Mamusie pazdziernik 2014

Munkki nie przejmuj się to miłe, że o mnie myślałaś hehe jak widziałaś wieści niestety nie za dobre

Ja mam cały czas zasłonięte okna roletami, żeby nie było widać w jakim są stanie a wiem, że jak sama ich nie wyczyszczę to nikt tego tak dobrze nie zrobi xD

Edyta, Nelka, Caroinka serdecznie dziękuję za rady w takim razie pewnie zdecydujemy się na te pneumokoki choć to faktycznie spory koszt ale zdrowie najważniejsze. Co do tych skojarzonych to jeszcze nie wiem.

Edyta uważaj z myciem tych okien, ja odpuściłam i zleciłam to parę dni temu mężowi. Nie zrobił tego tak jak bym chciała ale zawsze to coś Ja już nie mam na to siły i trochę się boję naciągać bo mamy dość duże okna.

Ania86 napisał: Edyta, Nelka, Caroinka serdecznie dziękuję za rady w takim razie pewnie zdecydujemy się na te pneumokoki choć to faktycznie spory koszt ale zdrowie najważniejsze. Co do tych skojarzonych to jeszcze nie wiem.

Edyta uważaj z myciem tych okien, ja odpuściłam i zleciłam to parę dni temu mężowi. Nie zrobił tego tak jak bym chciała ale zawsze to coś Ja już nie mam na to siły i trochę się boję naciągać bo mamy dość duże okna.

już umyte salon odpuszczam na jutro
dziękuje za troskę ale...
jak zjedzie ŚLUBNY to nie chce żebyśmy tracili czas na okna mało czasu teraz spędzamy razem i chce go spożytkować w inny sposób

a wracając do szczepionek to skojarzeniowe oprócz tego że mniej razy jest kute maleństwo to też dużo rzadziej wywołują odczynny poszczepienne
a Zuzę kuli 2 razy w szpitalu w pierwszej dobie po urodzeniu na wzw B- 1 dawka oraz w trzeciej przed wyjściem na gruźlice

Kurde ja też bym chciała pomyć okna ale muszę leżeć. No i właśnie leże i widzę jakie są brudne! Ogólnie to dzisiaj kiepsko się czuję, boli mnie podbrzusze, mąż mnie wkurzył bo on niby umyje okna ale PÓŹNIEJ!!!, przyjechała moja mama i też działa mi na nerwy;-)
Jedyny słowem nic nie robienie mi nie służy...

Edyta a z kim zostawiasz córkę jak bedziesz w szpitalu? Ja mam 2,5latke Zosie i raczej nie mam stresa że zostanie te pare dni w domu, bardziej się denerwuje jak przyjmie siostrzyczke.

czesc mamuski

ja dzisiaj znowu jak pijana chodze. w sumie to chodzeniem tego nie mozna nazwac

Marza co do tego patentu z latarka, to moze faktycznie pomoc. moja bardzo zywo reaguje jak przykladam latarke do brzucha. moze poskutkuje i twoj synek sie obroci
z oknami mam to samo co ty. pospuszczane rolety poki co czekam tez na 37-38 tc i wtedy pomyje, moze cos przyspiesze

co do pieluch, to ja tez kupilam pampersy 1 i 2. zobaczymy jak sie sprawdza.

ciekawi mnie co tam u Malvi i Kingi...

Pauletta jak tam po wizycie?

nelka napisał: Kurde ja też bym chciała pomyć okna ale muszę leżeć. No i właśnie leże i widzę jakie są brudne! Ogólnie to dzisiaj kiepsko się czuję, boli mnie podbrzusze, mąż mnie wkurzył bo on niby umyje okna ale PÓŹNIEJ!!!, przyjechała moja mama i też działa mi na nerwy;-)
Jedyny słowem nic nie robienie mi nie służy...

Edyta a z kim zostawiasz córkę jak bedziesz w szpitalu? Ja mam 2,5latke Zosie i raczej nie mam stresa że zostanie te pare dni w domu, bardziej się denerwuje jak przyjmie siostrzyczke.

będe dzwoniła do męża i zjedzie jak najszybciej a dopóki się nie zjawi to będzie teściowa ale zuza ją widzi raptem raz na 2 mc bo babcia chociaż mieszka też w Lublinie to jakoś się nie kwapi wiecznie pracuje albo zmęczona...cóż nic na siłe.
jak zuza przyjmie braciszka też się tego obawiam tym bardziej że właśnie zagościł u nas bunt 2latka i jest nieznośna czasami

A ja po wizycie, mala wazy 2600 i sie przerazilam
Szyjka króciutenka i 2 krotnie slyszalam zeby wytrzymac 2 tyg. Macica sie stawia a ja nie czuje. Za 2 tyg, 2 pazdziernika wizyta jesli dotrwam L4 dostałam do 16. Gin powiedziala, ze jak urodze wczesniej to macierzynski przerwie chorobowe.
Takze teraz odpoczynek, a po 2 tyg. Niech sie dzieje co chce

Pauletta, to moja tydzien temu tez 2600 wazyla lez duzo, zeby jeszcze te 2 tygodnie donosic.

