Mamusie Lipcowe 2013

Qltoorkamyślę, że plusów jest więcej, więc nie miej wyrzutów sumienia Ja akurat przewrotnie uważam, że jedzenie słoiczkowe jest bezpieczniejsze i zdrowsze. Pewnie mnie tu niektórzy zlinczują, ale niezbyt mnie to ruszy

Dorkiszon bo bóle brzuszka wywołane gazami i dietą to co innego niż kolka. Ja myślę, że jeszcze żadna z nas nie wie co to kolka.. bo ona występuje właśnie tak jak piszesz.. regularnie, o tej samej porze, codziennie.. i trwa około godziny! I to niestety jeszcze może nas potkać. A u chłopców niestety częściej się zdarza

Jestem.
Ale się wkurzyłam! Normalnie Patryk był dziś mega grzeczny, nie płakał prawie wcale (troszkę marudził jak mu się nudziło i jak w pieluszkę narobił) i przyszedł wieczór... Zaczął trochę popłakiwać, bo był już śpiący i na to wszedł teściu i ten jego tekst... "Co, on znowu płacze???" Myślałam, że mnie chuj strzeli! Powiedziałam wtedy: "Nie płacz, Patryczku, bo Ci NIE WOLNO". Teściu zrobił minę jakby miał jakiś problem i sobie poszedł Normalnie wkurza mnie takie zachowanie, bo czuję się wtedy jak upośledzona mała dziewczynka, co się własnym dzieckiem nie potrafi zająć Albo te teksty: "Pewnie jest głodny", "Co, mama nie chce dać Ci jeść?" (to już teksty mojego chłopa- wkurza mnie ten pouczający ton ) Nie wiem, może niepotrzebnie świruję, albo jestem nadwrażliwa, ale to nie jest miłe, zważywszy na to, że staram się jak mogę, żeby moje Dziecię było szczęśliwe Jutro chyba wyjdę na cały dzień, żeby nikomu płacz dziecka nie przeszkadzał, bo a nuż się zdarzy, że Patryk będzie miał ochotę pomruczeć lub pochimerować No, poskarżyłam się. Ulga jak nie wiem

moonia, świetnie rozumiem Twoją złość. Też mam tak, że od razu wychwytuję jakieś insynuacje, że to albo z moim dzieckiem albo ze mną jest coś nie tak cóż, może przesadzamy, ale jesteśmy mamami troszczącymi się o zdrowie i szczęście naszych pociech, za którymi będziemy stały murem-więc niech tylko ktoś coś burknie, że nasze dziecię to płaczek czy terrorysta... Nam tylko wolno o tym sądzić

Jamajka,nie dam Cię zlinczować

Dziewczyny, muszę się Wam przyznać, że jak się chwalicie, że dzieciaczki Wasze bawią się pięknie grzechotkami, na matach, gryzą chętnie gryzaczki i nawet przekładają zabawki z rączki do rączki to ja się trochę martwię... Bo Mikołaj tego nie robi... Niby tam chwyta grzechotkę i nią pomacha, ale bez żadnego zainteresowania (ot, macha sobie rączką po prostu), gryzak dziś nieśmiało po podaniu mu do rączki wsadził do buzi... Generalnie on tylko lubi obserwować zabawki, ale się nimi nie interesuje na tyle, by po nie sięgnąć i się nimi bawić. Na zabawki na pałąku w bujaczku też tylko patrzy... Najfajniejsza jest tylko i wyłącznie pielucha-tą jakby mógł to całą by do buzi wpakował....
Ja wiem to, że "każde dziecko rozwija się swoim tempem"...tak wiem, ale i tak się cholera martwię... Nie wiem, może jak każdy mężczyzna to "wzrokowiec" i patrzenie mu wystarcza...
Tak więc, skończyć mi się tu chwalić bo mi się przykro robi!

Qltoorka czy Mikołaj zasypia sam? Nie drze się przy ubieraniu i wkładaniu do fotelika samochodowego, nie zrobił sobie z cycka smoczka? Jeśli którakolwiek z tych rzeczy nie jest udziałem Twojego Dziecka, to ja chętnie oddam zainteresowanie grzechotką za cukolwiek z listy

madzia, oj taaaa, darcie przy ubieraniu... ja się wtedy zastanawiam czy czasem nie robię tego źle, bo przy wkładaniu górnej częsci odzienia to jest ryk taki jakbym mu krzywdę robiła... Ale na ten płacz nauczyłam się już nie reagować, bo nic wtedy nie pomaga... Podobnie jest przy motaniu chustą-chyba też ją traktuje jako element stroju Ty też się motasz z rykiem?

