- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- magga146
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Madzia
Mniej Więcej
- Posty: 254
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 8 miesiąc temu #12822 przez magga146
eash
no wiec w maju zazylam ostatnia paczke tabletek po odstawieniu jeszcze mialam @ w czerwcu po 28 dniach znowu miałam @ i tak do sierpnia no a od sierpnia sie zaczelo co najkrotszy dziec cyklu mialam 26 a majdluzszy 36 teraz od 3 cykli mialam co 32 a ostatni trwal 33 ale jeden dziec to w sumie sie nie liczy. przed braniem tabletek nigdy szczerze mowiac nie obserwowalam siebie tj sluz itp a co do @ to mialam w miare regularne nie super ale bylo to zwiazane z moja tarczyca. w czasie od sierpnia bralam luteine nic wiecej pani gin mi nie przepisala. ja na twoim miejscu bym zmienila lekarza, moja pani ginekolog to sie wszytskim martwi a badanie daje mi zawsze jakies do zrobienia. z tego co wiem to organizm po tabletkach moze do siebie wracac nawet ponad pol roku.
daj znac jaka decyzje podjelas w sprawie swojego lekarza.
no i przytulaj sie przytulaj
no wiec w maju zazylam ostatnia paczke tabletek po odstawieniu jeszcze mialam @ w czerwcu po 28 dniach znowu miałam @ i tak do sierpnia no a od sierpnia sie zaczelo co najkrotszy dziec cyklu mialam 26 a majdluzszy 36 teraz od 3 cykli mialam co 32 a ostatni trwal 33 ale jeden dziec to w sumie sie nie liczy. przed braniem tabletek nigdy szczerze mowiac nie obserwowalam siebie tj sluz itp a co do @ to mialam w miare regularne nie super ale bylo to zwiazane z moja tarczyca. w czasie od sierpnia bralam luteine nic wiecej pani gin mi nie przepisala. ja na twoim miejscu bym zmienila lekarza, moja pani ginekolog to sie wszytskim martwi a badanie daje mi zawsze jakies do zrobienia. z tego co wiem to organizm po tabletkach moze do siebie wracac nawet ponad pol roku.
daj znac jaka decyzje podjelas w sprawie swojego lekarza.
no i przytulaj sie przytulaj
Temat został zablokowany.
- martela89
- Gość
14 lata 8 miesiąc temu #12830 przez martela89
eash ja też po odstawieniu tabletek anty miałam problemy z miesiączką. Dopiero po jakimś roku mi się uregulowała... A po półtora zaszłam w ciążę
Ale przed tym lekarz kazał przebadać się mojemu mężowi i jak okazało się,że z nim jest wszystko ok to mi przepisał tabletki duphaston czy jakoś tak brałam je przez 3 miesiące i po odstawieniu zaraz zaszłam w ciążę. A co do zaciągnięcia chłopa na badania to ja nie miałam z tym problemu bo oboje chcieliśmy dziecko
Ale przed tym lekarz kazał przebadać się mojemu mężowi i jak okazało się,że z nim jest wszystko ok to mi przepisał tabletki duphaston czy jakoś tak brałam je przez 3 miesiące i po odstawieniu zaraz zaszłam w ciążę. A co do zaciągnięcia chłopa na badania to ja nie miałam z tym problemu bo oboje chcieliśmy dziecko
Temat został zablokowany.
- sunaja21
- Wylogowany
- rozmowna
- Dawidek 12.11.2010r. KOCHAM :****
Mniej Więcej
- Posty: 597
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 8 miesiąc temu #12836 przez sunaja21
eash - moim zdaniem twoj gin jest chyba nie teges! ja miałam tez okropnie nieregularne @ - raz 28d, 36,48 to miesiac wogle nie miałam i tak wkołko- to nie jest normalne!!!w grudniu nawet miałam 2 @ w miesiacu i lekarz odrazu mi powiedział że dzieje sie cos nie tak i dlatego robiłam wszystkie badania hormonalne- co prawda wiedziałam ze mam tarczyce a ona wpływa @ - jak tylko zaczelam lykac hormony @ zaczela sie stabilizowac i było ok!także niech ci nie wmawia ze u kobiety 26 letniej to normalne!normalne by było u 16-18 latki!mysle ze powinnas poszukac porzadnego lekarza- ja przeszlam przez 5 roznych ginow i znam te teksty na odczepnego i opowiesci nie wiadomo skad!aktualny gin juz na pierwszej wizycie rozpisał mi w punktach jakie badania musze zrobić i kazał przyjsc z kompletem wynikow- wreszcie zauważyłam jakies zaangazowane a nie gosciu traci twoj czas i nerwy na jakies bzdury- i rezultatow jak nie było tak nie ma!dobrze ci radze ... bo konowałów jest niestety dużo ...
