Mamusie czerwiec 2012

czesc:)moja niuncia tez juz wcina powoli obiadki z naszych garnkow:)ostatnio posmakowal jej rosolek,bylysmy dzis na zakupach bo za 2 tyg mamy wesele,kupilam corci ladna cekinowa opaske z rozowym kwiatkiem,bedzie jej pasowac do sukieneczki koloru bordo,poza tym umawialam sie z fryzjerka co do wlosow,bede scinac na boba i je malowac,sukienke tez musialam sobie kupic bo z moja mleczarnia w nic sie nie mieszcze

blue01 zazdroszczę Ci, bo też bym chciałą się pobawić na weselu, a na razie nic się nie zapowiada.. a szkoda malutka zapewne będzie najpiękniejsza

ja przed każdym weselem mam problem z sukienką, bo na każdym mam nową i mało jaka mi odpowiada ;p jestem bardzo wybredna

co do tej diety kopenhaskiej, masakra nie dam rady tak bez sniadania.. więc stwierdziłam, że będe po prostu zdrowiej, mniej i do godziny 18 jesc.. to i tak bedzie dużo, bo wilczy apetyt mam dopiero wieczorem

Hej kochane

Ja juz po pracy. Ciezko bylo ale dalam rade. Czekam az maly sie obudzi i do wieczora nie oddam go nikomu

A maz poradzil sobie swietnie, poprane, posprzatane, ugotowane Takze jestem dumna :*

heh,ja diete kopenhaska stosowalam 8 dni,po tym czasie stwierdzilam,ze mam juz dosc monotonnego jedzenia,schudlam tyle,ze jak do tej pory jestem zadowolona,dzis kupilam sobie kotajl dla odchudzajacych,mam go pic zastepujac 1 lub dwa posilki no i trzymac niskokaloryczna diete,to mi w zupelnosci odpowiada:)a co najwazniejsze ludzie z otoczenia zauwazyli,ze ubylo mi kilka cm

My już po szczepieniu Kacperek zniósł je dzielnie bo lekko zapłakał dopiero przy 3 wkłuciu

dzidostwo ja mam dietę ustaloną przez dietetyka Przed ciążą byłam 1,5 roku na tej diecie i schudłam 18kg potem jak wiadomo ciąża i znowu muszę się męczyć ale mam nadzieje że dam radę A ty z czego chcesz się odchudzać? Przecież szczupła jesteś

blue kurcze nie boisz się o mleko jak zaczniesz pić takie koktajle? Hm małej to nie zaszkodzi?
Ja już jem prawie wszystko ale mimo to wciąż uważam czy aby nie zaszkodzi to małemu

Ja to w ogóle się boje o moje cyce bo w piątek jestem w pracy 8h do tego z dojazdami wyjdzie mi z 10h a wiadomo małemu nie dam cyca minute przed wyjściem tylko wcześniej, mam nadzieje że sobie poradzą i nie będę pryskać mlekiem na klientów

W ogóle jeszcze planuje karmić 2 miesiące w lutym chyba będę tylko w nocy go karmić a w marcu powoli rezygnować bo ciężko tak będzie ciągnąć z pracą karmienie.

Joanna 2kg to też dużo mi to się w PL przytyło na szczęście troszkę spadło i mam nadzieje że do końca miesiąca spadnie mi jeszcze ze 2kg a potem to wiadomo że będzie wolniej lecieć. Obym tylko do wakacji pozbyła się tych 11kg bo mamy wesele przyjaciółki (swoją drogą mam nadzieje że dostane urlop żeby na nie polecieć) i chcę dobrze wyglądać


Dzisiaj Kacper dostał słoiczek ze schabem i aż sam buziaka otwierał Moje też je na szczęście ale nie bardzo wiem jak mu gotować żeby było smaczne bo jakieś takie to wszystko mdłe bez przypraw

koni gotuje malemu warzyawa wszelakie zalezy co mamy w domku ale naczesciej marczewka,pietruszka,seler, por, czsem burak , zuiemniaki, szpinak brouly,co tam wymysle i oasobno gotuje miesko na koniec dodaje juz ugotowane.dodaje lyzke oliwy z oliwek lub dobre maselko, dodaje tez ryz na zmiane z ksza jaglana lub jeczminna, lub makaron (zadko)dzis dodalam do zupy zoltko

magda__kielce seler i pietruchę dajesz korzeń? Ile dajesz mięska na porcję warzyw i ile warzyw? Ryż gotujesz osobno? Ile go dajesz? Miksujesz wszystko blenderem czy jak podajesz?

