Kwietniówki 2014

Cześć dziewczyny

Od wczorajszego popołudnia nie zaglądałam i proszę produkcja postów idzie pełną parą

Wczoraj torbę spakowałam i dodałam kartkę o muszę jeszcze dopakować w ostatniej chwili

Ja jak najbardziej kupuję pas poporodowy podobno pomaga ale kupię już po bo nie wiem jaki rozmiar

Ja też zapomniałam na wizycie o tym paciorkowcu i muszę do niego pojechać żeby pobrał u nas na wynik czeka się 7 dni dlatego przy najbliższej wizycie mogę nie zdążyć i muszę pojechać jeszcze raz

Agulka będzie dobrze

Dziewczyny ja ostatnio miewam zawroty głowy jem normalnie nawet więcej witaminy biorę a mimo to często robi mi się przed oczami ciemno i kręci w głowie Już sama nie wiem czy to normalne

Gabi dzięki za ten tekst pozytywnego myślenia bo chyba każdą z nas łapie chandra i najgorsze jest to że raczej nie mamy na to wpływu

Tolad, ale o tych wymiarach to u mnie w powiatowym tak robią, a że tak powiem lekarze tu nie cieszą się zbyt dobrą sławą. Jak chcesz to mam wizytę za tydzień to dopytam swojej gin. A Ty do Prządki chodzisz, tak?
Apropos półmózgów:
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Aga, ja od ok 2 miesięcy mam czasem tak, że dopada mnie słabość, tak jakby ciśnienie mi nagle skoczyło i zaczynam mieć duszności. To chyba takie uroki

Eh hormony ciążowe

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam,
Kolejnego niezbyt miłego dnia.
Co do problemów z mężami to ja też miałam kryzys. Leżałam wczoraj chora (przeziębiona i z biegunką) potrzebowałam bezpiecznych medykamentów. Prosiłam go kilka razy, żeby poszedł mi do apteki i zlał mnie. Jeszcze się czepiał, że miałam cały dzień na to żeby iść do apteki. Dodał tylko że sama sobie jestem winna bo zjadłam jakieś badziewie. Tak mnie wku..., że masakra.

Co do badania GBS, to mnie Ginekolog jak pobierała, po wynik kazała się zgłosić wrazie problemów expresem, więc to chyba bardzo ważne.

Hej Dziewczynki.
Młody ma jakiegoś wirusa na gardle i dalej leży w domu Dziś nie ma już gorączki, więc może zaczyna mu przechodzić.
Ja Małżowi zostawiłam wszystko na wyjście w szafce w jednym miejscu, żeby się w torbie nie kisiło Wszystko co leży na kombinezonie dla małej jest do zabrania, chyba ogarnie
I dostaliśmy wczoraj zwrot podatku z US hurrrrra Można poszaleć

Margolec super, że widać już koniec remontu
Ja zastanawiałam się na tym pasem, ale jeszcze nie zdecydowałam, po pierwszym porodzie mama kazała mi się zawijać bandażem elastycznym, ale niestety nie mogłam wtedy oddychać i dałam sobie spokój

Asia K 3maj się Zawsze przed wizytą sra......my w gacie

GabiSBB masz rację, my jesteśmy w stanie przeżyć wszystko, żeby tylko nasze dzieci urodziły się zdrowe!!! Reszta się nie liczy
Nie żałuj sobie tych smakołyków, bo jak urodzisz, to będzie dietka Wskakuj do lodówki i smacznego, a jak będziesz przeżuwała ten pyszny serniczek, to pomyśl o mnie

agulka901 to dobrze, że tak odwlekają to cc, znaczy, że mały rośnie i dają mu szanse na nabranie masy im dłużej jest w Twoim brzuszku, tym lepiej

Renata Anna super wieści Borysek nie za duży, nie za mały lecz w sam raz A z tym pomiarem, to mój też się męczył, już chyba słabo widać przy takich dużych wymiarach.
Wow rozwarcie trzymaj się, to już niedługo
Lepiej zapytaj o tego paciorkowca, bo z tego co czytałam jest to bardzo ważne.

Italia tak do Prządki. U mojej mam w piątek więc będę wiedzieć co i jak.
Gabi każda ma swoje fanaberie, nic nie poradzisz ale skoro to Twoja koleżanka to mogła od razu powiedzieć co jej nie pasuje.
Atenka noooo nie przyjemnie się zachował ;/ nie wyobrażam sobie takiego podejścia.
A mój wczoraj znów coś marudził na szpital który wybrałam. Obraziłam sie, powiedziałam że ja tam będę leżeć a on wcale nie musi przyjeżdżać, wściekłam się niesamowicie a co lepsze on wcale nic aż tak zlego nie powiedział.

Nudzi mi się, już nie wiem co mam robić a wysprzątane mam wszystko ;/

Tolad, ja u niej byłam ze 2 czy 3 razy, ale właśnie też jakoś nie mogłam wspólnego języka złapać, chociaż babka wydaje się w porządku. Niestety, z ginekologiem jak z księdzem
A jak się nudzisz to wpadnij do mnie, ja z kolei cierpię na chroniczny brak czasu :/ A syf w domu, że hoho, weekend zalatany i nie było kiedy ogarnąć. Chociaż mój mąż od dłuższego czasu twierdzi, że sprzątanie łazienki to dla mnie już za ciężka robota i sam się do tego zabiera, pozostaje mi co najwyżej posprzątanie bajzlu z pokojach i odkurzanie, chociaż i tak on to najczęściej robi
Tolad, Ty na Wołoską się ostatecznie zdecydowałaś?

