- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
MAMUSIE GRUDZIEŃ 2011 !!
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
luska- oj, dla mnie kruszynka W nocy tak patrzyłam na niego jak machał nóżkami (brzuszek go bolał ) i sapał i stwierdziłam, że przypomina buldoga francuskiego- ma dużą głowę, małe ciałko i sapie
Już nie patrzy tak dziwnie w prawo
Za to teraz sie przejada- nawet jak mniej dostaje to wchłania za szybko- a potem zwraca...
Wczorajszy wieczór to za to moja maskara była- w sensie samopoczucia- gorączka, potworny ból głowy i oczu... paracetamol i o 20.00 spać. Wypociłam sie jak mysz i nawet mi lepiej od rana, więc może to nie grypy zwiastun był.
I kropelki te z Niemiec juz mam - kumpela nie zawiodła. Jak skończymy Biogaie to wypróbujemy.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- gagusia84
- Wylogowany
- pierwsze słowa
tygrysica- to dobrze ze z Adasiem coraz lepiej.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KasiaT
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 248
- Otrzymane podziękowania: 0
Nanga to czekamy na szczęśliwe rozwiązanie
Tygrysico to życzę zdrówka
U nas nosek dalej zawalony ale bez zielonych glutków, gorączki, zmiany zachowania czy kupki i braku apetytu... no cóż... na szczęście jutro rano mamy pediatrę i go dokładnie obejrzy.
A ja czuję się znowu jak w ciąży... tak się objadłam...
A Rafałek dobrze przeżył tabun ludzi nad sobą. Jedyne co to w wigilię nie chciał jeść od ojca z wrażenia (ode mnie zjadł). Nawet sobie troszkę pogaworzył z rodzinką
Mnie z kolei głowa rozbolała od nadmiaru wrażeń... Niby siedziałam z rodzinką ale co chwila zaglądałam do małego jak spał i wiele przez to sobie nie odpoczęłam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lilian355
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Nareszcie z Nami :) Nasze Słoneczko :)
- Posty: 186
- Otrzymane podziękowania: 0
3 dni do terminu... chyba prędzej odjadę na zawał... to oczekiwanie i ta wielka niewiadoma mnie dobija z lekka...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
Ale powiem Wam, że tak mi wygodnie bez brzucha- schylam się, śpię na prawym boku. Na brzuchu spać nie bardzo jeszcze mogę, bo piersi bolą, ale mogę leżeć podpierając sie rękami. I do wanny wygodnie wejść i po schodach zbiec i w ogóle biec I rozstępów nie ma, tylko taki troche obwisły ten brzuchol i ciężko go będzie spłaszczyć- tym bardziej, że i przed ciążą zbyt płaski nie był
A z minusów- zaczęły mi chyba już włosy wypadać A myslałam, że przynajmniej ze 3 miesiące sie jeszcze utrzymają... Trudno, jak już będzie źle to odwiedzę fryzjera i ciachniemy...
I dalej żrę czekoladę...ale białą, bo normalnej ponoć nie wolno jak się karmi
W ogóle te zakazy to jakaś porażka- czuję jakbym mniej mogła jeść niż w ciąży, a przecież się mówi, że więcej można... Tylko zakazują akurat tego co ja lubie- smażone, ostre, grzyby, czekolada...masakra
Od porodu kilka razy miałam moment, ze przy tym stresie chciałam szlugi kupić, ale się powstrzymałam i... nadal nie ciągnie... zobaczymy jak skończę karmić i zacznę pić
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monja
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 93
- Otrzymane podziękowania: 0
Swieta mielismy miec spokojne i samotne, ale oczywiscie sie nie dalo i meza rodzina, ktora i tak wytrzymala dwa tygodnie kwarantanny zwalila sie do nas i bylo jedzenie, ogladanie wnuka, podziwianie. W sumie fajnie Choc ja nie jestem jakos bardzo rodzinna, to jednak w swieta dobrze byc razem
Maly wciaz je i spi. Czekamy zestresowani na kolki, ale jak narazie daje nam jeszcze odetchnac. Budzi sie do jedzenia co dwie godziny wiec chodze w dzien jak neptyk, a jakby jeszcze do tego kolki doszly to juz w ogole padne ze zmeczenia. Bede sie wtedy Was podpytywac o kropelki.
