Mamusie wrzesień 2011

witam
Beti sliczna ta Twoja psiunia
Basia fajnie że jesteś

dziewczynki a ja najpierw panikowałam bałam się a teraz wogole to do mnie nie dociera... chodz jak poszliśmy ostatnio zapytac sie czy mamy szanse na SR i bylismy na tym oddziale gdzie mamy z dzidzusiami są to taka miałam gęsią skorkę...

BEti rzeczywiscie bunio sie opuscil

Ja to wogole chcialam zameldowac 120cm w brzuszku.....
ide polezec moze sie zdrzemne..

a wiecie ja już bym chciała mojego skarba mieć przy sobie ostatnio coś już psychicznie wysiadam, całe dnie sama, nawet nie ma do kogo się odezwać. ludzie dookoła jak widzą ciężarną to jakby się bali i uciekają. ostatnio idąc przez miasto zostałam wyśmiana przez jedną starą babe. a śmiała się z mojego wystającego pępka. jej jak by to moja wina była że ten pępek tak śmiesznie wyszedł. no i się poryczałam wtedy. heh.

ja już urodzić chce

marta a wiesz co jest najgorsze że ja sama ciągle i sama się nakręcam. wpadam w panikę z byle powodu. ciągle ryczeć mi się chce. myśle że jednak nie chce tego ślubu. itp. poźniej mam pretensje do tego mojego, o wszystko. kłocimy się. a to i tak nic nie zmienia. heh.

nie spamujemy ^^MODERATOR

wnerwia mnie ten error

Beti wg mnie jest nisko
Basia wiesz ślub to poważna decyzja ja wiem że teraz trochę rządzą nami hormony i prawdziwy obraz może być zamazany ale warto sie nad tym zastanowić tym bardziej że mówisz że nie chcesz tego ślubu...
Monia to ładnie 120

Witam Was kochane brzuszki poniedzialkowo

Od rana nie mogłam sie zalogować

Znajomy juz pojechał, teraz robię pranie, a no obiadek wciskamy sie do mojej mamy

Byłam już w Zusie zawieść zwolnienie i u dentysty,
Prywatny gabinet i NIC nie płaciłam , Pani powiedziała ze kobiety w ciąży nie płaca, czujecie ??? Wiec zapisałam sie jeszcze na czwartek i ok 150 zl mam zaoszczędzone

Mysza Trzymam kciuki za Ciebie i Janka !!!!!!!
Monia Kurcze to juz rzeczywiście blisko ....
Fajnie ze z Dzidziusiem wszystko ok
Marta GRATULUJE kolejnego tygodnia i odejscia czopu

A i najważniejsze... SPAKOWAŁAM WALIZKĘ!!!!! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!

Dzien dobry dziewczynki

Ogarnelam wlasnie mieszkanko, zostalo tylko odkurzyc, kurier dzis przyniosl Natalkowy materacyk, a na balkonie suszy sie torba do szpitala ktora mam dzis zamiar spakowac

Marta - trzymam kciuki za wizyte

Beti - rzeczywiscie brzus juz niziutko

Basia - dobrze ze wrocilas

Monia - ciesze sie ze wszystko dobrze...no a godzina zero zbliza sie nieuchronnie

Beti zapomniałam napisać że trzymam kciuki za FIlipkowe serduszko

MartaM za wizytę i za Majeczkę aby okazało sie że wszystko dobrze za Mysze i Janka co by ten szpital nie był konieczny i cieszę sie bardzo że Moniki malutka jest zdrowa

no ciekawa jestem Gosia czy by Cie wpuścili na porodówkę z takimi walizami hahaha już widzę te miny pielęgniarek

a ja melduję że się wziełam za siebie i zostało mi kupić wkładki laktacyjne i staniki i dla siebie mam wszystko...a dla malucha jeszcze kupę rzeczy...