magga - drożnosc fakt nie nalezy do przyjemnych badan...ale jesli jest to krok to tego by miec dzidzie to jakos ta minute idzie przezyc!
jak pisze mirella - przytulać sie przytulać !!!!!!!!! i czekamy na wiesci
magga - drożnosc fakt nie nalezy do przyjemnych badan...ale jesli jest to krok to tego by miec dzidzie to jakos ta minute idzie przezyc!
jak pisze mirella - przytulać sie przytulać !!!!!!!!! i czekamy na wiesci
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
14 lata 8 miesiąc temu #12856 przez Mirella
Eash, dziewczyny mają rację, zmień gina, szkoda czasu nerwów i zdrowia.
No fakt, łatwo mi mówić, bo mój sam chciał się zbadać, jeszcze przed ślubem, że niby on już niemłody, że nie może mnie szans na dziecko pozbawiać, że powinniśmy to wcześniej wiedzieć i takie tam, ale ja nie chciałam. Po ślubie jak nam nie wychodziło też ciągle gadał że sie przebada, ale mnie na tym nie zależało, on nie miał czasu no i w końcu zanim to zrobił to się okazalo że jestem w ciąży. Ale gdybym chciała to by to zrobił. Tak mu gadam od czasu do czasu, że powinien się tu na forum wypowiedzieć do wszystkich opornych przyszłych tatusiów, ale jakoś nie chce, tylko czasem mówi, że jak któryś ma problem to zeby go do niego przysłać na konsultacje, to on nauczy jak dziecko zrobić
A tak na serio, to... no wiesz, albo facet chce dziecko albo nie, jak chce to niech sie zachowa odpowiedzialnie, a jak się nie chce zachować to może i dziecka nie chce? Bo takie chcenie, niech będzie ale to babska sprawa nie moja, to żadne chcenie. Może tu szczerej rozmowy potrzeba?
Magda, o puszczaniu nerwów to tu wszystkie dużo wiemy, taki etap w staraniach o dziecko, prawie każda to miała. Nic przyjemnego, a jak potem ze wstydem się wspomina taką głupotę.... Ale i pośmiać się jest z czego, my się teraz śmiejemy z tych naszych starań niemalże z zegarkiem w ręku, żeby tylko jajeczko upolować
Dziewczyny, przyjdzie czas że i Wy będziecie się śmiały, to tylko teraz wygląda tak tragicznie. No starania do najprzyjemniejszych nie należą wbrew pozorom, ale za to efekty tych starań są warte każdej ceny. Mój "efekt" właśnie głodny, to idę zupkę odgrzać, trzymajcie się cieplutko
No fakt, łatwo mi mówić, bo mój sam chciał się zbadać, jeszcze przed ślubem, że niby on już niemłody, że nie może mnie szans na dziecko pozbawiać, że powinniśmy to wcześniej wiedzieć i takie tam, ale ja nie chciałam. Po ślubie jak nam nie wychodziło też ciągle gadał że sie przebada, ale mnie na tym nie zależało, on nie miał czasu no i w końcu zanim to zrobił to się okazalo że jestem w ciąży. Ale gdybym chciała to by to zrobił. Tak mu gadam od czasu do czasu, że powinien się tu na forum wypowiedzieć do wszystkich opornych przyszłych tatusiów, ale jakoś nie chce, tylko czasem mówi, że jak któryś ma problem to zeby go do niego przysłać na konsultacje, to on nauczy jak dziecko zrobić
A tak na serio, to... no wiesz, albo facet chce dziecko albo nie, jak chce to niech sie zachowa odpowiedzialnie, a jak się nie chce zachować to może i dziecka nie chce? Bo takie chcenie, niech będzie ale to babska sprawa nie moja, to żadne chcenie. Może tu szczerej rozmowy potrzeba?