Odobraziłam się więc witajcie dziewczyny

Chyba dopada mnie przeziębienie więc kolejny dzień uskuteczniam leżenie w łóżku. Tak naprawdę nawet nie czuję się na siłach żeby cokolwiek robić, po prostu brak mocy. Ale widzę, że chyba u każdej w domu ktoś gdzieś jakiegoś wirusa ma więc to chyba taka pora.

Ewelka- zdrówka dla Młodego. Podziwiam, że zostawiasz ciuszki dla Malutkiej w szafce. Mój mąż wrzuciłby do torby wszystko jak leciało czyt. zgarnął ramieniem do torby, i pewnie najadłabym się wstydu rozpakowując to

Asia K- w piątek też mam wizytę u gina i też kupa w drodze. Nie mogę się przyzwyczaić do tych nowych rządów ;/ Czuje się "niczyja" od kiedy mój gin oddał mnie pod opieke poradni patologii ciąży. Co gin to inna pieśń, zaczyna mnie to drażnić coraz bardziej. Wyobraźcie sobie,że kazali mi przychodzić na wizytę zważoną i sama mam w gabinecie mierzyć ciśnienie, słuchając od położnej jak to nie tak siedzę, nie tak trzymam jedną, drugą rękę. Cierpliwość mi się kończy do tych ludzi. I pomyśleć,że za kilka dni będę tam leżeć w szpitalu. Wyć mi się chce na samą myśl.

Co do mężów - hmmm ja swojego w jeden dzień kocham nad życie, zadusiłabym tuląc....a na drugi dzień tak mnie denerwuje, że obłożyłabym go pięściami i nawyzywała od najgorszych. I weź tu zrozum rozum ;/ Chyba trzeba przyjąć taką strategię jak Asia K - oni nie mają racji

Dzwoniłam do gina zapytać o ten wymaz na paciorkowca. Fakt już jest za późno, bo ja zaraz skończę 39 tc. Ale powiedział, żebym się nie przejmowała, bo dadzą antybiotyk i na pewno będzie ok. Dodał też, że często się zdarza, że rodząca nie ma wyniku tego badania i wtedy tak jak napisała Igamonbrak wyniku = podanie antybiotyku.

No to mnie uspokoił.

Ja dziś Celinkę podrzuciłam do teściowej i sama teraz siedzę w domu. Ona chora, ja obolała, poddenerwowana... tylko kwasy z tego wychodzą. Po południu zabieram ją do lekarza, bo gorączka jej powraca. Jeszcze tego brakowało, żebyśmy wszyscy byli chorzy jak przyjdzie mi rodzić. Super scenariusz

A tak w ogóle to mam takie uczucie jakbym w brzuchu nad wzgórkiem łonowym nosiła wór kamieni. Taki ciężki ucisk odczuwam. Czyżby już niedługo?

tolad czy z Tobą ktoś już konkretnie rozmawiał o tym cc? Chodzi mi głównie o przygotowania. Przeczytałam, że od ostatniego posiłku do cięcia musi upłynąć co najmniej 6 godz, czyli trzeba być na czczo i jak to sę ma do cukrzycy, w której trzeba jeść regularnie co kilka godzin?

Joasia B mam dokładnie to samo jeżeli chodzi o mojego Małża Jednego dnia bym go zatuliła na śmierć i zjadła z miłości, a drugiego kopała po dupie

Renata Anna szkoda, że już za późno, bo jak nie masz tego paciorkowca, to niepotrzebnie będą małego faszerować antybiotykiem Ale chyba z dwojga złego lepiej, żeby podali niepotrzebnie, niż nie daliby, gdyby był potrzebny.

Italia ja byłam u niej na razie tylko raz i może dlatego że spodziewałam się nawału informacji o cukrzycy to się nia rozczarowałam bo nie dowiedziałam sie nic w kwestii ciąży tym bardziej, a na koniec usiadła ręce skrzyżowała na biuście i mine miała mówiąca "do widzenia to wszystko", wstałam i wyszlam. Czekałam godzinę a siedziałam 10 min
Wołoska to na 90% ze względu na moją gin ale zobacze co mi powie. Jak już mam iść na umowione cc to wole tam gdzie ona pracuje.

Joasia a kiedy dokladnie Cie kładą? Będą wywoływać jak termin upłynie czy jak to wygląda u Ciebie?

Renata wydaje mi się że się miło rozczarujesz i wcale nie przenosisz Tak jak Megi napisała, dawaj dawaj bo foty chcemy obejrzeć

Ewelka nad tym się właśnie zastanawiałam, może daja glukozę w kroplówcę czy coś bo inaczej tego nie widzę a to wody pic nawet nie można. Jak widziałam laski na Karowej czekające na izbie przyjęć do przyjęcia po kilka godzin to mi sie serce kroiło ale nie wiem czy z cukrzyca były czy nie. Tak czy inaczej widziałam taki scenariusz 2 razy i za każdym razem siedziały ok 2 godzin ;/

tolad na pewno będziecie miały co oglądać, bo ja na punkcie robienia zdjęć mam zaj*ba. Celina z każdego miesiąca pierwszego roku życia ma koło 2 tys zdjęć. Dysk musiałam kupić...

www.sosrodzice.pl/wydarzenie/targi-mamaville-warszawa/

targi w Warszawie


Do cc przyjmowane jestescie dziwn wcześniej, badania i konsultacja z anestezjologiem. Okresla od ktorej i ile ma leciec kroplowki z glukoza i insulina, takze sie nie stresujcie jestescie zabezpieczone.

igamon jesteś nieoceniona