- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
- gagusia84
- Wylogowany
- pierwsze słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KasiaT
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 248
- Otrzymane podziękowania: 0
tygrysico przeczytałam i bardzo Ci współczuję... ale najważniejsze, że minęło i z Adasiem co raz lepiej. Napisałaś, że następne dziecko przez cc... ja to po tym bólu to w ogóle się zastanawiam, czy chcę przechodzić to jeszcze raz. Wiem, że każdy poród jest inny i z czasem się zapomina o bólu ale na dzień dzisiejszy nawet nie chcę o tym myśleć.
My też kąpiemy Rafała co drugi dzień. Na początku nie był zachwycony i ryczał ale wczoraj o dziwo nie płakał w trakcie i nawet wydawał się zainteresowany, darł się jak wyszedł z wanienki . A co do karmienia to generalnie je co 3 godziny ale raz-dwa razy na dobę zdarzy się dłuższa przerwa ok. 4 godzin. Dziś się zdziwiłam bo po nocy obudził się dopiero po 5 godzinach. Ale od położnych wiem, że takie pojedyncze dłuższe spanie nie jest niczym niepokojącym.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paletka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- A...jest juz z Nami:)
- Posty: 348
- Otrzymane podziękowania: 0
pokazywarka.pl/xc94ix/--to link do Tabelki ze starymi danymi. z 01.12---poprawie dzis moze i jutro wkleje nowa...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
Ja postanowilam jednak malutka kapac codziennie moze w koncu to polubi
a co do porodow to ja mam za soba trzy no i jednak uwazam , że siłam natury to jest mega wielkie przezycie i cos nie zapomnianego
a to moj opis tego wielkiego dnia
W piątek od rana skurcze jak zwykle czyli do d....... z mym się poprzytulaliśmy i dupa skurcze takie same Jak co dzień od rana pobawiłam się z Olem zrobiłam obiadzik , ogarnęłam się i pojechaliśmy na to ktg.......Ogólnie babka nie podłaczyła mi tego od skurczy tylko samo tetno maluszka.Dopiero jak przyszła w połowie zwróciłam jej na to uwagę.Spoko podłączyła ale bez rewelki , lekarz kazał dłużej leżeć bo zapis małej byle jaki, nie chciała się ruszać , leniuszek
No ale po godzinie doszli do wniosku , ze jest oki w sobotę zgłosić sie ponownie.Z racji tego , że Łukasz był jeszcze w serwisie z autkiem to skoczyłam sobie do sklepu.Była 15.30, no i w biedronce już było nie ciekawie Skurcze coraz częściej i coraz bardziej bolesne........po godzinie dzwoniłam do mojego z wyzwiskami , bo już nie mogłam wystać .Ale skurcze bardzo króciutkie max 15sekund a medzy nimi to zero jakiś innych niemiłych odczuć .Doszłam do wniosku , ze za krótkie i bez sensu wracać się do szpitala.Wiec przed 17 wyjechaliśmy z Torunia a przed 18 w domu.Ale w samochodzie z minuty na minute coraz gorzej ale nadal króciuteńkie skurcze.A miedzy nim normalnie się czułam.W domu miedzy skurczami składałam karuzele , i myłam naczynia Moj mnie cały czas rozmieszał myślałam , że go zabije a i jeszcze zjedliśmy sobie kolacje No i blondynka łykła 2 nospy Łukasz w końcu zrobił mi gorąca kąpiel , no tu tez było śmiechu bo doszłam do wniosku , że mam go w dupie niech sam sobie jedzie rodzic ja zostaje w domu w wannie( nie skojarzyłam faktów to był prawdopodobnie kryzys 7cm identycznie gadałam jak Amelke rodziłam) W końcu na sile mnie wywlókł z wody.Ubrał , bo ja ciągłe protestowałam hehe ale w sumie się razem z tych moich protestów nabijaliśmy No i pożegnałam się z Olem.Ale moje wyjście była najlepsze , przerwa w skurczach to se blodi buty na obcasie założyła wyperfumowała ,uczesała założyła płaszczyk i bach na kolana i się bujam bo tak mi było najlepiej .........mój to sikła ze śmiechu ze mnie , że widok był boski jak tak wystrojona przed samymi drzwiami padłam No i po skurczy biegiem do auta , zeby nie bolało było po 19
A w aucie nie było już śmiechu.W sumie po jakiś 5 minutach się popłakałam z bólu po następnych 10 był mega stres bo zaczęły się parte a do szpitala jakieś 15 km, i to jeszcze przez miasto.Padł pomysł karetki , w razie co chociaż ratownik by odebrał poród , ale Łukasz się spiął gnaliśmy 140 przez miasto na czerwonym i chodniki tez zaliczaliśmy.Na ip wpadłam z rykiem i krzykiem o cc.Babik jak mnie zobaczył to od razu łóżko, pomogły mi się rozebrać i biegiem na porodówkę .A ja już nie mogłam bo przez cały czas wstrzymywałam parcie myślałam , ze mi dupę rozerwie hmy: :dry:Oczywisice wpadłam w histerie krzyczałam płakałam ,aż mi wstyd potem było Babeczka , żeby mnie uspokoić próbowała złapać tętno małej i jak na złość niet .Wiecie co ja przezywałam przez ta minute chyba przez to dostałam takiego powera , ze jak juz babka założyła fartuch przebiła worek(był zielone wody, zamęt się zrobił bo kazali wzywać z ojomu ekipe)Nie pytajcie nawet co ja przez te ułamki sekund przezywałam ale się spięłam i dwa parcia a mała cała i zdrowa była zemną.Łukasz jak przylazł to sie spytał i jak rodzimy hehe babka mu mówi , ze już koniec ,a on zbladła spytał się czego koniec hehe.I przerażony "gdzie dziecko" Nie mógł uwierzyć
No i tak w trojkę sobie spedzilismy 2.5h
Szwy tylko mi na żywca zakładała Do dziś nie wiem jak to zniosłam A najśmieszniejsze czopu nie było, znaczy była ale nie typowy przezroczysty i konsystencji bardzo rzadkiego płynu a raczej bym powiedziała wod i wypadł przy 10cm.
