Mamusie luty 2013 !

Kasia współczuje.. życzę dużo zdrówka dla teściowej, najważniejsze to nie tracić nadzieii..

Bananamana wózek śliczny..

idę się kapać.. miłej nocki dziewczynki i do jutra

Katarinka mała ładnie rośnie,fajnego masz lekarza

kasia musicie wierzyć że będzie dobrze a teściowa będzie rozpieszczać Tosie

Bananamana wózek super

kasiu tak mi przykro ale pamiętaj że wątroba umie się regenerować sprawdźcie płuca bo to też jest istotne!!!

katarinka to ci dziewczynka ładnie rośnie i tak dalej

a wózek śliczny banana

Bananamana wozk fajny

Moj M z pierwszym dzieckiem tez nie chcial byc przy porodzie wszystko tak gladko szlo jak mnie zawiuzl wystarczylo zeby zaczekal pol godzinki i by widzial malego na zywo zaraz po ale on nie chcial jak szybko sie stracilam z choryzontu tak i on pojechal do domu ,potem bylo mi szkoda ze nie skozystal z okazji no ale jak tak chcial to ja go nei zmuszalam . Myslalam ze sie przekona teraz byl nawed zemna na usg na poczatku ale potem nei chcial chodzic i przy tym porodzie tez nei bedzie . Moj jest taki ze chodzby ne iwiem co sie dzialo on i tak bedzie dalej twardzielem lezki nei uroni, raz plakal jak zostawial nas w Polsce a wyjezdzal do Niemiec ja mialam niewiadomo za ile dojechac dolaczylam do niego szybko bo tesknil

Ja mam juz dosc tej ciazy chce sie rozpakowac za tydzien ide do gina moze wreszcie sie cos dowiem przejde kawalek i mnie wszystko boli skorcze nei sa uciazliwe jeszcze zaczynam watpic ze urodze wczesniej ,czlowiek by chcial odpoczac ale nei idzie bo dziecko wymaga calodobowej uwagi

Jadzia kurde ja bym oszalala jakbym miala juz rozwarcie i wiedziala ze lada dzien urodze a tu jeszcze nie wszystko przygotowane , tez lubie jak wszystko dopiete na ostatni guzik mam Ale tym razem tak nei bedzie chyba przez ta przeprowadzke mam nadzieje ze jakos potem sie z tym uporam

Alinka jak Ci tam, jak sie czujesz ? Nudzicie sie z Nataszka ? Jutro Was wypisuja ?

czujemy się dobrze chociaż teraz czuje jakieś pracie na pitkę lekkie

czy nudno więc pół dnia smutno bo zostaliśmy tylko dwie ale za to teraz wieczorem przyniosła nam polozna tego dzidziusia bo tu siedziały i rozmawiał i robiliśmy za ciocie maluch jest przeuroczy nawet jak płacze a i panie położne zamówiły sobie pizzę i mój m przywiózł to powiedziałam mu że ma być smaczną i ponoć była panie zadowolone i my też bo się widzieliśmy i robimy sobie małe układy

Alinka no wlasnie bylam pewna ze rtg pluc ok...a tu sie okazuje ze wynik w pon.ja nawet nie chce znac tego wyniku.ona ma od tej astmy tak zniszczone pluca a wiadomo rak uderza w naajslabsze miejsca.ech

Domina az tak Ci przekroczylo?mi wczoraj po podwieczorku 122.mala kromeczka z serem topionym u taty jadlam.a przeciez jadlam juz nieraz.po bigosiku dzis 97.jeszcze na jeden obiad bedzie a ze smakiem jakim zjadlam cos innego...i do tego krome chceba....

Jadzia a Ty gdzie sie ukrywasz?

