BezpiecznaCiaza112023

Kwietniówki 2014

10 lata 11 miesiąc temu #822326 przez 100krootka
madallena witaj :laugh:
Anulka to rozwiałaś wszelkie nadzieje na szanse na niestraszny poród… A na poważnie, mnie dobija już narzekanie i czarnowidztwo, chyba niestety to domena naszego narodu  Ostatnio babcia K. stwierdziła, jak będzie dziecko to będzie Ci dopiero straaasznie ciężko, z naciskiem na CIĘŻKO. Ale, ale! Ludzie od zawsze się rozmnażają i dają sobie radę lepiej lub gorzej bo muszą, więc czemu mi by miało być tak wybitnie STRASZNIE CIĘŻKO? Z mężem zdecydowaliśmy się na dzidzie świadomie, pragnęliśmy jej całym sercem, mamy siebie, więc czy może być piękniej? Czekamy na owoc naszej miłości i wiadomo, ze śmiech dziecka i jego ciepło i rozwój będą się pewnie przeplatać z uczuciem bezsilności, czy bezradności, ale dlaczego skupiać się na tym. W życiu, jak o w życiu, raz lepiej raz gorzej, ale nastawienia na pewno może Wiele zdziałać. Ja w swojej pracy napatrzyłam się na dzieci chore, niepełnosprawne, nie zawsze było wiadomo już w ciąży, że coś jest nie tak, większość to komplikacje i okołoporodowe i w 1 roku zycia, który rzutuje na dalszy rozwój. Ale gdybym tylko czarnowidztwo w sobie miała, to chyba nigdy nie zdecydowałabym się na dziecko. Musi być dobrze dziewczyny! Hakuna matata i do przodu! 
P.S. wiem, że sama zaczęłam dzień od chandry, ale chyba 14.30 to dobry czas, by to zmienić! :)
tolad662 cudne te maleńkie ubranka, nawet mój mąż się zachwycał i jak się wysuszyło pierwsze dzidziusiowe pranie to się rwał do składania :side: :side: :side:
GabiSBBto ja pozwalczam z Tobą! :laugh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #822335 przez Ewelkaa
Witajcie
ja właśnie piekę młodemu ciasteczka, zapach unosi się po całym mieszkaniu, chyba mnie popier....., żeby się tak katować. Zrobiłam zanim pomyślałam...

ta doustna sperma to chyba jakieś legendy, bo nic w necie na ten temat nie znalazłam :)

Aga77 trzymaj się! najważniejsze, że z dzidzią ok, Ty dasz jakoś radę :)

Asia K mi też gin nie zmienia terminu, twierdzi, że data z USG zmienia się za każdym razem, bo dziecko rośnie w różnym tempie, trzymamy się tej pierwszej omg.

tolad662 słyszałam o kapuście, ale ja nie jem jej już od kilku lat, bo mam straszne wzdęcia i ból brzucha, na początku ciąży miałam na nią straszną ochotę i zjadłam 20 dag i potem męczyłam się 2 dni. A co do body, to u m,nie się nie sprawdziły, wolałam pajacyki, u mnie na wyprawce szpitalnej piszę 3 koszulki lub body , 3 śpiochy i 3 kaftaniki, ja doświadczona mam zabieram ze sobą 3 pajacyki i 3 kaftaniki :)

Domiśśś współczuję Ci dentysty, u mnie nic się nie odzywa, więc na razie się nie wybieram, po porodzie będę musiała iść na jakiś przegląd, bo dawno nie byłam.

100krootka oglądałam rano tvn, trochę racji mają, ale trzeba mieć pozytywne nastawienie, na pewno nie jest łatwo, ale dziecko daje tyle radości jak nic w życiu, ja już się nie mogę doczekać mojej Zosi :) Po powrocie do domu będzie czekał na mnie tort za te wszystkie miesiące pozbawione cukru :) A dziś u Drzyzgi ma być coś o błędach wychowawczych jak dobrze pamiętam :)

madallena witaj :) koniecznie napisz coś więcej o sobie :)

Anulka uważaj na siebie, mam nadzieję, że będzie ok i dotrwasz do 38 tyg :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822336 przez tweety
Anulka, święte słowa

