Kwietniówki 2014

Hej laski apropo meldunku ja z mlodym jestem u mamy meldowana , Kajtkowy tez tam bedzie, a S tu u siebie

co do urlopu macierzynskiego, gadalam ze swoja kadrowa jak urodze to ona mi wszystko przygotuje, bo najpiers i tak na macierzynski ide

ja dzis w nocy i nad ranem mialam bole jak na okres, ale przeszly i 2 skurcze...pogoda mnie do depresjii doprowadza, robie dzis tylko pranie, a w sobote powoli pakuje torby na wyjazd, przygotuje co ma zabrac S jak urodzeczyli wozek, wanienke i lezaczek bujaczek wypiore i lozeczko dopoki nowego nie kupie, jeszcze mam kosz mojzesza po Tymciu stojak trzeba nowy zrobic to tez zniose..leki biore do piatku, wiec we wtorek na nasteony tydzien zrobie badania a w piatek rano bezposrednio z laboratorium odbiore jak bedziemy wyjezdzac..

Hej!

Dziewczyny nie nastawiajcie się, że zacznę niedługo rodzić. Z takim rozwarciem jak ja mam i taką długością szyjki można chodzić i chodzić.
Dziś idę na pierwsze KTG. Nie sądzę, żeby wykazało jakieś skurcze... Ale dam znać
Moja mama stwierdziła wczoraj, że szybko nie urodzę, bo brzuch mam wysoko jeszcze. A ja w szoku, bo mnie się wydaje, że mi już brzuch lekko zjechał. Lepiej mi się oddycha, nie mam zgagi no i do tego ten silny ucisk między nogami. No cóż... Ja swoje ona swoje.

Zacznę tez pić tą herbatkę z liści malin.

tolad dzięki! Przypomniałaś mi, że ja też muszę ten wniosek o urlop macierzyński wypełnić. Dziś wieczorem się tym zajmę.

Wiecie co jestem tak bardzo już zmęczona. Myślę, że ta ciąża wyglądałaby zupełnie inaczej gdyby nie fakt, że ciągle towarzyszy mi Celinka. Nie mam na tą ciążę czasu. Powinnam leżeć od czasu do czasu pi*dą do góry i odpoczywać... a ja nie pamiętam kiedy całą noc przespałam. Dziś np. Jak Celina obudziła mnie po 1:00 to nockę miałam zarwaną do 5:30... Wtedy dopiero uczciwie zasnęła. A to siku, a to kupa, a to pić, a to mama chodź do mnie poleżeć... Wiem,że teraz troszkę jest chora. Udało mi się zwalczyć gorączkę i (prawie) katar... to dziś biegunka się przyplątała. NOSZ KUR*A!!!
No i na koniec ciąży zamiast zbierać siły do porodu to mam takie rewelacje... Ech...

...i oczywiście nikt mnie nie rozumie

Renata my Cię rozumiemy! Tzn. jesteśmy tu z Tobą A przynajmniej pierworódki, bo mamuśki z całą pewnością wiedzą co czujesz! Trzymaj się ciepło i czasami mimo wszystko poleż tą pi*dą do góry i zwal trochę roboty na innych Łap za kołnierz każdego kto się nawinie i ma dwie sprawne ręce i dwie fikuśne nogi

Dzięki za odp odnośnie zameldowania.
Ja nie muszę wypełniać wniosku o urlop bo z dniem porodu zostaję bezrobotna. Trochę mnie to martwi, ale jakby inne sprawy przysłaniają teraz ten problem, więc nie będę się nakręcać jeszcze na to!

Renatka - no pewnie ze masz nas
Na pocieszenie ci powiem ze ja cie rozumiem doskonale. Mam synka straszego od twoejej córci ale i tak w nocy chodze do niego po kilka razy , by go przykryc, by zrobic inhalacje itp.
Rano wstaje o 4,30 bo do pracy trza jechac , a potem to juz nie ma czasu polezec - no chybaze przy czytaniu bajki na dobranoc
Pomysl tylko ze to juz naprawde niedługo i bedziemy miec swoje skarby

Dziewczyny bardzo zainteresował mnie temat tych tabletek z olejkiem wiesiołka, którego stosowane dopochwowo pozwalają na lepsze rozwieranie się szyjki. Znalazłam takie opinie na jednym forum:
f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4643027

Igamon słyszałaś coś na ten temat?

