Sierpniówki 2014

Aggi no właśnie, dokładnie tak przysługuje z NFZ ja akurat mam wybraną inną, nie z mojej przychodni, ale też na NFZ

i jeszcze nazwiska mam znać itd i położna bojku to teraz daliście mi do myślenia, myslalam ze mam na to czas na spokojnie po porodzie a tu takie buty uuhh a skad ja mam wytrzasnac ta polozna co za różnica jak ja nie mam z takimi osobami stycznosci :/ i wszystko mnie jedno jak jej tam będzie ??

Inna to zadzwoń albo przejdź się do swojej przychodni gdzie przyjmuje lekarz rodzinny i tam wypytaj o położną środowiskową Bo stamtąd napewno na NFZ Ci przysługuje

aggi no będzie trzeba tylko to też jest tak ze ja ubezpieczona jestem tylko na karcie europejskiej i nie jestem pewna czy na to mi tez przysluguje ??? niestety ja nie moge tutaj sie zarejestrować w posredniaku zeby miec ubezpieczenie normalne poniewaz jestem zatrudniona za granica tam przebywam na macierzyńskim i z tamtad pobieram pieniądze ... i tu mam zonka

Aggi ja mam mniej więcej taki plan porodu, jak na tej stronie www.ciezarowki-gda.pl/ci%C4%85%C5%BCa-i-...82adowy-plan-porodu/ , z tym, ze nie mam pierwszego pkt- mój stan zdrowia...


Inna nie wiem, jak w takim przypadku załatwia sie takie sprawy... mimo wszystko musisz podpytać w przychodni powinni respektować europejską kartę zdrowia

nie mogłam się powstrzymać i ubrałam próbnie łóżeczko by zobaczyć jak to wszystko bedzie wygladac ... matko nie wiedziałam że zakładanie baldachimu to taka wielka sztuka szok normalnie ale udalo sie i jak Wam sie poboda ???

teraz to wszystko ściągam upiore uprasuje i niech czeka na swój czas

Inna zaszalałaś Bardzo ładnie to wszystko wygląda Moje mebelki jeszcze w kartonach, a też już bym tak je chciała je zobaczyć

Dziewczyny o tym pediatrze też nie słyszałam. Dobrze, że jest to forum. Zawsze można się czegoś dowiedzieć. Muszę przejść się do przychodni i zapytać o lekarzy i wybrać kogoś normalnego. Nazwiska położnej też nie znam, bo pewnie przyjdzie ta, która będzie wolna ( moja jest ze szkoły rodzenia). Planu porodu nie znalazłam.. Nie wiem gdzie go wsadziłam.. Ale myślę, że w razie czego byle jaki będzie dobry, a na pewno w każdym szpitalu mają swój.

Dziewczynki Ja dzis tylko na chwilke:d
ZAPRASZAM NA bloga, dzis, teraz nowy wpis:)

naszpotrojnycud.blogspot.com/2014/06/tak...ezkie-w-drugiej.html

Witajcie.

Mój dzień z urlopem miał mało wspólnego. Zajmowanie się na wpół chorym dzieckiem, przychodnia, zakupy, dwa place zabaw, obiad i odkurzanie.

Napiszę wam jak to u mnie wygląda. Idąc do porodu muszę znać przychodnię gdzie zapiszę dziecko. Dobrze by było gdybym znała też już nazwisko lekarza, ale wystarczy placówka. Z tej placówki przychodzi do mnie położna.
Co do planu porodu to poszłam ze swoim, ale w szpitalu położna odbierająca poród była gotowa spisać taki plan razem ze mną od podstaw. Miałam swój więc tylko go omowilysmy.

Aggi dobrze by było abyś poczytala sobie o tym i abyś wiedziała co chcesz a na co się nie godzisz w poszczegolnych etapach porodu np: podanie oksytocyny, nacięcie krocza, masaż szyjki, prysznic, kleszcze, proznociag, dwie godziny z dzieckiem po porodzie itp. Żebyś rozumiała o czym do ciebie mówią.

