Listopad 2011 cz. 2

chyba coś skopałam..

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mamuśki lece spać, bo jutro czeka mnie cięzki dzien od rana z wojciechem jak znowu o 5 wstanie
Dobranoc

ja też zmykam
dobranoc

Ja Was ze*ebie Tyle stron?!?! Nie odpisze rzecz jasna
Kupiłam laptopa i oczywiście kupę rzeczy dla Michaśki No mam pierdolca, coz zrobic
Jutro wieczorem bede

Dzień dobry!
Madziorskie chyba ty się pytałaś kto to jest Ola....no więc to długa historia ale tak w skrócie to mieszkam za granicą i poznałam dziewczynę z synkiem- Michałkiem, którą facet zostawił bez środków do życia i przygarnęliśmy ją z M do siebie i mieszkała z nami pół roku póki nie stanęła na nogi...było ciężko i chociaż bardzo ją lubię, nigdy więcej nie piszę się na mieszkanie, w sumie z obcymi ludźmi....
Ciekawe czy komuś będzie dziś doskwierał kac
Fajnie jest znowu do Was wrócić ale już wiem, że w ciągu tygodnia nie będę miała dla Was czasu i jak mi przyjdzie w weekend nadrabianie postów z całego tygodnia to nie wiem czy dam radę...

Helołłłł

Boziu ile Wy produkujecie , nie ogarniam i pewnie połowe standardowo przeoczę

Hej emka , my sie jeszcze nie zdążyłyśmy poznać ale gdzies tam po drode jak Was podczytaywałam to sie własnie zastanawiałam o co chodzi z ta Olą. No i w końcu wiem Kurde , podziwiam Was. W zyciu bym obcej osoby pod wlasny dach nie przygarnęła , pewnie starałabym sie jej jakos pomóc ale zaproszenie to dla mnie mega wyczyn.

W sumie to wpadałm tylko na moment , zeby powiedzieć , że wczoraj obejrzalam Nad zycie! Nie będę nic mowić , zobaczcie sami. Film który ruszyl nawet mojego D a jego naprawde niewiele rzeczy jest w ruszyć. Ogarnąć sie nie moglam po nim... Te które nie widziały niech leca do sklepu po Vive z filmem , kosztuje 30 dyszki ale warto!!!

Zmykam na rodzinne sniadanie , gdyby nie Kacper to bym olała to jego rodzinne sniadania , nadal nie mam ochoty sie do niego odzywać!

Milego dnia , papa

Dżem dobry!

No ja ledwo żyję! Jaka koszmarna noc!!! No budziłam się, kaszlałam, kichałam, smarkałam, zakrapiałam nosa a głos mam tak zmutowany, że uznałam, że jutro nie idę do pracy tylko do lekarza. No przecież nie będę się wygłupiać, bo ledwo żyję i na oczy widzę, więc nie będę się ścierać. Kaszlę tak, że ducha wyzionę!

Aniaa_ to chyba znak z nieba, skoro dwa driny wylałaś

Lusia jak ja czytam Twoje posty to przestawiam się na tzw. „luśkowe postowanie” i wtedy czytam i rozumiem tak, jak to piszesz Pisz po swojemu, Twoje posty są charakterystyczne i przynajmniej wiemy, że piszesz je Ty

O to ważna pani we wsi jesteś skoro w radzie od przedszkola A co do Ola no to myślę, że Ty wiesz najlepiej jaki on jest i wydaje mi się, że taka konsultacja z psychologiem nie zaszkodzi, a może nawet pomoże.

Mówisz, że Twoja mama pracuje w mleczarni? Kurka nie strasz, ale napisz mi co tam się z tym mlekiem robi. Ja też zamierzam dawać Zuzi mm tak do 3rż, w międzyczasie na pewno mleko z kartonu będzie dostawać, ale nie będzie to jedyny element jej diety.

Ja to nie mogę jak nazywasz swoje dzieciaki – Roleśka ha, ha, ha Bidna Aurelka
Lusia mój Bob to też do strjnisiów nie należy, on to bluza z kapturem i w ogóle najlepiej w kolorze nierzucającym się w oczy. No drażni mnie to, ale co zrobić.
Popieram, że imprezkę lepiej w sobotę niż w niedzielę.