A mówilam juz ze dzisiaj mam wizyte o 15,40 ?
Krosowac paluszki czas zacząć

A propos oleju z wiesiołka wyczytałam żę cyt."Przeciwwskazania:
Nie jest przeznaczony dla dzieci do lat 3, kobiet w ciąży i karmiących."
na tej stronie www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_wiesiolek_-_oil.html
więc nie wiem jak to jest. czekamy na info od Igamon

Renata ja cię rozumiem! jak Antek ma drzemkę (np teraz) to staram się położyć z nim, wychodzi różnie jak widac . Chrzanie już bałagan w domu albo pranie i prasowanie, wszystkiego się mieć nie da! Ja wole mieć dobry humor po odpoczynku niż porządek w domu

Apropos prasowania to wczoraj przyszło nowe żelazko, więc nawet mnie kusi żeby wypróbować

Gabi, w obu ciażach piłam maliny i lykalam wiesiolek 3x dziennie od 37tygodnia i moje porody były błyskawiczne, więc u mnie się sprawdziło. Wydaje mi się ze warto spróbować. Może w głowie przynajmniej się zakoduje że "lykam więc ma być szybko i łatwo"! A jak pisałaś to od głowy duuuzo zależy. A może nawet wszystko od niej zalezy! Natomiast nie słyszałam o wkładaniu tych kapsułek do pochwy, ale obstawiam że też działa. Bo tam śluzówki delikatna więc wszystko dobrze się wchłania.

Asia, jesteś MEGA dzielna, 4.30...podziwiam cię bardzo bardzo noworodek w domu to będzie dla ciebie jak wakacje

Pomelo czekam i ja na fotke..może masaż męża na plecy pomoże, szkoda tylko ze na brzuchu się położyć nie można

A co do pasa po ciąży, to wiem od fizjoterapeuty ze on może powodować obniżanie narządu rodnego, bo ściska cały obwód pasa i powoduje skierowanie ciśnienia w dół. Więc dla tych co mają problem z obniżoną szyjka po porodzie się nie nadaje. Można plastrowac brzuch ewentualnie - jak przy przepuklinie..

Agulka! Spuszczaj ciśnienie pisząc do nas na forum i trzymaj się tam dzielnie!!! Kobiety są mega wytrzymale..dasz radę. Medal dla ciebie

Asia, palce skrosowane, mam wymówke, nie mogę już nic w domu robic do jakiejś 16.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mamutek ale fajnie, że jesteś sprawdzoną osoba, która stosowała wiesiołka Lecę więc do apteki (i tak muszę odebrać majtki poporodowe, bo jak się okazało kupiłam za małe, potem kupiłam L i też okazały się za male, więc zamówiłam większe bo w aptece nie było).


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

mi liscie malin i wiesiołka położna poleciła, także napewno nie ma sie czego bac... tu chodzi pewnie przy tych przeciwwskazaniach przy ciązy zeby np w pierwszym albo drugim trymestrze nie brac bo skoro ułatwia rozwieranie sie szyjki to wiadomo ze nie powinno tak samo liscie malin od 37 tygodnia niby i to i to.

musze isc do apteki po tego wiesiołka. a tak mi sie nie chce w taka brzydka pogode wychodzic... leze w łózku z laptopem i kawa i chyba dzis robie sobie dzien lenia. bo niedlugo juz takich zabraknie w naszym zyciu.

w przyszłym tygodniu mialam zamiar jechac juz do mamy, ale sama nie wiem... w srode za tydzien mam wizyte, zobaczymy co mi gin powie, czy sie szykowac czy nie... to bedzie 38 tydzien wiec wszystko mozliwe.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


czytałam marcówki i jedna z dziewczyn (pierworódka) urodziła wczoraj w połtora godziny od pierwszego skurczu, synka prawie 4 kg. ide pogratulować i podpytac dziewczyny moze wiedza czy uzywała jakies wiesiołki albo cos

co do lakiery do paznokci to wiem ze łatwo usuwa się acetonem,

Renata trzymaj się tam zawsze jest na forum któras z nas wyżalić się możesz i w ogóle,
jeszcze troszkę dziewczęta ja już zaczynam myslec pozytywne tak jak Gabi pisała nie nakręcam się co ma być to bedzi nie mam na to wpływu w żaden sposób Gabi fajnie ze wrzuciłaś pare punktów z dyskusji przynajmniej nastawiam się pozytywnie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

monis90 - akurat mamusia która wczoraj urodziła małego Karolka już ma jedno maleństwo 1,5 roczne

Zuza super! Na pewno nie jedna z nas uderzy do Ciebie w tym temacie
AsiaK a ty dawaj znać od razu po wizycie!

Dziewczyny nagrywacie sobie jakieś płyty do porodu? u mnie na porodówce jest możliwość włączenia swojej muzyki i tak się zastanawiam co nagrać. Z jednej strony nie chcę żeby mi się póżniej źle kojarzyło hehe, ale z drugiej nie wiem za bardzo co najlepiej słuchać w takim momencie!
Mamuśki, słuchałyście czegoś podczas poprzednich porodów?
Moja przyjaciółka miała nagrtaną płytę, ale mówi że ostatnia rzecz o której myslała w trakcie rodzenia to własnie o tym, żeby słuchać muzyki hehehe i pewnie coś w tym jest