Magda, o puszczaniu nerwów to tu wszystkie dużo wiemy, taki etap w staraniach o dziecko, prawie każda to miała. Nic przyjemnego, a jak potem ze wstydem się wspomina taką głupotę.... Ale i pośmiać się jest z czego, my się teraz śmiejemy z tych naszych starań niemalże z zegarkiem w ręku, żeby tylko jajeczko upolować
Dziewczyny, przyjdzie czas że i Wy będziecie się śmiały, to tylko teraz wygląda tak tragicznie. No starania do najprzyjemniejszych nie należą wbrew pozorom, ale za to efekty tych starań są warte każdej ceny. Mój "efekt" właśnie głodny, to idę zupkę odgrzać, trzymajcie się cieplutko
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 8 miesiąc temu #12918 przez eash
wiecie co, juz wczesniej myslalm, zeby lekarza zmienic, ale po waszych radach jestem niemal pewna. jeszcze ten jeden raz sie umowie z tym moim obecnym, zdam relacje z ostatnich dzialan i braku - niestety - rezultatow, zobacze, co powie. ale juz sie psychicznie nastawiam na zmiane. zrobilam rekonesans i chyba wybiore sie prywatnie (dotad chodzilam na nfz bo krucho u nas z pieniedzmi) do pana, ktory jest podobno jednym z najlepszych w naszym powiecie, a jednoczesnie jest ordynatorem tutejszego szpitala, wiec podobno w razie leczenia szpitalnego czy porodu pielegniarki, polozne, pozostali lekarze skacza kolo jego pacjentek na palcach. przeraza mnie tylko wizja placenia 100zł za wizyte (tyle bierze), a do tego jeszcze za badania... a my tyle kredytow mamy, Jezu... no ale czego sie nie robi.
Temat został zablokowany.
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 8 miesiąc temu #12920 przez eash
no a z miesiaczka jest u mnie tak:
przed tabletkami mialam dosc regularne cykle, zwykle 28 - 29 dni, rzadko 30. miesiaczka trwala 4-5 dni, wczesniej pojawiala sie suchosc pochwy i ucisk w dole brzucha oraz obrzmienie piersi, miedzy dniami plodnymi a okresem stopniowo opadal mi tez nastroj, na 2-3 dni przed okresem borykalam sie z deprecha. po okresie do dni plodnych - rosnacy entuzjazm i energia oraz wieksza ochota na seks, no i śluz.
w czasie brania tabletek, wiadomo, krwawienie z odstawienia, bez zaburzen, przez pierwsze 10-12 miesiecy bez zadnych widocznych objawow ubocznych, potem problemy z obrzmieniem nog i bolami migrenowymi, stad decyzja o odstawieniu.
a po odstawieniu - istny kosmos. miesiaczka bardzo nieregulrana - najkrotszy cykl trwal 16, a najdluzszy 36 dni brak objawow sugerujacych miesiaczke czy dni plodne, cykl menstruacyjny przestal wplywac na moj nastroj, sluz pojawial sie i znikal w dziwacznych momentach, brak obrzmienia piersi i ucisku w podbrzuszu, albo odwrotnie - niesamowity bol brzucha i straszne oslabienie w czasie okresu (nieznane mi wczesniej)...
dziwne.
ostatnie 3 okresy dostalam tak po 32 - 33 dniach, skad wniosek, ze chyba mi sie stabilizuje i ze chyba generalnie cykle mi sie wydluzyly. dni plodne - wg testow owulacyjnych i innych znakow na niebie i ziemi - ok 16-18 d.c.
ale i tak sie martwie. i wkurza mnie brak reakcji lekarza.
co o tym sadzicie?
wg mnie powinien zlecic jakies badania. np. na poziom hormonow. bo ogolne krwi i moczu zrobilam sama, co spotkalo sie w zasadzie z jego kpiną (uznal, ze to bez sensu, ze zbedny wydatek i ze chyba nie mam co z pieniedzmi robic).