Madziaska i Madziorskie macie zbyt podobne nicki he, he, he
Moja Zuzia najpierw raczkowała a potem usiadła. Tak od raczkowania to się zaczęło

Ha Polunia a z tym, jak Lusia pisze np. o Ł jako „Ona” to ja kiedyś nawet Lusię zapytałam czy to jakaś gwara u nich czy jak, bo Lusia to zawsze jak pisze o facecie to pisze jako „ona” typu np. „Olo wylała picie” itd. he, he, he. Ale Lusia mi napisała, że się przezajęcza he, he, he

No tak, ja to też stara dupcia jestem, ale wyglądam na lat 16-naście

Lusia bo ja nie wiedziałam jak mam Zuzię przytrzymać na tym nocniku więc różnych argumentów używałam. Raz, że chrupek, raz, że „siii”, a potem nawet cisnęłam z nią i mi oczy wychodziły na wierzch ha, ha, ha

Madziorskie i Madziaska ja to Was w sumie podziwiam za to karmienie piersią. Nie odbierzcie mnie jako jakiejś zimnej baby, ale ja czuję ulgę, że nie karmię Zuzi piersią, chociażby z tego względu, że Bob może ją nakarmić. Chociaż fakt, że jest to niesamowita więź i czasami brakuje mi takiej bliskości a moja Zuzia to nie chce się zbytnio do mnie przytulać

Pieniążki to zawsze bardzo dobry prezent

Ach co do stresu w szpitalu odnośnie karmienia to wiem o czym piszesz. Ja miałam to samo. Zuzia urodziła się dość drobna – 2900, następnego dnia już waga wiadomo spadła, następnego to samo do chyba 2740. No te baby ciągle tylko „karmić, karmić, przystawiać do piersi”. A Zuzia spała sobie smacznie. Ja kurdę taka zestresowana byłam, że chyba z tego stresu biegunki dostałam, wybudzałam Zuzię co 2h, zapisywałam, którego cyca jej poprzednio dawałam, bo nawet nie pamiętałam. Bardzo mnie to wkurzało i się tam na drugą dobę tak zryczałam, że miałam dość wszystkiego. Potem jak już do domu wyszłam to było dobrze. No ale my z innych powodów przestałyśmy karmić – refluks do jakiegoś 8 m-ca.
Właśnie Madziaska – Hania już nie ulewa??

Madziorskie trzeba się zalogować na youtube’a i tam masz taką opcję „dodaj film”. Wybierasz film umieszczony na kompie i się dodaje. Ja zaznaczam tam w opcjach (jak już się film dodaje to po prawej masz takie opcje), że jest „niepubliczny”, czyli że mogą go obejrzeć tylko osoby, które mają link do filmu. Jeśli zostawisz publiczny, to oglądać mogą go wszyscy, którzy na niego natrafią w sieci.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Aniaa_ wiem, że jesteś pijana, ale wyraz „nienawidzić” pisze się razem No ja muszę z Wami porządek zrobić he, he, he Gdzie ta Kima, ona tu wszystkiego pilnowała!

Ja się na zjazd sama bez Zuzi piszę, tak na weekend. Ale muszę najpierw wiedzieć kiedy, żeby w Piotrka grafik spojrzeć.

Madzia ja tam uważam, że Hanulka i tak jest bardzo zdolna aż mi wstyd, że ja tak Zuzi nie umiem uczyć. I niby na logopedię miałam iść a chyba nie mam predyspozycji. U mnie problem chyba jest taki, że nie mam pomysłów na naukę przez zabawę – ja to chętnie powtórzę, wyuczę się, jak ktoś mi pokaże itd. ale sama to nie kumam. Ja staram się mówić do Zuzi choć nieraz to mi się wydaje to głupie, tzn. że ona i tak nie wie, co do niej mówię. Np. zegar jak mówię gdzie jest „tik tak” to popatrzy na ścianę, ale nie pokaże na niego. Codziennie biorę jej rękę i pokazuję a ona nic. Ale za to pokaże gdzie mam nosek
Ostatnio chce sprawdzać głębokość moich dziurek w nosie Łobuz mały. No i nie chce zrobić „papa”. Albo ja nie umiem jej tego nauczyć.
Michał od Anety kumaty bardzo, jego babcia (mama Anety) dużo do niego mówi, pokazuje mu i w ogóle. Ja to nawet czasami nie mam takich pomysłów. Ale jak czytam co Hania potrafi to zapamiętuję i od dziś jak zrobi kupę to będę też mówić „ble” to może zakuma ha, ha, ha
Zgadzam się z tym, że jak będzie lato to nasze Szkraby będą już w dobrym wieku na odpieluchowanie. Ja tak zamierzam zrobić, mam nadzieję, że mi się uda. Zobaczymy.
No a Hania tak czy inaczej jest zdolna dziewczynka – szybko siedziała, wstawała i w ogóle. Mówisz, że Hania sama usiadła na nocnik? No moja to taka zdolna nie jest. No ale myślę, że zbytnio nie odbiera rozwojem od reszty więc staram się nie martwić...

Polunia no co tam D. nawywijał?