Ja jeszcze nie mam odwagi ogladac swojej blizny po szyciu. W sumie boje sie tez troche pierwszego razu po ciazy, bo u nas przerwa trwala jakos od lipca. Mam nadzieje, ze nie zapomnialam jak sie "to" robi
Dziewczyny, dobrej koncowki swiat i szalonego sylwestra z naszymi dzieciakami my oczywiscie w domu siedzimy
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KasiaT
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 248
- Otrzymane podziękowania: 0
Wczoraj caaały dzień przespał, chyba nadmiar wrażeń go zmulił, ale w nocy od 3 już już mu się nudziło
No i jutro ostatni dzień bycia noworodkiem od czwartku Rafi będzie niemowlakiem
Tygrysico trzymam kciuki żeby palenie nie zwyciężyło jak już będziesz mogła. Mnie się nie udało Ale zwykłe palę sporadycznie, żeby jak najmniej śmierdzieć synkowi I tak mam teraz nawyk, że jak wyjdę na fajka do wracam i myję ręce i zęby ale wiadomo, że to i tak czuć... chwała mojemu mężowi za e-papierosa pod choinką
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- drynek88
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Dziecko Jest Nadzieją,ktora Rozkwita wciąż na nowo
- Posty: 177
- Otrzymane podziękowania: 0
Chorowitym mamusia tez zdrowka zycze zebyscie wykurowaly sie do tego nowego roku
Tygrysico zdjecie supe Adas slodki
Aco do swiat ach mimo tego ze prawie nic nie jem ciekawego to w swieta troche pojadla i barszczu odrobina, ryb w galarecie i pieczonych, to i w 1wszy dzien u tesciowej na obiedzie devolaie panierke zdjelam bo tak polozna mi doradzila i kurczaczka skubnelam. Bo tak to ciagle wcinam nabial-jogurty, platki kukurydziane serki itp. no i malutka odczula mamy jedzonko wczoraj w nocy bolal ja strasznie brzuszek i miala zielone kupki mialam wyrzuty sumienia ze to przeze mnie teraz cierpi ach nie dosc ze sie uwaza na wszystko co sie je to i tak zaszkodzilo.Ale na szczescie po kilku masazach brzuszka kupkach i odbijaniu przeszlo jej czy wy tez juz jestescie po pierwszych objawach zlej diety?