przed tabletkami mialam dosc regularne cykle, zwykle 28 - 29 dni, rzadko 30. miesiaczka trwala 4-5 dni, wczesniej pojawiala sie suchosc pochwy i ucisk w dole brzucha oraz obrzmienie piersi, miedzy dniami plodnymi a okresem stopniowo opadal mi tez nastroj, na 2-3 dni przed okresem borykalam sie z deprecha. po okresie do dni plodnych - rosnacy entuzjazm i energia oraz wieksza ochota na seks, no i śluz.
w czasie brania tabletek, wiadomo, krwawienie z odstawienia, bez zaburzen, przez pierwsze 10-12 miesiecy bez zadnych widocznych objawow ubocznych, potem problemy z obrzmieniem nog i bolami migrenowymi, stad decyzja o odstawieniu.
a po odstawieniu - istny kosmos. miesiaczka bardzo nieregulrana - najkrotszy cykl trwal 16, a najdluzszy 36 dni brak objawow sugerujacych miesiaczke czy dni plodne, cykl menstruacyjny przestal wplywac na moj nastroj, sluz pojawial sie i znikal w dziwacznych momentach, brak obrzmienia piersi i ucisku w podbrzuszu, albo odwrotnie - niesamowity bol brzucha i straszne oslabienie w czasie okresu (nieznane mi wczesniej)...
dziwne.
ostatnie 3 okresy dostalam tak po 32 - 33 dniach, skad wniosek, ze chyba mi sie stabilizuje i ze chyba generalnie cykle mi sie wydluzyly. dni plodne - wg testow owulacyjnych i innych znakow na niebie i ziemi - ok 16-18 d.c.
ale i tak sie martwie. i wkurza mnie brak reakcji lekarza.
co o tym sadzicie?
wg mnie powinien zlecic jakies badania. np. na poziom hormonow. bo ogolne krwi i moczu zrobilam sama, co spotkalo sie w zasadzie z jego kpiną (uznal, ze to bez sensu, ze zbedny wydatek i ze chyba nie mam co z pieniedzmi robic).
Temat został zablokowany.
- sunaja21
- Wylogowany
- rozmowna
- Dawidek 12.11.2010r. KOCHAM :****
Mniej Więcej
- Posty: 597
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 8 miesiąc temu #12929 przez sunaja21
eash-niestety lekarze na nfz tacy juz sa ze wszystko robią z łachy!ja chodze tez do ordynatora szpitala place za wizyte 120zl i zawsze jak wychodze to jestem zadowolona i nie zal mi wydanej kasy ...ale oczywiscie rozumiem twoja sytuacje :/ kiedys jak jeszcze nie pracowalam to tez chodziłam do lekarza na nfz- ktory ciazgle leczyl mnie na grzybice a jak sie okazało przez ok 3 lata miałam liczne bakterie e coli i rozne inne ktorych leki na grzybyce nie zwalcza... i tak cierpialam przez tyle czasu az nie poszłam do obecnego lekarza ktory odrazu zrobil wymaz bakteriogiczny i wszystko było jasne!
co do brania tabl anty - to ja zawsze miałam nieregularne @ także przed braniem i po odstawieniu było tak samo wiec wmawialam sobie ze jak bralam anty to było ok a jak nie bralam to wszystko wracało do "normy", pozniej wykryto ta tarczyce i taraz jest ok choc cykl dłuzszy srednio 31-33 dni!
moj lekarz wyzanczył mi 5 punktow ktore musiałam zrealizowac:
1. nasienie
2. profil hormonalny
3. ocena owulacji
4. hsg
5. ewentualnie laparoskopia /gdyby cos było poblokowane, zapchane, niedrożne/
udało sie po etapie 4 także przemysl sobie wszystko z tym lekarzem i przede wszystkim namow meza na badanie:)
co do brania tabl anty - to ja zawsze miałam nieregularne @ także przed braniem i po odstawieniu było tak samo wiec wmawialam sobie ze jak bralam anty to było ok a jak nie bralam to wszystko wracało do "normy", pozniej wykryto ta tarczyce i taraz jest ok choc cykl dłuzszy srednio 31-33 dni!