Madziorskie wysłałam zaproszenie na fejsa. Mam nadzieję, że będziesz wiedzieć, że to ja

Emcia jejor aż pół roku mieszkaliście razem. Dobrze, że już jesteście sami. Takie coś może być na chwilę ale nie na tak długo. To tylko świadczy o Waszych mega wielkich serduszkach

No ja dziś miałam luzik. Rano o 5 Zuzolinda wstała, ale Piotrek się nią zajął. Ja spałam dalej. Męczę się, bo choroba mi doskwiera, ale jakoś muszę dać radę. Tak, jak pisałam – jutro idę do doktora, więć do pracy raczej się nie wybieram. Bez sensu to by było, skoro ledwo żyję.

Dorcia żyjesz? Jak Zdanek przeżył samotny wieczór z Lenką?

Idę do małego skrzata, bo już mi Piotrek miauczy, że na sforze siedzę

O, Polunia. No to jak będę miała okazję to obejrzę ten film na pewno
Wczoraj Piotrek kazał mi oglądać z nim Braveheart. Zasnęłam na pierwszej reklamie ha, ha, ha

Dzien dobry

Vestuska, zdrowka zycze Ojjjj Ty to jak zwykle wymyslasz z ta Zuzia Ona sie swietnie rozwija i wogole kochana jest. Jedno dziecko robi cos szybciej, a inne troszke pozniej. Jesli chodzi o te zabawy, powiem tak. Pracuje z dziecmi od 6 lat i warsztat sam sie wyksztalcil. Teraz testuje na Hani Zuzka lada moment zacznie chodzic, a Hania jak stoi to sie boi, mowi bam i siada. Chyba ma jakiegos stracha Aaaa u nas refluks poszedl w zapomnienie. Na szczescie !!! 7 miesiecy udreki. W sumie to cieszylam sie, ze ktos mnie rozumial w tej kwestii. Nie to, ze Zuzia musiala sie meczyc, ale czulam od WAS wsparcie

Ja tez troszke pospalam, bo SZ wzial Hanie, ktora obudzila sie ok 6.30. No, ale ciagle cos ode mnie chcial,wiec spalam z przerwami Dzisiaj stwierdzil, ze dziwi sie jak ja z Hania robie sniadanie itp, on to nawet nie mial jak sie wysmarkac

Aniaaa, jak tam trzeci drin ???

Emcia, ja w tyg tez dziewczyn nie ogarniam, przez co nie wiem co sie tutaj dzieje. Produkuja jak szalone

A z tym cycowaniem, to powiem WAM, tylko nie odbierzcie mnie zle. Juz czasami nie mam sily i nie chce karmic. Moze to brzmi zle, ale jak Hania wieczorem lazi po mnie, szarpie tego cycka, a nie raz ugryzie, ze gwiazdy widze to mam dosc. W nocy ok, pociumka chwilkie i spi. Dzisiaj tylko raz Chyba robie sie wyrodna

Milego dzionka

PS Dorcia, a gdzie TY wybylas, bo w temacie nie jestem ????

Ps 2 suwaczek z wiekiem Hani mi sie zawiesil

Witajcie mamusie

Dzisiaj stal się cud nad Bałtykiem, Spalam z Wojtkiem do ...... 8.40 !!!!!!!!!!!!!!!!!!! oczywiście od godz 6 budziłam sie co chwile z przyzwyczajenia bo nie mogłm uwoerzyć, że tyle śpimy )

Pola wierzę, że film super, tylko ja wiem, że będe ryczeć jak bóbr, ja śledziłam historie Agaty Mróz i wiele jej wywiadów za zycia oglągałam, i jak mysle nawet o tej całej historii to mi się już płakać chce.

Vestusia duzo zdrówka, no nie dobrze ze nam się rozchorowałaś.

Dzieki Vestusia "nienawidzić" poprawiam się

Trzeciego drina wypiłam calego o dziwo nie wylalam

Ehhh widzicie, uważam, że karmienie piersią to nie jest tak hop siup, tego trezba sie nauczc i to wcale ni ejest prose, ani na poczatku ani poźniej, i niech gadają co chce ja też swoje przeszłam.

hej hej
"...jeszcze raz... hej hej zaczaruj czas... niech biegnie, niech biegnie wolniej.. " ech tak mi się skojarzyło z ta piosenką...

ja tylko na chwilkę i już mykam obiadek robić... co by rodziny nie zagłodzić

emka ojej to ja Was bardzo, ale to bardzo podziwiam! Ja nie odważyłabym się chyba "przygarnąć" nikogo na tak długi okres, nawet w zasadzie na krótki chyba też nie tak całkiem obce osoby... ale na pewno starałabym się w jakiś sposób pomóc! Macie wielkie serce i wiele odwagi przede wszystkim by czegoś takiego dokonać!
A w jakim wieku ten chłopiec?

Polunia pytałaś o cytrynówkę... więc jest pyszna (jak dla mnie)
a co przeskrobał ten Twój D?

muszę kończyć bo bratowa wpadła na chwilkę...

