BezpiecznaCiaza112023

Kwietniówki 2014

10 lata 11 miesiąc temu #823585 przez Ewelkaa
tolad najgorsze jest wlasnie to prasowanie :( ale wiesz co jak patrze na te wszystkie poprane malenkie ciuszki, to az mi sie sama mordka usmiecha :) wczoraj je przekladalam z kupki na kupke i malz zapytal czy juz sie czuje mama i powiedzialam, ze wlasnie dzieki tym ciuszkom juz sie poczulam i nie moge sie juz doczekac konca marca jak moja mala bedzie z nami :laugh: (przynajmniej mam taka nadzieje, ze bedzie to koniec marca, nie wczesniej i lepiej nie pozniej)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823588 przez tolad662
Ewelka mój się napatrzeć nie może, co i rusz coś łapie i przeżywa jakie to małe. Pierwszego dnia jak wszedł do łazienki to długą chwilę stał i się patrzył na nie z uśmiechem na twarzy :D Uroczy widok :)

Właśnie w wiadomościach mówili o kobiecie, która straciła bliźnięta dzień przed cc :( aż łezka pociekla. Słyszałyście?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823597 przez Ewelkaa
czytalam o tej kobiecie rano na necie. az mi ciary przechodza. Pojechala do szpitala urodzic dzieci, wszystko juz na pewno na nie w domu czekalo. A teraz zamiast dzieci bedzie miala grob

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823601 przez agulka901
Hej! Tez o tym slyszalam. Najlepsze jest to ze ten szpital posiadal nowoczesny sprzet od WOSP a nie wykonali cesarki bo nie bylo specjalisty od USG! Co to za wymowka! Jak oni monitorowali stan dzieci skoro nie zorientowali sie ze tetno zanika?!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823613 przez surenka
Mnie też oczy się zaszkliły, zwłaszcza, że mężczyzna coś napomknął, że pięć lat się starali... nie chce się wierzyć, że coś takiego może spotkać. Na ich miejscu to jeślibym nie zwariowała, to wiozłabym na ciężkich psychotropach, bo po czymś takim nie da się normalnie żyć :(
Ja mam zaledwie kilka ciuszków. Mój mąż jak je zobaczył, to dotykał i rozpinał, a banan na twarzy robił się coraz większy. W końcu ubrał w kaftanik poduszkę w kształcie wałka, wariat jeden :blush:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823614 przez tolad662
Co gorsza jak już było wiadomo, że dzieci zmarły nie było też nikogo kto mógł by je "wyjąć" i biedna musiała czekać do rana na lekarza ;/
Ojciec dzieci się wypowiadał, że już wszystko naszykowane mieli, pokoik czekał aż wrócą ze szpitala :(

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823731 przez Anulka
Przepraszam, jeśli kogoś urazi to co napiszę, :laugh: :laugh: ale wiecie, widzę, teraz u niektórych straszne podobieństwo w myśleniu do mojego podczas pierwszej ciąży :laugh: , też masowałam sobie krocze, też smarowałam je olejkiem z migdałów i robiłam wiele rzeczy, ALE co do nacinania, to jednak wiedziałam, że w planie porodu muszę zaznaczyć, że w razie konieczności zgadzam się na nacięcie, zrobiłam to gdyż posiadam wiedzę z dziedziny medycyny, wiedzę nie tylko w teorii lecz również praktyczną i swoimi szarymi komórkami wydukałam, że to co piszą/radzą to jedno, a to jak może być w rzeczywistości to zupełnie co innego. I wiem jak wygląda pięknienia krocza pod czas porodu, jakie mogą być później tego konsekwencje, jak to się goi, i wiem jak wygląda nacinanie, którego tak się wielu kobiet boi, a nacinane są ZAWSZE w trakcie skurczu i tak, że potem nic nie widać. Ja miała tylko jedno nacięcie, zagoiło się tak, że moja osobista położna która przyszła co nas do domu gdy wyszliśmy ze szpitala, zdejmując mi szwy zapytała: "A co ja mam ci zdejmować? Przecież Ty nie byłaś nacinana :laugh: . " Szwy same się rozpuściły a po nacięcie nie było śladu, bo tam tkanka jest inna i goi się rewelacyjnie jeśli są zachowane zasady higieny, najlepsze jest Tantum Rosa. Więc dziewczyny, nie bójcie się tego nacinania i nie róbcie głupot samym sobie, zaznaczając że nie zgadzacie się na nacinanie, NIKT was bez potrzeby nacinał nie będzie, bo nikt nie ma w tym interesu. A jeśli będzie taka potrzeba, że nacięcie będzie potrzebne ( nie są one duże wbrew wyobrażeniom, nikt wam do "kiszek" nie porozcina ) , a zgody nie będzie od Was to popękacie samoistnie, a rozerwana tkanka a nacięta to wielka różnica. Włączcie wyobraźnie, jak wygląda rozerwana tkanina a jak rozcięta nożyczkami. :)