moj lekarz wyzanczył mi 5 punktow ktore musiałam zrealizowac:
1. nasienie
2. profil hormonalny
3. ocena owulacji
4. hsg
5. ewentualnie laparoskopia /gdyby cos było poblokowane, zapchane, niedrożne/
udało sie po etapie 4 także przemysl sobie wszystko z tym lekarzem i przede wszystkim namow meza na badanie:)
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
14 lata 8 miesiąc temu #12935 przez Mirella
Sunaja, ja znam jeden wyjątek, chodziłam w ciąży na nfz i nigdy nie czułam się zaniedbana i zlekceważona, wręcz uważam że tylko dzięki mojemu lekarzowi przetrwałam, bo on mi dawał cudowne poczucie bezpieczeństwa w tej mojej popapranej ciązy. A trafiłam do niego zupełnym przypadkiem, dłuuuga historia, bo na początku chodziłam prywatnie do zupełnie innej pani, ale jak się zaczęły problemy to mi uczciwie powiedziała, że ona ma za kiepski gabinet i za słabą pozycję w szpitalu zeby mi pomóc. Ale generalnie zgadzam się że lekarze na nfz to jacyś tacy.... Ale to pewnie dlatego że mają te limity na wystawianie skierowań na badania, więc tak naprawdę nic nie mogą zrobić, eh ta nasza służba zdrowia....
Eash, sama mówisz, czego się nie robi i masz rację, później zapomnisz o tych pieniądzach, a dziecko będzie i będzie Ja na początku ciąży wydawałam masę kasy na badania i inne takie, usg co chwila robiłam bo niewesoło było, ale to wszystko dziś bez znaczenia. Oszczędzisz na czymś innym i będzie dobrze A tabsy to Cię rzeczywiście załatwiły, no no..... A co tam, o tym też potem zapomnisz, po porodzie to dopiero jest zabawa ze stabilizowaniem okresu
No i tak jak Sunaja mówi, najpierw nasienie....
Nosek do góry będzie dobrze
Eash, sama mówisz, czego się nie robi i masz rację, później zapomnisz o tych pieniądzach, a dziecko będzie i będzie Ja na początku ciąży wydawałam masę kasy na badania i inne takie, usg co chwila robiłam bo niewesoło było, ale to wszystko dziś bez znaczenia. Oszczędzisz na czymś innym i będzie dobrze A tabsy to Cię rzeczywiście załatwiły, no no..... A co tam, o tym też potem zapomnisz, po porodzie to dopiero jest zabawa ze stabilizowaniem okresu
No i tak jak Sunaja mówi, najpierw nasienie....
Nosek do góry będzie dobrze
Temat został zablokowany.
- angellika1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 08.08.2011 cud narodzin
Mniej Więcej
- Posty: 1457
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 8 miesiąc temu #12963 przez angellika1
Cześć dziewczyny
Troche mnie nie było na forum a dużo nowych spraw i nowych mam starających sie ...pozdrawiam Was serdecznie
Sunaja i Kivi - suuuuuper te Wasze fasoleczki aż mi sie łezka w oku zakręciła jak zobaczyłam te fotki..
a ja... przegapiłam dni płodne zupełnie o nich zapomniałam przytulaliśmy sie z mężem ale to raczej nie były te dni. Jakoś tak przez cały tydzień śledziłam wydarzenia z ostatniej soboty jakoś bardzo emocjonalnie do tegop wszystkiego podchodzę i zapomniałam kompletnie o cyklach itp.
Trudno, będzie następny miesiąc i może wtedy
pozdrawiam Was serdecznie
Troche mnie nie było na forum a dużo nowych spraw i nowych mam starających sie ...pozdrawiam Was serdecznie
Sunaja i Kivi - suuuuuper te Wasze fasoleczki aż mi sie łezka w oku zakręciła jak zobaczyłam te fotki..
a ja... przegapiłam dni płodne zupełnie o nich zapomniałam przytulaliśmy sie z mężem ale to raczej nie były te dni. Jakoś tak przez cały tydzień śledziłam wydarzenia z ostatniej soboty jakoś bardzo emocjonalnie do tegop wszystkiego podchodzę i zapomniałam kompletnie o cyklach itp.
