Mamusie Wrzesień 2015

ja jeszcze do twarogu daje śledzia w oleju czy szprotki w oleju i pomidorka ogórek szczypiorek i rzodkiewka tez może być tylko nie każdy lubi takie ryby ale moja nie lubi takie ryb a jak wtedy zrobiłam to zjadla mi ta pastę

Zuzanna ja jak idę do ginekologa to musze mieć zrobione paznokcie u stóp i całe stopy w sumie zrobione pomimo że jak narazie i tak jestem w skarpetkach to nie widać ale na samą myśl że mam brzydkie to krepowalabym się a mi ostatnio y dużego paznokcia z połowy schodzi paznokieć bo sobie stuklam i jak ją będę w klapkach wyglądać... wymyśliłam ze plaster będę sobie naklejac:)
a nie będę się wysmiewac bo lubię wyglądać zadbanie u kobieco chociaż mój zawód jest bardziej męski to chociaż prywatnie mogę być lalunia

hahha Asiek ja to samo Mój sport jest męski, więc na co dzień lubię się czuć "delikatnie i powabnie"
Współczuję stłuczenia paznokcia... strasznie bolesne.. Mi się kiedyś stłukł i od tamtego czasu mam takie pęknięcie wzdłuż (w sumie to wygląda jak linia na paznokciu) i tak rośnie i mnie to też krępuje i dlatego zawsze muszę mieć ładnie pomalowane i w ogóle

No i postanowiłam, że w tym roku kupię sobie sandałki :] Pierwszy raz w życiu heh, jakoś wolę tenisówki albo japonki -ale teraz będzie gorąco jak będę grubaśna, więc będą mnie nogi bolały, więc lekkie sandałki powinny być idealne

Rodziłam prawie 7 lat temu i tez miałam koszule tylko na dzien po porodzie... Potem juz majtki i piżamka na obchodzie tylko raz lekarz oglądał krok a potem tylko wchodzili patrzyli i o! Tak wyglądały obchody.
Co do makijazu to ja się malować nie będę jak złapie mnie w nocy a jak w dzień to pewnie pojadę pomalowana. Ale i tak pewnie zmyje bo wysiłek, pot, łzy zrobia mi taki makijaż ze lepiej będę wyglądać bez niż z Z.
Po porodzie na sali ogólnej owszem moze mazne oczko... Albo wiem przed sobie zrobię sztuczne i problem z glowy.

Co do paznokci to mi na porodówce położna zmywać kazała chociaż jeden u stopy i u reki. Nie wiem po co.
W szoku byłam to się słuchałam, zrobiłabym wtedy wszystko żeby tylko nie bolało. Teraz moze się zmieniło

Co do wizyt u ginekologa to tez tak mam ze nozka ogolona paznokieć zrobiony tyle ze u mnie zakłada sie te papcie szpitalne zanim sie usiądzie na samolocie.

U mnie zależy od dnia i gabinetu, w większości mają i papcie i "spódniczki" te takie zielone, ale czasem są tylko spódniczki -nie wiem może kapcie się kończą
A jak z depilacją u Was? Ja trochę odpuściłam teraz, wcześniej przed każdą wizytą z badaniem "tam" się pilnowałam, ale teraz mi po prostu ciężko, bo nie widzę :/ No i depiluję się co półtora-dwa tygodnie teraz, a nogi standardowo depilatorem, więc choć tu nie mam problemu
No i pierwszy raz w życiu tak mocno pilnuję balsamowania, brzuch i biust obowiązkowo po każdej kąpieli od początku ciąży jak tylko się dowiedziałam, a teraz od tygodnia też uda i pośladki, od kiedy zauważyłam ten mega celulit -chcę mieć potem dobry podkład jak będę zrzucać kilogramy

Hej

Jesli chodzi o makijaż podczas porodu, to powiem szczerze, ze nawet o tym nie myślałam Dobrze, ze tutaj zaglądam, to zawsze jakiś temat któraś poruszy Myślę, ze tak jak pisze Jurada, w nocy nie będę się malować a w dzień to pewnie tak. Chociaż rzeczywiście nie wiadomo czy to wszystko nie będzie gorzej wyglądało jak się porozmazuje

Zazanna też mam ostatnio problem z depilacją bikini, bo nie widzę Ale staram się to robić przynajmniej raz w tygodniu i do lekarza koniecznie, bo jakos tak mi niezręcznie bez. Pewnie jak już calkiem nie będę miała dostępu to też wyluzuje A nogi to wiadomo na bieżąco

Ja tam gole sie jak widzę ze juz potrzeba...
Czyli co tydzień góra dwa... Ale powiem szczerze ze jest co raz gorzej bo kurna ledwo widzę co robię. A co będzie później... ???

