Mamusie wrzesień 2013 =)

czarnula0609 napisał:

Jestem właśnie po wizycie.
Jest dziewczynka.Ale powiem wam że lekarz mnie trochę przestraszył bo malutka ma już 410 gram i powiedział że waga urodzeniowa dziecka będzie duża.Napiszcie proszę dla porównania wagi waszych maleństw.

GRATULACJE
KOCHANE NIE ROZPĘDZAJCIE SIĘ TAK Z TYMI DZIEWUSZKAMI BO DLA MNIE BRAKNIE

a dziewuszki jeśli chodzi o wagę dzieciątka to moje przy ostatniej wizycie czyli w 16 tyg ważyło 200g i usg wskazało że ciąża jest o 2 tyg starsza, ale mój gin termin porodu nadal wylicz z OM tylko w karcie ciąży pisze że ciąża 16 tydz- wielkośc płodu odpowiada tyg 18...i tyle więc ja też nie zmieniam suwaczka

uciekłyście gdzieś wszystkie i prowadzę dialog sama ze sobą... a to chyba monolog prawda chciałam się jeszcze tylko pochwalić (chyba że już wam pokazywałam, bo nie pamiętam) że kupiłam kurteczkę dla szkrabka i jak przyszłam do domciu to okazało się że ma ten sam wzór co body... więc mam komplecik

Iwonka ja mialam gdzie indziej gore a gdzie indziej dol ciala dysk wychodzi,nawet dwa,tak mnie nastawiali ze zrobili mi krzywde i mam zruszona dodatkowo miednice,wylam z bolu i nie wierzylam ze bede jeszcze normalnie czuc,noga mi dretwieje i silny bol posladka i calej nogi,to wszystko utrzymuje sie do dzis,powinnam co 3 mies chodzic na fizjo,ale ze wzgledow finansowych ja to olalam i nawet daje rade,ale mowiono mi jakim ryzykiem jest ciaza.
Mnie chirurg ortopeda od razu na stol wysylal jak zobaczyl tomografie i rezonans ale inny znajomy uprzedzil ze nikt nie da mi gwarancji ze po operacji bedzie lepiej albo ze nie wroci ,dyski uciskaja na nerwy i paralizuje noge,moge sie schylic minimalnie zeby podniesc deske od kibelka i juz tak zostac.
Wiec w pelni Cie rozumiem,ale badz dobrej mysli sprobujcie pogadac o fizjoterapi albo o cwiczeniach do domu.
Izunia dzieki serdeczne za mile slowa,czuje sie troche lepiej ale z lozka nie wstalam bo nadal jak wstane to wszystko wiruje,probowalam czytac zeby nie myslec,teraz maz mi roi kolacje,bo caly dzien nic nie zjadlam konkretnego przez zapchany nos i brak apetytu.

Kochane do wanienek sa wkladki bardzo przydatne,ale nie musza byc z gabki,sa super stelazyki z reczniczkiem,ktory mozna kiedy sie chce prac,wiec nie ma mowy o zarazkach,zastanawiam sie nad kupnem bo wanienke mam najzwyklejsza w swiecie.

nadrabiam,nadrabiam i nie wiem od czego zacząć....

Daga-jestem z Tobą myślami.... i wierzę,że wszystko odwróci się na dobre. Nie może byc inaczej przecież. Wiem,że to paskudna sytuacja ale staraj się mysleć pozytywnie. Dla maleństwa przede wszystkim. Czytałam o Twojej teściowej,cholera,że tez one wszystkie takie muszą byc jakieś...."wredne" każda na swoj sposób. Ja się cieszę,że mojej ex żmiji się pozbylam i nie musze juz jej oglądać! Ostatnio widziałam ją na Komunii Filipa 2 lata temu i wcale za nią nie tęsknię
Iwonta-3mam kciuki za zdrówko ślubnego i mam tez nadzieje,ze za jakiś czas będziesz się nam tu chwalic postępami w remoncie mieszkanka ii tego jak urządzacie już SWOJE własne gniazdko
Czarnula-gratuluję wyrównujemy koloryt w tabelce

Moja maluda wazyła ostatnio 240g (18tygodni i 2 dni) dodam,że mój synio wazył przy porodzie 3250 a ja przyszlam na świat z wagą 2600g więc sloniątka raczej nie urodzę....

ok czytam dalej.....

w odpowiedzi na dalsze posty.....

wanienkę też mam najzwyklejszą,taką jak iwona wrzucala tylko bez obrazków i białą.... Najlepsze jest to,że do młodego mialam żółtą,pozyczylam bratowej,ona koleżance,potem kolezanka kuzynce,nastepnie wanienka wróciła do mojej bratowej,dalej do szwagierki,później do 2 koleżanek i....wrócila do mnie.... ta sama wielkość i kształt ale...śnieżno-biała hahaha Nie wiem w którym momencie zostala podnieniona czy odkupiona ale nie wnikam-ważne że wróciła
Gąbkę też używalam....co 2-3 dni wypażałam ją wrzątkiem a tak czy owak po 3 miesiącach kąpalam małego juz bez. Teraz tez kupię bo uważam to za mega wygodna i przydatną rzecz a co do "bakterii"-mam takie podejście jak Villemo,czyli....nie dajmy się zwariować
Wlazłam dziś na stryszek i ogólnie znalazłam 3 duże reklamówki ciuszków na start Po moim Filipie troszkę,po bratanicy,po bratanicy mojej bratowej..... po mojej drugiej chrzesnicy i corce ex szwagierki....pytanie tylko-skąd???? ale czy to ważne?? Niektóre tak cudne,słodkie,że ach ach....ale pochwalę sie jak będą uprane i odświeżone

Alez mnie moja kotka dziś wkur..... wyszła koło 19tej przez okno dachowe,wlazla na szczyt domu i teraz boi się zejść!!!!!!!!!! Obecnie siedzi na kominie i nadziera pyska ochrypnietym już głosem. Głupol jeden. No ja po nią właxić nie będę a skoro wlazła to powinna zejść.... Jesli nie,to ma nocke na kominie.....