ale suma sumarum dziękuje Bogu , ze się tak skończyło , bo porodu świadomego w szpitalu bym w życiu nie przeżyła , dostała bym jakiegoś załamania nerwowego.A tak to 5 minut i było po/a czułam się rewelacyjnie zaraz po przewiezieniu na poporodowy poszłam się wykapać.Mała mnie cała zasrała hehehe o siebie też
Opieka w szpitalu rewelacyjna.Dlatego chyba sie nie podłamałam w niedziele , ze jednak nie wyjdziemy , bo nie zdążyli mi podać antybiotyku w sumie to nie wiedzieli , że muszą bo dokumentacja dotarła do nich już jak się mała urodziła.No i mała miała w zwiazku z tym podwyższone crp i na dwa dni na inny odziała atybiotykoterapia.
__________________
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lilian355
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Nareszcie z Nami :) Nasze Słoneczko :)
- Posty: 186
- Otrzymane podziękowania: 0
luska to miałas szybki poród ja też bym chciała jak najpóźniej do tego szpitala jechać żeby od razu mnie na porodówkę wzięli i szybko raz ciach i po krzyku i potem cieszyć sie maleństwem bo co jak co, ale nie znosze szpitali... jak mam tam wylądowac to mi sie słabo robi :/ dlatego chciałabym szybki mieć poród, bez żadnych komplikacji, a tak bym sobie skróciła pobyt w szpitalu chociażby o te godziny z pierwszymi skurczami no ale zobaczymy jak to będzie... najważniejsze to jakoś to przetrwać i zeby małe było zdrowe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monja
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 93
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
Monja- ale sie naprzeżywasz kobieto- znam to, w sensie "ciągle coś" - mój najprawdopodobniej ma podniesiona biliubinę, bo mu sie krwiaczek z główce wchłania i dlatego taki senny. Ja juz nie wiem normalnie jak go karmić bo jednej strony chce jak obiecałam, a potem jakos nie wychodzi i nie wiem ile je ani czy wystarczająco... Trzeba go bedzie ciągle ważyć chyba.
A ja świnka jestem i zadzwoniłam do kumpeli, ktora ma termin na 21 stycznia i radosnie opowiedziałam o swoim porodzie. Dziewczyna stwierdziła, że teraz to juz sie słabo czuje przed... Pocieszyłam, że mój był specyficzny i że sory za zmory, ale stwierdzuiła, że dobrze, bo chciała właśnie też takie cos usłyszeć, żeby sie nie rozczarowac jak ja. I też ma dość słuchania, że poród o taka cudowna rzecz, bo zazwyczaj wcale cudownie nie jest...
Zazdroszczę tym co miały i będą mieć teki "normalne" porody...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- sylka
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 11587
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- adiafora
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 234
- Otrzymane podziękowania: 0
[image noborder] www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=36991 [/image] [/link]
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- drynek88
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Dziecko Jest Nadzieją,ktora Rozkwita wciąż na nowo
- Posty: 177
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lilian355
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Nareszcie z Nami :) Nasze Słoneczko :)
- Posty: 186
- Otrzymane podziękowania: 0
tak w ogóle to Tygrysico, fajnie ze zalożyłaś wątek o porodach... bo to jest jednak dobre miejsce, zeby przede wszystkim móc się wygadać, a także można przekazać innym przyszłym mamom nasze doświadczenia... w końcu kazdy poród jest inny, każda kobieta inaczej reaguje na ból, no i na sam przebieg porodu wpływają różne okoliczności... jednym zdaniem "nigdy nic nie wiadomo"... uważam, że taki wątek jest nie po to, zeby straszyć inne Mamy, tylko nadzywczajnie jest to obraz doświadczeń różnych kobiet ja też zamierzam opisac swój poród niezależnie od tego czy będę go mile wspominać czy też nie... ale bez względu na to jak bardzo będzie ciężko, to chcę to przeżyć...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- upsar
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 95
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gagusia84
- Wylogowany
- pierwsze słowa
upsar Gratulacje
Sliczne te wasze malenstwa zazdrosze wam troszke ze juz macie dzieci z wami ja sie mecze z brzuchem ale juz czuje ze niedługo nastapi bo pobolewa mnie brzuch czasem. No w kazdym badz razie mam jeszcze 7 dni do porodu wiec lada dzien to moze byc. Ciekawe czy do wizyty sie rozpakuje bo mam wizyte w czwartek.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
Maluszki są prześliczne
Monja mam nadzieje , ze wyniki powtorne beda oki,3 mam za to mocno kciuki.
Tygrysico tez uwazm , ze fajnie , ze taki watek utowrzyłas , jednak lepiej mieć świadomość ,że nie zawsze jest kolorowo......niestety
Adafora to tylko pozazdroscic pomysłowego meza , moj by w życiu na cos takiego nie wpadł Udanej kolacij
Moja malutka dziś cały dzień przespała ale za to na wieczór nadrobiła ciekawe jak nocka ale cos czuje , ze właśnie będzie ciekawie B)No a jutro pierwsza podroż do dziadków
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.