Dotkawy, jak sie sprawy maja u was?

dziewczyny, ktore juz rodzily. miala ktoras z was skurcze krzyzowe? mnie kilka dni temu zlapal jakby skurcz w ledzwiach. trwalo to moze 2 minuty, ale dosc mocno bolalo.. i teraz siedzialam w fotelu i nagle mnie taki bol zlapal w dolnej czesci plecow, tak na wysokosci nerek, bardziej po prawej stronie. ale ten mnie trzymal z 10 min bolalo jak cholera, nie moglam zlapac oddechu, oblaly mnie poty. czy to znaczy, ze bede miala skurcze krzyzowe? co to w ogole moze oznaczac? ze 2 godziny wczesniej mialam bole w podbrzuszu jak na miesiaczke. kuzwa boje sie...

Yoozia,
ja pamietam ze mnie podbrzusze bolało 2-3 tygodnie przed porodem...
Ale co do skurczu... skurcze nie trwają 10 min ... byśmy chyba z bólu nie wytrzymały
Skurcze trwają od 20sek minuty? jakoś tak
W każdym razie jak już będziesz rodziła to skurcze co około 3-5 min ...to i tak daje Ci tylko 2-4 min odpoczynku a to bardzo mało!!!!!! Bo tylko kilka oddechów:))))

Ale damy radę !!!
Musimy:)

Paulina ale na FB napisałaś!!! Myślałam że urodziłaś)))

Pauletta Dotrwasz, tylko musisz się naprawdę oszczędzać Mała ma wagę książkową

Yoozia Ja miałam takie bóle ale nie od początku. Doszły po oksytocynie i to był koszmar. Nie wiem jak bym to przeżyła bez znieczulenia bo jak sobie teraz wspominam to w tym bólu chyba nie dałabym rady już nic innego zrobić jak tylko się zwijać, aż mną trzęsło.

czesc dziewczyny
moj poranek dzis nienajlepszy - cukier na czczo 102:/ jest mu smutno i zlebo juz nie wiem co zrobic zeby byl nizszy
teraz po sniadaniu, zobaczymy jaki bedzie wynik za godzine...
o 11.30 mam ktg, znowu lezenie na tym twardym czyms, biodro to mi odpada przy tym badaniu, no ale nic;)
wczoraj mnie pobolewalo podbrzusze, wiec zobaczymy co ktg pokaze.

yoozia co do ledzwiow, plecow - ja mam masakryczny bol wszystkiego co znajduje sie obrebie plecow:/ ale to juz od poczatku... nie moge sie doczekac kiedy pojde na basen...

Caroina jakies wiesci od dotkawy?
pauletta wypoczywaj, dwa tygodnie szybko zleca!

ciesze sie ze juz piatek, jutro weekend i maz bedzie w domu a nie w pracy... juz mi smutno tak siedziec samej nonstop :/
grrr moze chociaz slonce wyjdzie na chwile bo nastroj mega podly:/

pauletta napisał: A ja po wizycie, mala wazy 2600 i sie przerazilam
Szyjka króciutenka i 2 krotnie slyszalam zeby wytrzymac 2 tyg. Macica sie stawia a ja nie czuje. Za 2 tyg, 2 pazdziernika wizyta jesli dotrwam L4 dostałam do 16. Gin powiedziala, ze jak urodze wczesniej to macierzynski przerwie chorobowe.
Takze teraz odpoczynek, a po 2 tyg. Niech sie dzieje co chce

spokojnie dobrze będzie mnie też tak straszyli od 29 tyg a tu zaczął się 38 i dalej się turlam
a ile ta szyjka ma dokładnie?? i czy zaleciła Ci jakąs nospe bądź magnez na te skurcze macicy?? mi położna i lekarz również zalecali abym unikała głaskania brzunia chociaż to kusi ale powoduje również skórcze macicy a te z kolei skracają szyjkę

dwa tyg szybko zleci

Munkki Dziś jeszcze sie nie odezwała ale wczoraj było ok, dzielnie sie trzyma 2w1

Ja dalej sie trzymam, w nocy mialam skurcze od 3-4.30 co 3-5min i juz myslalam ze to juz, ale sie na szczęście rozeszło teraz czuje sie dobrze, tylko mala szaleje jjak opetana od 7 rano, kopie mnie non stop!!! Rozwarcie juz mam na 4cm...ciekawe czy dotrzymam do tego wtorku...hmmm

Paulletta odpoczywaj, 2 tyg zleca jak z bata szczelil, ja jyz rozwarcie mam od ponad 2tyg i dalej sie trzymam

Agniesia wiem hehe chyba nie tylko Ty

edyta ja mam przeprawy co trymestr i szpiral. Mc temu tez lezalam...
Teraz nawet nie mierzyla szyjki bo mowila ze bez/sensu jak juz zbadala/recznie. Teraz przez/2 tyg nospa forte i mg. Potem odstawiamy po tych 2 tyg i czekamy na/skurcze