MAMUSIE WRZESIEŃ 2012

Anulka Ale zbudowałaś napięcie Gratuluję synusia A wydawało mi się, ze będzie córcia No właśnie zdjęcie dla cioć Plisssssss

Kasia Super Oluś A w tych rajtkach do zjedzenia jest

Czajusiatko Oliwcia przesłodka z tymi policzusiami różowymi I jaką ma śliczną kurteczkę


Wczoraj wrzuciłam zdjęcie ze śniegiem, a dzisiaj jest go dwa razy więcej Potwornie się jechało, obwodnica trójmiasta biała, nie było widać pasów A na Osiedlu którym pracuje wygląda jak by sypało od tygodnia


Byłam wczoraj z Maksiem u okulisty, jak dzwoniłam się zapisać, pytałam czy przyjmują takie maluchy roczne, powiedziano mi że tak a jak już weszłam do lekarza to ona mi że nie zbada Maksia bo nie ma sprzętu ani doświadczenia Ale się zezłościłam... Jedyne co mi powiedziała, że widzi że powinnam iść na badania bo może mieć zeza Więc teraz dalej musze szukać okulisty

Agnessa to u Was szał z tym śniegiem. U nas ledwo na dachach widać a z tym okulistą to recepcjonistka była jakaś kopsnięta, że nie wiedziała jakie dzieci przyjmują

Anulka cudnie, będą dwaj bracia czekamy na imię i dawaj fotkę

Kasia to rozszalał się Oliwier w nocy moja Oliwka za to dzisiaj o północy robiła kupę

Wczoraj była u nas kuzynka męża z córkami i Oliwia zderzyła się głową z 3-letnią kuzynką. Oliwka nie zareagowała i bawiła się dalej, a tamta zaczęła tak mocno płakać, że nie wiedzieliśmy co jej się w ogóle stało

Czajusioątko Bo te maluchy to jakieś wytrzymalsze są na urazy


Właśnie próbowałam Maksia zarejestrować do poradni okulistycznej dla dzieci w Gdańsku gdzie mnie skierowała ta lekarka z wczoraj (powiedziała że w ciągu miesiąca powinniśmy zrobić badania), a w poradni chcieli mnie zapisać na lipiec 2014 Normalnie mnie to rozwala Ale udało mi się zapisać w innej przychodni na grudzień całe szczęście


A u nas zabków nowych dalej nie widać mimo gorączki Chociaż Maks mi nie daje zajrzeć na dół więc może coś kiełkuje

agnessa z tym okulistą, to jakaś masakra, a tak poza tym, to w naszym kraju ze służbą zdrowia to masakra....
Zdjęcie nie weszło, bo pisałam z telefonu i gorzej mi się pisze, a teraz siedzę w pracy i nie mam jak wstawić, natomist w domu nie mam kiedy i jak usiąść do kompa, bo Filip nie daje, same wiecie, poza tym nauczył się włączać listwę i później komputer, wie , że taka jest kolejność. POza tym mój syn zrobił sie rączkowy jak zdobywał więcej umiejętności sam, siadał, stawał, chodził, to nie chciał rąćzek, teraz z jego perspektywy nie interesuje go świat, bo go poznał, tylko to co jest na górze, więc robię coś czasami jedną ręką, a drugą go trzymam, ale wiadomo, że to trudne.

Anulka bARDZO SIĘ cieszę,masz rację, że chłopcy będą się razem bawili, poza tym dla mnie płeć dziecka kompletnie nie ma znaczenia. Dziecko, to dziecko i czy miałabym same, córki, czy samych synów, też byłabym szczęśliwa, bo najważniejsze, to mieć zdrowe dziecko, naprawdę wiem, co piszę

agnessa nie rozumiem tego kompletnie przeciez dziecko to tez człowiek, co za różnica czy to dziecko czy dorosły przeciez wszyscy maja takie same oczy
To ja síe jeszcze pochwale co ja mam dzis za oknem