Dziewczyny a jak ze znieczuleniem?
Będziecie korzystały ze znieczulenia czy nie?

Ja jak rodziłam to miałam tylko oksytocyne na szybsze skurcze. A tak rodziłam bez, a teraz im większa ciaza tym bardziej się nad tym zastanawiam.... Choc jak zaszłam w ciążę to kozakiem byłam i mówiłam ze nie... Ja to bez znieczulenia, przeżyłam poród Daniela to i ten przeżyje. A teraz strach zagląda mi do.... !!!

Dzień dobry Wam,

Z tymi paznokciami to jest tak ze oni muszą być w stanie zobaczyć jakby sinialy albo coś tak mi się kojarzy, bo to coś tam oznacza w trakcie porodu (bardzo ścisła ta informacja, wiem:))

Ale ja też zdecydowanie planuje manicure i pedicur, najpierw jak tylko przylece do polski bo tu w uk zazwyczaj nie robie (tzn robię sama ale nie robie w zakładzie) bo drożej i czasu brak a potem jeszcze napewno przed porodem też, ale chyba pójdę w bezbarwny wtedy eby nie musieć zmywac właśnie.

A makijaż to raczej sobie zrobię na po, jakby tak ktoś mnie miał odwiedzić ale przed to pewnie wszystko rozmaze przy porodzie i będę gorzej wyglądać niż bez heheheh, ale napewno będę miała zrobione brwi i postaram się nie mieć pryszczy ha;)ale nie wiem jak to bedzie w ciąży latem

A z ggoleniem podobnie, coraz gorzej.....

Jurada, ja bym chyba chciała, w ogóle to najlepiej bym się też umowila na wywołanie, ponieważ mój mąż będzie musiał na poród do nas przyleciec a przecież nie da rady na zawołanie wsiąść w samolot.... U nas to trzeba będzie zaplanować jak najbardziej się tylko da bo tak samo jeśli przyleci o tydzień za wcześnie to będzie miał o tydzień mniej potem czasu z dzieckiem ( bo wątpię że będzie.miał urlop na całe 5-6tyg naszego po pporodowego pobytu w pl)....

Wiadomo, nie wszystko się da natura może nam figle spłacać tak czy siak, ale jak tylko będę w pl u lekarza to od razu chce poruszyć temat.

Zazanna, Asiek o tych rybach pisała - My robimy twarożek z makrela w sosie pomidorowym, do tego startach rzodkiewka i czosnek:)

M.ech u mnie mój mąż wieczorem mowil do mnie tak " mógłby sie juz urodzić bo tak mi się nie chce isc jutro do pracy" i rano godzina 6.00 budzę go ze sie zaczelo... Wiec może twój mąż tez niech pomarudzi do brzusia

Jurada ja kiedys słyszałam, ze z tym znieczuleniem jest tak, ze od pasa w dół nie czujesz nic i jest tez problem z wyczuwaniem skurczów. Moze to negatywnie wpłynąć na przebieg porodu. No i podają tylko na jakimś tam etapie porodu w kręgosłup. To mnie trochę przeraża.

Jurada, dobry plan:))))) będziemy próbować

A o paznokciach jest tu:

"Pomalowane paznokcie wzbudzają sprzeczne opinie nawet wśród lekarzy i położnych. Z jednej strony emalia (bez względu na to, czy położona na naturalnych, czy sztucznych paznokciach) w naturalnych okolicznościach (poród siłami natury) nie ma żadnego znaczenia, z drugiej w pewnych sytuacjach może być przeszkodą w ocenie stanu pacjentki. Mowa o komplikacjach okołoporodowych, gdzie wygląd płytki paznokcia może świadczyć o zaburzeniach w pracy organizmu rodzącej kobiety. Współczesna medycyna jest jednak dziś tak zaawansowana i ma do dyspozycji na tyle dobry sprzęt, by stan pacjentki sprawnie ocenić za pomocą innych technik. W związku z tym większość lekarzy skłania się ku kwestii, że pomalowane paznokcie nie są żadną przeszkodą podczas porodu."

to może ja poproszę gaz rozweselajacy zamiast znieczulenia