Domina co Ty dzis robilas?odkurzalas?jak masz przykaz lezenia?szalona jestes

Gabilee no dzięki kochana ;*

Alina One są strasznie negatywnie nastawione do niego już w tym momencie za to, że nic nie pomaga... no i mam nadzieje, że wszystko w porządku będzie, jak wrócisz do domku to nie przemęczaj się ;*

Katarinka powiem Ci ,że jego zachowania to już nie skomentuje i jakoś dziwne , bo nie przejmuję się tym, olałam to totalnie... On wisi mi pieniądze jeszcze, a ja mam jego nowy aparat cyfrowy hehe i nie oddam póki pieniędzy nie zobaczę Ale dłuuga szyjka kurde hehe no i świetnie, że z malutką ok i z Tobą

Sylwia ja uwielbiam stefanke, hehe robię już z pamięci i zajmuje mi to chwile dosłownie, a potem moment i znika całą blacha

Marlena Na razie jeszcze nie zamierzam rodzić hehe a sporo zrobiliśmy już A powiem, że jakoś jest, mały tylko dzisiaj strasznie szaleje i nie dawał mi zbytnio nic robić, tak skakał w brzuszku

Dominia a Ty to chyba leżeć miałaś, a nie latać z odkurzaczem.? Ajj te humorki ciążowe, jeszcze trochę i wszystko minie

Jadzia No no u mnie też się działo na początku a potem jak już brzuszek coraz większy to wygasło, bo mi się zbytnio nie chce...

Bananamana wózek super, patrze u każdej prawie remoncik się kręci

Kasia jeju współczuję sytuacji z teściową, mam nadzieję, że będzie dobrze i dzieciaki będą miały babcie

A do mnie przyjechała koleżanka z chłopakiem i właśnie pomalowali pokój i tylko co pojechali przed chwilką, mamuśka sobie odpoczywała, sporo do zrobienia było i jeszcze jest, ale ściany z głowy prawie, jutro tylko jeszcze raz jedną ścianę i tyle, no i podłogi pomyć... i meble poskręcać i sufit nie skończony jeszcze, ale damy radę Ale sami z własnej woli to robią, koleżanka po prostu się zaoferowała napisała rano kiedy chce remont robić i w ogóle i po prostu przyjechali, jak dobrze, że na świecie jeszcze są tacy ludzie To chyba na tyle na dzisiaj, ja zaraz idę spać, tylko trochę się ogarnąć muszę, bo się narobiliśmy dzisiaj strasznie... A no i wiecie co, dziwne pierwszy raz się chyba nie przejmuje, że M nawet znaku życia nie dał, po prostu wyjechał do domu i cisza od wczoraj... A brat haa długo nie porobił wyniósł tylko parę rzeczy z pokoju i poszedł, próbował coś pomalować, ale placka na ścianie zrobił i tylko to zedrzeć było i dopiero malować ściany...

kasia ją wiem że to trudne ale nie nakręcaj się tak negatywnie kiedyś rąk to był wyrok teraz to choroba przewlekła patrz moja mama walczy 13 lat i poszła w zawarte i mimo przerzutów się nie poddaje bo teraz to jest najważniejsze pamiętam czasy kiedy oglądałam całą prasę jaką dostawała w szpitalu żeby wyrywać artykuły o raku żeby była spokojniejsza teraz już sobie z tym sama radzi . wiem że ty masz większe obawy ze względu na mamę ale musicie wszyscy być dobrej myśli motywować teściowa tym że maleństwo chce ją poznać i ma dla kogo żyć i że są tacy jak moja mama która nie daje się temu zwierzakowi.

pati to dobrze że podejście twojego nie wpływa nerwowo na ciebie zobaczysz jak będzie tylko otwarcie mu powiedz że tata się jest na pełen etat a nie wtedy kiedy mu się chce

my po ktg w dniu dzisiejszym trochę brzuch napięty ale stresu nie ma wygląda na to że nas wypuszcza do domku w pakiecie tylko mój biedny m wczoraj wpadł do rowu znaczy nic poważnego ale brak go boli spac nie mógł a dziś znów do pracy nie wiem jak mu pomóc może jakiś plaster rozgrzewający znacie coś dobrego??

Dzien dobry :* chociaz w sumie jeszcze ciemno..

Nie moge cos spac.. M tez krecil sie cala noc, przytulal sie i mnie budzil przy okazji teraz poszedl na dol na sniadanie bo jedzie z mama do pracy na inwentaryzacje, zawsze to jakis grosz wpadnie
Martwia mnie tez moje cukry na czczo :/ ostatnio sa w granicach normy albo ciut wiecej.. Musze cos zmienic w wieczornym jedzeniu tylko co to nie wiem