Inns śliczny kącik

Katsi melduję, że byłam i przeczytałam Obyście dziewczyny wszystkie jeszcze troszkę wytrzymały w tym czteropaku:) To już tak blisko Nie mogę się doczekać jak nam pokażesz te trzy Królewny A Fasolka nr 3 ma już imię?
P.S Piękne Święto mieli dziadkowie. Ja 2 lata temu byłam na 60tej rocznicy dziadków mojego Ł. Coś pięknego.

ehh za 20 druga w nocy, mialam zamiar spac a oko znow nie zmruzone wiec dzis pisze, he biorac udzial w waszych licytacjach jako jedna z pierwszych z soboty?

ehh u mnie jak nie skurcze to tak sie dzuewczynki panosza ze nie moge w zaden sposobsie polozyc;( boli mnie jak cholera pozatym przy kazdym uniesieniu z lozka i wogole..
he na blogu popisac mozna swoja droga a z Wami na takie tematy na topie; czyli co.dotyczy nas wszystkich w obecnym.czasie;)
czuje ze porod tuz tuz.zprzerazeniem wchodze do wc za kazfym razem..bo sieboje ze cos sie dzieje zle zwlaszcza jak mamskurcze.
a jak mam skurcze to tak boli ze nie raz juz lzy mi lecialy.he nie spodziewalam sie zadnej z tych sytuacji ktore teraz maja miejsce, jesli chodzi o moje samopoczucie... jeszcze w kwoetniu na poczatku smigalam na spacery-maratony, mniej niz kilometr to bym.nawet z domu nie wychodzila a teraz.. ehh mielismy przerazajaca sytuacje w tesco w srode: pojechalismy wieczorkiem. jak weszlismy na hale nagle odjelo mi sile nogi kregoslup rece: dostalam naraz skurczy i tego co wyzej.przerazenie szok.co robic jak dojsc do auta.pff bez zakupow i w paranoii krok po kroku ppdtrzymywana przez B siadajac gdzie sie dalo dowleklam sie do auta..a potem he placz.
czesto placze ostatnio: z bezsilnosci i niemocy.jest ki przykro ze nic nie moge.ciezka ta koncowka szczerze powiem..
lekarzdzis nie pozwolil nam nigdzie wyjezdzac na wekend, byc w pogotowiu.powiedzial ze druga dzidzia jest razem z pierwsza na ujsciu/wyjsciu macicy,nad czopem sluzowym i ze macica w kazdej chwili moze puscic.
wiec tak to wyglada.soedzenie na bombie..

ogolnie juz slabiutko ze mna. zjadam posilek dziennie( np paczek plus jogurt) a potem juz tylko mega duzo plynow wod sokow etc i owocow.a nic normalnego nie przelkne bo miejsca brak.
czytam was a nawet nie mam mocy napisac chocbym bardzo chciala.u babci dzisiaj lezalam tylkohe dobrze ze w kosciele tylko pol godz msza trwala bo inaczrej tez bym nie
wysiedziala.
natalia: wszystkiego superrrrrrnaj z okazji urodzinek;) nie zycze niczego specjalnie: Ty wiesz najlepiek czego Ci potrzeba;* a co do 60 tej rocznicy: wooow!!!tez marze by doczekac takich jubileuszy!!!!

inna dobrze ze zdrowa jestes a rzeczy dla dzidzi extra, baldachimek pierwsza klasa;))))
Ja mam wszystko poprane pochowane bo nim fasoliny wyjda ze szpitala to by sie zakurzylo.obleke i wywietrze dzien przed ich wyjscuem do domu;)))

pisze dalej bo balam sie ze z telefonu to mi sesja wygasnie i moje wypociny sie skasuja;)

