Mamusie MAJ 2013

tweety napisał:

moniaaak, odciagasz tak malo? moze dlatego Kacperek je tak czesto, bo zwyczjnie podjada male ilosci..... moja mama tez mowi ze malo ci przybiera na wadze

je na pewno więcej, bo jak mu daję z butli to co odciągnęłam to zjada błyskawicznie.

Poza tym ręką jak wyciskam to więcej leci niż laktatorem. Nim jak robię dużo przerw, to potem przez chwilę leci- tak jakby ściągał tylko ten pokarm który spłynie najniżej.
Do tej pory dobrze przybierał, nie wiem co teraz się stało. Te dziąsełka mu dokuczały, może dlatego?

A co Twoja mama radzi w takiej sytuacji?

Hej
nocka calkiem fajnie. nawet nie pamietam czy wstawalam w nocy do julki ale chyba tak.

Nad podobnym krzeselkiem sie zastanawialam ale na razie sie wstrzymuje z zakupem az julka bedzie siedziec.

Co do nerwusów to tez sie do nich zaliczam. Na razie udaje mi sie panowac na nerwami ktore wywoluje u mnie malutka zazwyczaj tylko mowie ze mnie denerwuje ale bez podnoszenia tonu.
Za to pózniej łukaszowi sie obrywa za byle co.

poza tym jak przystawiam go do piersi, z której przed chwilą "ściągałam" to on z niej je.

tweety jeszcze nie siedzi sama ale karmię ją w leżaczku w pozycji prawie siedzącej ale cały leżak już brudny w marchwi i postanowiłam kupić krzesełko bo u nas już 3 posiłki które jemy łyżeczką

Dzięki dziewczyny za pocieszenie mam nadzieję że ten wredny humor mnie opuści bo bardzo się to odbija na naszych relacjach ...

No i dziewczynki dziś gorszy dzien z Miłoszem Kurde jakie to trudne-jak dziecko płacze ,krzyczy a ja musze uciekac z przedszkola (nawet teraz mam łzy w oczach )Wiem,wiem to przejdzie ale kurde to cholernie ciężkie dla matki Ale nie poddam sie -mam nadzieję

Kurde aż mam doła -wróciłam z przedszkola ,mąż zrobił sniadanko ,uśpił Mikołajka i chciał sie chyba ,,poprzytulac,,a ja wróciłam z takim dołkiem że ani nie zjadłam,ani do niego nie poszłam tylko wzięłam koc i sie przespałam (chyba to moja pierwsza drzemka w dzien od kiedy Mikus sie urodził )

Co do nerwów to jestem mistrzem -mam jak Karina -kiedy małża nie ma to do niego zadzwonie ,nagadam i sie rozłączam -a on tego NIENAWIDZI I ciche dni gotowe Kurcze już nie wiem która pisała (sorki)że nakrzyczała na dziecko bo nie chciało spac-znam to ojjj znammm -tez mam wyrzuty ale znam to Kochane jestesmy tylko ludzmi i czasem zmęczenie,nerwy i hormony powodują takie sytuacje
Kurde DOLINA W CHOLEREEE !!!!

joasia10015 Dla ciebie takie trudne zostawic milka w przedszkolu. A ja już planuje ze za dwa lata skoncze szkole, Julka do przedszkola a ja bede mogla szukac pracy. Chyba jestem jakąś wyrodna matką.

Sama chodziłam do przedszkola i nie uważam tego za coś złego.

Alexa ja chodziłam i do żłobka i przedszkola. Żłobka nie pamiętam. Przedszkole wspominam dobrze a podobno płakałam bardzo.

Olga ja też mam 35 lat i inaczej podchodzę teraz do Iriny.

Ja też dobrze wspominam przedszkole. Z tego co mówi moja mama to nie płakałam.

Ale moja siostra z kolei duzo plakala jak zaczeła chodzić do przedszkola. I ze stresu moczyla sie w nocy. wiec duzo zalezy od dziecka


Mówicie ze z wiekiem zmienia sie podejscie do bobaskow. no moze. Ja to chyba gowniara do was.

Olga ja mam 31 lat wiec nie ejstes sama, jeszcze młode laski z nas:)

Moniaaak to masz pewnie keispki laktator.ja mam aven i b.dobrze ciągnie.

Joasia podejdz do tego tak ze za tydzien , dwa syncio nie bedzie chciał wracac z przedszkola.to jest trudne ale napewno Młay teraz bawi sie z kolegami.jutro pewnie tez jeszcze bedzie płakał ale musicie to przejdz.trzymam kciuki.