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822344 przez tolad662
Ooooo 100krotka ja mam takiego jednego kumpla. On i jego żona nam bardzo pomagają, pożyczają rzeczy itd ale jak mogę unikam spotkań z nim bo według niego dziecko to jakiś armagedon :D
Nie mówi oczywiście tego dosadnie, jakbym mu opisała jak się zachowuje pewnie by zaprzeczył ale na prawdę, nic innego tylko narzekanie. A to, że związek nam przez dziecko się posypie, już nigdy szczęśliwi nie będziemy, będziemy biedować i mieć do siebie same wyrzuty. Że mój NieMąż będzie tylko charował i tyle z jego szczęśliwego życia będzie, że zapłacze się na śmierc z bezradności. A na zakończenie każdej kwestii dotyczącej malucha mówi " taaa teraz myślisz że ....., zobaczysz co będzie jak urodzisz".

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822362 przez GabiSBB
100krotka uważam dokładnie tak samo jak Ty!! Tu nie chodzi o to, że jesteśmy naiwne, że spodziewamy się niewiadomo czego, a życie nam pokaże jaki to hard core rodzić i wychowywać...ja to wiem, ale to TYLKO od nas samych zalezy czy będziemy się skupiać na tym hard corze i przeżywać, a potem opowiadać jak to strasznie, ciężko i nie do przejścia, czy potraktuemy to jako naturalną rzecz, która owszem musi boleć, nie jest lizaniem lodów i zawiązywaniem kokardek, ale natura nas do tego stworzyła i tak jak 3424903482948293929302049 kobiet przede mną ja też dam radę :D Wszystko siedzi w naszych głowach - powtórzę po raz setny!
Zdaję sobie również sprawę z tego, że nie mam pojęcia co mój mózg będzie wyczyniał po porodzie, w jakie wpadnę stany fizyczne i psychiczne, ale czy na prawdę jest sens siedzieć teraz i zamartwiać się jak to będzie i skupiac na tym ile to fatalnych i ciężkich momentów mnie czeka? Uważam tak: jeśli teraz zacznę sobie wizualizować swoją depresję poporodową, to jak będzie ciężko, strasznie, że poród to rzeźnia to....tak się stanie! Mój mózg mnie posłucha i dokładnie tak będzie interpretował wszystko co się będzie działo! Ale jeśli będę skupiać się na tym co tu i teraz, na tym że oczekuje ukochanego syneczka, że mam wspaniałego męża, mieszkanko które lada dzień będzie całe odświeżone, że jesteśmy zdrowi, młodzi, piękni ( :lol: ) a przed nami najwspanialszy czas w naszym życiu to będzie mi o wiele łatwiej jeśli w przyszłości miałoby mnie sięgnąć coś na kształt baby blues. Ja nie wiem czy wy w ogóle wiecie o co mi chodzi hehehe :)

tolad662 ja tez mam takich ludzi w swoim otoczeniu! I to jest rodzina! Od kiedy wiedzą, że będziey miec dziecko słyszę tylko jak to nam sie życie zmieni oczywiscie na gorsze, ze teraz dopiero zobaczymy co to ciezkie zycie, ze przed nami masakra i wogole rzeznia. Mam to ich gadanie w d... Jeszcze sie przekonają, że można być szczęśliwym będąc rodzicem i żal mi ich że swoje dziecko traktują jako przeszkodę do szczęścia.
Czarne historie to w ogóle domena moich bliskich. Np. teściowa jak się dowiedziała, że jestem w ciązy to odrazu mi sprzedała historię jak to jakaś babka rodziła w męczarniach ileś tam godzin, aż w koncu wycieli jej macice a dziecko zmarło! Tak się ucieszyla, ze będzie miała wnuka :D Ale tez mam na to wyjeb... Ludzie uwielbiają pławić się w czarnych historiach, dołowac, widzieć tylko złą stronę wszystkiego. Cóż... pozostaje mi tylko współczuć :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822389 przez Joasia B
Witajcie :) Jestem dziś po wizycie u diabetologa, dietetyczki i całej masy różnych dziwnych ludzi. Zaczęło się fatalnie, panie stojące w kolejce do rejestracji prawie mnie zlinczowaly,że odwazylam się podejść bez stania w kolejce po instrukcje mojej wizyty. Ale nie ma tego złego, był tam taki pocieszny dziadzio i narobił im wstydu swoimi głośno wyglaszanymi poglądami :) Pani doktor chciała mnie dziś położyć do szpitala, ale się nie dałam. Odwiedze ją ponownie we wtorek i się dowiem czy będzie potrzebna insulina i czy moja tarczyca jest ok. A od dziś zaczynam klucie palców. Też mam straszną chandre i wyć mi się chce, a te zielone paskudne jedzenie nie smakuje... No,ale cóż,aby do jutra...Mąż przyjeżdża na weekend! Trzymajcie się ciepło!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822409 przez tolad662
Gabi może takim straszeniem myślą, że nas przygotują. Tak czy inaczej to przykre, a odnośnie kolegi, żal mi jego- nie mnie. To on jest nieszczęśliwy i porównuje bycie ojcem do najstraszniejszej rzeczy jaka mu się przytrafiła. Mogę mu tylko współczuć. To samo myślę o każdej innej osobie, która przekazuje nam takie "rewelacyjne rady i informację", bez obrazy oczywiście :)

