- Posty: 5222
- Otrzymane podziękowania: 354
- /
- /
- /
- /
- Sierpniówki 2014
Sierpniówki 2014
- aggi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Wczoraj wieczorem winko i film i rozmowy z mężem
i teraz zapijam kawką lekki ból głowy

Gardło też pobolewa

Maksior śpi ale pewnie nie długo już.
o, właśnie kichnęłam i go obudziłam. świetna ja

pogoda za oknem cudowna a ja dzisiaj kaszlę i gardło mnie nadal boli. grrr
Mam problem z młodym bo mleka nie chce pić. Tzn wypija ale 50,70,100ml... gdzie zawsze
pił po 160... echh. Dziwne. Muszę w niego wciskać to mleko. A na noc wypija 200 bez problemu.
Nie wyrabia tym dziennego zalecenia i to mnie martwi. Poza tym nie chce nic innego pić więc
kupy stwardniały i zrobiły się 'dorosłe'... ostatnio raz zdarzyło się że bardzo płakał bo nie umiał zrobić. Echh
I nie wiem co z tym począć.
asienka dobrze zrobiłaś wykupując ten antybiotyk bo nie wiadomo czy Ci się coś nie przypałęta. Oby Cię ominęło !
inna rzeczywiście musi Cię bardzo irytować jego zachowanie skoro już tak mu mówisz. Ale ja Ci się nie dziwię tyle czasu byliście osobno... kochana wyluzuj, trzymam za Was i Wasze życie kciuki

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nataliaa87
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 766
- Otrzymane podziękowania: 6
Mam wrażenie jakby nie było mnie tu miesiąc.
Nawet już nie pamiętam o czym pisałam ostatnio, a nie mam czasu do tego wracać.
W Święta raz miałam kryzys chyba ze zmęczenia, a tak poza tym to były bardzo udane. No gdyby nie to, że mały w Wigilię dostał kataru i niestety z dnia na dzień było coraz gorzej. Do siebie wróciliśmy dopiero w poniedziałek po południu. Poszliśmy też od razu do lekarza, bo Szymuś strasznie kaszlał. Na szczęście płuca i oskrzela czyste. Na razie więc odciągamy non stop katar, a poza tym podajemy małemu syrop i robimy inhalacje przy których strasznie płacze. Mam wrażenie, że dzisiaj jest już z nim trochę lepiej.
Przez tą jego chorobę bałam się strasznie o ten chrzest. Bałam się, że biedny nie da rady tego wszystkiego znieść, ale się myliłam. I w kościele i restauracji do godz. 20 mały był aniołkiem. Cudny, uśmiechnięty cukiereczek. W domu jeszcze szalał i doszliśmy do wniosku, że nie zaśnie dopóki nie obejrzy wszystkich prezentów


Ogólnie jestem bardzo zadowolona, że wszystko się tak pięknie udało, ale szczerze mówiąc byłam tak zaganiana, że nawet jeszcze nie obejrzałam zdjęć.
Z innych spraw, to w niedzielę właśnie osttani raz odciągnęłam 30 ml mleka. Od tamtej pory nic więcej i raczej już nie mam co odciągać.
Aa i przed Świętami byłam u endokrynologa i jestem oczywiście znów na lekach. Co gorsze, lekarz powiedział, że będę już raczej na nich do końca życia.. Ehh..kiepsko, ale jeszcze mam jakąś nadzieję, że może nie wszystkie hormony wróciły do normy po ciąży.
Sylwestra spędzamy w domu w trójkę. Mama namawiała mnie żebyśmy do niej przyjechali, ale ja już miałam dość tego bycia na walizkach. W domu wszystko jest tak jak powinno i tak jest najlepiej.
Inna ściskam Cię mocno. Niestety często jest tak, że jak dwie osoby są zbyt długi osobno, to potem ciężko jest się im dogadać. Potrzeba trochę czasu żeby wszystko sobie na nowo poukładac. Będzie dobrze.
Aggi Moim zdaniem nie masz się co martwić tym mleczkiem. Gdyby Maks potrzebował więcej, to na pewno by tyle zjadał. Szymuś zjada teraz 5x porcję ze 150 ml wody.
Serduszko ciężka sprawa. Sama nie wiem co bym zrobiła. Obserwuj narazie męża, a w razie czego zawsze możesz powiedzieć, że doszły Cię jakieś słuchy na jego temat i wtedy z nim porozmawiać..
Muszę lecieć, bo będziemy szykować z mężem jakieś jedzonko na wieczór- póki mały śpi.
Aaaaa zapomniałabym! Mój mały od dwóch tygodni nie je w nocy..Wytrzymuje nawet po 12 h

