Mamusie Wrzesień 2015

Asiek bardzo prosty przepis .. idę do sklepu, wybieram sobie sosik z poleczki, smaże filecika i dodaje haha, wiec popieram Twój sposób jak najbardziej
Sama nie umiem zrobić sosu słodko kwaśnego, nikt u mnie nigdy nie robił go sam, wiec ja sama też nie próbowałam pewnie i tak nie wyszedł by mi taki jak te gotowe ale może któraś z dziewczyn potrafi

aha no tak samo robię kiedyś próbowałam zrobić taki sos ale i tak mi nie wyszedł chociaż nachodziłam się za tymi wszystkimi produktami to i tak nie to samo co taki sos ze słoiczka

asiekasiek napisał: Jejku podczytałam czercówki i licpówki i uciekłam stamtąd Zestresowałam się porodem

Asiek! Nie była bym sobą jak bym tam nie zajrzała i powiem, że jakoś nie rusza mnie poród ale im straszniście zazdraszczam!!!
One już mają maluszki przy sobie... A jak zobaczyłam zdjęcia Frania to już w ogóle :'(
Ten malec miał taką wolę życia! Mały WIELKI człowiek <3

Jurada Ty już rodziłaś wiesz co i jak Cię czeka, ja nie mam pojęcia boję się nacięcia boję sie cesarki, że znieczulenie nie będzie działać jak zaczną mnie coś, jak położną załatwia się. Nic nie wiem... Więc tutaj jest mój strach. Będę po terminie i będę czekać no koszmar jak dla mnie jakiś...

Hejo
widzę,że dziś na słodko z tą glukozą macie ja na szczęście już dawno po Mysia powiedz,że zwróciłaś, i lepiej żebyś powtórzyła wynik.ja z Tomkiem jak byłam w ciąży to już leciałam do wc ,żeby zwymiotować ale pielęgniarka mnie złapała i na kozetce leżałam.

Zazanka śliczne Piwionie jeszcze troszkę i mi zaczną kwitnąć

Lecę szybki obiad ogarnąć póki młody śpi

Dziewczyny ja tez nic nie wiem,a w dodatku do#ebała mi jeszcze wiecej insuliny dziś ... Jeszcze chwila i zdyskwalifikuje mnie cukrzyca z taka dawka insuliny z porodu tam gdzie chcialam i trafie tam gdzie bardzo nie chce.... gdzie nie mam ani swojego lekarza, ani nie wiem nic. W dodatku dowiedzialam sie, ze mimo tego ze mi lekarz napisze wskazanie do cesarki przez kolana, do w naszym miejskim szpitalu i tak maja to w d. i każą naturalnie rodzic.. Super.

W dodatku w nocy nie spalam bo dretwieja rece, nogi i wstaje 2 razy jeść i mierzyć cukier (co zaczyna mnie frustrować bo nic mi to nie daje) i probowalam teraz odespać, pospalam pol godziny i glowa mnie boli jak cholera. Bez sensu.

Uh.

Wdech, wydech.

Ide poczytac te lipcówki.

Helllo, wróciłam

Pesq z drugiej strony dobrze, że nie wytrzymał, bo po pierwsze facet głodny=facet zły, po drugie masz znakomity argument „ja jestem wspaniała i cierpię, a sam wiesz jak to ciężko, więc bądź tak miły i zrób za mnie… (i tu wymieniasz co ma zrobić)
Kurcze niedobrze z tą insuliną Zaciskaj zęby i wytrzymuj! Jesteś nadzielniejsza ! Z całej siły ściskam !

Juradka enel-med. Arkadia, Dr Adelson. Ale zobaczymy jak w piątek pójdzie wizyta i być może (po raz kolejny) zmienię

Meszku nie daj się namówić ! Bobas i Ty najważniejsi ! A w pracy niech wezmą kogoś na zastępstwo

Sylwia jak nie masz odruchów wymiotnych to nie ma tragedii. Nie jest to smaczne, ale idzie przeżyć Dla mnie gorsze było siedzenie i czekanie, bo mnie kręgosłup rozbolał i pupa

Mysia sama musiałaś kupować? O matko, nawet mi to do głowy nie przyszło.. Ja nawet pojemniczki na mocz biorę sobie z półeczki z pojemniczkami przed zabiegowym

Anisia 10 minut? Wow… ja bym nie dała rady, wolałam jak najszybciej mieć to z głowy
Pozazdrościć męża w takim razie
U mnie będzie ogórkowa

Asiek też na nogach gotuję i chyba zgapię od Ciebie drugie danie


Dziewczyny a jakbyście miały możliwość cesarkę wybrać -tak jak ja mam zaświadczenie, to byście się zdecydowały?
Kurcze ja się tak strasznie boję tego wszystkiego i już sama nie wiem co robić.. Ze względu na Bartusia chciałabym natuarlnie -ale to jest jedyne "za" za naturalnym, a cała reszta jest "przeciw" u mnie

