Listopadówki 2016

Aniu gratuluje:). Teraz będzie już tylko lepiej.

Ale co tu taka cisza?
Jak ostatnie dwa dni w rozjazdach z dzieckiem- ale dziś już koniec wycieczek- wracamy do domu.
Na razie mlody odsypia, bo dzis mi urządził pobudkę o 3. A ja jakoś nie moge zasnąć.
W ogóle ostatnio bardzo mocno boli mnie brzuch- trochę tak jak na okres. Mało to komfortowe:(.
A tak wgl to dziś czułam w brzuchu takie delikatne pukanie. I tak się zastanawiam, czy to to, czy złudzenie.

Cześć Dziewczyny

No właśnie, co tu znowu taka cisza?

My pomimo kiepskiej pogody, mieliśmy bardzo aktywny weekend, nie było czasu wejść na forum

Teraz Julka poszła z tatą na spacer, a ja ogarniam trochę w domu

Moniaak ja też czułam jakieś pukanie, ale nie wiem czy sobie nie wkręcam

Ja miałam dziś bogaty plan- Kacper do przedszkola, a ja miałam odgruzować mieszkanie. Niestety młody stan podgorączkowy, powiększone węzły chłonne, migdały ogromne. Więc znów przymusowe siedzenie w domu. Swoją drogą to nie wiem czy go w ogóle puszczę jeszcze w maju- w ostatni weekend ma urodziny i nie chciałabym , żeby się rozchorował....
A na jutro umówiłam go do laryngologa, mam nadzieję, że coś pomoże...
Dziewczyny piszcie co u Was? Jak się czujecie?

Cześć dziewczyny no u nas też weekend rodzinnie i wczoraj byliśmy na poligonie pojeździć terenówką po wertepach na co Bianka zasnęła a to małe w brzuchu chyba też bo się nic nie odzywało na te podskoki, a wystarczy, że kichnę to mnie tak kopie. Ostatnio kopało mnie bez przerwy 5 minut. za chwile znów bardzo nie lubi gdy wykonuje szybkie ruchy bądź kucam, Rusza się bardzo i wiem na pewno, że to ono bo normalnie takiego wiercenia nie da się z niczym innym pomylić. Też wczoraj poszliśmy na dzień konia Bianka kocha konie i ma do nich takie super podejście, jest delikatna nie krzyczy i tak rozsądna podchodzi nie pcha rąk nie podchodzi za blisko, Ja czuje się całkiem dobrze zwłaszcza po takim weekendzie z rodziną dla mnie poniedziałki są fajne bo jestem naładowana pozytywną energia:)
Moniaaak kurczę ciągle ten Twój synek chory współczuje
Ania haha mówisz, że już możesz normalnie jadać, no to teraz smacznego życzę

Cześć kobitki . U mnie wszystko w porządku. Dalej w trakcie dnia łapią mnie drzemki . Wczoraj spędziłam parę godzin w kuchni bo teściowie przyjedżali .... i taka byłam zmachana, taka zmęczona.... nie poznaję samej siebie.
Za pare godzin dostane wyniki posiewu moczu. MAm brzydkie wyniki, sporo bakterii ...Co to może być....
Od przyszłego tygodnia planuje powoli mini zakupy dla dzidzi . Większość z Was po pierwszym dziecku ma cokolwiek.... a żeby wszystko nie rujnowało mnie finansowo- planuję stopniowo, co miesiąc coś..
Miłego dnia dziewuszki

hejka my weekend spedzilismy w domu, choc plany byly plenerowe. pochwalilam się za szybko tym jedzeniem od soboty znowu odrzucenie do jedzenia ja sie normalnie wykończe ile to mozna nie jesc a jeszcze sily dla mojego 3 latka musze miec. Mąż mowi ze to bedzie dziewczynka bo tylko "baba"potrafi tak wykańczać hahahaahahaha

Basienkaaa moj mocz tez jest mega kiepski.. od malego mam problemy z nerkami. w zeszlym tyg dostałam antybiotyki (duomox) niestety po 2 dawkach skonczylam lykac-tableki mega duze,nic nie jem, zaraz po polknieciu zwracalam. wiec nie widzialam w tym sensu. lekarz trafil do szpitala wizyta przeniesiona na czwartek sie okaze co dalej