Nanga co do opuchlizny to ja wygladalam jak balon tragicznie buzia nogi poprostu straznie puchly i rece tez dretwialy co do dzis jeszczee odczuwam ale juz powoli zanika dretwienie i to bylo tez przyczyna ze gina chciala dac mnie szybciej do szpitala no i jak ciagle lezalam to opuchlizna schodzila czesciowo ale nic na to nie dostawalam
Gagusia jesli mialabym taka mozliwosc zostac do porodu w domu to napewno czekalabym do regularnych skurczy co 3 minuty i ewentualnie do odejscia wod lecz nie jest powiedziane ze odejda wiec skurcze co 3 minuty i do szpitala bo lepiej przeczekac dluzej w domu niz sie meczyc w szpitalu uwierz mi a jeszcze jakby wyslali cie spowrotem do domu to wogole. Takze zycze szybiej akcji aby sie rozwinelo
A moja malutka juz troche lepiej spi w nocy budzi sie tak co 3 godziny czasami co 4,czasami nie daje spac bo marudzi i chce jesc ciagle no ale dajemy rade kapiele juz polubilo wiec kapac ja to przyjemnosc i patrzec jak sie cieszy, juz sie wycwanila bo na rekach jej dobrze i chce byc noszona i tak fajnie udaje jak chce sie ja zostawic na chwilke polozyc sama to krzyczy i piszczy maly lobuz. A czy pepuszki odpadly juz waszym malucha ? bo mojej malutkiej juz tak wisi prawie na wlosku. A tak wogole nauczyla sie wytykac jezyk i ciagle to robi tak smieszni heh
A tam na dole ach moja rana dzisiaj 2 raz byla u mnie polozna z moim cieciem i szyciem tragedia bylam zle zszyta wogole za gruba nicia i tak mnie poszyli ze polozna nie mogla sie nadziwic i na poczatku zdjela mi czesc ktora wogole nakladala sie na siebie ze nie mogla tego zdjac bol okropny darlam sie w niebo glosy ale na szczescie w swoim domu :Pa dzisiaj sciagnela mi reszte na szczescie czesc juz jest ladnie zagojona ale w srodku jeszcze chyba troche potrwa zanim sie zagoi, bol jeszcze odczuwam,rowniez boje sie pozniej tego zblizenia z mezem he bedzie jak nasz kolejny pierwszy raz po takim czasie.
pozdrawiam do uslyszenia
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
Mała na razie ma sie dobrze ale tak jak Monja obawiam sie kolek niby na razie wszytko jem bez zadnych diet i jest oki ale własnie jakos sie obawiam , ze jest az za dobrze i ta idyla musi sie w koncu skonczyc
Drynek uff wspolczuje tego bolu........eh ja tez jak jechalam na sciagniecie to też sie okropnie bałam bo wiem jak sie darlam po pierwszym porodzie ale tym razem bylo oki.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- tygrysica
- Wylogowany
- budujemy zdania
KasiaT- my na USG bioderek idziemy 5ego- nie znalazłam nigdzie na NFZ i idziemy priv... A co do wodniaczka- to Adaś ma , ale podobno się samo wchłania do 6 msc i nic nie powinno się z tym robic. A e-papierosa miałam zamiar palić, ale... zaszłam w ciążę i juz nic nie paliłam
Kasia i Monja- no to wszystkiego dobrego dla Rafałka i Eryczka z okazji ukońcZenia Pierwszego Miesiąca
luska- zdrówka dzieciom życzę! I nie kracz- będzie dobrze dalej
Adaś dzisiaj był aktywny od 7 do 16.00 prawie cały czas, więc jest szansa, że będzie spał w nocy. Była u nas położna dzisiaj i twierdzi, że możemy już go nie wybudzać w nocy- tak też spróbujemy... No i spróbuję w ogóle nie używać butelki. Niech je ile chce z piersi i tak często jak mu pasuje- może się uda. Wagę ma niezłą- dzisiaj, według naszej wagi, ważył 3720gr (w świeżej pieluszce i pajacyku więc tak z minus 50g od tego)...
Trzymajcie kciuki żeby się udało... Tak mi się w ogóle wydaje, że troche zbyt nadgorliwie sprawdzaliśmy mu jedzenie i może jak odpuścimy to będzie lepiej...