Alivva napisał:

w odpowiedzi na dalsze posty.....

wanienkę też mam najzwyklejszą,taką jak iwona wrzucala tylko bez obrazków i białą.... Najlepsze jest to,że do młodego mialam żółtą,pozyczylam bratowej,ona koleżance,potem kolezanka kuzynce,nastepnie wanienka wróciła do mojej bratowej,dalej do szwagierki,później do 2 koleżanek i....wrócila do mnie.... ta sama wielkość i kształt ale...śnieżno-biała hahaha Nie wiem w którym momencie zostala podnieniona czy odkupiona ale nie wnikam-ważne że wróciła
Gąbkę też używalam....co 2-3 dni wypażałam ją wrzątkiem a tak czy owak po 3 miesiącach kąpalam małego juz bez. Teraz tez kupię bo uważam to za mega wygodna i przydatną rzecz a co do "bakterii"-mam takie podejście jak Villemo,czyli....nie dajmy się zwariować
Wlazłam dziś na stryszek i ogólnie znalazłam 3 duże reklamówki ciuszków na start Po moim Filipie troszkę,po bratanicy,po bratanicy mojej bratowej..... po mojej drugiej chrzesnicy i corce ex szwagierki....pytanie tylko-skąd???? ale czy to ważne?? Niektóre tak cudne,słodkie,że ach ach....ale pochwalę sie jak będą uprane i odświeżone

Alez mnie moja kotka dziś wkur..... wyszła koło 19tej przez okno dachowe,wlazla na szczyt domu i teraz boi się zejść!!!!!!!!!! Obecnie siedzi na kominie i nadziera pyska ochrypnietym już głosem. Głupol jeden. No ja po nią właxić nie będę a skoro wlazła to powinna zejść.... Jesli nie,to ma nocke na kominie.....

ja też się chyba jednak zdecyduję na tą gąbkę bo się cholernie boję małych dzieci... tzn boje się ze im krzywdę zrobię, niemowląt do 3 miesiąca wogóle nie biorę na ręcę- a co dopiero je wykąpać woda, płyn do kąpieli... ufff takie maleńkie śliskie dzieciątko... masakra mam nadzieję że mi to minie i swojego dziecka się nie będę bała brać na ręcę

ivka nie wygłupiaj się i dzwoń bo straż pożarną niech ściągają siersciuch bo tam z głodu zdechnie albo zaśnie i spadnie biedaczyna

ALiva ale się uśmiałam jak czytałam o kotce ))
Biedna głupiutka kotka co zrobić. Może zejdzie jeszcze sama jak zgłodnieje.
Ale jak coś to wzywaj straż pożarną )) Mają drabinę to go ściągną.

Wracając do wanienek to też oglądałam takie leżaczki jak ktoś tu wrzucał do wanienek zwykłych. Coś będę musiała wymyśleć bo nie dość, że strach przed maleństwem to jeszcze mój kręgosłup.

allegro.pl/promocja-komplet-szlafrok-kos...a-l-i3163162331.html

zastanawiam sie nad czymś takim?

o boże ależ mi się chce zimnego piwa z sokiem... masakra!!! jak ja przetrwam całe lato bez piwka, jak już teraz po kilku ciepłych dniach mnie skręca

uff idę wycisnąć soczek z pomarańczy

izula napisał:

allegro.pl/promocja-komplet-szlafrok-kos...a-l-i3163162331.html

zastanawiam sie nad czymś takim?

super też oglądalam tą koszulę ale bez szlafroka i kosztowała z 40 zł. Też już myślałam o tym że należałoby się zopatrzyć w koszule, bo w razie czego to te co mam w domu to ledwo mi tyłek zakrywają

Magda fajne te ciuszki
Ja też się zastanawiam jak to będzie, bo nigdy jeszcze takiego maleństwa na rękach nie miałam, bałam się, że krzywdę zrobię, ale teraz będzie trzeba sobie jakoś poradzić

magda no na tobie lezy swietnie ale ty i wysoka i masz cyc ja juz mam bardziej brzuch wystajacy niz cyc mimo ze duzy nie jest ale przy miseczce B to brzuchol wydaje sie wiekszy
a powiedz mi tak na lato mozna nosic ta sukienke bez leginsow czy przeswituje?

iwa ja z moim kotem tez mam przechery ostatnio go kapalismy (po kapieli zdecydowanie mniej lnieje) to cala noc spal mi pod koldra az mialam pizame mokra i pchal sie aby sie ulozyc na laptopie. a teraz jak sie cieplo zrobilo to mam z nim problem z glowy nauczyl sie wskakiwac na pietro na balkon po antenie satelitarnej sasiadow (mieszkam w segmencie) wiec jak mam uchylone okno wchodzi i wychodzi kiedy chce a wczesniej mialczal i drapal po roletach lub po nozce pod naszym lozkiem i trzeba bylo schodzic i go wypuszczacz

Dramat zakończony....
wredota moja ześlizgnęła się na daszek od altany a stamtąd spowrotem przez okno do domu.... Przed samym deszczem hahaha chyba czuła coo sie święci

Oj mam z nią takie przeboje co jakiś czas