U mnie więcej lodu niż śniegu Liczyłam na słoneczko, że mi lód na aucie rozpuści, ale się schowało... W ogóle jakie szczęście miałam ostatnio wracałam od mamy i wiedziałam, że mam mało paliwa. Ale nie lubię na stację jechać, jak jestem sama z małym, bo w aucie go nie zostawię, a wypinać co chwilę nie lubię. Jakoś w połowie drogi zapaliła mi się rezerwa, ale myślę, spokojnie dojadę do domu (jeszcze jakieś 15 km), a rano sobie zatankuję. Podjechałam pod bramę, wysiadłam, żeby ją otworzyć i nagle auto zgasło. Nie dało się już odpalić, razem z synem wepchnęliśmy je na podwórko. Pomyślałam sobie, że to niemożliwe, żeby zabrakło paliwa, bo przecież nawet 70 km na rezerwie robiłam. Dzwoniłam do męża i mogło być kilkanaście powodów, że auto zgasło Na drugi dzień przyjechał i przywiózł paliwo, okazało się, ze to jednak to Jak sobie pomyślałam, ze mogło stanąć gdzieś po drodze w lesie Ale kochane autko pod sam dom mnie dowiozło

Agnessa endokrynolog u nas przyjmuje zapisy na październik 2015 r

Czajusiątko to sobie porę znalazła

Ania dobrze, ze Filip lekki

ja też futrzaki lubię

Moze teraz wstawie moje chuchro, powycinalam,wiec nie zobaczycie jego chudych patykow

Ania ja też często muszę coś robić z Oliwią na rękach. Jak jesteśmy w naszym pokoju, to sama się sobą zajmuje i łądnie się bawi, a jak tylko idę z nią na dół do kuchni gotować obiad, to tylko mama i mama. Kończy się tak, że praktycznie gotuję obiad z nią na rękach, a ona ma już ponad 11 kg
aj, jak się Filipek apetycznie wgryza w jabłko podobają mi się Twoje meble

Kasia październik 2015?? no powariowali no Oliwierek fajny futrzaczek

Justys no i jak u Julki ząbkowanie??

Sandra napisz nam kochana co u Was?? Jak Bruno??

Agnessa może takie maluchy jeszcze mniej rozumieją i tak nie płaczą, ale z drugiej strony to mi się często zdarza puknąć z Oliwką w głowę, czasem nawet mocno, ale ja się wtedy śmieję i mówię "ale zrobiłyśmy bam" i ona też się śmieje.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Kasia Oliwier robi super minki

Ania Filipek to faktycznie drobinka

Ja jak gotuję to tez Maks chce na ręce, bo on uwielbia obserwować proces gotowania, bo wiąże się to z jego ulubioną rzeczą czyli z "AM" tudzież "EŚĆ" jak już mi ręce nie wytrzymują to go wkładam w krzesełko jego stawiam blisko siebie i daje różne akcesoria kuchenne i mówię, mu że on też gotuje z mamą, ostatnio dałam mu kaszkę cukier i mąkę i przesypywał z pudełeczek Nie muszę Wam mówić jak wyglądała kuchnia, ale mogłam upiec placek przynajmniej

Czajusiątko to fakt, że jak rodzic robi, że tak powiem "tragedię" z każdego urazu to dzieci szybko to wychwytują i się użalają nad sobą nawet jak nie boli, my też staramy się nie panikować, chociaż czasami ciężko

Kasia stacje paliw ( te większe) mają takie okienka do obsługi nocnej. W dzień tak samo możesz korzystać z nich jak masz małe dziecko i bez kolejki Cię obsługują i z auta nie trzeba wysiadać

