Mamusie wrzesień 2013 =)

Nefeli ale Twojego synka udało się uratować?

witam dziewczyny. kolejna wrzesniowa mama sie melduje

Niagara tak udalo sie mimo iz tetno spadalo juz do zera a ja zaczelam odlatywac,doczekalam tylko do momentu jak zaczal plakac i wiecej juz nic nie pamietam.znam przypadki takie jak moje ze lekarz sie spoznil z podjeciem decyzji, za pozno przyjechal,itp,itd
Po swoich przejsciach jestem ogolnie przewrazliwiona od poczatku do konca ciazy i nie wiem jak to zmienic,rozumiem kazda mame ktora sie zamartwia i uwazam to za zupelnie normalne.

Tylko że ja mialam ktg cały czas podłączone i wszystko bylo dobrze! Chcialam isc do prokuratury z tym ale z papierów nie wynikało nic co mogło byc błędem lekarzy. Konsultowalam to z ginem z większego miasta. Moge winić za to człowieka który trafil na stół operacyjny i musieli mu cos zszyć wtedy kiedy mi powinni wyjmowac Dzidziusia. Bo to przez niego mialam pozniej cc niż powinnam!

Witaj wrzesień

iwonta_kg przeczytalam twoj watek i bardzo mi przykro, ale widze po suwaczku ze znow bija u ciebie dwa serduszka wiec trzymam kciuki

Dzięki wrzesień powiedz nam coś o sobie

Nefeli to dobrze, że chociaż Twoja historia miała szczęśliwe zakończenie

cześć dziewczyny ide dziś na usg chce się upewnić czy dziecko się dobrze rozwija, chyba jakoś to przeżywam wewnetrznie bo nie mogłam spać dzisiaj jakos boje się tego usg mam jakieś złe przeczucia których nie moge się pozbyc taki wewnetrzny niepokój z drugiej strony pobolewa mnie brzuch to mysle że maleństwo juz próbuje dawac sie we znaki i wszystko musi byc ok:)

ogólnie czasami dostaje depresji nie wiem czy to te hormony wariuja czy poprostu moje złe samopoczucie juz mnie dobija np dzis od rana zle sie czuje boli mnie glowa mam mdlosci czuje sie jakbym byla normalnie chora, na dodatek moje ciśnienie to 100 na 60 czy któraś z Was tez ma takie niskie?może przez to czuje się tak do du...

witaj papi ja tez mam takie cisnienie,tez od rana jestem bez energi i na nogach nie moge ustac tak mi slabo,ale z drugiej strony ustaly mi wszystkie objawy w dole brzucha,nic zero czegokolwiek,i ja juz szaleje,wizyte mam tez dzis ale za wczesnie chyba na jakies konkrety wiec nie wiem jak przespie kolejny tydzien czekajac na serduszko Papi bole glowy tez mnie dopadaja,nie wiem mysle ze te wszystkie objawy przynajmniej u mnie to z niespania i ze stresow.aaaaaaaaaaaa dlaczego ja nic nie czuje ???? nie piszcie mi o kopaniu bo wiem ze to nie ten czas,ale ja przestalam czuc rozciagania,uciski w podbrzuszu i tym sie tak zamartwiam ze tam sie juz nic nie dzieje
WITAJ wrzesien!!!

tak sie źle czuje od rana no i się zaczeło żyganie+biegunka to chyba nie jest normalne dobrze że mam wizyte dzis juz nie moge sie doczekac nie chciałabym wylądować w szpitalu choć wiadomo że nie moge myśleć o moim widzi mi sie tylko zdrowie dziecka najwazniejsze

nefeli mam tyle koleżanek co nie miały żadnych objawów ciązy zadnych bóli,mdłości i jak którejś mowie że tak ciężko znosze ciąże to się dziwią także na pewno u ciebie jest wszystko wporządku buźka do góry ja też czekam z nadzieją że nie długo mi to wszystko minie i zaczne w pełni cieszyc się ciąża chodzić na spacerki tak bardzo chce juz poczuc wiosne:)

Ja też się denerwuję przed każdą wizytą. a najbardziej denerwowałam się przed pierwszą wizytą. ale będzie dobrze - zobaczysz nie denerwuj się bo to szkodzi fasolce.

Napisałam post i się nie dodał więc od nowa...