A wez szybko szybko chcialam ale do tej pory mi niedobrze:D
Ja wymyslilam dzis na obiadek szczawiowa z jajeczkiem i na drugie pyzy z miesem:D

Pesq nie za wesoło masz z tą insuliną... właśnie też się boję tego, że będę rodzić tam gdzie nie ma mojego lekarza... bo w recepcji powiedzą, że nie ma miejsc

Zazanna ja jakbym miała możliwość i w ogóle to wolałabym urodzić przez cesarkę, może moja mala nie odwróci się i będą musieli mi ją wykonać... bo boję się nacinia tam bo jak mi źle zszyją czy coś źle będzie, albo mnie nie natną i pęknę tam może i jestem próźna ale to takie moje zdanie. I czy ja wiem czy lepiej dla Bartusia jak urodzisz naturalnie... Czemu? Moja siostra urodziła dzieciaki przez cesarkę i była zadowolona, koleżanka też miała cesarkę i dzieci niczym się nie różnią A co do obiadku to cieszę się, że pomogłam chyba, że wcześniej o tym myślałaś
Anisia mniam pyzy z mięsem też zjadłabym

Mnie po prostu przez insuline moga nie przyjac do kliniki, odeslac do szpitala miejskiego a tam nikogo nie znam, nic nie wiem, nie wiem o co chodzi w ogole, laski na korytarzach rodzą.. koszmar..

Asia - no prawda jest taka, że maluch przechodzac przez kanał rodny nabiera bakterii matki dzięki czemu jest odporniejszy. Poza tym - cesarka to operacja. Zawsze otwarcie jamy brzusznej wiąże się z szeregiem niebezpieczeństw i powikłań. Poza tym - jak to po operacji, gorzej i trudniej dojść do siebie niż po wiekszości naturalnych. A co do naturalnego - może pójść łatwo lub w miare, a możesz się męczyć jak suka pod mostem.. Szczególnie w szpitalach gdzie mają problemy z dawaniem znieczuleń itd (np. tym do ktorego ja moge trafić).. To takie moje doświadczenia "ze słuchu", bo przecież nie rodziłam jeszcze. U mnie lekarz mowil, że pewnie zaleci cesarke, ale jak mnie odeśla gdzie indziej to nie sądze żeby byli skorzy ją wykonać. Gdybym miała wybierać to bym chyba oszalała, bo sama bym nie wiedziała co "wolę". Spróbowalabym chyba naturalny ale ze znieczuleniem. Dla dobra nie tylko dziecka, ale też po to, żeby nie przechodzić operacji (po tych 2 na kolana ciężko bylo dojsc do siebie, a co dopiero po otwarciu brzucha..). Ale z drugiej strony chcialabym rodzic tam, gdzie ktos sie mna na pewno przez te x godzin parcia itd. zajmie. Ciezki temat, indywidualna decyzja, ciezko jest Zaza cokolwiek doradzić. Porozmawiaj z lekarzem może...

Pesq moja siostra miała załatwiane cesarki, a ja tak nie chce... jak będę mogła urodzić naturalnie to to zrobię, a jak będzie cesarkę trzeba to niech będzie cesarka... Ehh trudny temat bo w ogóle nie wiem co mnie czeka a jeszcze moja mama ciągle gada jak ty urodzisz, że lepiej cesarkę itp... a ja jej mówię, że czemu cesarkę mam mieć jak będę może mogła urodzić naturalnie!! A wkurza mnie, myślałby kto, że teraz martwi się o mnie

do tej nóżki chciałam zrobić sobie frytki i mężowi, to zaczęła gadać tyle tłuszczu tyle nie zdrowego, a ch*j jej do tego!!! Tak chciałabym mieć własną kuchnię, żeby nikt mi się nie wpierniczał, a tak to patrzy się ciągle co robię

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Asiek pomogłaś z obiadkiem Frytki mam, to tylko surówkę mi zostaje zrobić, a póki co wywar mi się gotuje na zupkę

No właśnie w piątek o to też go zapytam  Kurka, muszę sobie listę pytań zrobić, bo pozapominam

A moja Mama z kolei cały czas „przestań z tą cesarką, naturalnie dasz radę, przesadzasz itd.” -a ja potrzebuję o tym porozmawiać i poustalać za i przeciw i w ogóle przegadać temat aby to wszystko zrozumieć i „oswoić” wrrr –z resztą T. to samo. Naturalnie i koniec o.O


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Dlatego dziewczyny my zrobimy wszystko, żeby było inaczej. Jestesmy tez innym pokoleniem. Zobaczycie. Będzie.. zajebiście

A w ogole wkrecilam sie w czytanie czerwcówek i tak podjarałam jakoś.. Że my bedziemy tak pisać ooo ciekawe jak tam Zaz ooo ciekawe jak tam Mysia i po kolei sie chwalić <3 juuuuuuuuuuuuuuż niedługo!