Mamusie Lipcowe 2013

Qltoorka ty sobie sama diagnozy nie stawiaj tylko smigaj do lekarza jutro i to już
Karolinkanice a ty bylas w szpitalu czy u położnej?

dziubasek u położnej potem miałam jechać do szpitala ale powiedziała że nie mam po co bo dłużej się nasiedzę zrobią mi ktg i że skurcze są nie regularne to i tak wrócę do domu kazała tylko mi chodzić żeby przyśpieszyć.

Qltoorka może faktycznie zasięgnij rady lekarza? zawsze jakaś fachowa pomoc. trzymam kciuki zeby cos ci poradzili

Karolinka nareszcie coś sie u Ciebie ruszyło Może teraz juz jakos pójdzie U mnie nadal bez zmian i nawet spac mi sie nie chce - chyba z wrażenia czekam i liczę czas między skurczami, liczę że może coś się przyspieszy. Czytałam, że to może sie rozkręcać jakieś 12 godzin, a u mnie juz znacznie dłużej wiec jak do rana nic sie nie zmieni to zadzwonie do połoznej, bo i Mateusz jakis dzisiaj spokojniejszy.

Joanna śliczne butki zamawiaj

Karolinka i Kaska wy się lepiej spróbujcie przespać troche(zdaje sobie sprawę ze to trudne)a od rana wezcie się za sprzątanko itp, trzymam kciuki żeby jutro się wasze maleństwa wykluly
P.s uciekam z forum bo jak was czytam to i mnie lekkie skurczyki lapia

dziubasek no właśnie ja zbieram się do łóżka bo padam na twarz :*

askan2 ja też żadnego skurczu jeszcze nie miałam

karolina_p123 trzymaj się i daj znać

Joanna89 no w końcu na jakis sie bedziesz musiała zdecydować ja codziennie moim jeźdze(mały remoncik i musze go przestawiać) juz bym swojego nie oddała,mam nadzieje że się sprawdzi. nam położna mówiła aby naszykowac na wyjście np 3 komplety-cieplejszy i lżejszy a już jak bedziemy wychodzić to sobie dobierzemy do pogody

magdalenagal słodziak z twojego szkraba

TyszAnki gratulacje

Ja dzisiaj troszkę posprzatałam pokój i padłam,kurcze teraz sprzatanie zajmuje mi pare dni zamist jednego a kregosłup mi wysiada,poleciałam po wyniki gbs ale cholipa nie było jutro znowu jade

Hej,
Wczorajsza plynna postac okazala sie czopem sluzowym, ktory wyplynal w calosci byl mleczno-przezroczysty. Wczorajsze ktg wykazywalo zaledwie 20% skurczy. A doktorek ktory mnie badal nie byl delikatny tak mi grzebal, ze po badaniu czulam sie doslownie zgwalcona az sie poryczalam a maz nie mogl mnie uspokoic. Wczorajsza diagnoza doktorka- dzis pani nie urodzi, ale jutro badz pojutrze pewnie tak.
W nocy I po calym tym badaniu bolalo mnie wszystko w srodku ale mozna powiedziec ze do wytrzymania. Rano nic nie zapowiadalo na rozkrecanie sie czegokolwiek.
O 7 mialam ktg I szok skurcze na 50 a nawet dochodzace do 100% polozna zapytala czy czuje te skurcze. Powiem tak- czuje jakgdyby zaciskal mi sie zoladek na kilka sekund skala bolu takie 3\10.
zapis pokazalam na obchodzie a potem sru badanko przeprowadzone przez ordynatora- grzebal ale nie tak bolesnie jak tamten wczoraj. Powiedzial ze wszystko jest jeszcze wysoko.
Dzis tez moja gin ma dyzur wpadla do mnie sprawdzic jak sie czuje- jak sie obrobi zrobi mi usg I kolejne ktg mamy o 14. Powiedziala, ze narazie poobserwujemy stan wod I czy skurcze postepuja. Jak narazie mam oddpoczywac. Jesli do soboty organizm sie wyciszy to wyjde jeszcze na kilka dni chyba ze zacznie postepowac to wrazie co jakies kroplowki dostane.
Strasznie kiepsko pisze sie na telefonie wiec przepraszm za brak polskich znakow