ann- dobrze ze marta zdrowsza najwazniejsze zeby Cie nie zarazila i sama zeby sie nie meczyla biedactwo!
Aaa wiecie mierzylam sobie obwod brzuszka: mialam w miejscu talii zazwyczaj 63/64cm a teraz mam 102 cm;)
szoook:)nie dowierzalam centymetrowi ze az tak duzo;)brr
Wiecie ze na brzuxhu zrobily mi sie dwa krwiaczku,nie za duze ale bolesne i w oku tez( to krwiak z dzisiaj)
lekarz powoedzial ze organizm juz jest wyeksploatowany i dlatego tak pokazuje ze przestaje sobie radzic..
no ale to tylko siniaki i znikna.wiec jestem dobrej mysli.
codo planu porodu kochanna aggi Ja np znalazlam na stronce dla mam, juz nawet nie wiem na jakiej jak napisac samemu taki plan krok po kroku wedlug zalozen ,,Rodzic po ludzku" i mam zamiar to napisac sama zwlaszcza ze bedzie dotyczyc cesarki.a normalny plan nie zawiera za duzo na ten temat. co do przychodni to Ja poszlam z B po przeprowadzce,zapisalismy sie do przychodni, do rodzinnegoi odrazu wybralismy pediatre.panie nam napisaly na kartce co Bma w szpitalu powoedziec.polozna mamy ze szkoly rodzenia i ona bedzie do nas przychodzix na zmiane z kolezankami swoimi az przestane och potrzebowac.wiec tak u mnie to wyglada. pediatra z nami sie spotkal,pani chciala nas poznac bo bedziemy pierwsze trojaczki w przychodni;)pogadalismy z nia, fantastyczna kobietka;)))
ehh wiecie ze jest juz pietnascie po drugiej.porazka.. Moj B wstaje za niecale 3 godz dopracy;-/ nie znosze bezsennosci takiej;/
wolalabym padac ze zmeczenia na twarz niz ten horror przerabiac;/
buziaczkiii

Czesc, 5:00 zasneam po 24. Mam dola, jestem wsciekla, nie cieszy mnie remont, wkurza mnie ekipa ktora ma przyjsc, panosze sie od 2 tygodni z psem po zagraconych, zakurzonych pokojach, czasami spedze pol dnia u mojej mamy w jej kawalerce zeby nie siedziec w tym kurzu i halasie, do tego moja wyprawka to jeden worek nierozpakowanych przedmiotów, i znow rycze. I co? Gdyby nie P to bysmy byli w d.pie wolowej z tym remontem, ekipa najpierw miala przyjsc poczatkiem czerwca, pptem w polowie, teraz byli umowieni na poniedzialek 24-go i dobrze jak sie pojawia w srode. Aaaaaaaaa teraz za pozno zeby ich zmieniac, ale to moja wina, bo chcialam byc dobra dla lokalnej/osiedlowej gawiedzi. Gdybysmy wzieli gosci z innej ekipy wszystko byloby juz na finiszu. Wcxoraj sie tak wscieklam, ze przyjda te dwa dni pozniej ze przestalam sie do P odzywac. Dzis idziemy ogladnac oddzial w lokalnym/powiatowym szpitalu.

Ogolnie mam dola. Nie doceniam meza, jeszcze mu klody rzucam pod nogi. Ale jak pomysle, ze chcialam pieknie przezyc ta ciaze, cieszyc sie chwila, pojachac na weekend w gory czy pospacerowac po Krakowie. To dzis mam dosc, wszystko nie jest jak trzeba, jedynie gonitwa z czasem i za kasa.


Poodpisuje jak mi humor wroci, przepraszam za psucie poranka...



Edit macie prezent:

Dzień dobry :*

Oj widzę, że czarne chmury dzisiaj nad sierpniówkami zawisły.
Musicie być silne dziewczyny! Jeszcze troszkę i będzie po wszystkim.
Ja też nie mam dzisiaj najlepszego humoru, a najdziwniejsze jest to, że nie wiem dlaczego. Ł. mnie pyta co mi jest, a ja nie wiem.
Stres i strach chyba tak na nas wpływa. Pogoda też kiepska. Ciemno, chłodno i chyba zaraz będzie padać, a mieliśmy zaplanowane mycie okien.

No nic! Musimy się jeszcze jakoś trzymać! :*

Widzę, że nie tylko ja mam ostatnio trudne dni. Ostatnie dni sobie praktycznie przeleżałam, bo samopoczucie mam kiepskie. Czuje się słabo i co rusz kłuje mnie albo z lewej albo z prawej, a to kręgoslup. Maja daje mi w kość, nie wiem czy tak się gimnastykuje i dlatego mnie uciska tu i tam. Spanie też udręka, budzę się od kilku dni o 4-5 rano i dalej zasnąć nie mogę.
W sklepie na zakupach miałam łzy w oczach i godna beku ;/ Nawet zakupów nie miałam siły zrobić tylko wprost do domu.
Pogoda też szara, bura, zimnnoo ;/
Dziś póki co jeszcze się trzymam