Qltoorka u mnie jest dokładnie tak samo. I z zabawą i z pieluchą Mikołaj nie chwyta sam jeszcze niczego, nie turla się ani nie liczy do dziesięciu. Ja się tym jednak, póki co, nie przejmuję. Jeszcze zdąży się wszystkiego nauczyć. W swoim tempie

Niektórzy myślą, że dzieci kończąc trzy miesiące, nagle obligowane są do trzymania główki, chwytania, turlania się, śmiania w głos, jedzenia... STOP.

Cytując KREDKĘ z jednego z moich ulubionych blogów:

Wszystkie umiejętności są etapem w rozwoju. Rozwój nie jest produkcją silnika, która przebiega według wyznaczonego przez inżyniera schematu. Nie róbmy z tego fizyki kwantowej, zdobywania laurów i wyścigu.
Nie patrzmy na rozwój w kategoriach sukcesów i porażek.
Dajmy luz. Sobie. I naszym dzieciom.

Uszy do góry KAŻDE DZIECKO ROZWIJA SIĘ WE WŁASNYM TEMPIE. nie doszukuj się Kochana w tym momencie problemów, zaburzeń itp.
Już za chwilę nie poznasz własnego dziecka

Chłopcy rozwijają się wolniej niż dziewczynki. Więc ja się muszę przestawić z Lali na Mikołaja. A Ty się nie przejmuj I tyle

dorkiszon mi sie wydaj, że ten Wasz katarek to tak jak u mnie i to jest normalne.Pytałam o tym na szczpieniu w poprzednim tygodniu bo myślałam, że Janek jest chory ponieważ psika sobie czasem i charczy - prawie pszystkie dzieci charcza a nie możliwe żeby byly chore wszytskie u nas pomogła woda morska i nawilżacz, naprawdę różnica niesamowita przy używaniu nawilżacza włączam go jak Janek śpi na ok 4h

Agusia ząbek wow! super :)może przez niego Julek był taki marudny?

Jamajka zamierzam podać jedzonko po 4 mies. Gdybym karmiła to poczekałabym do 6 miesiąca. Również stawiam na słoiczki ale powoli chce też wprowadzać to co my będziemy jadać.

Qltoorka mój też się bawi grzechotką jak mu ją włoże do rączki sam jeszcze nie chwyta świadomie. Za to świadomie pakuje wszystko do pyszczka Także wyluzuj mamuśka jak sama pisałaś każde dziecko ma swoje tempo rozwoju

Agniesia ale masz dobrze - przespana cała noc...ahh czasami o tym marzę choć na mojego szkraba nie mogę za dużo narzekać rodzeństwo czyżby juz??

Qltoorka jak wkładam Miszę do chusty to wszystko zależy od stopnia zmęczenia Czasem jest chwila afery a czasem kilka minut solidnej histerii.

Młodemu wylazło cuś na czole. I nie wiem, czy to ostatni komar w tym sezonie czy młodzieńcze problemy skórne wygląda jak perska księżniczka z tym parchem na środku czoła. Obserwuję i czekam co to z tego będzie.

Agusia wow kolejny lipcowy ząbek
Monia nie przejmuj się komentarzami. Ja wczoraj byłam w Mopsie załatwić becikowe wjechałam tam wózkiem trochę się zeszło, a mały jak nie jedzie podczas spaceru to zaraz mi się kokosi- rozpłakał mi się tam więc wzięłam go na ręce. siedząca obok pracownica z mopsu wyjechała do mnie "pewnie jest głodny" nosz kr... mać myślę sobie i wypalam- chyba pani nie ma dzieci skoro płacz kojarzy się pani z tym, że dziecko jest głodne! myśli pani, że na spacer wybieram się z nienakarmionym dzieckiem?!- niestety nie odpowiedziała mi nic odwróciła głowę w drugą stronę
Qltoorka nie martw się tak jak Jamajka pisała każde dziecko rozwija się swoim tempem. Mój np nie przewraca się sam na boki, plecki, brzuszek i nie robi gwiazdy.
Magda u nas też afera na 150 przy ubieraniu, zakładaniu czapki lub jest mega śpiący. ostatnio spotkałam pod blokiem sąsiadów z dołu i pocieszyli mnie, że u nich było to samo a już się bałam, że mogą sobie pomyśle coś złego teraz tyle rzeczy się słyszy w mediach