Co do znieczulenia, to w moim szpitalu nie ma ZZO tylko jest tylko dolargan dożylnie. Gdyby byłą możliwość ZZO nawet bym się nie zastanawiała ani sekundy, odrazu prosiłąbym o nie. Morfiny nie może być w szpitalu w jako jednego ze środków znieczulających, bo morfina to Bardzo silny lek narkotyzujący i poszliby siedzieć, gdyby coś takiego zaaplikowali rodzącej :woohoo:.

Co do drugiego porodu i kolejnego, to NA OGÓL jest nie trudniejszy jak pisze Gabi, tylko łatwiejszy, bo mówiąc po ludowemu: Szlaki zostały już przetarte :silly: . :) Oczywiście są wyjątki, ale miejmy nadzieję, że żadna z nas rodzących po raz kolejny nie będzie do nich należała.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823744 przez Ewelkaa
Anulka zadna z nas nie powiedziala, ze nie da sie naciac, tylko ze wolalybysmy tego uniknac. Ja jestem najlepszym przykladem na tl, ze da sie urodzic bez nacie ia i bez pekniecia, a moje dziecko nie bylo malenkie, tym razem jak beda wskazania to nie powiem nie, chce miec tylko pewnosc, ze bedzie to koniecznosc a nie rutyna, albo na wszelki wypadek pania natniemy.
A dolargan to pochodna morfiny, kfora daje mocnego krecka i raczej odwraca mysli od bolu, ale samego bolu nie wycisza.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823747 przez tolad662
Tak, zdecydowanie wolala bym uniknac ale jak bedzie trzeba to niech natna.
Anulka myslenie w pierwszej ciazy pewnie kazda ma podobne :)
A plan porodu jest obowiazkowy? Jak to z tym jest?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #823748 przez Anulka
Byliśmy wczoraj w Bydgoszczy na tym szczegółowym badaniu USG. lekarz REWELACJA !!! Tak miły człowiek, że sama obecność jego nastraja już pozytywnie na maxa. Mąż z Julusiem też byli pod czas badania i oglądali na monitorze maluszka. Lekarz gdy tylko przyłożył głowicę do mojego brzuszka tam i pojawiła się główka na ekranie przede mną, powiedział : No to zobaczymy jak się czuje wasz drugi SYNEK ! :laugh: " My z mężem wielkie oczy, że już widzi że to chłopczyk, a okazuje się, że dobry diagnosta widzi wiele, że USG pokazuje przekrój dziecka z głowy aż do dołu :laugh: . Wszystko po kolei zbadał, obejrzał, jednocześnie nam wszystko tłumacząc. Żadnych wad rozwojowych nie ma, synek całkowicie zdrowy. A moje wielowodzie zniknęło. :laugh: Też znadał poziom wód płodowych i wyszło AFI 20 czyli norma. Powiedział, że tam to AFI 25, które wyszło w szpitalu, było po prostu takie wysokie, bo maluszek rozwija się szybciej bo o tydzień do przodu i poziom wód mógł prze 1-2 dni być troszkę większy, potem się unormował.
Maluszek teraz według USG jest w 29 tc i termin wyszedł już na 5 kwietnia. Ale to kwestia tylko 3 dni i jeszcze może wszystko się zmienić z jedną lub drugą stronę. Maluszek teraz w swoim 29 tcrozwoju, waży1367 gr. Lekarz powiedział, że końcowa waga może być podobna jak u Julusia , a Julianek urodził się 3800.
Widzieliśmy buźkę maluszka w 3D, mąż na początku był, nie za bardzo wierzył, że da się zobaczyć tak dobrze dzieciątko, ale gdy ujrzał buźkę malca, aż łzy miał w oczach. A wczoraj właśnie miał swoje urodzinki, 37 latek :laugh: i powiedział, że lepszego prezentu nawet sobie wymarzyć nie mógł :woohoo:
Powiedział, że widzi podobieństwo w rysach twarzy maluszka do Julianka, gdy się urodził :). A ja nie wiem czy widzę :laugh: . Dla mnie najważniejsze, że zdrowy nasz drugi synuś :).