Joasia powodzenia i zdawaj relację na bieżąco :)

Tak odbiegając od tematu, kiedy Wasze maluchy zaczeły mówić? Pytam obecne mamy jak i bliskie ciotki, matki chrzestne. Zastanawiamy się z NieMężem czemu jego siostrzeniec jeszcze nie mówi, a głupio nam pytać jego rodziców. Dzieci w koło w jego wieku już gadają, jedne gorzej inne lepiej, a on tylko mama, tata.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822441 przez Zuza_204
toladmoja córka mówiła dość dużo jak miała roczek.
U mnie na szczęście nikt nie mówi jak będzie nam ciężko tym bardziej z dwójką już teraz dzieci. Babcie bardzo się cieszą cały czas mówią, że wszystko będzie dobrze że jak będą mogły to zawsze pomogą. Także wsparcie rodziny jest, a mnie martwi i przeraża sam poród byle to przeżyć a potem już będzie pięknie :)
Witam nowe mamusie :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822483 przez tolad662
www.mamazone.pl/konkursy/standardowe/kon...-kapiel-z-beaba.aspx

Kolejny konkurs, można wygrać wanienkę albo akcesoria do kąpieli :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #822495 przez Aga77
Witam cieplutko nową mamusię :)

Mój syn bardzo szybko zaczął mówić jak miał rok to gadał jak katarynka do tej pory mu się buzia nie zamyka :)

Dziewczyny nie słuchajcie ludzi którzy twierdzą że dziecko to coś złego co mu się przytrafiło .Różne są chwile w życiu dziecko potrafi wyprowadzić z równowagi ale to jest najcudowniejsze co mogło by się przytrafić rodzicom w życiu. Czasem różnie bywało raz były pieniądze raz nie ale uważam że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie bo mam cudowne DZIECKO i niedługo na świat przyjdzie drugie nasze SZCZĘŚCIE :kiss: :kiss: :kiss: i nie zamieniłabym tego uczucia na życie w bogactwie :)

Joasia dasz radę dla naszych maluszków wytrzymamy wszystko :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822502 przez tweety
Aga77 napisał:

Dziewczyny nie słuchajcie ludzi którzy twierdzą że dziecko to coś złego co mu się przytrafiło .Różne są chwile w życiu dziecko potrafi wyprowadzić z równowagi ale to jest najcudowniejsze co mogło by się przytrafić rodzicom w życiu. Czasem różnie bywało raz były pieniądze raz nie ale uważam że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie bo mam cudowne DZIECKO i niedługo na świat przyjdzie drugie nasze SZCZĘŚCIE :kiss: :kiss: :kiss: i nie zamieniłabym tego uczucia na życie w bogactwie :)

Joasia dasz radę dla naszych maluszków wytrzymamy wszystko :)