Lecę.
Wszystkiego dobrego kochane w Nowym Roku!! Dużo zdrowia, miłości, spełnienia marzeń i samych radosnych chwil! :*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aggi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 5222
- Otrzymane podziękowania: 354



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asienka87
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 715
- Otrzymane podziękowania: 6

niestety dla mnie nie zaczął się zbyt dobrze

Jade też dziś po recepte na tabletki na zatrzymanie laktacji... bo skoro biore antybiotyk i nie mogę karmić ponad tydzień, to bez sensu abym odciągała i wylewała i męczyła się dodatkowo... wolę wziąć tabletki... tym bardziej, że Kacper za 12 dni kończy pół roku, więc praktycznie pół roku go karmiłam....tylko czy antybiotyk plus tabletki na wstrzymanie laktacji nie będzie zbyt dużym obciążeniem dla organizmu ? musze zapytac o to gina... a jade pierwszy raz do przychodni, bo do tej pory chodziłam prywatnie...
Sylwester minął nam przyjemnie, a Kacperek z Tymusiem (pół roku starszym kolegą) non stop sie budzili nawzajem i de facto doczekali do północy


Inna współczuje problemów.. mam nadzieje, że szybko zła passa minie, a ten nowy 2015 rok, będzie lepszy

Aggi widze, ze nadal Cie trzyma ;/ mnie też nie przechodzi, wiec niestety bez antybiotyku sie nie obejdzie...
Kacper też jakiś czas temu tak miał, że nie chciał jeść... zdarzało się, ze jadł o 17, a potem dopiero o 6 rano.. bo na wieczór już nic nie chciał, a noc przesypiał całą... w ciągu dnia też ciężko było go nakarmić, ale po [paru dniach mu minęło... i teraz znów budzi się w nocy na jedzenie dodatkowe

Natalia współczuje katarku u Szymusia.. niestey Kacperek też ma


super, ze chrzest Wam sie udał bez problemów... dochodze do wniosku, że jednak lepiej zrobić chrzest troszke później, bo Kacper miał niecałe 2 miesiace i był nie do zniesienia, a na chrzcie swojej kuzynki , miał 5 miesięcy i był grzeczny jak Aniołek

ja też miałam odciągać, jak Ty coraz mniej... teraz już odciągam 2 razy- rano i wieczorem po 200 ml... ale niestety musze jednak wziąć antybiotyk, bo choroba nie mija... i musze automatycznie wziąć tabletki na wstrzymanie laktacji, bo przez antybiotyk nie mogłabym karmic ponad tydz wiec bez sensu abym odciągała dalej i wylewała... no ale Kacper prawie pół roku na moim mleku (za 12 dni ) więc nie mam wyrzutów tak bardzo

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ann-sunshine
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nieopisana radość
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178


Natalia gratuluję przespanych nocek
Inna, wiem że to nie jest łatwe przy twoim charakterze le postaraj się nieco spokoju do życia wprowadzić, to w twoim i Nadii interesie jest i należy się wam od życia trochę spokoju. A co chłop przeskrobał? Może ciężko mu się przestawić na rolę męża i ojca i pożegnać z fajnym życiem bez zobowiązań.
Serduszko. Bardzo mi przykro. Sam fakt że masz podejrzenia dobry już nie jest, bo przecież związek powinien się na zaufaniu opierać. Wg mnie warto żebyście sobie wyjaśnili, bo będzie cię to gryzło i będzie stało ciągle między wami.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aggi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 5222
- Otrzymane podziękowania: 354

asienka przytulam :* u mnie też niefajnie bo nadal coś mi zalega i rano jest tragedia nie umiem odkrztusić...