hej, hej
ja w tej ciąży to chyba wszystkie szpitale w mieście poznam
W czwartek późno wieczorem okazało się, że córka sąsiadów zachorowała na ospę.
A całe środowe popołudnie nasze córki bawiły się razem w ogrodzie i ja też siedziałam z nimi.
Wydaję mi się, że chorowałam na ospę w dzieciństwie, ale nie miałam pewności i nie chciałam ryzykować.
W mojej dziecięcej książeczce zdrowia też nie było żadnego odpowiedniego wpisu.
W piątek rano pojechałam zatem zrobić badania krwi na przeciwciała ospy, ale w laboratorium powiedzieli, że na wynik czeka się do 3 tygodni.
A to nie za dobrze. Leki w razie czego trzeba podać w ciągu 72 godzin od kontaktu z ospą. Po rozmowie z lekarzem prowadzącym w piątek 13 maja około 19 dotarłam na oddział zakaźny, gdzie młody pan doktor stwierdził, że znalazłam sobie super czas na taką akcję i że nie wie, czy mają immunoglobulinę na oddziale. W razie czego będą ściągać na szybko z Warszawy.
W szpitalu pobrali tylko krew i wysłali na drugi koniec miasta do oddziału sanepidu, żeby ją zbadali, a jakże odpłatnie i tylko za 210 zł.
Ale nie dziwię się. Pani laborantka była już po pracy i specjalnie ściągali ją z domu, żeby zrobiła to badanie.
Wszystko całe szczęście skończyło się dobrze po jakiś trzech godzinach. Pan doktor ze szpitala otrzymał wyniki i okazało się, że ospa mi nie straszna, bo mam bardzo dużo przeciwciał i nie muszę przyjeżdżać na oddział i mogę sobie spokojnie iść spać. Było około 23;00.

Wydaje mi się, że to badanie powinni robić na samym początku ciąży, tak jak toksoplazmozę czy różyczkę.
Zaoszczędzili by tego całego stresu kobietą w ciąży.

A tak poza tym weekend minął już dalej spokojnie.
Mąż pojechał z córką do teściowej na imieniny, a ja sobie leżałam tak jak zwykle i odpoczywałam.

Też dziewczyny mam gorsze wyniki moczu. Wyszło dużo leukocytów i ciałek ketonowych.
Robiłam posiew i czekam na wyniki. Mają być w tym tygodniu.
Lekarz zrobił mi też jakieś badanie na czystość pochwy. Nawet nie wiedziałam, że takie badanie jest.
Twierdzi,że chce mieć pewność, że wszystko jest ok.

A jak wasze brzuszki?
Ja pod wieczór, jak jestem po całym dniu najedzona to mam już spory ten brzuszek i niestety talia zniknęła już na dobre kilka miesięcy
Ruchów dziecka jeszcze nie czuję,ale w pierwszej ciąży też czułam jakoś późno, więc się nie martwię.

Pozdrawiam

no to "odpoczywam" w szpitalu oby szybko minęło

Jestem po wczorajszej wizycie u mojej pani dr. Jest już na szczęście wszystko w porządku. Szyjka wróciła do normy, plamienia ustały. Jedyny mój problem to żylaki. W poprzednich powiększały się i pojawiały pod koniec ciąży a teraz wszystko dużo szybciej. Aż się zastanawiam co jeszcze mnie czeka w tej ciąży. Byleby nie było gorzej to później coś się z nimi zrobi.
Ania1985 trzymaj się.

Ania 1985 przez te złe wyniki moczu? Współczuję. Ale, żeby aż tak poważnie, że szpital? Daj znać co mówią lekarze.
A tak mi się przypomniało- kiedyś pisałaś o wizycie z synem u psychiatry- chodzi o Twojego 3-latka? Mogę wiedzieć z jakiego powodu?

Wiki85 to dobrze, że już się unormowało, ale dbaj o siebie, żeby znów się nie pogorszyło.
My dziś jedziemy do laryngologa skonsultować migdały Kacpra- zobaczymy jakie mądrości usłyszę.

Ania1985 dlaczego musisz "odpoczywać" w szpitalu chyba coś m umknęło, ale w ogóle nie połączyłam faktów.

Wiki85, żylaki o kurczę. Z tego co wiem to żylaki to też sprawa genetyczna. Chyba na żylaki to się operacje jakieś robi?

Miałam w zeszłym roku zabieg skleroterapii na żylaki trochę pomogło ale powinnam jeszcze kilka zabiegów odbyć. Niestety tych zabiegów nie można wykonywać w ciąży ani podczas karmienia piersią. Czyli muszę poczekać jeszcze przynajmniej rok a raczej półtorej bo najlepiej wykonywać je na zimę. No cóż na chwilę obecną pozostaje mi stosowanie tabletek pończoch uciskowych maści i ograniczenie siedzenia i stania w miejscu.

Aniu co się stało? Przez te złe wyniki? Trzymaj się o szybkiego powrotu do domu

Wiki nie zazdroszcze żylaków Dobrze, że chociaż Ci się z tą szyjką unormowało, ale uważaj na siebie

nerka zaczęła mnie bolec(zastój w nerce) złe wyniki moczu. dla dziecka nie groźne ale dla mnie owszem. mój urolog nic nie zrobi zdana jestem na gin.którzy tylko poprawiają wyniki moczu (a nerka się sama nie odetka )wrrrr
moniaaak dziś mąż z synem był u psychiatry teraz czekać na psychologa w ppp. syn jest strasznie zamknięty w sobie w przedszkolu z nikim nie rozmawia.bardzo wstydliwy. od kiedy zaczął chodzić do przedszkola przestał sam się załatwiać, sika w majtki. oczywiście nie odrazu na początku w przedszkolu przestał a w domu normalnie funkcjonował po 2msc nawet w domu sam nie sika ale o kupie to zawsze powie. strasznie się o niego martwię. w przedszkolu póki co nie widza problemu ale dla świętego spokoju z nim poszlam
jutro miałam jechać na prenatalne buuu