Mamusie Wrzesień 2015

tak Sabina - mamy tajną grupę na fb - mamusie wrzesień 2015 tak więc zapraszamy

Agatka piękny pokoik i super zdjęcia z baby shower widziałam na fb

Kas zazdroszczę pizzy..

Sluchajcie ja chyba wiem o co chodzi.. Zanim Sylwia zmienila gr na tajna pare osob dolaczylo z zewnatrz w tym pewnie tamta dziewczyna

Sabinka dolacz do grupy jak chcesz oczywiście tam czasem cos ktos wrzuci z reguły fotkę albo film bo łatwiej ale tak to działamy tu

Sluchajcie ja chyba wiem o co chodzi.. Zanim Sylwia zmienila gr na tajna pare osob dolaczylo z zewnatrz w tym pewnie tamta dziewczyna

to chyba jedyne sensowne rozwiązanie naszej dzisiejszej zagadki
ale nic, gratulujemy tamtej dziewczynie, niech maluszek chowa się zdrowo

Dziękujemy dziewczyny
Tez sie nad tym zastanawiałam, kim jest Sabina z fb

Aha ale to jak?
Jak sie zwie ta grupa?

Kasia sie nie odzywa, chyba jednak cos sie juz dzieje

Hej wczorajsza indukcja się nie powiodła. Męczyli mnie 7h, miałam skurcze, ale szyjka się nie rozwarła...

To tak jakby Madzi stad...ja też wymęczyli i nic, szyjka nie chciala:( do tego taka zmęczona bi wielowodzie i brzuch disc wysoko miala, ze ciężko z oddychaniem i jeszcze ta laktacja megasna:/

Oj Kasia to czekamy dalej
Zaczyna mnie męczyć czekanie na wszystko hmm....
A powiedzieli Ci coś? Kiedy, jak itd. ?

Wlasnie tez sie tu naoglądałam, ze nie tak łatwo wywołać porod i rzadko która jedzie raz i nie wraca, ze 2x to norma...i tak samo jak u Kasi, skurcze sa, ale rozwarcia brak...jeszcze jak któraś jedzie i wiadomo, ze przebija pęcherz, no to wtedy poród jest a tak to szyjki sa oporne;)

Zaz mam dokladnie to samo co Ty.. Wszystkiego powoli dosc. Jeszcze te pytania jak się czujesz, cos sie szykuje ? Albo rady spij póki możesz... A idźcie wszyscy w cholerę.. Zaczynam sie od ludzi izolować :|

Kasia moze za drugim sie uda. Nieczęsto jedna dawka i juz. Powodzenia

oooo tak "śpij póki możesz" rozwala mnie na łopatki...

ja dzisiaj fatalnie spałam, co chwilę się budziłam i pomimo, że jestem wykończona to i tak spać nie mogę

Kasia to dalej 3mamy kciuki za ciebie. będzie dobrze

a ciekawe jak tam biedna Scarlett?

O rany, Kasiu, bidulko moja kolezanka rodzila dokladnie tydzien temu, po terminie i tez przy pierwszej probie wywolania nic, a po drugiej poszlo juz chyba szybko. Powiedzieli, ze jak do wieczora nie urodzi to cc, ale od 8 rano sie rozkrecilo na dobre i przed 11 juz miala coreczke przy sobie jestesmy myslami caly czas z Toba

Kas a jak tam Twoj Gagatek po porannym ktg? W niedziele tez tak wczesnie bylo robione?

Ja się staram aż tak nie marudzić, ale dziś od rana już mi się płakać chce.. już jest mi gorąco,w nic się nie mieszczę, żeby się obrócić w nocy musiałam siadać, bo brzuś rwał, co chwila łazienka, psiknęłam się perfumami rano żeby się poczuć kobieco i jak się czuję ? -
Chcę urodzić i móc cokolwiek robić. Męczy mnie, że każdy dzień jest taki sam, wstaję po 7, piję kawę, ogarniam, ogarniam się, idę z psem, czekam aż chłopaki wrócą, wracają, jemy, spacer z psem, do łóżka, męczarnia w nocy. A w weekend zmienia się to, że czekam kiedy T. odpocznie, porobi swoje rzeczy i będzie miał dla mnie czas i w efekcie leżymy i oglądamy tv, bo ja na nic nie mam siły i wszystko mnie boli. W niedzielę budze się już zirytowana i zmęczona towarzystwem. Dziś znowu rano się obudziłam zła i na niego napadłam bez powodu I co? I skiśnięta atmosfera.
A Malutek w nosie ma i wcale nie chce wyjść.. eh.
I jeszcze dzis ma być 34 stopnie znów, a jutro 33. A ja się wstydzę chodzić w odkrytych ubraniach, bo mam wielkie łapy i mówienie, że oo przesadzasz normalne mi nie pomaga, bo ja wiem jak one wyglądają i jak z nimi wychodzę to czuję jak się wszyscy patrzą.. I co dzień ktoś pyta obcy, czy będą bliźniaki i czy nie boję się tak w terminie wychodzić z psem -.-' A ja mam na dobrą sprawę jeszcze ponad 3 tygodnie do terminu
Oj kiepski mam dzień dziś.
Przepraszam, że zamęczyłam.. musiałam się ciut wygadać