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aggi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 5222
- Otrzymane podziękowania: 354
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asienka87
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 715
- Otrzymane podziękowania: 6

antybiotyk wzięty, czuję się znacznie lepiej! jeszcze tylko troszkę mnie kaszle i mam lekki katar... niestety nadal walcze z katrem Kacpra ;/ już jak mnie widzi z odciągaczem, bądź solą morską, to chce uciekać

mleka też już mam coraz mniej.. odciągam już raz na dobę...
Ann jak tam Natalka? kaszel przeszedł?
Aggi ja brałam jednocześnie antybiotyk i Bromka i po pierwszej dawce miałam biegunke i mdłosci ... ale przypuszczam, że to po antybiotyku, bo takie tam m.in. skutki uboczne były wymienione ..
a jaką dawkę stosowałas i jak długo? bo mi ginka zaleciła po pół tabletki na noc przez 15 dni...
ale mi piersiątka maleją


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- nataliaa87
-
- Wylogowany
- gadatliwa
-
- Posty: 766
- Otrzymane podziękowania: 6
Ja ostatnio mało wpadam, bo mąż cały czas ma wolne- jeszcze od Świat, wiec cieszymy się wspólnym czasem we trójkę. Niestety już w środę wraca do pracy i znów wróci stara, szara rzeczywistość
z malym dużo lepiej. Katar się w sumie skończył, ale jeszcze go inhalujemy, bo trochę kaszle.
A tak poza tym, to dobrze. Ciągle przesypia całe noce bez jedzenia. Ostatni raz je o 19, a potem o 6 rano. No i ostatnio jest do schrupania. Ciągle się śmieje. Az się trzęse na myśl, że zaraz kolejny skok.
Kurcze zamknęli moja przychodnie, a ja za tydzień mam odłożone juz o 3 tygodnie szczepienie. Nie wiem co robić. Przenosić małego do innego ośrodka? Ale czy ktoś mi go zaszczepi gdzieś indziej jeśli nie będę miała żadnych jego dokumentów z tamtej przychodni? Ehh.. porobiło się. Muszę iść się dzisiaj czegoś dowiedzieć.
ASIA długo Cię trzyma ta choroba. Oby było już lepiej. Duzo zdrowia dla Was.
A ja szczególnego zmniejszenia piersi nie zauważyłam jakoś. Ale rzeczywiście skóra jest jakaś bardziej kiepska. To już nie to samo co przed ciążą :/ Ja już mam kompleksy mimo że mąż ciągle mnie komplementuje, a co dopiero będzie po kolejnym dziecku. No ale to już jest życie

Miłego dnia
EDIT
Odsłaniam okna, a tam.. ZIMA!!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Inna607
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 716
- Otrzymane podziękowania: 5
U nas nic ciekawego oprócz tego że gdy zaczynam usypiać Nadie czy to w dzień czy w nocy zaczyna się dziki płacz zupełnie nie wiem o co chodzi smaruje dziaselka zelem daje czasem trochę syropku na ból ale jak dalej usypiam znowu wrzask ale wiem że na pewno chce spać to po niej widać.
O właśnie księżniczka zrobiła pobudke


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aggi
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 5222
- Otrzymane podziękowania: 354




natalia też nie lubię powrotów S do pracy... widzisz mamuska doczekalas się przespanych nocy



inna może Nadia za bardzo wymeczona? I zasnąć nie umie. Maks tak czasem ma jak przeoczymy drzemkę ...
Ja nadal walczę z gardłem .. szkoda że pogoda nie sprzyja wyzdrowieniu.
Buziaki!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kakadu
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 243
- Otrzymane podziękowania: 3


u nas na razie bez chorób, ale jak wiadomo w każdej chwili może zaskoczyć
sciskam wszystkie zasmarkane noski z tego forum
serduszko co do Twojej sprawy zgadzam się z inna tez nie ufam do konca, jak zdradza to nie kocha, jak kocha to nie wypisuje z innymi kobietami
pozdrawiam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- ann-sunshine
-
Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Nieopisana radość
- Posty: 3656
- Otrzymane podziękowania: 178
Moje małe śpią a ja pilnuję by się nie budziły. Kij że nic nie zrobię w tym czasie.
Jak wasze zdrowie? Natalia kiepsko kaszle i rano byłam już w przychodni. Inhalujemy do czwartku kiedy to mamy się zgłosić na osluchanie i kontrolę.
Inna Marta mając właśnie ok 3,5 - 4,5 miesiąca co wieczór nie mogła zasnąć. Próbowaliśmy wszystkiego łącznie z bujaniem w foteliku niemal pod sufit. Co dzień darła się przed zaśnięciem od 40 minut do 1,5 godziny. Do tej pory nie wiw my czemu tak miała. Potem z czasem nauczyła się lepiej i łatwiej zasypiać.
Kakadu wy to już pewnie wszystkie klotnie macie za sobą bo i staż najdłuższy