Dorcia to chyba odsypia imprę i rehabilituje się po tym, jak Zdanek został z Lenisławką Pewnie nagadał się i nagadał, co to on nie musiał przy niej robić

Madziaska - jejor ten refluks to dla mnie było coś okropnego. Niby dobrze, że Zuzia kolek nie miała, ale w sumie to przez ten refluks tak z tym moim karmieniem wyszło. Zabrakło mi cierpliwości i się poddałam. Bo tak czy inaczej jeszcze zdarzało się, że w 8 miesiącu Zuzia rzygała kluchami po jedzeniu. No ale już przeszło. Fajnie, że i Hanulce przeszło, namęczyłyśmy się.

Oj bo Ty zdolna kobita jesteś i masz mnóstwo pomysłów. Jak możesz mi polecić albo jakąś książkę, albo może masz ciekawe materiały do nauki dla dzieci, to ja bardzo bym poprosiła

Fakt, że jedne dzieci robią coś szybciej, inne wolniej. Moja Zuzia to chyba jest mistrzynią w pyskowaniu he, he, he

Cycowanie to wcale nie jest prosta sprawa. I tak jesteście niezłe, że tak długo karmicie. To bardzo długo więc nawet jeśli przestaniecie, to dałyście z siebie bardzo wiele.

Ha, fakt - suwaczek stanął w miejscu

Aniaa_ Wojtuś dał pospać. Ale te dwa driny, co Ci się niby wylały, to Wojtuś przez przypadek nie dostał ich do wypicia? Fakt, że jak się dziecko zawsze tak wcześnie budzi, to jak wyjątkowo śpi długo, to my nie śpimy spokojnie, bo to dla nas dziwne

Madziorskie róbta obiadek A co dobrego dziś przygotowujesz?
O, jaka rozśpiewana jesteś

Aniaa_ chodziło mi po prostu, że pisze się ten wyraz razem Oj pałki będę wstawiać do dzienniczka

Oczywiście żartuję kochane Ale tak Was chcę poddenerwować troszkę

Zuzia znowu się osrała. Ja nie mam węchu i nic nie czułam. Piotrek ją przewijał Dziś pełni dyżur przy Zuzance, bo nie chcę jej dodatkowo od siebie czymś zarazić.

Laski ja normalnoe nie wierzę , jest weekend a tu tyle postów

Ja starm sie czytać ale na odpisywanie chwilowo czasu brak i podejrzewam , ze tak jak Malinie juz nie uda mi sie nadrobic zaleglosci bo nawet nie wiem w którym momencie sie zatrzymałam.

Dorcia wstawaj i opowiadaj jak było

vestolin zdrówka zyczę!!!!!!!

Luska a skąd ten Twoj kuzyn , żekojarzy taka zapyziala wioche jak moj Trzek , no może nie sama wioche a miejsce użytecznosci publicznej

Aaa , miałam pytać , Aleksandra czy Ty masz profil na fb bo ja jakos nie mogę Cię zlokalizować a chcialam zobaczyc te Twoje mega rozmiary

madziorskie widze ,że spodobalo Ci sie u nas bo jak zerknełam na Twój "profil" to praktycznie same wpisy na listopadówkach Ja tez się mega szybko uzalezniłam od tego watku

Uciekam bo D marudzi , że chociaz w niedziele moglabym sobie darować laptopa

A o co poszo? Tak ogólenie o wszystko co możliwe , chyba jakis kryzys

Mnie tam się podoba, że jest weekend i są posty Chociaż raz jestem na bieżąco i sama piszę do Was

Polunia chyba macie kryzys wieku średniego Hi, hi, hi. Nie warto się kłócić a Dymian niech nie dokucza z tym kompem, bo o ile mnie pamięć nie myli, to ostatnio wygonił Cię sprzed kompa a potem zaczął chrapać

Olcia nie ma profilu ani na Fejsie, ani na nk.

No to nie zabieram Wam cennego czasu, idę porobić coś pożytecznego, bo wyjdzie na to, że mam nieRdzielę przed kompem.

Polunia już dawno wstałam, ale tyle naskrobałyście, że nie ogarniam. Choć już pod koniec imprezy, gdy moje nogi odmówiły posłuszeństwa czytałam forum! To chyba choroba
A jak było? Zajebiście!
Później opowiem więcej.

Miłej niedzieli.

Buziaki

Ha, ha Dorcia!

A moja Zuzia stała przez chwilę i mówię do niej "chodź" no to ona dała kroka prosto w moje ramiona! No jestem dumna z tej mojej Zuzi! Oj będę z nią ćwiczyć i ją mobilizować to może zacznie chodzić przed pierwszymi urodzinkami

Piotrek się pindrzy na spacer z Zuzią, bo ja jestem teraz z tego zwolniona, bom chora.

Dorcia czekam na relacje Ale jak było zajefajnie, to znaczy, że było naprawdę super!