Trudno, będzie następny miesiąc i może wtedy
pozdrawiam Was serdecznie
Temat został zablokowany.
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
- eash
- Wylogowany
- rozmowna
Mniej Więcej
- Posty: 557
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 8 miesiąc temu #12993 przez eash
a ja to juz nie wiem, plodne, nieplodne - jeden czort...
z tymi lekarzami na nfz to nie jest regula w sumie, bo co prawda moj mnie z lekka zlewa, ale np. w rodzinie mam dziewczyne, ktora z blizniakami chodzila ma nfz od samego poczatku az do rozwiazania - i byla zadowolona, a dodam, ze donosila do konca i rodzila naturalnie, choc dzieci miala duze (kazde po ponad 3kg!). doszla jednak do wniosku, ze jak ma co dwa tygodnie placic 100zl za wizyte, a do tego badania - to po prostu nie da rady. bo ona przez wiekszosc ciazy chodzila co 2 tygodnie do lekarza - ciaza wyzszego ryzyka, no bo lizniacza i te dzieci takie duze... powiem wam, ze byl tylko jeden klopot: dziewczynka urodzila sie z przykurczem szyi, z czym juz sobie prawie poradzili jezdzac na rehabilitacje. ale lekarz stwierdzil ten problem na dlugo przed porodem, wiec byli przygotowani. no i widzicie, na nfz tez sie da... tylko akurat ja nie trafilam najlepiej. a wychodze z zalozenia, ze jak lekarz jest dobry, to czy na nfz, czy prywatnie - winien leczyc tak samo i tak samo sie angazowac w sprawy pacjentki. dlatego czy prywatnie, czy na nfz - i tak zmienie lekarza. skoro na nfz mnie olewa, to prywatnie nie bedzie? trudno uwierzyc.
wlasnie mija tydzien od tej tragedii, dochodzi 9, syreny wyja... tak, ja tez ciagle o tym mysle...
z tymi lekarzami na nfz to nie jest regula w sumie, bo co prawda moj mnie z lekka zlewa, ale np. w rodzinie mam dziewczyne, ktora z blizniakami chodzila ma nfz od samego poczatku az do rozwiazania - i byla zadowolona, a dodam, ze donosila do konca i rodzila naturalnie, choc dzieci miala duze (kazde po ponad 3kg!). doszla jednak do wniosku, ze jak ma co dwa tygodnie placic 100zl za wizyte, a do tego badania - to po prostu nie da rady. bo ona przez wiekszosc ciazy chodzila co 2 tygodnie do lekarza - ciaza wyzszego ryzyka, no bo lizniacza i te dzieci takie duze... powiem wam, ze byl tylko jeden klopot: dziewczynka urodzila sie z przykurczem szyi, z czym juz sobie prawie poradzili jezdzac na rehabilitacje. ale lekarz stwierdzil ten problem na dlugo przed porodem, wiec byli przygotowani. no i widzicie, na nfz tez sie da... tylko akurat ja nie trafilam najlepiej. a wychodze z zalozenia, ze jak lekarz jest dobry, to czy na nfz, czy prywatnie - winien leczyc tak samo i tak samo sie angazowac w sprawy pacjentki. dlatego czy prywatnie, czy na nfz - i tak zmienie lekarza. skoro na nfz mnie olewa, to prywatnie nie bedzie? trudno uwierzyc.
wlasnie mija tydzien od tej tragedii, dochodzi 9, syreny wyja... tak, ja tez ciagle o tym mysle...
Temat został zablokowany.
- sunaja21
- Wylogowany
- rozmowna
- Dawidek 12.11.2010r. KOCHAM :****
Mniej Więcej
- Posty: 597
- Otrzymane podziękowania: 0
- Madzia89862
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- 04-11-2009 najcudowniejszy dzień mojego życia
Mniej Więcej
- Posty: 2124
- Otrzymane podziękowania: 0
- Mirella
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72