Natalia beznadzieja z tą przychodnia. Niech tam chociaż pielegniarka siedzi i wydaje dokymenty i informacji udziela. Chociaz ludzie by ją żywcem zjedli.
Asienka ja tez się boję moich flaczkow po skończeniu karmienia. Ciekawe czy będzie gorzej niż po Marcie?
Zdrowia dla wszystkich
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- asienka87
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 715
- Otrzymane podziękowania: 6



niestety Kacper ma katar nadal.. choć był dziś 40 min na spacerku z tatusiem i katarek jakby mniejszy? albo to takie tylko moje złudzenie...
Natalia jakie inhalacje stosujecie ? muszę coś pomyśleć, aby uratować synka od tego męczącego katarku... najgorzej jest rano ;/
mój mąż miał wolne do dzisiaj, włąśnie poszedł do pracy na 18.00... ale jutro swięto i znów wolne, a potem dopiero w srode na 18.00

fajnie tak sie siedzi w domku w trójeczke, no nie

u nas Kacper niestety się budzi koło 4-5... ale czasem udaje sie go przetrzymać smoczkiem do 6... a czasem budzi sie koło 1-2... nie wiem , od czego to zależy...
współczuje problemów z przychodnią... u nas całe szczęście funkcjonuje...mam nadzieje, że w końcu rozwiąza ten problem ;/
mój mąż mnie też ciągle adoruje, więc chyba nie jest tak źle




Inna u nas problem z zasypianiem był , kiedy za długo go przetrzymaliśmy... po prostu chciał spać, a z tego zmeczenia nie mógł zasnąć... dlatego teraz, jak mija około 2 godzin od poprzedniej pobudki i widze, ze oczka już małę i zaczerwienione, to nie czekam tylko usypiam




Aggi to dużą dawkę brałaś... hmmm... ja mam tylko pół tabletki na noc przez 15 dni, więc de facto w sumie 7,5 tabletki..a w opakowaniu jest 30 tabletek .. .dziwne...a jak często odciągałaś? bo ja póki co odciagam raz na dobę (koło 12 w południe) i odciągam jakieś 140 ml, choć dziś zauważyłam, ze mleko już jest takie rzadsze bledsze bardziej wodniste...
ja znów namęczyłam się tym odciąganiem przez pół roku i też jak pomyśle o kolejnym odciaganiu to aż mnie ciarki przechodzą ;/
współczuje problemów z gardełkiem... może lekarz? zeby Ci sie nie pogorszyło..
Kakadu my z moim Ł też zawsze wychodzimy z załozenia, ze wina leży po srodku...dobrze, że chociaż u Was wszystko w porządku z zdrówkiem


Ann jak się dzisiaj czujecie ? jak inhalujecie ? trzymam kciuki, aby u Was też szybko przeszło ..
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Inna607
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 716
- Otrzymane podziękowania: 5

Nie chce was tu zanudzac swoimi nudnymi historiami mojego porabanego życia ale nawet nie mam do kogo ust otworzyć a w domu ogólnie sajgon ... mam już tego wszystkiego serdecznie dość ... coś ostatnio we mnie pękło i można by rzecz że się wyrzywam na wszystkich i każdemu sie obrywa ale moim zdaniem nie tak zupełnie za darmo chociaz musze przyznać ze dzieki mojej córce jestem spokojniejsza osobą i przy niej odzyskuje spokój choc sytuacja mnie przerasta

U mnie chorobska narazie trzymaja się od nas z daleka pfu pfu wypluc ....
Jak jednak zechciecie mnie poczytac moich zali to ja chętnie komuś to z siebie wyrzuce i poczekam grzecznie na ostrą krytykę

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.