Mamusie wrzesień 2011

Basiu a dlaczego nie lubisz chodzić do lekarza jeśli można wiedzieć? Ja tam lecę jak na skrzydłach, bo nie mogę się doczekać kiedy powie mi co z małym i znów będę miała okazję go podejrzeć

mój Janek chyba nie lubi już ja go podglądamy bo kopie w to urządzonko. no ale my juz mieliśmy robione 7 usg - może to jakoś szkodzi? ale wszędzie mówią, ze to bajki/...

Ptai i ja uwielbiam chodzic do doktora moj jest taki smieszny hehehe a co najwazniejsze mogę zobaczyc malucha
Mała ja chyba tez jutro taki obiad zrobie mniam

wiecie bo to nie chodzi o to że miedzy nami się nie układa... miedzy nami jest cudnie:) tylko z mieszkaniem jest problem a poza tym szef mojego to d**** caly czas szuka nowej pracy a wiecie jak teraz jest...a ja wszystko przezywam 100 razy bardziej i o...

bo ja od zawsze ginekologa nie lubiłam i chyba nie polubię, hmm za dużo problemów miałam z okresem i dużo się do niego nachodziłam. no i w ogóle myślałam że będę mieć problem z zajściem w ciąże. no i o ciąży dowiedziałam się w 3 miesiącu, byłam przekonana że poprostu okres mi się spóźnia jak zwykle a tu taka mała niespodzianka i tak jakoś mi zostało że lekarza omijam na kilometr, chociaż nie powiem jako lekarz to jest bardzo dobry :)a jedyneco mnie w tej wizycie cieszy to to że właśnie moje maleństwo zobaczę

ja mam 2 takie porządne usg, w 13 tyg i potem połówkowe a tak to przy każdej wizycie też mam - z tym, że to takie szybkie podglądanko...

Mysza - ja też miałam 7 razy. Co prawda na tych pierwszych jak Kacper był fasolką, to trudno było określić czy on kopie czy nie, ale ostatnio też odwracał się i wiercił tak, że aż się lekarka dziwiła, że taki nerwusek kopiący Ja też się zastanawiałam, czy częste usg szkodzi, ale lekarz mnie uspokoił, poza tym koleżanka ma ciążę zagrożoną i cały czas jest w szpitalu i ma usg robione średnio raz w tygodniu żeby sprawdzić czy z małą wszystko oki, więc lekarze wiedzą co robią i ja się tym nie martwię.

witam w ten wietrzny dzień, ja kupiłam lovele,co do wyprawki do szpitala to dla siebie mam,
- 2 koszule
- podkłady
- duuże podpaski poporodowe
- wkładki laktacyjne
muszę kupić tylko nowe kapcie i kosmetyki, jakiś łagodny żel do higieny intymnej.

Dla małej kupiłam dzisiaj smoczki, butelki z aventu

Basia ja usg mam co 3 tygodnie przy każdej wizycie.

U mnie dzisiaj żurek z jajkiem i kiełbaską.

Też miałam dzisiaj fatalną noc musiałam brać nospę

a dziewczyny jak to jest z tym brzuszkiem PO porodzie? bo wczoraj widziałam babeczkę w tym szpitalu gdzie na abdaniach byłam- i ona była dzień po porodzie, a brzuszek miała większy niż ja. I dlaczego? co tam jest? powietrze? jak to długo jeszcze trwa?

Mysza na pewno macica, bo się stopniowo kurczy. Poza tym nie każda kobieta ma tak elastyczną skórę że jej wszystko od razu zejdzie. Koleżanka mi mówiła, że ona od razu miała płaski, a za to jej siostra właśnie taki wielki przez jakis czas.
basia ja mam na 56, a na 62 za to dopiero 2 body.

ale duży przez jakiś czas znaczy przez jaki? 5 dni? 2 miesiące? ja już nie wytrzymam więcej niż do września z takim brzuchem! matko jaka ja już jestem tym wszystkim zmęczona...

Hihihi, oj Myszka widzę, że też Ci się na marudzonko zebrało Dasz radę kochana! Na 100% - dla Janka

Mysza, nie przesadzaj życzę Ci żebyś miała w życiu same problemy takiej wagi jak ten kiedy wrócisz do poprzedniej sylwetki...ok, dla mnie też jest to ważne ale nie aż tak żebym musiała to przeżywać, dzidziuś przesłania mi takie niby zmartwienia

co do ubranek ja na 56 to mam w sumie 5 bodziaków - wszystkie z krótkim rękawkiem, z tego 3 rozpinane z przodu żeby było wygodniej i na tym kończę zakupy na ten rozmiar w sumie nie ma wielkiej różnicy między kolejnym rozmiarem...

Mysza ty jesteś wysportowana dziewczyna to pewnie ci szybko zejdzie. Heh, no ja też mam juz dosyć wielkiego brzucha Kiedys to się obwiązywało bandażem elastycznym, teraz są takie pasy ściągające. www.patiimaks.pl/Product.aspx?name=ciaza...szny&cat_id=6&page=1
Chyba nie ma reguły dla każdej dziewczyny ile czasu ma się duży brzuch, ale myślę, że taki wielki to jednak nie często zostaje.

ja nie martwię się tylko moją wagą, tylko ja poprostu miałam zupełnie inne wyobrażenie o ciąży... że "ciąża to nie choroba" i można funkcjonować normalnie i że fakt, są ciąże problemowe ale jak ja jestem taka mobilna, zdrowa i wysportowana to mnie to na pewno nie spotka. a tu kurka muszę leżeć, a na uczelni tyle spraw trzeba załatwić, pogoda taka piękna, a ja w domu siedzę, a ludzie nad jezioro jeżdżą i ok- robię to dla Janka. Ale nie wiem czy się zdecyduje na jeszcze jedną ciążę. Chcieliśmy mieć trójkę dzieci- w tym jedno adoptowane. ale teraz czuję, że nie dam rady przeżyć tego wszystkiego jeszcze raz...

mysza, do 6 tygodni po porodzie macica powinna wrócić do swoich rozmiarów, to musi trochę potrwać, niestety, ale pocieszę cię że u niektórych kobiet ten proces jest o wiele krótszy, ja po córce wracałam dośc długo do formy, ale po Kacperku tydzień po porodzie byłam płaska, tylko przy okropnych bólach, macica za szybko mi się kurczyła.