Popi trzymam kciuki, czekam na super wieści. Rzyganko + biegunka możliwe, że stres przed wizytą Cię dopadł wtedy mdłości się nasilają. Pamiętam jak w pierwszej ciąży każdy mój wyjazd na uczelnię zaczynał się od rzyganka, potem już cały dzień było ok. Tak samo przed wizytą u lekarza, przed badaniami w laboratorium.

U mnie też niskie ciśnienie, ostatnio jak miałam mierzone przy wizycie to było 90/ 60. Takie samo miałam jak szłam do porodu. Wszyscy się śmiali na porodówce, że ciekawe jakie mam normalnie ciśnienie skoro w okresie największego stresu mam tak niskie ;-)No ale po prostu u mnie stres nie oddziałuje na ciśnienie, jestem niskociśnieniowcem przez to wiecznie chodzę ospała i nie mam na nic siły a że kawy nienawidzę to nie mam się za bardzo jak wspomóc. Jak się odchudzałam po ciąży i zażywałam tabletki therm line forte (na bazie kofeiny) to mi dopiero kopa dawały nie mogłam usiąść na tyłku


Jeśli chodzi o depresję to hormony szaleją. Wie coś na ten temat mój biedny mąż który chyba zapomniał, że z hormonami się nie zaczyna i wczoraj zebrał taką wiązankę, że aż mi wstyd.

U mnie już fajnie. Czuję się w miarę dobrze, nie mam mdłości na rzyganie ciągnie tylko z rana nawet okres największego ślinotoku chwilowo minął czyli wszystko rozłożyło się w czasie zupełnie jak w pierwszej ciąży. Chyba będzie drugi chłopak Żebym tylko miała więcej siły i nie chciało mi się spać to już by było całkiem super

Cześć Dziewczyny
Myślałam, że te huśtawki, depresyjne myśli dopadły tylko mnie, ale jak przeczytałam dzisiaj Wasze posty troszkę mi się humor poprawił Najgorsze są te złe myśli, które w moim przypadku nie potrafią ustąpić. Non stop się czymś zamartwiam a to czy fasolka się prawidłowo rozwija a to czy nie poronię itd...pomimo tego, że wiem o tym, że to szkodzi groszkowi...Ja już tak bardzo bym chciała troszkę słońca a Wy???
U mnie z pozostałymi objawami jakoś spokojnie wymiotów zero czasami delikatne mdłości,co jakiś czas ból w podbrzuszu a wczoraj doszedł mi ból krzyża i oczywiście moje pierwsze myśli, że to koniec bo naczytałam się wcześniej głupot. Jak tak dalej pójdzie to chyba oszaleję do następnej wizyty, która dopiero za dwa tygodnie

Weźcie się opanujcie dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!! bo wy szybciej na piątce wylądujecie niż na porodówce. nie możecie się tak cały czas zamartwiać! ja wiem że to sie łatwo mówi... chociaż komu jak komu ale mi nie powinno się łatwo tego mówić. też jest po ciężkiem sytuacji życiowej ale nie budzę się z myślą czy moje dziecko dożyje następnego dnia bo to idzie oszaleć! żyjcie normalnie, mówcie do swoich brzuszków ale nie martwię się bo naprawdę możecie zaszkodzić fasolce właśnie na tak wczesnym etapie! jest mnóstwo sposobów żeby nie myśleć negatywnie. no kurde sorry że to powiem ale to chyba jest lekkie przewrażliwienie myśleć czy trafi się do szpitala podczas ciąży albo czy się poroni bez powodu kiedy nic na to nie wskazuje. nie nastawiajcie się na mnie źle ale naprawde nie chce żeby z tego forum zrobiła się jedna wielka depresja ciążowa! bo zarażacie same siebie takim nastawieniem. i właśnie przez nerwy też są wymioty i biegunka.

ale sie rozpisałam. dobra kończę. sorry jeśli ktoś poczuje się dotknięty ale mam nadzieję że w jakiejś części chociaż będzie myśleć bardziej pozytywnie.

Czasami taki zimny prysznic jest potrzebny chociaż mi go co chwilę funduje mój TŻ a na mnie działa tylko na chwilę, ale masz rację to przewrażliwienie a u mnie wynika z tego, że mam 30 lat to moja pierwsza ciąża na którą straciłam już nadzieję i byłam pewna, że nie będzie dane mi już być mamą a tu taka niespodzianka.