Tweety gratulacje dla spryciarza.moja juz prawie , prawie odwraca sie na brzuszek tylko jedna ręka jej przeszkadz i sie wkurza:)

Demonigue oby wszytskie takie dni były jak wczoraj.

Ja zaopatruje sie w makro w pampery, husteczki.

moja koza cos dzisiaj sobie podsypia co chwilke, moze odrabia wczorajszy dzien.

Ja też chodziłam do przedszkola i nie uważam że to coś złego -absolutnie -jednak nie ukryję tego że z bólem patrze jak synuś płacze -ja wiem ze jemu sie krzywda nie dzieje ale serce matki pęka kiedy jej (do tej pory)malutki synuś ,oczko w głowie krzyczy ,,Mamusiu ,przytuk mnie...,ja nie chceee...Ja chce do mamyyyy,moja kochana mamusiaaa...,,No sorry ale musiałabym miec serce z kamienia żeby nie zareagowac
alexa nie jesteś wyrodną matką -bardzo dobrze że myslisz w ten sposób,też chętnie poszłabym do pracy ale teraz to nie wchodzi w gre,moze za jakies 2,3 lata kiedy Miki pójdzie do przedszkola

Ach jeszcze apropo odbijania dzieci to w dzien Mikiego odbijam ,ale w nocy nie bo sie wybudza,tak samo jak przy zmianie pieluchy -dlatego tego nie robie .Za to jak wstaje ,napije sie troszke to odbija mu sie jak ,,staremu,,za całą noc ,a jesli chodzi o ulewanie to moze z 2 razy w ciagu tych 3 miesięcy mu sie ulało
Kurcze dziewczyny Mikiemu sie baaardzo pocą rączki i stopy -Miłosz mial to samo ale tylko ze stópkami a Miki normalnie jak oblany wodą,mam nadzieje ze wszystko jest ok.

Ja tez mam 31 lat i chciałabym troszkę wiek cofnąc Ale moje podejscie do Mikiego tez jest inne-mysle że chodzi o wiek i o fakt że to już drugie dziecko -czasem mam wrażenie że za mało sie zajmuje Mikim ale to chyba tak jest że jak leży spokojnie,czy sam sie bawi to ja robie inne domowe rzeczy i nie siedze przy nim zeby patrzec co i jak -tylko zaglądam co chwilkę

Joasiu jak już Ci wcześniej pisałam ja też tak przeżywałam. Jak odprowadziłam Igora do sali to pani kazała mi wyjść bo łzy miałam już w oczach. U mnie moja mama Go odprowadzała bo ja chodziłam na 6:00 do pracy(ja odprowadzałam w pierwszym tygodniu). Najlepiej jak odprowadza nie mama. Igor do ostatniego dnia przedszkola przed drzwiami chciał się przytulać.

a ja znowu mam tak ze bardziej pzrejmuje sie starszym synkiem niz Lenką....niewiem czemu.cały czas mam w głowie ze go zaniedbuje.nie chce zeby Szymek odczuwał ze przez siostre mam dla Niego mniej czasu.jeszcze 3 msc temu mial mnie tylko dla siebie a teraz ciagle mu mowie"zaraz, za chwilke, potem" i jakos z tym nie moge sobie poradzic.
wczoraj miałam kieski dzien z Leną i wieczorem jak ją karmiłam, usypiałam, przyszedł Szymek i chciał sie przytulic a ja mu powiedziała'idz do pokoju , zaraz przyjde jak małą uspie".poszedł ze łzami i jak przyszłam do niego to spał.miałam straaaasznego doła, zadzwoniłam do męza, wypłakałam sie , no ale nie przeskocze pewnych rzeczy.M.twierdzi ze to juz duzy chłopczyk i to rozumie, mam nadzieje ze tak jest.

Dzieki Karinka za wsparcie Damy rade,wiem to ale nic juz na to nie poradze ze serce mnie boli kiedy mój synus placze

Dziewczyny dzis w ROZMOWACH W TOKU fajny temat - o biciu dzieci ... chyba przyda sie w nie dalekiej przyszlosci bo maja byc sposoby na kare dla dziecka zamiast klapsa w tyłek I niestety mi sie przyda ten temat bo Miłek już klapsa dostał

No to cieszę się, że jest tu nas parę z podobnym doświadczeniem życiowym

A krzesełko do wyrzucenia Stało kilka lat na strychu, nie zabezpieczone i cała tapicerka pogryziona przez myszy, obsiurana, spleśniała i muszę zamówić nowe, a takie fajne było