No i zaprosiliśmy znajomych z 5 miesięczną córką na Sylwestra- takie dwupokoleniowe party Zamierzam się napić szampana- pierwszy alkohol od ... kwietnia. Oby tylko Adaś nic od koleżanki nie chwycił...wiem, że jestem przewrażliwiona
No i zdrowa juz chyba jestem- ból głowy i oczu minął- pomogł paracetamol i wypocenie sie 2 noce z rzędu... Nawet na zakupy skoczyłam i spodnie dresowe kupiłam, bo nie miałam juz w czym chodzic I próbowałam dorwać 2 rzeczy z nowej ciekawej kolekcji w H&M, ale sie okazało, że tylko w Złotych tarasach w Warszawie są
Jutro papiery do mojej pracy mój mąż zawiezie, bo cos dzisiaj nie pamiętałam mu przypomnieć
No to dobranoc misie kochane...a propos misiów to Adaś już zdążył dostać Misia, Zebrę, Smoka, zabawke do fotelika, książeczki dwie, bombke na choinkę, misia plus jeża plus kotka plus tygryska w spadku po mnie i ...kartę stałego klienta z laboratorium...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Paletka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- A...jest juz z Nami:)
- Posty: 348
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- monja
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 93
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KasiaT
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Posty: 248
- Otrzymane podziękowania: 0
Monja ja nie werandowałam małego. Jak powiedziałam o tym werandowaniu położnej to się w czoło popukała Z jednej strony w SR mówili o werandowaniu, a z drugiej ona też miała rację, bo w końcu dzieciak był już na dworze jak wychodziliśmy ze szpitala, a była okropna pogoda, a potem musiał z nami pojechać do szpitala na zdjęcie szwów, bo nie byłam za bardzo w stanie prowadzić. A wychodzimy od 2 tygodnia życia tak na 15-20 minut co pare dni. Dzisiaj byliśmy na pół godzinki i jak pogoda będzie pozwalać to będziemy wychodzić codziennie albo co drugi dzień stopniowo wydłużając czas.
Wczoraj pediatra powiedziała, że wychodzenie na spacery w taką pogodę świetnie hartuje organizm. Mówiła, że jeśli jest nawet -10 czy -15 i bezwietrznie to można wyjść na 15 minut, a dłuższe tak do -5.
Ja się boję najbardziej przy takich spacerach, że nie utrafię w ubranie małego i albo się zgrzeje albo będzie mu zimno... no cóż... z czasem nauczę się go ubierać. I w razie co na godzinne zakupy w hipermarkecie też dała zgodę bo małego nie można odizolowywać, byle nie szlajać się z takim maluszkiem po centrach handlowych godzinami.
Dziś mój mąż pierwszy raz poszedł do pracy od porodu. Oj ciężko było mu wstać
Ja go podziwiam. Tego to nic ze snu nie wybije. Rafał od karmienia o 3 w nocy nie spał i co go ululałam i wróciłam do łóżka, to ten się po 10 minutach budził i z nudów przywoływał. Ja od razu się budziłam, a mój mąż śpał jak zabity Potem jak się go pytałam czy chociaż raz go to obudziło to usłyszałam: "No co ty, nic nie słyszałem"
A co do prezentów pod choinkę dla małego to dostał matę edukacyjną z morskim tematem, bodziaka, śpichy, 2 grzechotki, samochodzik i kasę. I od nas jeszcze dostanie karuzelę, a dokładnie taką:
allegro.pl/super-karuzela-z-5-maskotkami...zja-i2021035956.html
Jutro ją zamówię
Ach i zapomniałam wspomnieć o jednym. Pediatra zwróciła nam uwagę na nosidełko. Że większość dostępnych na rynku nie nadaje się dla takich maluszków bo mają w nich za bardzo przygiętą główkę do piersi. Niestety nasze takie jest i będziemy kombinować, żeby mu coś pod pupę podkładać... eh... do tej pory nie zwróciłam na to uwagi, dobrze, że ona tak.
A czym szczepicie dzieciaki? My się chyba jednak zdecydujemy na 5w1, żeby go tyle nie kuli... myślałam, że to droższe - u nas 120zł. Na razie chyba jednak darujemy sobie dodatkowe szczepionki.
A sylwestra spędzamy w gronie najbliższych przyjaciół u jednego z nich. Ma dużą chatkę, więc będzie gdzie małego położyć. Mam tylko nadzieję, że nikt się nie rozchoruje
No to się rozpisałam. Miłego wieczorku!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- lilian355
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Nareszcie z Nami :) Nasze Słoneczko :)
- Posty: 186
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.