Pyśkaaaa nie chodzi o to ze ja nie chcę tego ślubu. bo chcę i to bardzo tylko sie boję że nie dam rady być dobrą żoną i do tego matką. heh. no i przeraża mnie to że ja jakby nie patrząc będę musiała całe życie zmienić tzn już zmieniło się wszystko, bo jest mały i to on stoi na pierwszym miejscu a ostatnio wątpliwości się pojawiły przez te hormony, bo jak mi źle jest to odrazu myślę że to wszystko przez tego mojego, i że lepiej by mi bez niego było. a wcale tak nie jest. bo on jest najlepszym facetem pod słońcem i ja go bardzo kocham

Cześc dziewczyny.
Wczoraj nie wchodziłam a dzisiaj tyle nadrabiania.
Co do wymazu, to ja dzisiaj miałam pobrany, więc pamiętajcie na wizytach o tym, bo to czas najwyższy.
Tak piszecie o tym jedzeniu, ja tez ciągle głodna i coś jem, stwierdziłam, że organizm magazynuje energię przed porodem
Basia dobrze, że jesteś. Nic się nie martw, teraz to wszystko hormony szaleją. Ja też siedzę sama w domku całymi dniami, musimy jakoś dac radę. Niedługo zatęsknimy za takim spokojem
Co do porodu, to ja się najbardziej boję, że mnie mąż samą w szpitalu zostawi. Powiedział, że będzie ze mną, ale wiecie zawsze może się odmyśleć. On będzie mógł wyjść, ja nie

Pyśkaaaa napisał:

Beti zapomniałam napisać że trzymam kciuki za FIlipkowe serduszko

MartaM za wizytę i za Majeczkę aby okazało sie że wszystko dobrze za Mysze i Janka co by ten szpital nie był konieczny i cieszę sie bardzo że Moniki malutka jest zdrowa

no ciekawa jestem Gosia czy by Cie wpuścili na porodówkę z takimi walizami hahaha już widzę te miny pielęgniarek

a ja melduję że się wziełam za siebie i zostało mi kupić wkładki laktacyjne i staniki i dla siebie mam wszystko...a dla malucha jeszcze kupę rzeczy...

Pyska chyba by kazali mi zostac na parkingu !!!
A moja torba jest mniejsza, kurcze najwiecej miejsca zajmuja te podpaski olbrzymy!
A wracać to juz bede chyba na pusto

Ja się zastanawiam czy tych podpasek i pieluch nie włożyć w osobną torbę, bo to tylko miejsce zajmuje. A tą szpitalną mam małą. Więc chyba dam do takiej torby na ramię i tylko po porodzie mąż mi to na oddział przyniesie i już.

a ja ani podkładów ani podpasek nie muszę brać wszystko dają w szpitalu no tylko pieluchy dla małego i chusteczki nawilżane a to zostawię w domu i mi rodzice przywiozą

Hej dziewczynki!
Nie wchodziłam na forum 2 dni, bo mnie jakis wirus dopadł Jeszcze jestem nad morzem i jakas fala grypy żołądkowej po pensjonacie przeszła. Pierwszy dzień plackiem leżałam i tylko wycieczki do toalety miałam żeby zwymiotować, a drugi dzień było lepiej, tylko plakałam bo tak mnie żołądek bolał. Mąż całą noc przy mnie siedział i przygotował już cały plan jazdy do najbliższego szpitala, bo myślałam że nie dam rady. Ale na szczęście już mi przeszło.

Czytałam o Waszych obniżających się brzuchalkach. U mnie jest zupełnie odwrotnie - on jest strasznie wysoko! Jeszcze do tego piersi mi ciążą i oddychać jest naprawdę ciężko, że o zgadze nawet nie wspomnę Szczerze, to marzę żeby choć troszkę się obniżył, bo może wtedy mi będzie łatwiej.
Jutro wracamy do domku, więc czeka nas jeszcze kilka godzin w samochodzie, ale mam nadzieję, że wszystko będzie oki. A w środę mam wizytę i już nie mogę się doczekać
No i nareszcie będę systematycznie śledzić nasze forum

gosia - piękne zdjęcia!!!!!

Buziaki dla wszystkich!!!!

Basia, po prostu dużo Ci się zmienia naraz, ale nie myśl o tym, czy będziesz dobrą żoną...moim zdaniem takie pojęcie nie istnieje, bo czym różni się dobra żona od dobrej partnerki?? Niczym tak naprawdę..nie ważne nazwisko i "status" tylko ważne jaką osobą jesteś...więc się nie przejmuj... a wątpliwości przed ślubem chyba ma każdy

Gosia, coś Ci się te walizki nie podomykały

Ja spakowałam 1 torbę do szpitala + reklamówkę z Filipkowymi rzeczami + jeszcze jedną torbę, którą M będzie woził w samochodzie, z rzeczami, których mogłoby mi zabraknąć (dodatkowa paczka podpasek, papier toaletowy, woda, dodatkowe wkładki itp itd) + fotelik z zapakowanymi rzeczami na wyjście