Karolina_p123 trzymam kciuki Nie zazdroszczę bolesnego badania, ale niektórzy lekarze po prostu nie potrafią chyba inaczej jak tylko zrobić tak, żeby bardzo bolało współczuję Trzymaj się tam i oby wszystko było ok

U mnie nadal cisza i nic sie nie zmieniło od wczoraj. Nadal co 20-3- minut skurcz, ale nic poza tym. zaraz zadzwonię do połoznej i zapytam bo Mały jakis taki leniwy przez to i zaczynam sie martwić. Dziś jeszcze koleżanka, która ma termin na koniec lipca napisała, że własnie jedzie do szpitala bo jej wody odeszły, jak jak jej już zazdroszczę już bym chciała, żeby poszło w którąś stronę bo ta niepewność mnie wykonczy

karolina_p123 trzymaj się kochana. Będzie dobrze

Ja dzisiaj dopiero zadzwoniłam do położnej środowiskowej żeby umówić się na wizytę i o dziwo mam ją już jutro. Dziewczyny co jest na takiej pierwszej wizycie? O czym rozmawiałyście z położną? Ja wcześniej nie dzwoniłam bo u mnie w rodzinie się ze mnie śmiali, że dopiero po urodzeniu dzwonili i że te położne i tak nic ciekawego nie mówią. No ale stwierdziłam, że i tak zadzwonię przed porodem. Ona mi przez tel. powiedziała, że już od 26 tygodnia ciąży można a nawet trzeba się z nią umówić. Więc cieszę się, że zadzwoniłam. A widzę, że dużo z Was już dawno korzysta z porad położnej.

A tak w ogóle to codziennie się coś dzieje na naszym forum. Co chwilę któraś zaczyna rodzić. Jak tak dalej pójdzie to do połowy lipca wszystkie na 100% urodzą, chociaż niektóre mają termin na końcówkę U mnie na razie nic się nie dzieje.

bea2a ja jeszcze tez nie miałam spotkania z połozna srodowiskowa, bo u nas przychodzi dopiero po urodzeniu a wczesniej sie nie umawia. A zawiadamia ja szpital, ze juz sie urodziło dziecko i ze moze przyjsc najczesciej robi to zupełnie niezapowiedzianie

A mi przez telefon powiedziała, że przed porodem ma płacone za 3-4 wizyty i po wizycie oddzielnie, więc w sumie to jest nasza sprawa czy je wykorzystamy czy nie, bo i tak jej zapłacą, nawet jak tych wizyt nie będzie. Więc kaska1982 może też się umówisz?

bea2a powiem Ci ze to nawer byłby dobry pomysł, bo moze bym sie troche uspokoiła, a tak martwie sie tymi skurczami, ze tak długo to trwa. Niestety połozna nie odbiera telefonu

Karolina123 oni ci robia masaz szyjki zeby wszystko przyspieszyc, badz dzielna kochana- juz niedlugo
Jeju a u mnie 20 stopni i leje deszcze

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kaska1982 moze ty masz tylko tak czesto skurcze przepowiadajace

Dziubasek też tak myslałam właśnie, na szczęscie jutro mam wizyte u gina wiec sie dopytam dokładnie. Dziś zero oszczędzania sie i zobaczymy czy się ruszy.
A tego bólu kochana to nie zazdroszczę mnie też tak czasem boli więc rozumiem

Witam wszystkie mamusie:)

karolinap123 mowisz cos o mleczno- przezroczystej substancji ,powiedzieli Ci ze to czop? ja wczoraj wieczorem cos takiego miałam i dzisiaj rano jak wstałam,mozliwe ze to samo miałysmy? boli mnie brzuch od rana jak na miesiaczke, napina sie ale nadal nie regularnie i przechodzi....narazie do zniesienia to wszystko jest...

ponoc ten masaz szyjki boli , juz ktoras dziewczyna mi mowiła ze ja bolało, to zalezy od delkatnosci lekarzy czy poprostu musi bolec, bo wszystko jest tam tak wrazliwe?