Pati super, ze remont idzie pelna para dzisiaj mozna dokonczyc sciany a w tygodniu meble poskladac i juz mozna ubranka synka szykowac dobrze, ze sa tacy ludzie co czasem bezinteresownie chca pomoc, tylko szkoda, ze to jednak nie rodzina albo Twoj M.. slowo kocham jeszcze do czegos zobowiazuje a on przyjdzie kiedy mu sie zachce i ucieka w najgorszym momencie.. Mam nadzieje, ze sie za bardzo nie przemeczalas

mam sie oszczedzac ale jak mi nikt tego nie zrobil :/ to sama musialam bo niestety pozniej by bylo na mnie a moja siostra sprzatanie ma w dupie :/ chociaz moj M pozniej mowil, ze on by to zrobil ale ja wolalam zeby sobie odpoczal i dzieki temu zrobil sobie popoludniowa drzemke co bardzo mu pomoglo bo do pracy codziennie wstaje przed 5 a pozno ze mna chodzi spac

Kasia wyszlo mi 128 ale tak sie wkurzylam, ze masakra :/ im blizej konca tym bardziej mam tych cukrow dosc chcialabym zeby sie juz ta cukrzyca skonczyla.. Juz nie mowie tutaj o slodyczach tylko normalnym jedzeniu

Alina dobrze, ze dzisiaj Was wypisza jednak nie ma to jak w domu ojeju dobrze, ze mu sie nic nie stalo.. Moze zamiast plastra lepszy jakis zel ? Tylko, ze ja sie na tym nie znam niestety

właśnie poradziłam mu żeby spróbował altaziaja bo mamy w domu i wygląda na to że trochę mu to puściło mam nadzieję że teraz będzie już lepiej nie gorzej

dominia Ja myślę że trzeba chyba mamę uświadomić co do lenistwa siostry a i mąż mógł trochę pomóc chociaż rozumiem cię doskonale że chcesz dać mu odpocząć ale ty musisz teraz na siebie uważać

Alinka dobrze ze mu sie nic powaznego niestalo.

Domina ja juz tez mam dosc.dzis mi braknie chlebaa musze chyba jakis schulstad kupic.bo 3 kromki musze zostawic naa jutro rano jak wstane.jedna zjem a dwie zabiore bo jade do szpitala do diabetologa.bylebym niezapomniala wziasc recepty na paski itd.zapytam jej o te slodycze...
Tosia tak starsznie wariuje od wczoraj w brzuchu...musi jakos bokiem lezec bo takie gule przelatuja przez pol brzucha.tak sie brzuch wieczorem wyginal ze masakra..:)szalenstwo na maxa.potem wkleje ta bluzeczke co jej M kupil.pokazywalam mu yansze ale upierdzielil sobie ta...ladna i w sumie 29zl to pewnie nie tal starsznie.ale jak ja kupuje ciuchy w lumpku to mi sie duzo wydawalo.

Tesciowa powiedziala ze jak w watrobie jest rak to ona odmawia leczenia.ze po co ma sie chemiami meczyc..ze lepeij zyc do konca normalnie.ja wczoraj czytalam ze jak na watrobie jest to gora pol roku...jestem przerazona.nie mowie nic M bo on i tak jest w starsznym stanie.w pewnym sensie troche maminsynek.ale chyba kazdy synek jest mamusiny...zobaczycie.jego siostra ma bardziej chlodne podjescie do tego narazie przynajmniej.Za to tescia sobie niewyobrazam bez niej.on jest kompletniee od niej zalezny.nawet herbaty czy kanapki sobie niezrobi...moj tata to wszystko ugotuje posprzata poprasuje.ja wiedzialam ze dadza sobie rade z bratem.a tutaj tesc to bedzie masakra.Ja wogole spac nie moglam.i mysle czy by sie niepozyczyc kasy i chcrzcin nie zrobic szybko...w kwietniu,maju,czerwcu....no zeby ona jeszcze byla.w maju mamy komunie chrzesnicy i to jest koszt....dlatego chrzciny chcialam odwlec bo nie mam kasy...ale w takiej syt.