Qltoorko spokojnie, mój też nie chętny do zabawy, daje mu grzechotki to trzyma ot tak i zaraz rzuca, jedynie to mocno trzyma i wklada do buzi gryzako-grzechotkę taką cieniutką, pieluszke tez wkłada do buzki nie mówiąc o łapkach. Na macie do niedawna też tylko patrzył na zabawki, ale ostatnio kładę mu pod główke podusie, zawieszam dłuższe zabawki i coś tam niby macha łapkami, także spokojnie, nasze pociechy mają jeszcze czas na wygibaski

Mój idento przy ubieraniu się zachowuje chyba, że jest zaraz po spaniu to uda się bez krzyku.
Ostatnio buciki dopiero w samochodzie zakładalam, bo taki był wrzask.
Zabawek też nie chwyta próbuje w nie trafiać więc uderza rączkami, a tak to uwielbia trafiać rączkami do buzi i ssać, albo jak jest na rękach to zasysa moje ramię i tyle szału nie ma.
Jakoś szczególnie mnie to nie niepokoi. Qltoorka nie panikuj pamiętam jak sie nakręcałaś, że wszystkie czujemy w ciąży ruchy, a ty jeszcze nie , a potem czułaś. Na wszystko przyjdzie czas.
Wiem, że już się nie możesz doczekać, aż Mikołaj będzie biegał i wogóle , ale spokojnie

Co do jedzenia moja koleżanka się tak pospieszyła z podawaniem stalego pokarmu, a karmi piersią. Podała w 4 miesiącu małemu marchewkę pół słoiczka na dodatek odrazu i dziecko jej płakało 2 dni i nie mogło kupy zrobić.
Nie jestem przeciwnikiem słoiczków, bo po pierwsze wygoda po drugie uważam , że są zrobione dla dzieci. Owszem napewno jeśli pozwoli mi czas to będę gotowała małemu, bo lubię gotować.
Zobaczymy jak to będzie narazie wygoda , bo tylko mleczko

Magda za dużo go całujesz w czółko i dlatego ma diode biedak

Wogóle dostałam okres dziś już drugi raz od porodu.

Jeśli ktoś zechce przeczytać moje żale niech kliknie poniżej
i cieszy się, że go to nie spotkało...

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej kochane nadrobię Was wszystkie dzisiaj bo wieczorkiem będę miała luz to poczytam.
Wpadłam powiedzieć że Ksawcio w końcu podnosi główkę leżąc na brzuszku, myśleliśmy że to jednorazowo ale za każdym razem już mu się udaję bardzo się cieszymy . Zabawki jeśli położę obok niego to łapie sam i wkłada do buźki albo się bawi , bardzo lubi pieluszkę tetrową .
I leżąc na pleckach przewraca się już na boczki tzn. prawie na brzuszek ale jeszcze nie do końca . Dziękuję za miłe komentarze pod zdjęciami na fb. Powiem Wam że ważę mniej o 2 kilo niż przed ciążą ale jakoś tego nie czuję . W ciuchy sprzed ciąży wchodziłam od razu po porodzie a teraz nie które dżinsy ze mnie lecą nie wiem czemu bo ja jakoś nie czuję że schudłam. Kilka osób mi powiedziała że schudłam i w ogóle no ale ja nie czuje tego . Dziś wizyta kontrolna u lekarza zobaczymy ile Ksawcio waży i mierzy . Dam znać :*

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Co do chwalenia się co czyje dzieciątko potrafi to uważam ,źe powinnyśmy się chwalić postępami naszych Szkrabów, bo przecież dla każdego rodzica coś takiego to wielkie wydarzenie i chce się tym chwalić wszem i wobec. Oczywista oczywistość że każde dziecko ma swoje tempo. Zobaczymy jak to będzie z chodzeniem i mówieniem. Ja miałam dziewięć miesięcy jak już biegałam a moja siostra 14 miesięcy i ani jedno ani drugie nie jest odchyleniem od normy. Swoją drogą czas tak szybko leci,że niedługo będziemy się chwalić pierwszymi krokami, słowami.
Nasz Szkrab ostatnio mówi cały czas"mhko" z mężem się śmiejemy że woła "mleko". Też nie chywta świadomie zabawek, trzyma, macha macha i rzuca. Natomiast smoczka sobie wyciąga ręką hehe