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823753 przez Anulka
tolad o plan porodu ja sama upomniałam się i mi dali. Z tego co zrozumiałam, to u mnie albo nie dają jak nie zapytasz albo po prostu zapominają dać. Chociaż na jedno wychodzi w sumie :laugh: .

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu - 10 lata 11 miesiąc temu #823771 przez Asia K
Bry :D

Anulka - super zdjecia i swietne wyniki - bardzo sie ciesze :)

Margolec ile wazyl twój synus jak sie urodzil?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823785 przez GabiSBB
Anulka super ze wszystko w porzadku i ze rosnie zdrowy chlopak:)
Co do nacinania to uwazam ze wiedza jest lepsza od niewiedzy. Dziewczyny pisaly ze bardzo sie tego boja wiec zamiast wkrecac sie w taka chora srube ze ja tez i ze masakra i ze o bize co to bedzie wole napisac to co wiem ze szkoly rodzenia od poloznej ze swojego szpitala. A wiem ze moge zaznaczyc w ppanie porodu ze jesli nie ma wskazan medycznych to nie chce byc nacinana. I tyle. Nie oznacza to ze ja to zaznacze ani ze kazda z nas ma tak napisac. Poinformowalam te ktore sie boja o takiej mozliwosci. Jednak wole szukac rozwiazan w zyciu niz dawac sie wkrecac w spirale strachu i co to bedzie co to bedzie.
Morfine u mnie wszpitalu podja i mam ta informacje od poloznej i swojego lekarza. Moze faktycznie jest to pochodna, nie wiem. Otrzymalam wyrazna informacje o stosowanych srodkach przeciwbolowoych i wsrod nich jest morfina.
A o tym ze kolejny porod jest gorszy badz taki sam to wiesz...to byla ironia.
Dziewczyny, zadna z nas nie jest lekarzem ani wyrocznia. Wchodzimy tu zeby sie powymieniac przezyciami, doswiadczeniami, wrazeniami. Kazda z nas ma prawo podejsc do swojego porodu jak chce. Ja sie go nie boje i czekam na niego jak na gwiazdke kiedy to dostane najpiekniejszy prezent na swiecie. Nie jest mi latwo gdy w odpowiedzi czytam ze tez tak mialyscie a zycie pokazalo ze porod to rzeznia i ze sama sie przekonam itd. Dobre rady sa dobre gdy sa dobre.
A co informacji o smierci tych dzieciaczkow to staram sie unioac takich newsow i zbierac tylko szczesliwe historie, np takie jak te opisane na www.vivatporod.pl Codziennie czytam sobie przynajmniej jedna historie i jest mi dobrze :)
Udanej niedzieli!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823793 przez majeczka22
PIĘKNA NIEBIESKO-RÓŻOWA TABELKA MAM KWIETNIOWYCH :

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 11 miesiąc temu #823798 przez tweety
Anulka, alemasz super chlopakow. cudownie ze wszystko ok.

potwierdzam ze nacinanie nie boli i ladnie siegoi.

chyba megi dawno sie nie odzywala. napisz cos kocahan

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl