzrnia na wizycie, bedzie dobrze