Alina ja to Ci powiem, że coś na luz wrzuciłam wczoraj i chyba takie podejście najlepsze, on nie odzywa się to ja też nie i tyle Co ja mogę zrobić może zmądrzeje kiedyś nie to trudno on będzie płacił za błędy Oby tylko nie nasz synek... Ojej, niefajnie z M ;/

Dominia też się cieszę, że powoli rusza do przodu, a meble i ścianę dzisiaj, w tygodniu tylko sufit się skończy jak dostanę pieniążki, niestety fundusze mi się skończyły wczoraj już, bo 2 razy do sklepu jeździliśmy, no i po 1 skończyliśmy, bo już nie było co robić, a każdy ziewał tylko heheh I dzisiaj mają jeszcze przyjechać skończy kolega ścianę tą i poskręcają mi meble już, żeby było z głowy i posprzątać i wywietrzyć i mogę w tygodniu się przenosić już do drugiego pokoju A Ty definitywnie powiedz mamie, żeby się tam nie czepiała, że jaka sytuacja i siostra też raz by dupę ruszyła, a nie się leni ciągle...

Kasiu jejku no ja tak Ci współczuje z powodu tej sytuacji, bo patrzę dużo problemów wynika z tego i trzymam kciuki za wizytę u diabetologa kochana

No a ja już nie śpię od 8 i takie moje spanie jak synuś mi tak żebra skopał, że się obudziłam przez ten ból... Matko ja nie wiem co się stało ale od wczoraj jakaś głodówka mi się włączyła wcale mi się jeść nie chce od 15 od obiadu, ja nie wiem co to ze mną się dzieje, ale idę na siłę jakieś śniadanie zjeść, bo nie mogę synka zagłodzić...

hej

Alina jak widać czasem taki wcześniejszy pobyt w szpitalu się przydaje poznałaś położne, one Cię lepiej zapamiętają i przyjemniej będzie rodzić :* kiedy Cię puszczą? czyli skurczy nie masz? a szyjka jak tam się trzyma?

ja dziś pospałam jak nigdy! tak smacznie mi się spało teraz odpoczywamy z M.. popołudniu pojedziemy do rodziców i może po drodze jakaś sesja zdjęciowa a jakie fajne fotki widziałam:) patrzcie na to:
zszywka.pl/p/--2183340.html

hihi

Alina biedny taki maluszek, jeszcze skoro mama go nie oszczędzała w ciąży...mam nadzieję, że znajdzie fajną rodzinę i już wkrótce będzie czyimś oczkiem w głowie. to już go pewnie zaraz zabiorą, bo chyba właśni 6 tyg. powinien być w szpitalu po zostawieniu.

Satine jak chcesz białe rolety to weź dobre, bo u mojej teściowej są takie zwykłe i spać nie idzie, bo w lata zaraz jasno.A i teraz niefajnie, bo jak to w mieście-ma niedaleko okna.

Dominia też tak raz miałam przedwczoraj, że mi się tak jakby w głowie kołysało, jakbym na wodzie była, ale przeszło jak wstałam.

Gabilee a jaki kolor Wam wyszedł, że chcesz jeszcze raz malować?
Super z tym łóżeczkiem.

Kasia bardzo współczuję, że teściowa ma raka. Ciężko Wam teraz będzie, bo wiesz co czeka Twojego m. A jakie są szanse na zwalczenie? są jakieś?

a ja mam inaczej, właśnie teraz mnie bardziej do seksu ciągnie:) Oby już tak zostało:) Nigdy chuda nie byłam, a teraz po prostu mam większy brzuch i piersi. Nawet jakoś się jeszcze ruszam, więc ok.

Po Waszych radach w końcu jednak chciałam bratu kupić pościel taka fajna lub ręczniki i do tego porządny album i bon na wywołanie zdjęć. No i na szybko pojechałam do takiego mniejszego miasta i nic nie dostałam. Zapakowałam 2 stówy i tyle. Niech im będzie.
Ślub ok, właściwie P stwierdził, że to powinno się nazywać oświadczyny, bo uroczyście się oświadcza tam, a nie ślubuje:) Na obiedzie było całkiem miło, choć trochę za cicho czasami:) ale sobie pojadłam, bo głodni jechaliśmy.
Wczoraj byliśmy cały dzień w Poznaniu u chrześniaków. Było całkiem sympatycznie. Paweł cały czas siedział i układał klocki, bo kupiliśmy im taką twierdzę krzyżacką. Pogoda dobijająca, bo trzeba ostrożniej jeździć...No ale cóż.

Jak wróciliśmy to był w domu Tomek z Magdą i sobie razem posiedzieliśmy i zdjęcia za ślubu oglądaliśmy.
Między nami jest jak jest, ale czasem uda się spokojnie spędzić z bratem wieczór.

Miłego dnia dziewczyny.