A gotowałaś może coś z pomidorkiem? Zrobiłabym mu pomidorową z ryżem ale nie wiem czy mam normalnie pomidora ugotować czy jak? Czy to za wcześnie na pomidora? W sumie w słoiczkach są pomidorki

Eh ciężka sprawa z tym gotowaniem

Madeline super że chłopaki tak sobie poradzili Mnie to czeka w czwartek

Koni daje wszystko na oko daje korzen i natke jak mam tez
ryz gotuje razem i robie tak jak dla nas krupnik czy ryzanke:) a miesko dziele sobie kupione na porcje wielkosci palca duzego i mroze takie kawaleczki lub mielona cielecine i takie kuleczki i potem myk do zupki:) miele blenderem ale teraz ma coraz mniej wcina nawet niezwraca uwagi

gotowalam pomidorowa dalam warzywka i pomidorki z puszki bo te co sa teraz to masakrea a nie pomidor na poczatek kilka i nastepnego dnia tez nic mu nie bylo gotowalam z ryzem:)

Koni przed ciążą ważyłam 60 kg, przytyłam 9 kg po porodzie zostało mi jescze przed świętami 2 kg do zrzucenia. W ciągu świąt przytyłam 3 kg i too wszystko poszło w brzuch.. tak więc chce zrzucić 5 kg

magda__kielce dzięki wielkie Będziemy gotować Cielęcinki nam nie wolno bo to mleczne ale zawsze jest kurczak, indyk, schab itp.

A mroziłaś może zupki?

Mięso jak gotujesz na parze, w wodzie czy pieczesz? I te porcje ugotowane od razu mrozisz?

dzidostwo znam ten ból bo ja też 3kg w święta przytyłam

Dziewczynki ja gotowałam podobnie, ale i tak Ala póki co nie chce jeść, spróbuję za miesiąc
dzidostwo nie jem słodyczy, nie podjadam, nie jem po 18, pieczywa prawie wacale tylko wasa, pieczone mięso, warzywa, owoce ostatnio mrożone truskawki, maliny, jogurty naturalne, płatki pełnoziarnicte, chodzę na stepperze
ale u mnie tarczyca odbiła do góry ostatnio, i jestem na etapie regulowania hormonów, więc pewnie gorzej będzie mi się chudło...
madeline tak jak mówiłam, facet jak chce to potrafi stanąc na wysokości zadania

Ja tez jestem w szoku, ale jestem dumna.

A maly w ogole za mna nie tesknil jakbym byla caly dzien w domu... Z jednej strony dobrze, a z drugiej myslalam ze choc ciut za mna tesknil. A tam najgorsze juz za mna

No i co najwazniejsze dzis zauwazylam, ze malemu wychodzi 2 zabek

Mamusie, ja też podczytuje, ale odezwać się nie ma kiedy. Michaś od jakiegoś tygodnia strasznie marudny. Znów nam po nocach nie śpi, usypia koło 1 w nocy a mimo to budzi się jeszcze kilka razy z płaczem. Chodze jak zombie. W dzień też nic nie moge zrobić bo mało śpi i cały czas trzeba przy nim być bo strasznie płacze. Kregosłup mnie boli z prawej strony, tak że nie moge wziąć głębszego oddechu bo tak boli, jak się schylam też boli. Masakra.

Z umiejętności to trochę zaczyna pełzać do przodu, ale tylko jak widzi telefon albo komputer i czasami smoka, do innych rzezcy mu się nie chce. Zaczyna podnosić pupke jak do raczkowania, bujnie sie tak do przodu do tyłu i wyciąga nóżki wzdłuż. Od dwóch dni zaczął mówić "ba" i tak wczoraj i dziś cały dzień "babababababababa". A jak zaczyna płakać to "mamama". I jak leży na brzuchu to przekreca się tez na boczek i podpiera łokciem i tak leży. No i kreci sie wokół własnej osi, na brzuszek, na plecki.

Mamusie, ja też podczytuje, ale odezwać się nie ma kiedy. Michaś od jakiegoś tygodnia strasznie marudny. Znów nam po nocach nie śpi, usypia koło 1 w nocy a mimo to budzi się jeszcze kilka razy z płaczem. Chodze jak zombie. W dzień też nic nie moge zrobić bo mało śpi i cały czas trzeba przy nim być bo strasznie płacze. Kregosłup mnie boli z prawej strony, tak że nie moge wziąć głębszego oddechu bo tak boli, jak się schylam też boli. Masakra.

Z umiejętności to trochę zaczyna pełzać do przodu, ale tylko jak widzi telefon albo komputer i czasami smoka, do innych rzezcy mu się nie chce. Zaczyna podnosić pupke jak do raczkowania, bujnie sie tak do przodu do tyłu i wyciąga nóżki wzdłuż. Od dwóch dni zaczął mówić "ba" i tak wczoraj i dziś cały dzień "babababababababa". A jak zaczyna płakać to "mamama". I jak leży na brzuchu to przekreca się tez na boczek i podpiera łokciem i tak leży. No i kreci sie wokół własnej osi, na brzuszek, na plecki.