Agnessa co do okulisty to rzeczywiście porażka. Ważne, że już znalazłaś takiego, który was przyjmie. My oczywiście chodzimy prywatnie bo sama okulistka nam powiedziała że na nfz nie zrobi nam najważniejszego badania bez którego wizyta jest bez sensu. także 100 zł co 3 m-c
Teraz byliśmy znowu w środe. Zez ładnie się już leczy ( został tylko minimalny) i teraz skupiamy się na wadzie. Dołożyła mu mocniejsze szkiełka. Teraz będzie nosił +4.
Do badania dzieci muszą mieć specjalne komputery bo dziecko nie utrzyma główki w tej dużej maszynie i nie skupi wzroku. Do dzieci mają taką przenośną co przykłada do główki i tam dziecko widzi takiego pajaca podskakującego i to gra Fajne sama ostatnio zajrzałam Ogólnie przez jakieś lupy patrzy i latarką świeci w oczy

u nas noszenie to też w kuchni. Byle do szafki ze słodyczami się dostać

kto już na sankach był?
Wasze dzieci rozróżniają już części ciała ?

Makrelcia No to ta lekarka wczoraj mi to wytłumaczyła wszystko właśnie o tym sprzęcie dla dzieci itd, ale mogli mi to przez tel powiedzieć, a nie straciłam czas tylko bo już bym mogła czekać na wizytę u specjalisty Fajnie że u Jerzolka się poprawia

My na sankach nie byliśmy bo u mnie w Pruszczu już śniegu nie było

A co do części ciała, to Maks umie ale tylko w tedy kiedy mu się chce Ale nie wszystko, wie gdzie noga, stopa, buzia, ucho nos i oko, ale nie zawsze chce pokazać

Agnesssa-ja tez pozwolilam filipowi jesc samemu biszkopty w mleku oczywiście nie jadl tylko wiadomo,ale przyprawilam mieso,za to pozniej pol kuchni do sprzatania....
Czajusiatko-to meble brw, i tylko na obrazku ladnie wyglaja. Ogolnie nie polecam. Sklejka,wcale nie sa tez takie tanie
Co do lekarzy,to my tez idziemy prywatnie jak przychodzi co do czego. Ostatni przyklad stulejki filipa. Po masci sterydowej ladnie mu skorka schodzi do mycia i nic nie powinno sie zadziac,a juz w szpitalu chcieli pod narkoze zbrac go i dobe mielismy go nie widziec. Toz to 21wiek i szpital typowo dzieciecy tak robi? A gdzie tu przyjazdne otoczenie dla dziecka, a jaki stres. Dla mnie juz nie do przezycia

Agnesssko, ja niestety nie mam zdjęć USG, tylko opisy , bo chodzę na NFZ i generalnie mało w którym gabinecie jest drukarka . Zresztą ja z Julkiem tez nie miałam zdjęć drukowanych tylko opisy . Jak się urodzi to wtedy mam całe życie na podziwianie . A sobie zdjęć w ciąży nie robiłam i nie robię, nie lubię siebie oglądać wielką, bo odrazu doła łapię, poważnie ! Inne kobietki wg mnie wyglądają OK, ale ja sama wydaje się sobie wielka jak hipopotam . Ale jak się maluszek urodzi to obowiązkowo zdjęcia będą.

Anulka ty hipopotam? To wyobraź sobie jak ja wyglądałam jak przytylam 40kg :-D
czajusiątko ząbkowania ciąg dalszy mamy juz dwa na dole, nawet bez marudzenia większego

Anulka gratulacje! Julianek będzie miał się z kim bawić i będzie miał ubranka po braciszku:)

Czjusiątko śliczna Oliwcia uśmiechnięta, nie dziwię się, że ją Pani ciastkami obdarowuje:)

Kasia ale duży chłopak z Oliwiera, widzę, że bierze udział w remoncie.

Ania a Filipek to taki słodziak jest:)

Makrelcia NAtalka rozpoznaje podstawowe części ciał: ręka, oko, noga, brzuch, ucho, głowa, nos i stale mówi: "nuga" tj. noga i nas gilgocze.

Agnessa a ktoś Cię skierował do okulisty, czy sama poszłaś? Porażka z tym terminem lipcowym...


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


pozdrawiam