nic dodać nic ująć

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822621 przez Anulka
100krootka ja napisałam to co jest prawdą, że poród to na ogól cholerny ból, i wiesz co jest najgorsze? Ta pierwsza faza, gdy skurcze które wywołują taki ból, że przeklinasz wszystko na świecie a najbardziej męża i sex z nim a jego penis :laugh: jest najbardziej znienawidzonym narządem w tym momencie dla rodzącej kobiety ( no może nie dla każdej :laugh: , ale właśnie dziś moja znajoma mi opowiadała, że rodziła 16 godzin i były to dla najgorsze, najtrudniejsze 16 godzin w życiu, i właśnie mówiła, że przeklinała wtedy męża i nienawidziła jego a najbardziej jego penis :lol: :lol:, ja oczywiście słuchając jej kwiczałam, że śmiechu) i te skurcze powracają jak bumerang i nikt nie wiem ile to będzie trwało czy 1-2 godziny czy 10-15 godzin. Co innego parte, bo to pikuś, II faza porodu trwa do 30 min, bo tylko tyle macica współpracuje w drugiej fazie porodu, ale na ogól parcie trwa od 5 do 15 min. Zuza bardzo trafnie napisała "przeraża sam poród byle to przeżyć a potem już będzie pięknie", bo mimo zmęczenia na początku, kolek, ząbkowania, skoków rozwojowych, buntów okresowych, jest skarb który daje szczęście, radość, dumę a czasem tak doprowadzi biednego rodzica do granic wytrzymałości, że masz ochotę wyrzucić je przez okno ( i w cale tak nie czuje się rodzić patologiczny, BA !, ci patologiczne myślę, właśnie nie mają takich czasem chwil granic wytrzymałości, bo olewają swe dzieci od samego początku ), ale tak się dzieje tak po 1 roku życia, gdy dziecko przestaje kierować się instynktownym myśleniem, tylko wkracza w bardziej świadomy etap swej egzystencji, gdy już ma świadomość, że np. płaczem ( oczywiście bez łez :lol: ) wymusi na rodzicu coś co chce, a jednocześnie wie, że jest to zabronione.
ALE zdarzają się też porodu baaaardzo lekkie, taki miała jedna z dziewczyn, która była we wrześniówkach 2012. Prawie cały poród prześpiewała i prze chichotała się, a to dlatego, że ma bardzo wysoki próg bólu, taka jest jej fizjologia. Ja dopóki nie urodziłam też miałam nadzieję, że próg mój jest może nie najwyższy ale wysoki, a tu się okazało, że mam próg bólu niski i ból czułam cholernie mocno.

tolad co do twojego pytania nt rozwoju mowy u dzieci: www.lodzkiemamy.pl/index.php/dziecko/zdr...niepokojace-symptomy

Ewelkaa :laugh: dziękuję Kochana :). Będzie dobrze :), mąż dmucha i chucha na mnie, nic nie daje mi robić. Sam nawet zmywa naczynia, o innych pracach nawet nie wspomnę, ja mam tylko leżeć lub siedzieć i z Juliankiem bawić się w spokojne gry. Zabronił mi go podnosić, przewijać, przebierać, kąpać sam to robi gdy tylko jest w domu. Więc myślę, że dotrwać do końca w tej sytuacji jest duża szansa :).

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822639 przez Anulka
Właśnie taki etap przechodzę obecnie z naszym Juliankiem : :laugh:
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822644 przez Anulka
:laugh: :laugh: :laugh: I to wcale nie jest do końca TYLKO ŻART. Tweety, zgadzasz się :blink: ?? :laugh: :laugh:

Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #822680 przez Asia K
Bry :D

100krotka – tak w “Rozmowach w....” bylo o rozpieszczaniu dzieci

Tolad ale BUC z tego znajomego – przeciez on ciagnie ludzi w dół – tzn odbiera im radosc takim gadaniem . Powiedz mu ze jak ma takie zdanie to niech zachowa je dla siebie

Gabi – ja przed 1 porodem mówilam to samo “Nie ja pierwsza , nie ostatnia- dam rade “ - NIE DAŁAM. Mimo tego ze przez 9 miesiecy cyt. Ciebie “siedzialo to w mojej głowie – dam rade z palcem w d...” :D Nie balam sie wtedy nic a nic – psychicznie bylam na to przygotowana , fizycznie niestety NIE
Wam dzieczyny – te które beda rodzily pierwszy raz – zycze z calego serca by poszło gladko I jaknajmniej bolesnie (wiem ze takie porody sie zdazaja) . My jednak – wieloródki – wiemy o czym mówimy , a ja to juz teraz mam takiego stracha z powtórki ze hohohohoh

Joasia – trzymaj sie dzielnie – bedzie dobrze

Tolad – mój bardzo szybko zaczał mówic , juz ladnie I wyraxnie , ale wiem ze sa calkim zdrowe dzieci które w wieku 3 lat nie m owia nic – bo nie. A ile ma lat ten chlopiec?

Anulka – twój mąż to skarb

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl